Ze zmianami w piątkach to nie pierwszyzna.W tamtym sezonie było to samo.Jarek chciał w jakiś sposób ratować wynik tymi roszadami, ale przy obecnej formie naszych zawodników powstało jeszcze większe zamieszanie i o zwycięstwie nie mogło być mowy.
Toruń rozwiązał ten mecz wzorowo pod względem taktycznym.Dał się nam wyszumieć i gdy była możliwość groźnie kontratakował.I to w dniu dzisiejszym wystarczyło, a że nasi walili w Plaskiewicza jak w bęben to już inna sprawa.