Gilardino napisał(a):Tadeusz Wisniewski napisał(a):Czy ktos z FORUMOWICZOW jest mocny w sprawach Gieldowo-Wlascicielskich ?
Otoz Inter Groglin i Pan Drzymala sa na GIELDZIE, i to nie przeszkadza
byc wlascicielem I ligowego klubu.
Naszym wloskim wlascicielom przeszkadza - O co chodzi ?
Pozdrawiam.-
Tadeusz
Chodzi o lekko-nieprzyjemne wonienie , które sie ciągnie za polską piłką, Zagłębiem (zamieszane w wątek korupcyjny) itd.
Włosi chcą wejść na giełdę, więc chcą sobie wyczyścić konto dla przyszłych inwestorów giełdowych. Wiadomo , że większym popytem będą się cieszyły akcje firmy niekojarzonej jednak z korupcją/
W przeciwnym razie musieliby fakt posiadania 100% udziałów w Zagłębiu wpisać w prospekcie emisyjnym co, myślę byłoby czynnikiem wpływającym na ryzyko. A to element, na który inwestorzy (kupujący akcje) zwracają uwagę etc.
Prawnych przeszkód nie ma
Pozdr.
Przy czym dodać trzeba, że w odróżnieniu od innych firm, te sprawy u Cimminelliego wyglądają o tyle jeszcze gorzej, że przecież sezon czy dwa do tyłu miał sprawy korupcyjne w Torino, gdzie nota bene był zmuszony do odsprzedania całkowicie klubu, którego już nie jest właścicielem a awans został anulowany. Miał może nadzieję chłopina, że tutaj "się odbije" a tymczasem "prywatna inicjatywa" niektórych a przynajmniej mieszanie przez prasę Zagłębia: wręcz to popsuli. Tak więc sądzę podobnie jak kol. Gilardino, że to nie same prawne przeszkody, których wprost nie ma, tylko cała otoczka powodują taką postawę.
Przy okazji zaś - wrócę do wcześniejszej kwestii, stanowiska Klickiego, czy Kolportera, bo z grubsza biorąc, "zbulwersowało mnie". Wzbudziło szacunek, ucieszyło, zasmuciło, wkurzyło czy ubawiło jednocześnie. Wzbudziło szacunek, choćby dlatego, że są konsekwentni i nie odstępują od linii swojej. Ucieszyło, że nie wchodzą, by dalej "zawłaszczyć". Co piszę - np. w kontekście głosów, że tylko śledzę antyzagłębiowskie akcje, albo że np. przy inicjatywie Centrum Targowego Silesia, to liczy się to, że stwarza się szansa napłynięcia kapitału do Sosnowca, Zagłębia, a że przestaje to być Zagłębie tylko Śląsk, to sprawa drugorzędna. Otóż, te wszystkie odczucia wobec wypowiedzi rzecznika, że "są zainteresowani wiązaniem marki z jednym, swoim miastem" - biorę w kontekście tego właśnie, co gdzie indziej prezentują wobec przywiązania do innego miasta i regionu (Sosnowca i Zagłębia). Cóż - trochę to możemy widzieć jako "słuszna kara" dla tych, co tu czy gdzie indziej prześmiewają się z Zagłębiaków przybyłych od Kielc (dla jasności - to nie moje korzenie, ale znacząca część Zagłębiaków stamtąd przybywała, to było kiedyś centrum województwa dla Zagłębia).
Wracając do sprawy Kolportera a Zagłębie. Przy okazji "wybuchu" sprawy centrum Targowego miałem "przyjemność" wymienić z nimi trochę listów. Cały czas linia ich wypowiedzi była taka: to jest absurdalne domagać się nazwy Zagłębia, jest już postanowione, zrobili analizę, interesuje ich ten teren, bo jest możliwość zrobienia śląskiego centrum itp. Na przykład takie zdanko: "Przyjęta przez nas nazwa
powinna stać się ważnym atutem przy przekształcaniu wizerunku Śląska z
regionu kojarzonego poza granicami Polski wyłącznie z ciężkim przemysłem, w
region nowoczesnych technologii i wysokiej jakości usług. Chcemy tym samym
wpisać się w strategię budowania nowego wizerunku dla całego obszaru Śląska". Itp.
Toteż - bardzo zdziwiłem się pomysłem pytania ich o zdanie. Choć - nie ma się co dziwić, to wciąż ta sama grupa interesów, kręcąca się po regionie, wchodząca do Zagłębia, czy mająca tu już swoich "pachołków", ale chyba niezbyt wysoko stojących. Jak się przejrzy Prezydium Rady Expo Silesia, czy członków, to na pierwszy rzut oka nie widać chyba nikogo związanego z Zagłębiem (nie mylić się tym, że jest szef lotniska w Pyrzowicach: to przecież już nawet administracyjnie włączone do Tarnowskich Gór). Są za to szefowie z Katowic nagminnnie rzecz jasna, rektorzy UŚ Polit Śl, AE w Kcach, nawet w AGH, chyba Śl. Ak. Med, Prezesem p. Steinhoff, są p.p. Donocik, Budniok, jest pani Blida, z Opola ludzie, Bielska itp. Nie kojarzę, kto jest z Zagłębia.
Podsumowując - myślę, że naprawdę dość dziwny był pomysł szukania akurat u Kolportera chęci wsparcia Zagłębia.