Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52
przez Przemek26 2007-04-07, 8:00 am
fan78 napisał(a):Nie lubie go i juz nie polubie.Wedlug mnie przereklamowany i lansowany.Jak kiedys Drzymont.Przemek26 napisał(a):Sir napisał(a):Ale wczoraj na CANALE PLUS wszyscy lansowali Ujka
Bo zasłużył.
przez HrabiaZÄ…bek 2007-04-07, 8:42 am
emdżej napisał(a):Dziennik Zachodni napisał(a):Bardzo bliscy awansu są także zawodnicy Unii Ząbkowice, którzy na razie zajmują drugie miejsce, ale strata do Zagłębiaka jest niewielka i wynosi tylko 3 oczka. (...) W drużynie nie doszło do poważnej rewolucji kadrowej. Większość piłkarzy zdecydowała się pozostać i powalczyć o awans. Kadrę uzupełnią najprawdopodobniej czterej nowi gracze, którzy mogą jeszcze bardziej wzmocnić siłę ofensywną dąbrowian - (...) Michał Wierzbik z Górnika Jaworzno, Michał Skórski z Unii Strzemieszyce oraz Michał Laprus, junior, występujący dotychczas w Górniku Zabrze. Trudniej będzie też Unii strzelić gola, bo w bramce pojawi się doświadczony Marcin Bęben, mający za sobą występy w ekstraklasie i w II lidze. - Liczę na Marcina, który zmienił swoje podejście do obowiązków i solidnie przygotowywał się z całą drużyną do pierwszych meczów. (...) - podkreślił Piotr Pierścionek, szkoleniowiec zespołu z Ząbkowic.
przez Przemek26 2007-04-11, 9:41 pm
Były bramkarz Odry Wodzisław i Zagłębia Sosnowiec gra w coraz niższych ligach. W sobotę zadebiutował w okręgówce w Unii Ząbkowice. - Wciąż jednak wierzę, że powrócę do wielkiej piłki - mówi z nadzieją w głosie Bęben. Ma przecież dopiero 27 lat, ale także...przylepioną łatkę hulaki.
Bramkarz rozegrał w ekstraklasie 81 spotkań - wszystkie w barwach Odry Wodzisław. Latem 2004 roku stracił miejsce w bramce na rzecz Mariusza Pawełka i w kolejnym sezonie przeszedł do Zagłębia Sosnowiec. - Chciałem grać i dlatego opuściłem Wodzisław. To był największy błąd w mojej karierze. Gdybym został w Odrze, moja kariera inaczej by się potoczyła. Przecież po odejściu Mariusza do Wisły Kraków klub miał problemy z bramkarzami - wspomina Bęben.
- Marcin rzeczywiście się wtedy pospieszył - przyznaje menedżer Edward Socha, który sprowadził Bębna do Odry.
W Zagłębiu nie pograł długo - zimą ubiegłego roku sosnowiecki klub rozwiązał z nim kontrakt. Wcześniej trener Krzysztof Tochel usunął zawodnika ze zgrupowania w Międzybrodziu Bialskim. Powodem było złamanie klubowego regulaminu - piłkarz opuścił pokój po wyznaczonej przez szkoleniowca godzinie. Bęben został też wtedy ukarany finansowo.
Za dużo czasu w dyskotekach
Bramkarz znany jest z rozrywkowego trybu życia oraz impulsywnego charakteru. - Jak każdy młody człowiek, lubi się zabawić, ale na pewno nie można mówić o nim, że często baluje. Marcin ma trudny charakter. Mówi to, co myśli, i często przynosi mu to więcej szkody niż pożytku - tłumaczy ojciec Marek Bęben, w przeszłości świetny bramkarz (311 meczów w ekstraklasie), obecnie trener piłkarzy Sarmacji Będzin. - Wcale nie byłem aż tak bardzo rozrywkowy. W Zagłębiu inni gracze częściej się bawili, ale trener Krzysztof Tochel tylko mnie się czepiał. Zresztą dostałem od niego wilczy bilet. W środowisku piłkarskim rozeszła się fama, jakim to jestem hulaką, i dlatego miałem duże problemy ze znalezieniem klubu - przekonuje młody Bęben.
Bramkarz rozpoczynał karierę w CKS-ie Czeladź, ale już jako 17-latek trenował w Zagłębiu u trenera Tochela. - Był zdolnym bramkarzem, ale odbiła mu woda sodowa. Poza tym, kiedy ponownie wrócił do Zagłębia w 2005 roku, za dużo czasu spędzał na dyskotekach - mówi Tochel, który trenuje obecnie Podbeskidzie Bielsko-Biała. - W Wodzisławiu nigdy nie mieliśmy z nim problemów. Marcin był zawsze grzeczny i sumienny - twierdzi Edward Socha.
Po odejściu z Sosnowca Bęben nie potrafił znaleźć klubu. W 2006 roku jesienią rozegrał trzy spotkania w A-klasowym Gosławie Jedłownik. Wystąpił także w meczu halowym reprezentacji Polski... oldbojów z oldbojami Ruchu Chorzów. Przez miesiąc leczył kontuzję przywodziciela, a przez pięć miesięcy trenował głównie z ojcem Markiem.
Bęben tegoroczny sezon rozpoczął w barwach Unii Ząbkowice, ale gra wciąż także w lidze futsalowej w zespole Inpuls Siemianowice Śląskie. Unia jest wiceliderem w katowickiej drugiej grupie. Na inaugurację rundy wiosennej jego zespół wygrał na wyjeździe 4:0 z Górnikiem Jaworzno. - Nie miałem w tym spotkaniu za dużo pracy - mówi bramkarz.
Nie wolno krzyczeć na piłkarzy
- Wciąż wierzę, że uda mi się wrócić do wielkiej piłki. Będę robił wszystko, aby być w dobrej formie. Poza tym muszę być bardziej rozważny i nie mówić zawsze tego, co myślę - twierdzi Bęben. Czy bramkarz miałby za pół roku szansę na powrót do Wodzisławia, gdzie już wielu piłkarzy się odbudowało?
- Mamy obecnie trzech solidnych bramkarzy: Wojciecha Skabę, Krzysztofa Pilarza i Adama Stachowiaka. Dlatego też Marcin nie miałby szans na załapanie się do składu. Mam jednak nadzieję, że już wkrótce będzie grał w wyższej lidze - mówi Socha.
Bramkarz ma także papiery instruktorskie i niedawno rozpoczął pracę jako trener B-klasowego zespołu Unii Ząbkowice. - Marcin ma dopiero 27 lat i powinien skupić się na grze. Na trenerkę przyjdzie jeszcze czas - radzi mu ojciec. Czy niesforny Bęben może być dobrym trenerem? - Tak, ale musi trzymać swoje nerwy na wodzy. Na pewno nie może krzyczeć na piłkarzy - odpowiada Bęben senior.
Od tego roku interesy zawodnika reprezentuje Tomasz Kaczmarzyk, menedżer m.in. Ireneusza Jelenia. Czy Bęben szybko wróci do gry w ekstraklasie lub drugiej lidze?
- Ma na to szansę, ale musi zmienić swoje podejście do życia. Powinien więcej pracować na treningach i przestać się wymądrzać - radzi Tochel.
przez fan78 2007-04-11, 10:25 pm
Przemek26 napisał(a):fan78 napisał(a):Nie lubie go i juz nie polubie.Wedlug mnie przereklamowany i lansowany.Jak kiedys Drzymont.Przemek26 napisał(a):Sir napisał(a):Ale wczoraj na CANALE PLUS wszyscy lansowali Ujka
Bo zasłużył.
u nie chodzi o lubienie czy nie. Oglądałeś mecz? To on z Gargułą wygrali ten mecz.
przez emdżej 2007-04-16, 4:47 pm
przez fan78 2007-04-16, 8:24 pm
przez Przemek26 2007-04-16, 10:03 pm
Jan Urban trenerem, a Grzegorz Mielcarski ponownie dyrektorem sportowym - na takie rozdanie zanosi siÄ™ przy Reymonta.
- Wisła chce, żebym trenował zespół i nie zamierzam owijać w bawełnę, że jest to dla mnie spore wyzwanie - powiedział Sport.pl Jan Urban po sześciu godzinach negocjacji z prezesem Mariuszem Helerem. - W Osasunie mam wprawdzie dobrze płatną pracę (Jan Urban odpowiada za rozpracowanie przeciwników), ale Wisła to wielki klub i oferty od takiego nie dostaje się codziennie. Nie łudzę się, że w najbliższym czasie w Hiszpanii chciałby mnie jakiś klub z pierwszej, czy drugiej ligi.
- Ktokolwiek zostanie nowym trenerem, nie będzie miał łatwo. W szatni Wisły ciągle za dużo jest wypalonych piłkarzy - ocenia jeden ze znawców wiślackich tematów. Urban nie boi się jednak, że nie okiełzna drużyny. - Mam swoją teorię na słabsze wyniki Wisły, ale najpierw podzielę się nimi z szefostwem Wisły - mówi tajemniczo. Nie chce też zdradzić, z kim zamierza współtworzyć sztab szkoleniowy w Krakowie.
Stadion przy Reymonta przypominał w poniedziałek twierdzę. Dziennikarzy nie wpuszczono nawet na trening pierwszego zespołu. Od piłkarzy dowiedzieliśmy się, że prowadził go Adam Nawałka. Większość piłkarzy w wypowiedziach murem stoi za tym trenerem. Nie robią tego jednak na boisku, gdy trzeba zdobywać punkty w pogoni za czołówką. Nawałka i piłkarze potępiali rumuńskiego szkoleniowca Dana Petrescu (pod jego okiem wiślacy zaczęli sezon). - Treningi za ciężkie, żadnej taktyki, obozy były sprawdzianem charakteru, a nie na służyły przygotowaniom - wyliczali. Tymczasem teraz, choć głośno straszyli ligową konkurencję hasłami "wraca stara Wisła", grają równie bezbarwnie jak za Petrescu, a na dodatek z gorszym skutkiem. W pierwszych sześciu kolejkach jesieni zespół Petrescu stracił sześć punktów. W analogicznym okresie wiosny, ekipa Nawałki jest o cztery "oczka" gorsza.
Zawodnicy najwyraźniej nie zdają sobie sprawy z tego, że klubu nie stać na rok bez europejskich pucharów. Jeśli drużyna nie zajmie przynajmniej trzeciego miejsca, to nawet kuchennymi drzwiami przez Puchar Intertoto nie będzie się w stanie dostać do Pucharu UEFA. W takiej sytuacji finansowe wygibasy będzie musiała wykonać wiceprezes Romualda Piotrowska, bo pozbawiony pucharów klub dostanie mniej pieniędzy od sponsorów, a i wpływy z biletów będą znacznie niższe.
Prezes Heler przed południem spotkał się w klubie z Urbanem, ale na negocjacje wyjechali na miasto. Do zwyczajowego spotkania nowego trenera w Myślenicach z właścicielem Bogusławem Cupiałem nie doszło. - Zanim dojdzie do podpisania kontraktu, musimy ustalić jeszcze wiele konkretów - zaznacza Jan Urban.
Z kolei za ponowne ściągnięcie do Wisły Grzegorza Mielcarskiego odpowiada szef rady nadzorczej spółki Ryszard Pilch. Jedno jest pewne - po tym, jak z Mielcarskim obszedł się poprzedni zarząd klubu, Pilcha czeka trudna misja.
przez rooman7 2007-04-29, 2:27 pm
przez Przemek26 2007-04-29, 6:27 pm
przez emdżej 2007-05-04, 11:08 pm
Znakomita akcja bełchatowian. W polu karnym Pietrasiak zagrał do Chwalibogowskiego, a ten znakomicie dośrodkował nad obrońcami. Sam przed bramką został Carlo COstly, który bez problemu, głową, wbił piłkę do bramki!
przez bartekcz92 2007-05-12, 7:22 pm
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników