przez Wally 2005-06-23, 1:41 pm
Kiedyś wracając z Żywca od dziewczyny trafiło mnie dwóch kibiców Ruchu z Ligoty, wypiliśmy po piwku w pociągu opowiadając sobie nasze losy i sytuację jaka panuje na Ligocie.
Odwiedzając kuzyna w Bielsku piłem z dwoma kibicami Widzewa, którzy mieszkają w BB.
Wracając samotnie pociągiem z Żar wysiadłem we Wrocławiu, umówiony z gościem ze Śląska, który też pisze do SF. Zrewanżował się za moją gościnę, kiedy to on przyjechał do mnie, jak Śląsk grał w Radzionkowie, a my u siebie z Polonią Bytom. Poznałem klilku spoko gości ze Śląska Wrocław.
Na Sylwestra w Wiśle trafiliśmy na kibiców Odry Wodzisław, których obsępiliśmy z wódki :lol: W ten sam dzień jeszcze trafiło nas 2-óch z Górnika, którzy byli już mniej sympatycznie nastawieni, ale załagodzono sprawę i skończyło się na rozmowach.
Przed Mszą Św. w Chorzowie na ławce siedziało sobie dwóch gości z Ruchu, z Rudy Śl. , którzy nas początkowo powitali myśląc, że my (było nas dwóch) od nich. Dowiedzieli się, że jesteśmy z Zagłębia i pogadaliśmy o meczach, potem nas doprowadzili na stadion, ciekawie było jak setki Ruchu gapiło się na mnie, jak założyłem sobie szalik Zagłębia na szyję :twisted: , no i potem tych dwóch uroczyło nas śląską gościnnością i wróciliśmy spokojnie do domu.
Przed meczem z Ruchem, ja i Gruby, byliśmy umówieni z wielką wyjazdowiczką Ruchu, też rozmowa wyglądała spokojnie, trochę się z niej nabijalismy, ale wprowadziła nas na stadion i też był spokój.
To chyba tyle, z tego co pamiętam.