przez Gość 2004-09-12, 6:28 pm
Ponieważ tak się złożyło iż relacja z meczu ze Sławkowem nie wiadomo kiedy pojawi się na stronie. Wklejam ją tutaj:
Dzień po niespodziewanej wygranej Zagłębia z Koroną, także rezerwy odprawiły rywala z pokaźnym bagażem goli i podobnie jak wczoraj worek z bramkami rozwiązał się dopiero w samej końcówce meczu.
Od samego początku niepodzielnie na boisku panowali sosnowiczanie. W 5 minucie po rajdzie przez pół boiska i strzale Bały interweniować musiał bramkarz gości. Dwie minuty później z drugiej strony boiska podobny rajd przeprowadził Bugaj, który wycofał piłkę na jedenasty metr do Adama Bały. Niestety ten zawodnik nie miał dziś najlepszego dnia i po jego strzale piłka odbiła się od słupka. Między 11 a 16 minutą Zagłębie przeprowadziło cztery groźne akcje, najpierw po błędzie obrońcy Bała niedokładnie odgrywał piłkę, następnie Bugaj podawał do Smarzyńskiego, ale jego dośrodkowanie w ostatniej chwili zablokował dobrze dziś grający w zespole przyjezdnych Michał Duch. W 14 minucie jednak Duch interweniując o mało co nie strzelił głową gola samobujczego, natomiast w 16 minucie po raz kolejny w tym spotkaniu rajdem przez pół boiska popisał się Bugaj ale jego strzał był zbyt lekki. W 20 minucie po dośrokowaniu groźnie główkował Bugaj, ale piłka o centymetry minęła spojenie słupka z poprzeczką. Cztery minut później akcję przeprowadził Kowalski, który precyzyjnie dośrodkował do Bugaja. Ten ostatni niestety z bliksa główkował w poprzeczkę. Minutę później jedank mogliśmy cieszyć się już z bramki. Smarzyński wszedł w pole karne i w zamieszaniu był faulowany. Sędzia bez zastanowienia wskazał na punkt oddalony od bramki o jedenaście metrów, a skutecznym egzekutorem okazał się Bugaj. W 27 minucie silnie zza pola karnego strzelał Gunerka ale Gajda był na posterunku. Trzy minuty później po pięknej akcji zespołu z 14 metrów zbyt lekko główkuje Zarychta. Pech przeszedł chyba z pierwszego zespołu na rezerwy bo chwilę później w idelanej sytuacji nieobstawiany Bała strzelał wprost w poprzeczkę. Jednakże już w 33 minucie zdobyliśmy drugą bramkę. W ogromnym zamieszaniu w polu karnym do piłki dopadł Antczak, silnie strzelił, a futbolówka po drodze odbiła się jeszcze najpierw od jednego potem od drugiego obrońcy i wturlała się do siatki koło zdezorientowanego Gajdy. Dużo kłopotów w dzisiejszym meczu obrońcom sprawiał Bugaj, którego nie mógł dogonić żaden sławkowianin. W 35 minucie kolejny jego radj kończy się faulem w polu karnym i drugą jedenastką dla Zagłębia. Niestety do piłki podszedł ponownie Bugaj, strzelił, źle, lekko identycznie jak za pierwszym razem i bramkarz pewnie złapał piłkę. W 40 minucie sosnowiczanie przeprowadzili kolejną "główkową" akcję. Niestety po kilku podaniach głową Smarzyński dośrodkowywał, też głową, już zza lini końcowej. W ostatniej minucie pierwszej odsłony kolejna indywidualna akcja Bały kończy się jednak złym podaniem w rezultacie czego jeden z naszych napastników strzela niecelnie.
Znacznie ciekawsza była druga połowa meczu, w której oprócz bramek zobaczyliśmy też żółte i czerwoną kartkę. W 49 minucie Smarzyński trzymany jest za koszulke w rezultacie czego strzela zbyt lekko. Minutę później po dośrodkowaniu Broczkowski zdobywa bramkę głową,ale w ocenie sędziego fauluje przy okazji i gol nie zostaje uznany. Przez całą drugą połowę sosnowiczanie non stop atakują ale ich strzały są albo niecelne, albo na wysokości zadania staje obrona MKS-u, bądź też nasi zawodnicy nie mogą się zrozumieć i przeszkadzają sobie wzajemnie przy oddawaniu strzału.
W 53 minucie Smarzyński wychodzi sam na sam z bramkarzem, który nie mając wyjścia fauluje go tuż przed polem karnym za co zostaje odesłany do szatni. Od tego momentu sosnowiczanie praktycznie nie schodzą z pola karnego rywala i raz po raz starają się zagrozić jego bramce. W 54 minucie po rzucie wolnym swój zespół przed utratą gola ratuje Duch wybijając piłkę na rzut rożny. W 58 minucie Kowalski dośrodkowuje do Smarzyńskiego ale ten zwleka ze strzałem i Duch wybija mu piłkę, a dobitak zza pola karnego przechodzi nad poprzeczką. Jednakże już minutę później kolejny rajd przeprowadza Bała, który mimo asysty obrońcy strzela po ziemi z ostrego kąta i pokonuje Pogodę, rezerwowego bramkarza przyjezdnych. W 64 minucie strzał Bugaja mija słupek bramki gości, a w 66 minucie po podaniu na długi słupek Zarychta zamiast strzelać próbuje mijać bramkarza i jego strzał blokują obrońcę, do piłki dopada Bugaj i strzela, ta mija bramkarza i gdy wszyscy są pewni kolejnego zdobytego gola, Pogoda zatrzymuje piłkę tuż przed linią. W 75 minucie silnym ładnym strzałem z około 30 metrów popisuje się Malinowski ale piłka minimalnie przechodzi nad poprzeczką. Pięć minut później kolejny szybki kontratak przeprowadza Bugaj, który odgrywa na 14 metr do Borówki. Młody zawodnik Zagłębia niestety źle przyjmuje piłkę i w rezultacie strzela nad poprzeczką. W 82 minucie rozwiązał się worek z bramkami. To właśnie wtedy po rzucie rożnym, piłkę głową do bramki posłał Broczkowski lekkim lobem, nad rękami bramkarza i głową obrońcy w samo okienko tuż pod poprzeczkę. dwie minuty później w środkowej części boiska błąd popełnił jeden z zawodników Sławkowa, który przerzutem w poprzek boiska uruchamia Bugaja, ten nie marnuje takiej okazji i po kolejnym rajdzie z ostrego kąta podwyższa wynik na 5-0. Jeszcze nie przebrzmiały oklaski za tą bramkę gdy sosnowiczanie atakują po raz kolejny. Przed polem karnym piłkę przejmuje Kowalski, który obraca się z nią i oddaj strzał. Piłka odbija się jeszcze po drodze od obrońcy i ląduje w siatce. W 87 minucie kolejne dośrodkowanie, tym razem na długi słupek gdzie Bała ubiega rywala i szczupakiem strzela...ponownie obok słupka. Ostatnią groźną sytuację odnotowano w 89 minucie kiedy to po rzucie rożnym główkował Bugaj, a piłkę z lini bramkowej głową wypił jeden z obrońców.
Po raz kolejny druga połowa w wykonaniu naszych rezerw była o wiele lepsza od pierwszej. Zdobrej strony pokazali się Bugaj i Smarzyński, natomiast zawiódł trochę oczekiwania kibiców Bała.
Zagłębie II Sosnowiec - MKS II Sławków 6:0 (2:0)
1:0 Bugaj 25' (karny)
2:0 Antczak 33'
3:0 Bała 59'
4:0 Broczkowski 82' (głową)
5:0 Bugaj 84'
6:0 A. Kowalski 85'
Żółte kartki: Wójcik (faul) - Duch (faul)
Czerwona kartka: Gajda (faul)
Widzów: około 50
Zagłębie II: Piwowar - Wójcik, Broczkowski, Malinowski, Antczak (45' Styś) - A. Kowalski, Gunerka (64' Grunt), Zarychta (78' Dyląg), Bała - Bugaj, Smarzyński (68' Borówka).
MKS II: Gajda - Dziedzic, Duch, Konopka, Cupiał, Rus (53' Pogoda - bramkarz), Sabada, Lekki, Kuc, Kuryła, Zientek.
Paweł Skrajniak