Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

Dyskusje o wszystkim co dotyczy piłkarskiego Zagłębia Sosnowiec
http://zaglebie.sosnowiec.pl

Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52

Postprzez MarcelZS 2008-05-05, 10:17 pm

Stasiek Cięciur napisał(a):czy nie uważacie, że odejście Wolańskiego było wielkim błędem szefów Zagłębia?
dlaczego się na to zgodzili?


To jakbyś zapytał czy potrzebnie złapali Fryzjera, bo afery by nie było i degradacji.

Janszuek to sprzedawczyk ... nas sprzedał Jadze - wielka tajmenica .... oj Stasiu, Stasiu ...
MarcelZS
 
Posty: 931
Dołączył(a): 2005-04-10, 8:21 pm
Lokalizacja: Sosnowiec-Sielec


Postprzez Waluś 2008-05-08, 5:01 pm

Stolpa przechodzi do Ungmennafélag Grindavíkur
Tomasz Stolpa rozwiązał za porozumieniem stron kontrakt ze szwedzkim pierwszoligowym Gefle IF i podpisał umowę z islandzkim Ungmennafélag Grindavíkur, w którym zadebiutuje już w sobotę.

- Wiązaliśmy duże nadzieje z Tomaszem, lecz okazało się, że niezbyt dobrze pasuje do pierwszego składu drużyny. Sam prosił o rozwiązanie kontraktu i my się na to zgodziliśmy. Do islandzkiego klubu przechodzi bezpłatnie - powiedział dyrektor sportowy Gefle IF Pelle Olsson.



źródło: PAP


Następny nasz były zawodnik nam się rozstrzelał. Teraz z kolei G.Kmiecik w MOE strzelił 2 brameczki w meczu przeciwko Zagłębiu. Jestem pod ogromnym wrażeniem jego skuteczności. Może będzie brany pod uwagę w sobotnim meczu tym razem juz dorosłej OE.
Waluś
kumaty
 
Posty: 206
Dołączył(a): 2007-04-25, 5:43 pm
Lokalizacja: 41-203 MILOVICE

Postprzez emdżej 2008-05-09, 6:36 pm

http://www.sport.pl/pilka/1,65029,5197623.html
Piłka jest jedna, a żony są dwie...

Piłkarz Hutnika Kraków oskarżony o bigamię. Według krakowskiej prokuratury futbolista miał dwie żony - jedną w Niemczech, drugą w Polsce.

Chodzi o grającego w barwach III-ligowego Hutnika Michała J. Prokuratura Rejonowa Kraków-Krowodrza przesłała już do sądu akt oskarżenia przeciwko piłkarzowi. Za bigamię futboliście grozi grzywna, kara ograniczenia wolności lub nawet do dwóch lat więzienia.

Prokuraturę zawiadomił krakowski urząd stanu cywilnego, po tym, jak piłkarz w zeszłym roku zawarł w nim związek małżeński. Informacja o zawartym związku, zgodnie z obowiązującymi przepisami, trafiła także do USC właściwego dla miejsca urodzenia piłkarza. I wtedy wyszło na jaw, że są tam już dokumenty dotyczące innego małżeństwa Michała J., które ten zawarł wcześniej w Niemczech. I zdaniem prokuratury wcale nie zakończył go rozwodem.

Śledczy twierdzą, że mają dokumenty z niemieckiego urzędu stanu cywilnego potwierdzające, że w 2005 roku piłkarz ożenił się tam z mieszkanką Niemiec. Według niemieckich urzędników para złożyła wszystkie stosowne dokumenty i zawarła oficjalny związek małżeński. Potwierdził to przesłuchany w tej sprawie niemiecki urzędnik. Co więcej, pierwsza żona piłkarza przyznała, że futbolista dalej jest jej mężem. I choć wyprowadził się od niej, jak oświadczyła, nie wziął z nią rozwodu.

Michał J. przesłuchiwany w prokuraturze zaprzeczył, by dopuścił się bigamii. Twierdzi, że zamierzał co prawda wziąć ślub z mieszkanką Niemiec, ale skończyło się na planach, zaś oficjalnego związku nie zawarł. Dlatego jego zdaniem cudzoziemka nie jest jego żoną i nie widział przeszkód, by ożenić się w Polsce.

Teraz sprawą zajmie się sąd.


Jak widać "Yeti" dał o sobie znać. A Daniel Treściński trenuje w GKS-ie Katowice.
emdżej
 
Posty: 3430
Dołączył(a): 2004-10-10, 8:45 pm
Lokalizacja: Sosnowiec - CDW

Postprzez maciek123 2008-05-10, 9:14 pm

Widzew Łódź - Górnik Zabrze 2:1 (2:0)
1:0 Oziębała 6. min
2:0 Oziębała 35. min
2:1 Madejski 62. min
maciek123
 
Posty: 189
Dołączył(a): 2007-08-27, 9:34 pm
Lokalizacja: PIASKI

Postprzez Waluś 2008-05-11, 8:30 am

Tomasz Stolpa zadebiutował w Ungmennafélag Grindavíkur
Tomasz Stolpa zadebiutował w swoim nowym zespole - Ungmennafélag Grindavíkur. Polak wystąpił w przegranym przez jego zespół spotkaniu 1. kolejki islandzkiej I ligi (Landsbankadeildin) z KR 1-3 (0-0). Stolpa na boisku pojawił się w pierwszym składzie i przebywał na nim przez 87 minut.

10 maja 2008, 16:00 - Reykjavik
Knattspyrnufélag Reykjavíkur 3-1 Ungmennafélag Grindavíkur
Guðjón Baldvinsson 63, Guðmundur Pétursson 83, Ingimundur Níels Óskarsson 89 - Scott McKenna Ramsey 78



źródło: własne
Waluś
kumaty
 
Posty: 206
Dołączył(a): 2007-04-25, 5:43 pm
Lokalizacja: 41-203 MILOVICE

Postprzez emdżej 2008-05-12, 3:59 pm

W dniach 13-16 maja napastnik Lecha Poznań, Przemysław Pitry, będzie przebywał na testach w klubie TSV Monachium.
TSV występuje w 2.Bundeslidze.

Pitry w tym sezonie rozegrał 26 meczów, zdobył 5 goli.


źródło: lechpoznan.pl
emdżej
 
Posty: 3430
Dołączył(a): 2004-10-10, 8:45 pm
Lokalizacja: Sosnowiec - CDW

Postprzez hezp 2008-05-12, 8:09 pm

90minut.pl napisał(a):Pitry pojedzie na testy do TSV 1860 München

Napastnik Lecha Poznań Przemysław Pitry wyjedzie jutro na testy do TSV München von 1860.

Pitry będzie testowany w Monachium do 16 maja. TSV gra w niemieckiej 2. Bundeslidze.
hezp
 
Posty: 1
Dołączył(a): 2008-04-17, 5:56 pm

Postprzez MrCricket 2008-05-13, 5:10 pm

W lidze niemieckiej trzeba zapierniczać non stop, a to nie w stylu Pitrego, więc kariery nawet na zapleczu Bundesligi mu nie wróżę.
MrCricket
 
Posty: 1157
Dołączył(a): 2005-05-19, 2:18 pm
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez jls 2008-05-14, 5:00 pm

Witold „Giga” Majewski
09.05.2008



Z cyklu biografie sosnowieckiego sportu

Ku zadowoleniu historyków kultury fizycznej liczna grupa sportowców mniej lub bardziej fachowo uwieczniała wydarzenia związane ze swoimi sportowymi dokonaniami. W dobie przedkomputerowej najpopularniejszą formą gromadzenia dokumentów były kroniki.

Kolekcja Witolda Majewskiego składa się z dwóch solidnych rozmiarów albumów oraz luźnych programów z imprez piłkarskich, wycinków i zdjęć, których nie zdążył już ująć w swej systematyce. Po śmierci właściciela ten osobliwy zbiór został powierzony Leszkowi Baczyńskiemu.

Studiując pożółkłe materiały, pośród których najstarsze pochodzą sprzed 60 lat stawiam sobie z pozoru proste pytanie - kim był mój dzisiejszy bohater? O ile sporządzenie metryczki sportowej „Gigi” z racji obfitej literatury przedmiotu nie jest zadaniem zbyt trudnym, to nakreślenie jego sylwetki psychologicznej stanowi ciekawe wyzwanie. W tym aspekcie Majewski posiadał z pewnością złożoną osobowość.

Do postawienia takiej tezy uprawnia analiza wywiadów prasowych z zawodnikiem, rozmów przeprowadzonych na jego temat z osobami mu bliskimi lub w jakiś sposób z nim związanymi. Na ich podstawie zaczęła wyłaniać się pełniejsza charakterystyka analizowanej postaci.

Z młodzieńczych zdjęć spogląda na mnie przystojny blondyn o urodzie amanta z filmów okresu międzywojennego. Idąc dalej w porównaniach, doszukać się można jakiegoś zewnętrznego podobieństwa do Jana Kiepury (ten garnitur białych zębów w radosnym uśmiechu), z którym zresztą dane mu było spotkać się podczas pierwszego pobytu w USA. Najsłynniejszy polski tenor odwiedził w Nowym Jorku zespół Zagłębia podczas meczu w ramach Amerykańskiej Interligi w 1964 r. Kiepura entuzjastycznie przeżywał występy rodaków. Fakt ten potwierdza czynny uczestnik tych wydarzeń - Józef Gałeczka. „Nie śpiewał, ale udzielał nam wskazówek, choć nie były one fachowe. Mówił: - Bramkarz musi jak najdalej wybijać piłkę, a napastnicy niech szybko strzelają gole”. Emocjonalny związek wykonawcy szlagieru „Brunetki, blondynki ...” z występami „Zagłębia” było w pełni uzasadnione - przecież kiedyś z bratem kopał piłkę w przedwojennej Unii Sosnowiec, a następnie już jako znany artysta wspomagał klub finansowo i nie przez przypadek przylgnęło do niego określenie „Chłopaka z Sosnowca”.

„Giga” z pewnością dbał o wygląd zewnętrzny. Dobrze skrojone garnitury, umiejętnie dobrane krawaty, fryzura według ówczesnych kanonów mody, wskazują na jego dobry gust i poczucie estetyki.

Ocena psychologiczna postaci obejmuje także tak zwaną inteligencję werbalną, pod którą rozumie się zasób i jakoś słownictwa analizowanej osoby. Na tym obszarze Majewski porusza się, podobnie jak na boisku, z dużą gracją. W jakimś z wywiadów przeprowadzonych z nim po powrocie z tourne po Chińskiej Republice Ludowej, na które „Zagłębie” zostało zaproszone w 1960 r., ciekawie opowiadał nie tylko o sportowym wymiarze eskapady, ale i w interesujący sposób opisywał walory turystyczne Państwa Środka.

Jeśli dla charakterystyki zawodników, którzy osiągali sukcesy w różnych dyscyplinach sportu, można by użyć zwrotu „sportowiec renesansu”, to Majewski w pełni zasługiwałby na to miano.
Był mistrzem Śląska i wicemistrzem Polski juniorów w tenisie stołowym, zbierał pochlebne opinie jako czynny hokeista, grywał w siatkówkę i koszykówkę, posiadał uprawnienia instruktora narciarstwa.

Kiedyś pytany o zainteresowania sportami zimowymi wyznał, iż narciarstwo obrał jako dyscyplinę wiodącą przy specjalizacji na studiach w Wyższej Szkole Wychowania Fizycznego we Wrocławiu, którą ukończył w 1954 r. Hokej uznawał natomiast jako dyscyplinę doskonale wspomagającą trening podczas przerwy w rozgrywkach piłkarskich.

Po studiach, niezależnie od czynnego uprawiania sportu podjął pracę w szkolnictwie. Jako nauczyciel wychowania fizycznego dbał o tężyznę fizyczną młodzieży w sosnowieckim Zespole Szkół Energetycznych. Sportowe osiągnięcia profesora Majewskiego powodowały, że na zajęciach podopieczni mieli być wpatrzeni w niego jak w „obraz”.

Dużą aktywnością wykazywał się na niwie działalności publicznej. W 1955 r., po pamiętnym awansie Stali do grona najlepszych drużyn piłkarskich, został rekomendowany jako kandydat na radnego z dzielnicy Juliana Marchlewskiego (Pogoń) do Miejskiej Rady Narodowej w Sosnowcu. Podczas spotkań przedwyborczych, przedstawiając swój program, deklarował wspieranie pomysłu stworzenia sosnowieckiego Parku Kultury i Wypoczynku. Optował za budową stadionu (ten przy ulicy Mireckiego w obliczu sukcesów piłkarskich nie mógł już sprostać zapotrzebowaniom kibiców), hali sportowej i basenów kąpielowych.

Spadek Stali w 1958 r. do II ligi wzbudził nadzieje drużyn pierwszoligowych na pozyskanie Majewskiego w swoje szeregi. Propozycje zmiany barw klubowych płynęły ponoć z „Wisły”, ŁKS, szczecińskiej „Pogoni”. Liczono na to, że zawodnik tej klasy nie zechce realizować swojej kariery w niższej lidze. Nic z tego! „Giga” nie tylko „Stali” nie opuścił, ale i walnie przyczynił się do jej ponownego awansu, zaledwie po roku jej pobytu na zapleczu pierwszej ligi.

W 1960 r. Majewski „przymierzał” się do wyjazdu do Australii. Szczegółowy opis projektu, któremu patronował Polski Komitet Olimpijski, polegający na zasilaniu polonijnych klubów na Antypodach rodzimymi zawodnikami opisywałem w poprzednim artykule poświęconym sylwetce Józefa Gałeczki. Kandydatura „Gigi” była ze wszech miar atrakcyjna dla Polonusów. Miał on bowiem występować w „Polonii” Sydney w roli grającego trenera, co przy brakach wykwalifikowanej myśli szkoleniowej na piątym kontynencie, dla właściciela klubu - pana Kotulskiego - było szczególnie cenne. O dziwo, sosnowieccy działacze zgadzali się na eksport zawodnika na „drugi koniec świata”. Argumentowano, że dla cierpiącego ponoć na reumatyzm Majewskiego wygrzewanie się w suchym klimacie może mieć wręcz walory terapeutyczne. Polski Związek Piłki Nożnej zapewniał natomiast, że Majewski nie jest nominowany do kadry narodowej przed zbliżającą się olimpiadą w Rzymie. Ostatecznie dla dobra klubu i reprezentacji plany tego wyjazdu zakończyły się fiaskiem. Zarówno bowiem „Zagłębie” jak i reprezentacja korzystały z usług piłkarza jeszcze przez kilka lat po opisywanych wydarzeniach, co oznaczałoby, iż wysyłanie go na „kurację” do australijskiego „sanatorium” było grubo przedwczesne.

Uważam, że piłka nożna jest rodzinną „chorobą” Majewskich. Starszy brat Andrzej występował również w sosnowieckiej „Stali”, młodszy Zbigniew bronił bramki „Hutnika” Nowa Huta.

To właśnie starszy brat, jak kiedyś wspominał „Giga”, miał być autorem jego pseudonimu boiskowego: „... nazwał mnie tak przed kilkunastoma laty. Przyjęło się... w domu, w szkole i na boisku. Dziś, gdyby ktoś miał trudności z odnalezieniem w Sosnowcu Majewskiego niech pytają o „Gigę”.

W gronie Majewski przyjaciół cieszył się opinią człowieka dowcipnego, potrafiącego rozładować towarzyszące sportowcom stresy, nieporozumienia. Z kolei w stosunku do młodszych zawodników zachowywał się w sposób dystyngowany, nie pozwalając na zbytnią poufałość.

Kiedyś, już jako trzydziestoletni zawodnik, z zaliczonymi kilkoma występami w reprezentacji Polski mówił, że jest zaprzeczeniem opinii o zamożności piłkarzy. Nie dorobił się bowiem takich atrybutów dostatku, jakimi wówczas było posiadanie własnego mieszkania, samochodu, pralki, czy lodówki.

Po latach powetował sobie purytański styl życia, przywożąc z USA czerwonego Forda Mustanga, którym budził na ulicach Sosnowca nie lada sensację. Wydarzenie to było na tyle spektakularne, że po latach profesor Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach - Jacek Rykała - piewca kultury zagłębiowskiej w różnych jej formach opowiada o nim w swej sztuce teatralnej: „Mleczarnia”, traktującej o rzeczywistości sosnowieckiej lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku.

Cytowany już w moich poprzednich opracowaniach - prof. Mirosław Ponczek z katowickiej AWF, specjalizujący się w historii kultury fizycznej Zagłębia Dąbrowskiego, tak opisuje karierę „Gigi” w swej książce „Dzieje piłki nożnej mężczyzn w Sosnowcu”:

„Piłkarska przygoda urodzonego w 1930 r. w Sosnowcu Majewskiego rozpoczęła się w ponurych czasach okupacji hitlerowskiej. Oddawał się on tej zakazanej rozrywce wraz ze swymi rówieśnikami: Powązką, Krajewskim, Masłoniem czy Musiałem. Natychmiast po wyzwoleniu zgłosił swój akces do nowopowstałego Robotniczego Klubu Sportowego. Barwom tego funkcjonującego później pod różnymi nazwami stowarzyszenia sportowego miał być wierny przez ponad 20 lat.
Na jego talencie poznano się dość wcześnie. Już bowiem pod koniec lat 40-tych trafił do narodowej reprezentacji juniorów. Apogeum jego formy przypadło jednak na przełom szóstej i siódmej dekady ubiegłego wieku. Majewski był wówczas „reżyserem” gry sosnowieckiej jedenastki. Należał do najlepszych piłkarzy Polski Ludowej. Siedmiokrotnie w latach 1958-1962 uczestniczył w oficjalnych meczach międzypaństwowych. W sezonach 1962/63, 1963/64, 1964/65 zajmował trzecie miejsce w klasyfikacji „Złote Buty” prowadzonej przez redakcję dziennika „Sport” w celu wyłonienia najlepszego zawodnika ligi.
Witold Majewski był trzykrotnym srebrnym (1955, 1964, 1967) i trzykrotnym brązowym (1962, 1963, 1965) medalistą mistrzostw polski w piłce nożnej. Wraz z partnerami z zespołu GKS „Zagłębie” sięgnął dwukrotnie po Puchar Polski (1962, 1963).”

W uzupełnieniu powyższej metryczki wskazane byłoby dodać, że w barwach „Zagłębia” Witold Majewski wystąpił w 209 spotkaniach pierwszoligowych. W sezonie 1966/ 67, w którym „Zagłębie” zdobyło wicemistrzostwo Polski, przez pół roku był trenerem pierwszego zespołu. Zwieńczeniem jego kariery piłkarskiej był wyjazd, pod koniec 1967 r. do Stanów Zjednoczonych i gra w polonijnym klubie „Orły” Chicago. Do kraju powrócił w roku 1969 podejmując się szkolenia piłkarzy „Górnika” Zagórze. Pracował również w szpitalu jako rehabilitant. W latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku zawiadywał sekcją piłkarską „Zagłębia” Sosnowiec.

Witold „Giga” Majewski zmarł w 2006 r. Pochowany jest na pogońskim cmentarzu parafialnym w rodzinnym Sosnowcu.

Stefan Kucia

1948 r. (?) W barwach RKU. Majewski ostatni z prawej w dolnym rzędzie.

1949 r. Mecz reprezentacji Polski juniorów z Węgrami w Budapeszcie. (?) Majewski trzeci w koszulce z białym orłem.

1955r. Pierwszy sezon wsród najlepszych drużyn i wicemistrzostwo Polski. Majewski trzeci od lewej (przed bramkarzem Dziurowiczem).

Wegry B – Polska B 0-2. Budapeszt, 14.09.1958 r. „Giga” w walce o piłkę.

05.10.1958 r., Dublin. Przed meczem Irlandia - Polska 2-2. Majewski piąty od lewej w górnym rzędzie.

(?) 15.08.1960 r., Vichy. Kombinowana drużyna Polski – Stade Reims 4-2. Przeciwnik to ówczesny lider francuskiej ekstraklasy. Majewski – szósty od lewej w dolnym rzędzie – był według doniesień prasowych najlepszym polskim zawodnikiem.

Tourne Zagłębia po Chińskiej Republice Ludowej. 1960 r.

Instruktor narciarstwa, Majewski, w skręcie dostokowym.

1954 r. (?) W kadrze hokejowej drużyny Stali Sosnowiec.
jls
 
Posty: 509
Dołączył(a): 2006-06-07, 12:29 pm
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez Waluś 2008-05-15, 8:38 pm

Bramkarz ze Słowacji nie będzie już bronił bramki Górnika?

Bardzo prawdopodobne, że Boris Pesković w przyszłym sezonie nie będzie bramkarzem Górnika Zabrze. Słowacki piłkarz do czwartku miał dać znać, czy przedłuży kontrakt z zabrzańskim klubem. Do godziny 17 nie zadzwonił. Skontaktowaliśmy się z nim. - Jestem teraz w Warszawie. Na razie nie zamierzam podejmować żadnej decyzji. To dla mnie ryzyko, ale mam 32 lata i muszę myśleć o przyszłości. Jeśli Górnik chce szukać mojego następcy, to niech szuka - mówi Słowak.

Wyborcza

PS. Skąd my to znam, aż za dobrze ??????????

[ Dodano: 2008-05-16, 5:16 pm ]
I jeszcze dwie informacje dotyczące naszych byłych zawodników.
ŁkS zainteresowany Oziębałą oraz David Topolski na testach w Bełchatowie.

[ Dodano: 2008-05-26, 6:39 pm ]
No i powteirdziło się.
Właśnie na TVP 3 przekazali informację, że Marcin Folc podpisał kontrakt tak jak każdy się spodziewał z Piastem Gliwice.
Waluś
kumaty
 
Posty: 206
Dołączył(a): 2007-04-25, 5:43 pm
Lokalizacja: 41-203 MILOVICE

Postprzez Raul75 2008-05-27, 10:48 pm

Jarek Piątkowski urodziny dziecka przypieczętował strzeloną zwycięską bramką dla Resovi w wyjazdowym meczu z Kolejarzem Stróże i przedłużył nadzieję Resoviaków na grę w nowej II lidze. Krystian Prymula jakoś nie może odnależć się na III ligowych boiskach a Wojciech Białek w tej samej drużynie zaczyna grać po poważnej kontuzji.
Raul75
 
Posty: 262
Dołączył(a): 2007-05-04, 8:01 pm

Postprzez Zaglebiak92 2008-05-28, 11:36 am

Jarosław Białek, Wojciech gra u nas;)
Zaglebiak92
 
Posty: 29
Dołączył(a): 2008-05-24, 3:08 pm
Lokalizacja: Sosnowiec ! Pogoń !

Postprzez Waluś 2008-06-03, 4:24 pm

Boris Peškovič na celowniku Zagłębia Lubin
Doświadczony bramkarz Górnika Zabrze, Boris Peškovič, dostał ofertę gry w Zagłębiu Lubin. - Potwierdzam, że Peškovič jest jednym z tych zawodników, którymi się interesujemy - mówi dyrektor sportowy klubu, Jakub Jarosz.

Wraz z początkiem lipca piłkarzem greckiego AÓ Xánthi zostanie drugi w minionych rozgrywkach bramkarz Zagłębia, Radosław Janukiewicz. Kilkanaście dni temu za porozumieniem stron swój kontrakt z "miedziowym" klubem rozwiązał bohater sezonu 2006/07, Michal Václavík. To sprawia, że lubinianie dysponują raptem dwoma bramkarzami - Aleksandrem Ptakiem i Jakubem Jesionkowskim. Nic dziwnego, że szkoleniowcy, wraz z dyrektorem sportowym, rozglądają się za nowym golkiperem. W gronie kilku kandydatów znalazł się Boris Peškovič. Zawodnik rodem ze Słowacji był w minionych rozgrywkach w miarę pewnym punktem Górnika Zabrze. Jednakże 30 czerwca 2008 roku kończy się jego umowa z klubem mającym siedzibę przy ulicy Roosevelta, a zawodnik, jak dotąd, nie porozumiał się z dyrektorem Krzysztofem Hetmańskim. Górnik, jak donoszą media, rozpoczął już poszukiwania nowego specjalisty do gry w bramce. W kręgu zainteresowań ósmej drużyny ekstraklasy znalazł się Bartosz Fabiniak z łódzkiego Widzewa.

Tymczasem Peškovič, cieszący się dobrą opinią na naszym rynku, może wybierać spośród kilku ofert. Wiadomo, że o Słowaka pytają przedstawiciele GKS Bełchatów, a także Zagłębia Lubin. - Rzeczywiście, Boris Peškovič jest jednym z zawodników grających na pozycji bramkarza, którym się interesujemy. Nie można jednak przesądzać, że Słowak na pewno podpisze z nami umowę. Zobaczymy, jak potoczą się negocjacje - mówi dyrektor sportowy mistrza Polski z 2007 roku, Jakub Jarosz.

Boris Peškovič w polskiej lidze występuje od sezonu 2002/03. Najpierw ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki grał na zapleczu ekstraklasy, później zaś na szczeblu pierwszoligowym: oprócz Świtu ubierał koszulkę Pogoni Szczecin, Widzewa Łódź, Zagłębia Sosnowiec i w sezonie 2007/08, Górnika Zabrze. W minionych rozgrywkach w barwach zabrzan rozegrał łącznie 25 spotkań (24 w OE, jedno w PP). Cały dorobek Borisa Peškoviča w ekstraklasie, jak dotąd, zamyka się w 64 występach.



źródło: Zagłębie Lubin
Waluś
kumaty
 
Posty: 206
Dołączył(a): 2007-04-25, 5:43 pm
Lokalizacja: 41-203 MILOVICE

Postprzez krzesimir232 2008-06-03, 8:14 pm

Tymczasem Peškovič, cieszący się dobrą opinią na naszym rynku, może wybierać spośród kilku ofert.

Ja się zastanawiam jak to jest ciagle możliwe skoro z kolejnych klubów odchodzi w atmosferze skandalu
krzesimir232
 
Posty: 14
Dołączył(a): 2007-02-22, 8:33 pm

Postprzez MrCricket 2008-06-03, 10:00 pm

krzesimir232 napisał(a):
Tymczasem Peškovič, cieszący się dobrą opinią na naszym rynku, może wybierać spośród kilku ofert.

Ja się zastanawiam jak to jest ciagle możliwe skoro z kolejnych klubów odchodzi w atmosferze skandalu


ak na polską ligJę jest dobrym bramkarzem, naprawdę Górnik zdobył dzięki niemu trochę punktów. Jednak to facet bardzo pazerny na forsę i dlatego nie jest tak łatwo się z nim dogadać.
MrCricket
 
Posty: 1157
Dołączył(a): 2005-05-19, 2:18 pm
Lokalizacja: Sosnowiec

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Piłka nożna

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kanciak