przez Krawat 2003-05-31, 8:57 am
Na początku napiszę, że jestem z Legii, mam swoje latka (jeżdżę od '85) i wyrażam tu tylko swoje zdanie. Trochę "pojadę" z polityką, ale Krawiec stworzył precedens. Piszę to wszystko nie żeby Wam się wpierdalać "między wódkę, a zakąskę", tylko dlatego, że sam czuję w części Zagłębiakiem.
Mam wielki sentyment do Zagłębia i jak przeczytałem posty w tym temacie "włos mi się zjeżył na plecach".
1. Wielki szacunek dla Krawca. Przekonująco pisze o lewicowych tradycjach regionu (i - co nie bez znaczenia - wie co pisze :wink: ). jako zdeklarowany PRAWICOWIEC (co na Legii jest raczej normą) doceniam niepodległościową, ideową lewicę (jak np. przedwojenne PPS). I gdyby to o to chodziło, to wszystko byłoby OK. Ale nie jest.
2. Gdy - zwłaszcza teraz, w "czarzasto-millerowo-łapińskiej" rzeczywistości - czytam jakieś wpisy o "Kaczyńskich - złodziejach", plakatach z "Nie" na ścianach, to... nie bardzo wiem, gdzie jestem. Światopogląd to jedno - życie w Matrixie to zupełnie co innego 8) (dla porządku przypomnę, że Urban przegrał już z nimi dwa procesy: o rzekomą "jolalkę" Jarka, którą sfabrykowali koledzy uszatka, ubecy i o rzekomy udział Kaczorów w FOZZ (nie wnikając w szczególy sam pomysł jest dość awangardowy. Wśród OSKARŻONYCH w procesie jest Przywieczerski... twórca "Trybuny". Osobą, która założyła fundusz jest Rakowski, a byłym szefem Rosati (sami "prawicowcy", którym z pewnością zależałoby na wzmacnianiu Kaczorów strumieniem kasy). Coś cichutko nad tą trumną :wink: :evil: . Tymczasem Kaczorów - w wyniku usilnych starań Wałęsy - w '92 dokładnie sprawdzała prokuratura i... nawet nie powołano ich na świadków). Jeżeli więc ktoś poważnie traktuje "Nie" jako źródło, to niech się nie zdziwi, że real nieco odbiega od prezentowanej tam rzeczywistości. Sam czytam - "trzeba znać myśli swoich wrogów" - więc chociażby na przykładzie warszawskiego podwórka mógłbym podać szereg kolejnych przykładów "rzetelności" info.
3. Sentyment za Gierkiem. Cóż, różne są zboczenia. Mnie tam nie imponuje gość, który wszystkim funduje za... nie swoje. Owszem jak się to wszystko konsumuje, to jest miło, ale ZAWSZE przyjdzie czas zapłacenia rachunku. O jego wysokości przekonali się wszyscy, którzy zderzyli się z prawdziwą wartością swoich oszczędności z całego życia po urealnieniu kursu złotówki w '91. Rzędy cyferek mają swój urok. Trochę gorzej, gdy są warte tyle, co papier, na którym figurują (satysfakcja z tanich bananów, nowych hut i kopalń - budowanych gdy wiadomo było, że popyt na stal i węgiel będzie z czasem malał - oraz wczasów dla "ludu pracującego miast, wsi i osad oraz zamieszkałego poza miastami, wsiami i osadami" jakoś nie do końca rekompensuje utratę dorobku całego życia). Jak to nazwać? Czy przypadkiem nie ZŁODZIEJSTWEM?
Poglądy można mieć rozmaite, ale fakty są, jakie są. Natomiast stawianie problemu "rozpanoszenia kleru" w sytuacji gdy Łapiński, Nauman (jedyny uczciwy Balicki poleciał ze stołka za to, że próbował to przeciąć), Monkiewicz i inni - za wiedzą Millera - nas okradają, Czarzasty z Waniek wprowadzają do mediów realia białoruskie, a starosta Starachowic z LSD od trzech miesięcy siedzi w pudle za związki z mafią, a jego koledzy uważają, że jest to "nieobecność usprawiedliwiona" i gość ciągle dostaje kasę z pieniędzy podatnika jest :shock: . Jedyny aferalny proces, który trwa, to Wieczerzak, którego wsadził... jeszcze jebany AWS. Teraz prokuratura błyskawicznie wzięła się za Rokitę, bo... podał do publicznej wiadomości treść SMS od jednego komucha (Halbera) do drugiego (Kwiatkowskiego), kończącego sie tekstem "chwała nam i naszym kolegom. Chuje precz!". Będzie nieźle. Jedynym osadzonym za sprawę Rywina może być Rokita :D (w kontekście tych wszystkich spraw ciekawy będzie też proces Kaczora Jarka o text, że "SLD jest organizacją przestępczą").
I taka jest nasza rzeczywistość. Czarzasta.
Sorry, ale po lekturze tutejszych wypowiedzi nie mogłem się powstrzymać.
Panowie, gdybyście zrobili taką flagę (z Gierkiem), to serce by mi pękło.
Pozdrawiam