Zagłębię "dobrowolnie" nie da się zdegradować
Sport | 2007.07.26 06:04
(fot. zaglebie.sosnowiec.pl) Dobrowolne poddanie się karze? Tak. "Dobrowolna" degradacja? Nie. Z takim stanowiskiem pojadą do Warszawy działacze sosnowieckiego Zagłębia.
Tak, jak poniedziałek był sądnym dniem dla chorzowskiego Ruchu i bytomskiej Polonii, które walczyły o pierwszoligową licencję, tak czwartek, 26 lipca, ma być kluczową datą dla sosnowieckiego Zagłębia. Na posiedzenie Wydziału Dyscypliny, który rozpatrywać będzie sprawę Zagłębia, a ściślej jego udział w aferze korupcyjnej, udają się: właściciel klubu Krzysztof Szatan oraz wiceprezes Grzegorz Baran. W domu na werdykt będzie czekał Leszek Baczyński.
REKLAMA Czytaj dalej
Prezes Zagłębia przed kilkunastoma dniami poddał się operacji usunięcia wyrostka robaczkowego. - Przechodzę rehabilitację. Trudno jednak, żebym nie był na bieżąco ze sprawami klubu - rozpoczął Leszek Baczyński.
- Czego oczekuje pan po dzisiejszym posiedzeniu Wydziału Dyscypliny? - zapytaliśmy prezesa sosnowieckiego klubu.
- Normalności i prawdy... Niczego więcej. Już tyle przeżyłem w futbolu - jako trener i działacz - że nic nie jest w stanie mnie zdziwić. Byłem przy spadkach i przy awansach Zagłębia. Przyjmę więc i decyzję Wydziału Dyscypliny. W każdym razie - nie denerwuję się.
- Co więc zaproponuje klub?
- Punkty ujemne, poddanie się karze finansowej, stworzenie i przyłączenie się do programu pod hasłem "Stop korupcji"... Rzucam tylko przykłady. Różne pomysły chodzą nam po głowie.
- A "dobrowolna" degradacja do II ligi?
- Tego na pewno nie zaproponujemy.
[ Komentarz dodany przez: flex: 26-07-2007, 9:03 ]
Jeśli już cytujesz to podaj źródło informacji:
-> http://ekstraklasa.wp.pl/kat,75920,wid, ... 433320.849