Odnośnie spójności:nie chodziło mi o to,że takie działania w ogóle nie są podejmowane.Musi pan jednak przyznać,ze zachowania majace ukrócić chamstwo są mimo wszystko marginalnym zjawiskiem na naszych meczach(ich po prostu prawie nie widać).A pojedyńcze przypadki reakcji(mozna pisać:dzisiaj 2 razy interweniowaliśmy,tylko na dzień dzisiejszy coś z tego wynika?) nie są na razie w stanie zmienić opinii,że na stadionie panuje klimat przyzwolenia na złe zachowanie wśród kibiców.
Druga sprawa:poziom forum.Według mnie nie służy temu używanie wyrażeń "onetowe pedalizmy".Żeby była pełna jasność-nie chodzi tu o poziom jako taki,tylko jakie skutki może przynieść szermowanie takimi słowami.Nie chodzi o "uchybienia personalne" kierowane bezpośrednio do drugiej osoby,ale o sam ton wypowiedzi.Jak dla mnie jest on agresywny i sprzyjający ripoście.Nie chciałbym myśleć,że miał pan na celu świadomie sprowokować atak drugiej strony,ale lepiej byłoby bardziej starannie dobierać słowa(nie wiem,może za długo spiera się pan ze Ślązakami i taktykę stosowaną w dyskusjach z nimi przeniósł pan tutaj).Eskalacja konfliktu do niczego nie prowadzi.Proszę,są PW,tam można bez problemu dowodzić,kto ma rację.
Sformułowanie,że "doping przegrywa w konkursie na "kultowy" cytat" nie zostało użyte zbyt trafnie.Akurat ludzie wypowiadający sie w tym temacie nie ida na stadion po to,aby siedziec cicho na krzesełku i wsłuchiwać się w "twórczość" co poniektórych "artystów słowa".A to,że słyszy się,że ktoś obok słyszy jak inny powie coś tak nonsensownego i głupiego,że mimochodem na twarzy pojawia się uśmiech, raczej nie ma wpływu na doping(chodzi tylko i wyłącznie o tzw.kulturę osobistą).
Tym samym dochodzimy do kwestii legitymacji tego typu zachowań przez rozpowszechnianie "kultowych" haseł w internecie.Moim skromnym zdaniem nie ma to wpływu ani na doping ani na dążenie do powielania takich wyczynów przez innych.Jak pisałem,żultrasi raczej nie przeglądają tego forum, a wpisy forumowiczów sugerują dystans do żulerskich haseł.A one się zdarzają i ludzie o tym piszą(trudno,żeby było inaczej).
Ciekawa jest też kwestia tego,czy takie hasła zniechęcają kogokolwiek do chodzenia na Ludowy.Śmiem twierdzić,ze mimo wszystko ma to nikły wpływ na frekwencję.Jak ktoś chce obejrzeć mecz,to go i tak obejrzy,nie zwracając uwagi na chamów(co nie znaczy,że ich działalność ma pozytywny charakter).
Na koniec sprawa celu i sposobu użycia przekleństw w tym temacie.Przecież nikt tutaj nie uważa za "kultowe" najbardziej prymitywnych przyśpiewek w rodzaju j...ć PZPN czy Polscy sędziowie...Jednak czasami zadziwia mnie (no i przyznam,śmieszy) jak te chamy potrafią zestawić ze sobą słowa,ze człowiekowi grabki potrafią opaść do samej ziemi.To lepsze niż sytuacja,gdy prawie cały stadion zaczyna śpiewać ww. prostackie kawałki,których przecież(i słusznie)nikt nie ma zamiaru nazywać kultowymi nawet z przymróżeniem oka.