OKO W OKO Z WROGIEM

Wszelkie tematy dotyczące kibicowania oraz kibiców Zagłębia

Moderatorzy: flex, Smazu, krzysiu, swiezy52

Postprzez Ader 2005-09-07, 6:55 pm

BYKOM STOP!!
Ader
ULTRAS ZAGŁĘBIE
 
Posty: 2192
Dołączył(a): 2003-02-13, 8:48 am


re

Postprzez Qba 2005-09-08, 4:07 pm

Kozi_Fan napisał(a):Będąc na koloni w Zakopanem 2 lata temu udalismy się na Gubałówkę gdzie całkiem nieświadomie poszedłem w koszulce Zagłębia ( było jest i będzie , dziurkowana ) stojąc z jednym kolegą z dala od grupy podeszło do nas dwóch starszych kolesi i od razu do mnie hasło sciągaj tą koszulke ... itd. wiecie o co chodzi po krótkiej gadce koleś do mnie mówi nie bój się nie będziemy kroic gówniarzy po czym poszlismy wspólnie na browar.
Nieźle mnie nastraszyli poczym okazało sie ze spoko kolesie , obgadywalismy Wisłe <lol2>


A drugie spotkanie z nieprzyjazną ekipa mialo miejsce w pociagu w przedziale jechalem z wiernymi fanami Rakowa . Powymienialismy poglady byla mila atmosfera .


to rzeczywiscie byly niemile spotkania oko w oko z wrogiem :D:D:D:D:D:D
Qba
 
Posty: 1367
Dołączył(a): 2003-05-02, 2:51 pm
Lokalizacja: Sosnowiec-Niwka Posty:997 :)

:]

Postprzez PiotrekZaglebie 2005-12-06, 12:48 pm

Wracajac do domu po meczu Victoria Jaworzno --BKS Stal Bielsko-Biała namieżyło mnie kilku skinów z Victori.Niestety musiałem sie przed nimi ewakułować by nie stracić szala i nie dostac.Na przestanku wpadłem do minibusa ,oni na szczęście nie wsiedli. :D Skonczyło sie na wymianie spojrzeń przez szybe i kilku grozbach, bo kierowca minbusa skapł sie o co chodzi i odjechał w miare szybko.
Ostatnio edytowano 2005-12-07, 11:36 am przez PiotrekZaglebie, łącznie edytowano 1 raz
PiotrekZaglebie
 
Posty: 135
Dołączył(a): 2005-05-03, 11:13 pm
Lokalizacja: JAWORZNO

Postprzez Rożek 2005-12-07, 8:25 am

Raz miałm niemiłe spotkanie z Ruchemn Szliśmy sobie do sklepu w Chorzowie a tu z klatki wyskakuje kilku kolesi i zaczyna sie bójka która skończyła sie ucieczką przed policją.
Rożek
 
Posty: 26
Dołączył(a): 2005-01-24, 9:04 am
Lokalizacja: Bielsko-Biala-Śródmiejskie

Postprzez kawa1984 2005-12-10, 12:57 pm

idę sobie kiedyś ze znajomymi (było nas 3) po Gliwicach po udanej imprezce.A jak to bywa po imprezkach w baniach mieliśmy duużo %%%.Jak wiadomo w takim stanie włanczają się kody na nieśmiertelność więc zacząłęm: CEEEEEEEEEEEEEEEEEEE a ziomki Ceeeee Ceeeeeee Wuuuuuuu Kaaaaaaaa i jedziemy na całe gardło. Kilkadziesiąt metrów dalej szło czterech typków i na nasze piosenki odpowiedzieli inną o ile pamiętam to coś takiego: "JAGA JAGA JAGA JAGIELONIA TO STARA K.... Pie...lona" a że nie nawidzę Wisły więc zacząłem dalej: "Wisła to stara k.." na to oni"JAZDA JAZDA BIAŁA GWIAZDA" ja przerobiłem to na Białą Pizdę i w sumie to oni skręcili w inną stronę dlatego nie można mówić o jakichś atrakcjach....kontynuując poszliśmy dalej i znowu zaintonowaliśmy Legijne hiciory....w jakimś wieżowcu ktos wystawił ryj przez okno i coś tam bluzgał na Legię..po czym rzucił w nas chyba szklanką bo rozprysła się na chodniku...niepokojeni dalej wróciliśmy na naszą miejscówkę :D :D
kawa1984
 
Posty: 85
Dołączył(a): 2005-05-01, 7:40 pm
Lokalizacja: zachodnia małopo(L)ska

Postprzez SkOwRoN 2005-12-28, 2:02 am

Może nie takie straszne ale zawsze..

Byłem z moją Dziewczyną w Plejadzie w Sosnowcu.. bluza Zagłębia,szalik,kominiarka :) pełny relax.. no i jak już tak pochodziliśmy to pomyśleliśmy że wypadałoby jechać do domu.. wychodzimy przed Plejadę, idziemy na ten przystanek dla "ich" autobusów i czekamy na przewóz do Dąbrowy. A że akurat stał tam jakiś autobus to pomyślałem "podejdę i zobaczę dokąd". Dziewczyna powoli szła, a ja wyrwałem z kapcia :) Przed autobusem stało dwóch gości, pili piwko.. jak ja szedłem w strone busa, jeden do drugiego mówi tak: "Ty, on mo chyba szalik Zagłymbio?" :shock: ja tak kątem oka na nich spojrzałem , wchodzę do busa i pytam dokąd.. powiedzieli mi że do Sosnowca koło dworca więc nie pojechałem. Stoję z dziewczyną , niedaleko ci kolesie.. staliśmy tak blisko że było słychać co się mówi.. poprawiłem sobie szalik , naciągnąłem go trochę na twarz, a jeden z nich mówi tak : "no, to szal Zagłymbia" no to ja spojrzenie .. i ten drugi tak na mnie popatrzył, i mówi :"to co robimy?" i tak postaliśmy przez jakieś 5 sek bez słowa, wymiana spojrzeń i ten jeden tak: "z laską jest, nie ruszamy.Cho, idymy do środka" . Jak przechodzili obok nas to jeszcze wymiana spojrzeń, a później tylko jeszcze jeden z nich się obrócił , popatrzył i tak wrednie się uśmiechnął.. w sumie myślałem że może się to inaczej skończyć, myślałem że będzie trzeba bronić barw.. ale chłopcy widać honorowi, jak z laską to nie rusz.. i poszli sobie :) śmieRRRdziele :D:D
SkOwRoN
 
Posty: 478
Dołączył(a): 2004-08-29, 1:30 pm
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza (CENTRUM REDENu)

Postprzez Ciszko 2006-03-21, 3:35 pm

Jako że nie mieszkam w Sc tylko w świętokrzyskim, często spotykam fanów różnych ekip m.in. Korona i KSZO. Jak w ostatnie wakacje na obozie. Jedna strona obozu była za Korona, a druga za KSZO. Noi wiecie troche spięcia były między nimi :lol: myśle sobie kto ich puścił na jeden turnus? :lol: pojechałem na obóz z ziomkiem z Kielc więc chcąc nie chcąc zakolegowałem się ze scyzorami.(oni wiedzieli że jestem za Zagłębiem, mieli po 17lat a ja tylko 15 więc nic nie mówili :) ) Dochodziło do częstych napinek pomiędzy nimi, w których sam brałem udział. Pewnego dnia graliśmy w noge i "przypadkiem" wjechałem ślizgiem w KSZOka. Reakcja była natychmiastowa: KSZOki na mnie a Koroniarze na nich. walka trwała może z kilka minut zanim przybiegli wychowawcy.. do końca obozu wychowawcy starali sie żebyśmy na siebie nie wpadali (oddzielne wycieczki itp.) ale w ostatni dzień kiedy się wszyscy pakowali umówiliśmy za ośrodkiem na małą ustaweczke :lol: na naszą korzyść ale był wjazd nie psów tylko wychowawców :lol: z rozwalonym łukiem brwiowym w ciągu pół godziny już byłem w spzitalu i to było na tyle atrakcji na pamiętnych wakacjach Kołobrzeg 2005 :) a przy okazji w naszym ośrodku byli też mało konkretni Legioniści i tylko z dwoma można było pomelanżować (oczywiście bez scyzorów)...odświeżenie tematu, a dopiero sezon ogórkowy się kończy więc pewnie jest dużo nowych historyjek :P
Ciszko
 
Posty: 56
Dołączył(a): 2005-09-26, 6:55 pm
Lokalizacja: Busko-Zdrój (AKS)

Postprzez SkOwRoN 2006-03-21, 5:54 pm

Historia kolegi:

Imprezka w domu, alkohol.. w pewnym momencie włączył się "szwędacz" i pytania "co robimy?" .. zebrali się w 3-jkę i wyskoczyli sobie do Silesia City Center.. siedzą tacy "zimni" przy fontannie, wylewają ze wszystkiego co się rusza, a tu nagle zza pleców MYK! pojawiło się trzech panów.. jeden szal GieKSy, drugi smycz tego samego klubu a trzeci bez barw.. i pytanie do mojego zioma: "skąd jesteś?" .. a ten pijany, bez zastanowienia mówi że z Katowic.. chwila mija.. spojrzenia.. i drugie pytanie: "komu kibicujesz?" .. kumpel myśli "nie będę przypału sobie robił".. i szybka odpowiedź "GieKSa" .. tamten takim śmiesznym spojrzeniem obczaił jeszcze raz na nich.. i zadał trzecie pytanie : "w którym roku powstała GieKSa?" .. no to ziomek z racji tego że troche się orientuje odpowiada szybko "1964" .. popatrzyli jeszcze troche i wolnym krokiem udali się do ławki oddalonej trochę od moich kumpli.. gdzie czekało kolejnych 3-ech ziomków z Kato :) Gdyby nie to że skłamał to oklep murowany :wink:
SkOwRoN
 
Posty: 478
Dołączył(a): 2004-08-29, 1:30 pm
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza (CENTRUM REDENu)

Postprzez zgredds 2006-03-21, 6:20 pm

też opowiem śmieszną historyjkę tylko z trochę innym zakończeniem i troszkę bardziej poważnym kolesiem ;). 1993 bodajże słynny mecz Polska - Anglia chłopaki z osiedla wsiadają na rondzie w k-ce do tramłeju i zmierzają prosto w stronę stadionu śląskiego. kilka przystanków dalej pusty dotąd tramłej zapełnia się śmieRdzielami gadają podśmiewają się towarzystwo rozpijaczone ogólnie, jednym momencie zagajają do znajomego te ska ty k.... jesteś?? a koleś na to !! (co wywołało ogólne zdziwienie i śmieRdzieli i jego znajomków) Z Sosnowca a co ?? no i się zaczęło. 3 na cały tramłej nie było szans :) chłopak stracił szal Polski, zebral lekki oklep.
zgredds
 
Posty: 206
Dołączył(a): 2005-05-02, 11:17 am

Postprzez ASTER 2006-03-27, 11:25 pm

27 marca 2006 -linia 811
hehe z wrożkem ;) :lol:
mam szczęście do takich sytuacji - pozdro dla R.
od dziś wiem ,że jesteś prawdziwym Zagłębiakiem ! szacunek :wink:
ASTER
 
Posty: 483
Dołączył(a): 2005-01-08, 1:41 am
Lokalizacja: DGZ

:)

Postprzez ^m@rcin^ 2006-04-02, 8:26 am

Obrazek

Spotkal sie ktos moze ostatnio w DG z wrogiem ?
Fota z meczu z Czarnymi
^m@rcin^
ULTRAS ZAGŁĘBIE
 
Posty: 4439
Dołączył(a): 2002-12-31, 2:53 pm
Lokalizacja: Sosnowiec-Pogoń

Postprzez Qni 2006-04-02, 4:12 pm

Spotkal, ale to nie byl wrog, a bardzo dobry znajomy, a ze kibic niewlasciwej druzyny... trudno, kazdy ma wybor.
Qni
 
Posty: 185
Dołączył(a): 2003-05-16, 1:43 pm
Lokalizacja: DG-Jaworzno-Londyn

Postprzez SCORPARO 2006-05-18, 1:55 pm

...przypomniał mi sie jeden taki "wyjazd" na własną rękę, do Janowa (nie pamiętam który rok - daaaawno) na mecz Hokeja...

Zapakowaliśmy się z kolesiami (w liczbie aż 5) do tramwajki nr 15 - reszta "wyjazdowiczów" pod eskortą piesków pojechała pociagiem. Mieliśmy nadzieję że dolączymy do nich w okolicach dworca docelowego, niestety bez przygód udalo nam sie dotrzeć jedynie do szopienic :-).
Mianowicie na wysokości kościoła zostaliśmy zmuszenie do wyjścia z tramwajki (dalszy bieg pojazdu - zupelnie nie był nam po drodze :-) ), oczywiście wszyskie barwy już przyczajone - powód dość prosty - obawa o własne zdrowie - wszak to juz terytorium wroga.
No to panowie dreptają z bucika w strone stadionu Naprzodu... przechodząc koło jakiejś żulerskiej knajpy wypełnionej po brzegi kibolami gksy (przy dość ruchliwej ulicy sie to działo), z czego co jeden to bardziej "trzeźwy", wyskakuje do nas kilku "sztygarów" (chyba po szychcie zaraz) i grzecznie, "bez żadnych niecnych zamiarów",pytają : "skund żeśta som?" - na co jeden (mądry) z grupy pięciu odważnych odpowiada : Z SOSNOWCA !!. (

Zgadnijcie jaka była reakcja siedzacych w "lokalu" (bo o tych co do nas podeszli już nie mówię), co tu dużo gadać - dostałem po plecach kilka razy metalową częścią szybkozłącza kopalnianego (to taki kawałek gumy grubości 2 cm, długości około 50 cm, zakończony po obu stronach czymś metalowym), i w stanie byłem tylko słuchać jak leją pozostała czwórkę (lali nas ci ci do nas podeszli - a reszta wybiegała z knajpy), na ten moment słychać policyjne syreny - ale nie widać zadnej suki - se myśle : "Umarłem - zabili mnie - albo majaki jakieś ??" :-), okazało sie ze w korku jaki zafundowaliśmy na tejże ulicy, stały pieski w cywilnym polonezie, a sygnał kogutów pozwolił nam sie wyszamotać z bójki na tyle, że byliśmy wstanie podbiec do tegoż poloneza i w sile (już nieźle poobijanych) 5 debili - zostaliśmy dowiezienie pod stadion naprzodu.
Żeby tego mało było, ci którzy wyskoczyli z knajpy, urządzili sobie pościg za samochodem (chyba wiedzieli gdzie jedziemy). Pod stadionem spotkalismy iną załoge z Sosnowca (w duuuużo wiekszej liczbie) a że "wiedzieli po co przyjechali do janowa", to na naszą historyjke, postanowili troszke "pozwiedzać" osiedle.
Efekt "zwiedzania" - imponujacy :-). Ludzie którzy pokazali "szkołę" pieciu 15-16 latkom z Sosnowca, dostali "szkołę życia" od "Sosnowieckich magistrów kibicowania".
Niedługo po całym zajściu dołączyła pod stadion "główna" grupa Kibiców z Sosnowca , na stadionie w czasie meczu, cos tam próbowali jeszcze dymić "panowie" z Janowa ale albo usadzila ich jakaś "pałka" albo (jak sie juz którys przedostał pod nasz sektor) zostal zniego "kultularnie wyproszony".

Dziś, po kilkunastu latach od tamgego meczu (wspominam to teraz ze śmiechem i wielkim sentymentem), na 100 % przekonany jestem że nie miałbym tyle odwagi, aby w sile 5 najbardziej rosłych dryblasów, udać sie na mecz, na tak "przyjazny" Zagłębiu teren jakim są szopiennice. Jeżeli już jadę to tylko z grupą - zycie mi miłe. A patrząc realnie na naszą sytuacje wtedy - gdyby nie "glinka" chyba mieli byśmy małe problemy z poruszaniem sie o własnych silach...
SCORPARO
 
Posty: 759
Dołączył(a): 2005-05-08, 9:48 pm

Postprzez sprzedawca_cebuli 2006-05-27, 6:44 pm

hmmm.... to moze i ja tu cos skrobne:)) jako nowy:)) kilka lat temu po powitaniu w ladnym stylu"kolegow" z zydzewa na dworcu w D.G. (kto byl wie jak "powitanie"wygladalo) wiec po tej akcji jakies 2 tyg. pozniej wracalem sobie pociagiem z zabrza od dziewczyny siedzac sobie w przedziale udawalem ze czytam gazete a sluchalem sobie opowiesci dwuch starszych panow ktorzy najwyrazniej byli pracowanikami kolei ktorzy wlasnie opowiadali o tym co zostalo z pociagu ktorym 2 tyg. wczesniej wracali kibice zydzewa gdy nagle zaraz po ruszeniu ze stacji hozuf batory dosiadlo sie 2 typow i od razu z zajeciu miejsca wyjezdzaja z tekstem skad jade wiec ja nieswiadom pewny ze chlopaki chca pogadac mowie ze z zabrza cos pokrecili glowami cos im sie zaczelo niepodobac ale padlo nastepne pytanie skad jestem wiec prosta odpowiedz ze S-C i wtedy juz wlasnie zajarzylem ze cos nie tak na szczescie w tym momencie wpadla do przedzialu psiarnia i ich wyprowadzila... mysle ze gdybny nie psy to wiesc szybko by sie rozeszla i bez hospitalizacji by sie nie obylo:)) a tak skonczylo sie tylko wyzwiskach i przepychankach slownych:)) ( na szczescie dla mnie) drugie spotkanie zaliczylem niecaly miesiac pozniej tym razem nauczony ze do dziewczyny sie nie jezdzi pociagiem w weekend bo mozna roznie skonczyc ta podroz wybralem sie autobanem oczywiscie w plecaku mialem malutka paleke taka fajna "zomowke" :)) tak na wszelki wypadek wolalem ja miec:) zasiadlem na ostatnim siedzisku szanownego srodka lokomocji wyciaglem sobie "Nasza Legie" i gdy w najlepsze oddawalem sie lekturze nie zwracajac na nic uwage dostalem liscia ledwo co zdazylem podnies glowe ta nagle mi odskoczyla po jakis buciku wtedy katem oka dopiero zauwazylem ze jestem na jakims przystanku w rudzie slaskiej i do autobanu wbijal sie gornik przed wiekszym oklepem na szczescie uratowala mnie stara wiara tych kiboli ktorzy przepedzili "mlodych gniewnych" ktorzy zaczeli po nich jechac ze to nie honorowo kopac jednego w 10 w sumie reszta drogi minela juz w milej atmosferze( nawet dali mi husteczki aby przetarl twarz z krwi) :)) i na pogaduszkach typowo kibicowskich oczywiscie powiedzialem ze jestem z sosnowca a gdy nawet wyczulem ze juz nic dzieki starszyznie nic mi nie grozi przyznalem sie ze od kilku lat chodze na zaglebie:)) ..... no to tyle moze cos jeszcze kiedys sobie przypomne... hehe mysle ze jak na razie jednak i tak duzo szczescia mialem i bylem ratowany przed wiekszym biciem:)) pozdro
sprzedawca_cebuli
 
Posty: 172
Dołączył(a): 2006-05-27, 1:25 pm

Postprzez czeladzianin 2006-06-01, 11:18 am

Nie chcialem zakladac nowego tematu wiec wklejam link tutaj, jakis czas temu wsztscy krytykowali napad na naszych hokeistow, a to co bylo jak nie napad????
http://sport.onet.pl/1332662,wiadomosci.html
czeladzianin
 
Posty: 210
Dołączył(a): 2004-07-26, 4:13 pm
Lokalizacja: Czeladź/Newcastle

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kibice

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników

cron