http://www.sport.pl/pilka/1,65050,4064643.html
Jan Urban trenerem, a Grzegorz Mielcarski ponownie dyrektorem sportowym - na takie rozdanie zanosi siÄ™ przy Reymonta.
- Wisła chce, żebym trenował zespół i nie zamierzam owijać w bawełnę, że jest to dla mnie spore wyzwanie - powiedział Sport.pl Jan Urban po sześciu godzinach negocjacji z prezesem Mariuszem Helerem. - W Osasunie mam wprawdzie dobrze płatną pracę (Jan Urban odpowiada za rozpracowanie przeciwników), ale Wisła to wielki klub i oferty od takiego nie dostaje się codziennie. Nie łudzę się, że w najbliższym czasie w Hiszpanii chciałby mnie jakiś klub z pierwszej, czy drugiej ligi.
- Ktokolwiek zostanie nowym trenerem, nie będzie miał łatwo. W szatni Wisły ciągle za dużo jest wypalonych piłkarzy - ocenia jeden ze znawców wiślackich tematów. Urban nie boi się jednak, że nie okiełzna drużyny. - Mam swoją teorię na słabsze wyniki Wisły, ale najpierw podzielę się nimi z szefostwem Wisły - mówi tajemniczo. Nie chce też zdradzić, z kim zamierza współtworzyć sztab szkoleniowy w Krakowie.
Stadion przy Reymonta przypominał w poniedziałek twierdzę. Dziennikarzy nie wpuszczono nawet na trening pierwszego zespołu. Od piłkarzy dowiedzieliśmy się, że prowadził go Adam Nawałka. Większość piłkarzy w wypowiedziach murem stoi za tym trenerem. Nie robią tego jednak na boisku, gdy trzeba zdobywać punkty w pogoni za czołówką. Nawałka i piłkarze potępiali rumuńskiego szkoleniowca Dana Petrescu (pod jego okiem wiślacy zaczęli sezon). - Treningi za ciężkie, żadnej taktyki, obozy były sprawdzianem charakteru, a nie na służyły przygotowaniom - wyliczali. Tymczasem teraz, choć głośno straszyli ligową konkurencję hasłami "wraca stara Wisła", grają równie bezbarwnie jak za Petrescu, a na dodatek z gorszym skutkiem. W pierwszych sześciu kolejkach jesieni zespół Petrescu stracił sześć punktów. W analogicznym okresie wiosny, ekipa Nawałki jest o cztery "oczka" gorsza.
Zawodnicy najwyraźniej nie zdają sobie sprawy z tego, że klubu nie stać na rok bez europejskich pucharów. Jeśli drużyna nie zajmie przynajmniej trzeciego miejsca, to nawet kuchennymi drzwiami przez Puchar Intertoto nie będzie się w stanie dostać do Pucharu UEFA. W takiej sytuacji finansowe wygibasy będzie musiała wykonać wiceprezes Romualda Piotrowska, bo pozbawiony pucharów klub dostanie mniej pieniędzy od sponsorów, a i wpływy z biletów będą znacznie niższe.
Prezes Heler przed południem spotkał się w klubie z Urbanem, ale na negocjacje wyjechali na miasto. Do zwyczajowego spotkania nowego trenera w Myślenicach z właścicielem Bogusławem Cupiałem nie doszło. - Zanim dojdzie do podpisania kontraktu, musimy ustalić jeszcze wiele konkretów - zaznacza Jan Urban.
Z kolei za ponowne ściągnięcie do Wisły Grzegorza Mielcarskiego odpowiada szef rady nadzorczej spółki Ryszard Pilch. Jedno jest pewne - po tym, jak z Mielcarskim obszedł się poprzedni zarząd klubu, Pilcha czeka trudna misja.
Szkoda trzeba było namówićgo do pracy w Zagłębiu.