Przyszłość Zagłębia

[Tomcjo]

Panowie dajcie na luz . Ja tez mam do siebie pretensje bo za dużo krytykuje . Ale sytuacja jest taka ze nam nerwy puszczają . Różnica miedzy tym co teraz a tym co za początków BAT jest w atmosferze i nastawieniu . Wtedy nie co roku był awans . Były porażki z dziadami i słabe mecze ale była w nas wiara bo chłopaki na boisku wyprowali sobie żyły i gryźli trawę . I czuliśmy ze to dla nas . Prezes , trener robili wszystko co możliwe . I co wtedy najbardziej mi sie podobało ze nawet po przegranym meczu można było usłyszeć brawa dla naszych chłopaków . A po szczególnie udanym wyjezdzie chłopaki dostawali burze braw gdy wychodzili na rozgrzewkę .
Teraz nie ma atmosfery ani w drużynie ani na trybunach . Wszyscy sa nerwowi . Jeżeli jest jakiś sznyt nadany przez prezesa i trenera to raczej takie cwaniakowanie . Już na początku najpierw była wersja 5-8 miejsce a potem prezes sie wystraszył i zaczął nawijać makaron na uszy i truć o awansie i świetnym trenerze . Zamiast jak mężczyzna powiedzieć ze stać nas na 5-8 ponieważ to ... to i to . Ale to jest Zagłębie , to jest Sosnowiec i magia tego środowiska sprawi ze będziemy walczyć o awans jeśli kibice poniosą drużyne swym dopingiem . I wtedy nikt by sie go nie czepiał . Tymczasem on gada do nas jak do głupich i wciskając swoje telewizyjne kity . Teraz jest wiosna . Zawsze kibice wracali spragnieni piłki . Ale nic sie nie zmieniło nie ma choć drobnego elementu nadzieji . Jakiś zdolny junior . Ciekawy transfer . Boje sie ze w obecnej sytuacji nawet ściągnięcie Krystyny Ronaldo z Realu nie poprawi sytuacji.
I ci którzy narzekają i ci co chwalą bedą trzymać kciuki za pierwsze mecze . Ale jedna porażka pogrzebie nasze szanse i tylko trzęsienie ziemi na gorze coś zmieni .

[August]

Nadal upieram się przy tezie , że to nie jest trener dla nas , jego możliwości sięgają max tej ligi - a nam trzeba kogoś z wizją.
A jeśli się mylę , to August mi pastę do butów sponsorować będzie

Jeśli Zagłębie pod kierunkiem bytomskiego Wodza awansuje w tym sezonie to masz u mnie Saphir Medaille D'or w wybranym kolorze.

[DiAntonio]

Nadal upieram się przy tezie , że to nie jest trener dla nas , jego możliwości sięgają max tej ligi - a nam trzeba kogoś z wizją.
A jeśli się mylę , to August mi pastę do butów sponsorować będzie

Jeśli Zagłębie pod kierunkiem bytomskiego Wodza awansuje w tym sezonie to masz u mnie Saphir Medaille D'or w wybranym kolorze.

Auguście

Wiem że to zabrzmi głupio ale dam sobie przyrodzenie uciąć że nie awansujemy w tym sezonie u nas nie ma parcia na lepsze jutro może jaśnie prezydent Chęciński przejrzy na oczy w czerwcu i wydali mistrzów deprawowania z Kresowej ( oby tak było )

Pozdrawiam

[Anakin]

Pomimo, iż mnie też dużo rzeczy się nie podoba, nie potrafię zrozumieć dlaczego kilka osób z tego forum uparło się, żeby wszystko co dzieje się w klubie, opisywać w czarnych kolorach

A nie możesz zrozumieć tego że od lat nasz klub toczy choroba która nazywa się niekompetencja, kolesiostwo, układy co przejawia się tym że od tylu lat klub nie jest w stanie się podnieść z kolan. A świadczy o tym trzecioligowa stagnacja. siódmy rok. Aby nie być posadzonym wyłącznie o czarnowidztwo można by stwierdzić i to ktoś już kiedyś napisał że sukcesem tego klubu może być fakt że wciąż istnieje być może nie grozi mu bankructwo ani też nie zleciał niżej jak Bytom a dwa razy było blisko. Po 1,5 roku Jaroszewski jak widać nie jest gwarantem poprawy o czym świadczy z kolei choćby to że trzyma słabego jak na awans trenera i pozwala na dostosowywanie treningów zespołu z (ponoć) profesjonalnego klubu do czasu pracy lekcji wuefu przez trenera. O dyrdymałach co do zakazu wchodzenia na forum przez piłkarzy to nawet się nie wypowiadam bo mi się to wydaje zanadto absurdalne i niedorzeczne choć możliwe skoro napisał o tym Novack, jedna z postaci która tworzy absolutny Top forum nie ujmując nic pozostałym.

dam sobie przyrodzenie uciąć że nie awansujemy w tym sezonie u nas nie ma parcia na lepsze jutro

I prawdopodobnie kastratem nie zostaniesz tak jak August raczej nie będzie musiał nabywać ekskluzywnej pasty dla Pereza

[Tomcjo]

A może tak sondaż ile forumowiczów wierzy jeszcze w awans . Bo ja ani w tym ani w następnym sezonie z tymi misiami przy sterze .

[Lars]

Szlag mnie trafia, gdy widzę jak wszystkie kluby sportowe z Zagłębia Dąbrowskiego ogłaszają by wspomóc ich działalność 1% podatku. Zagłębia się nie da...

[Anakin]

Szlag mnie trafia, gdy widzę jak wszystkie kluby sportowe z Zagłębia Dąbrowskiego ogłaszają by wspomóc ich działalność 1% podatku. Zagłębia się nie da...

Może lepiej nie. Poszłoby na dojazdy do pracy dla Mirosława albo Marcina niech lepiej przekazywać tym naprawdę potrzebującym

[Blajpios]

Traktując wpis "czysto informacyjnie", to raczej należałoby go uczynić w wątku "Przegląd prasy". Jednak, wklejam te treści raczej pod hasłem "proszę przemyśleć dla przyszłości" - stąd tutaj.
Nestety, nie wiem skądinąd, czy "proszę przemyśleć", to propozycja dla Pana Prezesa i jego "zaplecza". Co nie oznacza, że twierdzę, iż na pewno nie są to cytaty dla nich. Może np M. Smyła, poświęcający tyle czasu w swym amatorskim podejściu, po godzinach pracy, na rzecz Zagłębia - jako pedagog, nauczyciel wuefu w gruncie rzeczy już realizuje taki ideał szkoły dla młodych chłopaków?. Oczywiście, że nie jestem w stanie tego ocenić na podstawie szczątkowych informacji, jakie kibic posiada. Podobnie jak w wielu innych aspektach działania klubu, trudno jednoznacznie ocenić na podstawie takich informacji, jaki jest potencjał myślenia rozowojowego, jaki jest wkładany w funkcjonowanie klubu.
Niestety, nawet w tych informacjach, ogólnie nam dostępnych w materiale obserwacyjnym, nieraz tu podawanym - są wyraźne przesłanki do podejrzewania, że myślenia "proklubowego i twórczego, perspektywicznego" brak.
Stąd - znak zapytania czy aby to materiał przeznaczony dla Prezesa i "jego ludzi": jest uprawniony. Szczególnie, że de facto to "wklejam do przemyślenia" znaczy: "wklejam dla przemyślenia, zwłaszcza w perspektywie rozwoju i budowy Wielkiego Zagłębia, Klubu Regionu, Klubu Zagłębia Wielkiego...

Jeszcze uwaga techniczna: ponieważ zbyt duży to wpis byłby - bo są to 2 duże materiały, wywiady - to cytuję po 1 fragmencie z każdego a odnośnik dodaję do całości każdego z wywiadów, wartych przejrzenia nie tylko we fragmencie.

Szkoleniowiec odcisnął swoje piętno także na polityce transferowej. Do spółki z zarządem prowadzi politykę "w pierwszej kolejności piłkarz z regionu". Na prawie dwadzieścia transferów z ostatnich trzech okienek połowa to zawodnicy z całego Śląska.
- Nie ma w tym przypadku. Chcemy mieć w drużynie żołnierzy, którzy oddadzą życie za ten klub - mówi szkoleniowiec.

Całość zaś wywiadu, ukazująca trenera wprowadzającego postkomunistyczny klub na poziom i do standardów klubów liczących się w Europie jest dostępna: http://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/ekstraklasa,tadeusz-pawlowski-pracuje-juz-rok-w-slasku-wroclaw,artykul,546039,1,789.html
Drugi wywiad, którym warto się zainteresować, przedstawia Akademię Piłkarską Lecha i jej "filozofię", w wywiadzie z jej dyrektorem, M. śledziem (wywiad przeprowadzają, też w PS, M. Henszel i M. Szymandera:
http://www.przegladsportowy.pl/pilka-no ... a,720.html
Jeden z wątków tego wywiadu wklejam poniżej - jako prezentację interesującej jego całości.

red.: Akademia jak uniwersytet" - to motto akademii. Można to tłumaczyć tak: piłka jest ważna, ale nie należy zapominać o nauce?
MAREK ŚLEDŹ: Oczywiście! Moglibyśmy im powiedzieć: "Nie interesuje nas nic, masz tylko kopać piłkę, to dla nas istotne". To jest jednak niemoralne! Bo potem taki 40-latek nie ma co ze swoim życiem zrobić i nawet go pan na ulicy nie pozna. Życie sportowca to życie, które trwa krótko, jeśli jest źle poprowadzone. A bardzo długo, jeśli jest poprowadzone dobrze. W Lechu trenuje 800 dzieciaków, w akademii jest 66. Ilu z nich będzie zawodowymi piłkarzami, dla których futbol pozwoli im na dostatnie życie?
red.: Kilku.
MAREK ŚLEDŹ: To raczej niewielki procent, choć chcemy by był możliwie największy. Ale reszta z tych chłopców będzie za chwilę musiała pójść do pracy. I dlatego staramy się ich uczyć samodzielności, bo za chwilę sami będą negocjować swoje umowy o pracę. Stąd biorę takiego chłopaka, daję dokument i mówię mu: "Przeczytaj uważnie, skonsultuj się z kim chcesz, bądź asertywny, powiedz, że coś ci się np. nie podoba". To jest dla nich kolejna lekcja. Niech uczą się bycia dorosłymi.

[Tomcjo]

No coz wywiad z Pawlowskim nalezy zadedykowac naszym " zawodofcom " bo profesjonalizm to nie kasa . Nikt nie zagwarantuje sukcesu . Czasem mistrzostowo zdobywa sie dzieki motywacji ale przede wszystkim dzieki stalym intensywnym dzialaniom . Dlatego Niemcy bryluja . A ostatnio Szwajcarzy zabrali sie do roboty i na wzor sasiadow szkola pilkarzy . Duze zmiany u Belgow . Kasa jest potrzebna . Jak na warunki trzecioligowe jestesmy Katarem . A wyniki jak po grypie . Mielismy adoptowac system szkolenia z Legii i co . Troche cicho w temacie ale moze jednak cos tam sie dzieje szkoda ze info sie nie przebija dzieki panu z tv . Gdyby wielce szanowny pan prezes byl zawodowcem lub przynajmiej pasjonatem swoja bande trenerow zagonilby do pracy nad zbudowaniem calego systemu szkolenia wokol druzyny . Przeciez wzorce sa rozne i nalezy wybrac taki ktory nam bedzie pasowal i bedzie realny w naszych warunkach . Niestety jest jak z burza umyslow nad propagowaniem budowy stadionu . Burza moze by sie i znalazla ale w umyslach tylko hula wiatr.

[Blajpios]

Od czego zacząć? Już parę ładnych tygodni nie miałem możliwości napisać odpowiedzi - także i w znaczeniiu odpowiedzi wprost na skierowane ku mnie głosy czy też nawiązania Kolegów. Ba! Obawiam się przy tym, że mogę kogoś przeoczyć - niemniej jeżeli chodzi o wprost nawiązujących do mnie, jeżeli faktycznie przeoczę, proszę wybaczyć. Nie robię tego świadomie, przeciwnie, chciałbym właśnie każdemu odpowiedzieć. Tymczasem - łatwiej jednak zapamiętać, że wciąż nie odpowiedziałem, jeżeli chodzi o tych, z którymi częściej się różnimy - aniżeli jeżeli chodzi o tych, z którymi częściej się zgadzamy... I tak, pamiętam dobrze, że nie odpowiedziałem na coś, co pisał Kol. leslaw1 - a już gorzej wśród częściej popierających, czy to Kol. GrubyPerez, czy Tomcjo czy jeszcze ktoś inny: do końca pewien nie jestem.
W każdym razie, zacząłem szukać też miejsca na jakąś zbiorczą odpowiedź - i znalazłem ten temat, jako najbardziej pojemny a mogący wnosić nowe perspektywy, bez międlenia w kółko tego samego. Hm. No i wyszło na to - temat nie używany już prawie 3 miesiące. Czy to nie jest wymowne, że przez te 3 miesiące - nikogo ani razu nie poniosło do patrzenia bardziej perspektywicznego, długofalowego?
Tak się wyśmiewano tu z młodego zawodnika Zagłębia, bodaj czy jeszcze nie juniora, gdy mu się tak na początku tej rundy wymsknęło coś w rodzaju "jeszcze nam nie powiedziano o co gramy"..
A co, Wy już wiecie, Koledzy?
Tak. Chcę ufać, że jako zespół - i klub - grają wszyscy o to samo: awans; niemniej - jaka pewność, że właśnie o to grają? Jaka pewność - że tylko o to? Oczywiście, chcę więc i wykluczyć, że prócz albo zamiast awansu - nie grają też o wyniki u bukmachera, nie ma drugiego dna w deklaracjach o budowie nowego stadionu, w nieobcności T. Szatana dłuższy czas już w składzie czy w końcu w deklaracjach, jakoby to Prezydent Miasta był za awansem bardzo i tąże budową takoż.
Prócz tego jednak - też i przychodzą zdroworozsądkowe obserwacje, jak np. co do konieczności kalkulowania i to zdroworosządkowego w podejściu do Zagłębia, czyli nawet łącznie z akceptacją tego, że pewne decyzje mogą być dyktowane względami ekonomicznymi - natomiast nie bardzo mi się podoba, gdy nie mówi się o tym otwarcie, tylko pogrywa się wykonując różne tańce na linie pozorowane. Co piszę - choć nie twierdzę, że cały czas trwa rozkaz "nie awansować". W tej chwili - może i już zielone światło się świeci. Niemniej, nie tylko chciałbym, by skrajnych,prawie że jawnych machlojek nie zostawiano - chciałbym, by rozsądek ocen i Kibiców i KLubu, po prostu się spotykały.
Odpowiadając wprost - to Kol. leslaw1 napiszę tak. Również i ja cieszyłem się, gdy zbliżały się nasze stanowiska i to na tyle, że nawet perpsektywa wspólnych jakichś "akcji" się pojawiała. Co nie znaczy jednak, że jednocześnie bywało i tak, że pozornie wspierająca się iicjatywa jednego czy drugiego z nas: de facto może też oznaczaćń różnicę podejścia. Choć więc z jednej strony cieszy, gdy wychodzimy sobie na przeciw pomimo różnic znajdując punkty wspólne, to jednak wysiłek zrozumienia tego drugiego, gdy mówi rzeczy inne też jest ważny.
Przykładem dla mnie jest nie tylko to w czym my się się spotykamy w czym trzeba jeszcze pracować, by się zrozumieć - i nawet nie tylko ten młody piłkarz, co to mu się być może "wypsnęło", że jeszcze nie powiedziano, o co grają. Również - choćby może inny młody piłkarz, który jeszcze nie tak dawno, z pół roku temu był wynoszony pod niebiosa, teraz dostawał wiadra jeśli nie pomyj, to lodowatej wody na głowę, choć być może nie powiedział - po meczu zaraz, więc w emocjach, na gorąco - że nie chciało im się biegać, bo kiepska pogoda, tylko chciał powiedzieć, że nie dawał rady biegać więcej. Oczywiście, że nie wiem, czy tak. Mógł też szukać tego pretekstu, by jakoś uzasadnić, dlaczego od paru meczów realizują znów prikaz "bez zwycięstw, nie wiadomo jeszcze czy bijemy się o awans". Może jeszcze coś innego. Właśnie. Może- a nie od razu wszystko wiedzieć, że jest na pewno tak, jak nam emocje podpowiadają. Tu, rzecz jasna, jestem z powrotem w nurcie odpowiedzi "zbiorowej", obserwując różne wypadki, jakie miały miejsce w ostatnim czasie w Zagłębiiu i na Forum.
Inny podobny przykład. Odzywa się Kolega piszący rzadko, może nawet raz na parę lat. Owszem, może to być tak, że ktoś z działaczy albo pracowników klubu przewidująco kiedyś sobie założył z kilkanaście "kont śpiochów" do uaktywnienia w odpowiednim czasie, by nie było wtedy widać, że "na potrzeby chwili" to wypowiedź. Jednak - to chyba nie najbardziej prawdopodobna hipoteza? Otóż, ten człowiek teraz odzywa się łącząc, może nie do końca zgrabnie, faktycznie, swoją wypowiedź z nadziejami na konkretny wynik głosowań politycznych. Zaraz zostaje "zjechany", że co się wtrążala z propagandą. Tymczasem - może to wreszcie w nim zaświtała nadzieja, po wielu latach beznadziei, że oto naprawdę kończą się postkomunistyczne sitwy? To zaś go porwało do wypowiedzi - i przez swoje odwołanie do politycznych głosowań, chciał dać wyraz nadziejom, że wreszcie można kibicować bez obawy o systemowy kaganiec?
Jeszcze od innej strony zbulwersowany byłem - choć bynajmniej nie wywoływany do tablicy bezpośrednio - gdy padały napastliwe głosy od pracowników klubu zalogowanych i/lub "darmowych entuzjastów władzy", piszących, gdy np obwieszczono pierwszą klubową transmisję tv, jak to my się czujemy, wieczni krytykanci, co się czepial np Prezesa, albo marketingu itp. To już naprawdę - albo głupota, albo świństwo, albo służalczość paskudna albo co? Otóż - wiele tu padało bezinteresownie, bez żądania zapłaty, propozycji np. marketingowych, które nie tylko, że nie zapłacone, nie tylko że np podjęte - ale wręcz "olewane" były. Podczas gdy ze strony marketingu i i nnych odpowiedzialnych za to, którym jest ta praca płacona - ani tyle nie było. Gdy nagle coś zrobili, jak się okazało kiepsko - i z zupełnie ograniczoną perspektywą patrzenia, bez dalekowzroczności, której dużo więcej wykazują właśnie na Forum pomysłodawcy, to się larmo robi???? Że dobrze radzą - to źle, że kiepsko korzystają nawet z pomysłów za darmo podrzuconych, to są geniusze? Gdzie my jesteśmy?
Tu znów dochodzimy do dalekowzroczności, koncepcji spójnej, która jakże by była pożądana, gdyby chcieć mówić - o Zagłębia Przyszłości! Niemniej, fakt, to temat dawno zapomniany.
Stąd - choć cieszyć się można, że zaczyna wygrywać koncepcja budowy stadionu gdzieś, gdzie będzie mógł być bliżej serca Zagłębia - to jest obawa, że przez brak tej dalekowzroczności i to zostanie pogrzebane tak w znaczeniu mądrego zagospodarowania dotychczasowego Ludowego jak i w znaczeniu budowania przyszłości wokół Stadionu Ludu Zagłębia. Wciąż jednak chciałoby się mieć nadzieje, że będzie odwrotnie, że piłkarze, Klub, Rada Nadzorcza czyli Miasto będą chcieć i uczciwie bez gierek wywalczą awans mając spójną koncepcję rozwoju, nie udawanych gierek jak w latach poprzednich tak i w najbliższych.
Piszę zaś to nie bez kozery - i w dniu trochę historycznym. Mianowicie - dziś po raz pierwszy w historii Polak w Polsce, na polskim stadionie, nie tylko zagrał w finale, ale i strzelił gola i wygrał Puchar Europy! Niech to będzie pointą, że jednak ten wpis umieszczam w dziale "PRZYSZŁOŚĆ ZAGŁĘBIA!!!

[Tomcjo]

Przyszłość Zaglebia nie widzę jasno dopóki nie znajdziemy człowieka z wizja . Czasem to jest prezes a cześciej trener-manager . Kiedyś Turcy nie liczyli sie dopóki nie zaczęli sprowadzać najlepszych trenerów . Najpierw z Niemiec a potem całego świata . Oczywiście nawet najlepszy trener nie da gwarancji . Ciekawie to wyglada w Cracovii. Zieliński przejął zespół i jak za dotknięciem różdżki drużyna gra jak z nut . Wcześniej z młodym trenerem grali niezłe ale wyniki były kiepskie . Głownie przez brak skuteczności . Ale Zieliński nie wszędzie miał sukcesy czasem wieszali na nim psy ale jak sie ma warsztat to efekty musza przyjść . U nas zmiana na Stanka tez przyniosła efekty ale bardzo przypomina mi to początki Kmiecia . Boje sie ze koniec będzie podobny . Gdy przychodzi kryzys to trener musi cos zmienić i dać nowy impuls do wygrywania . Ale nie jestem za natychmiastowym zwalnianiem naszego triumwiratu . Ale trzeba znaleźć spore pieniądze na szkoleniowca ktory obejmie funkcje managera . Ktory stworzy system trenerski w klubie , system szkolenia młodzieży i system skautingu . Łatwiej wybudować stadion niż dobra drużyne . Sewilla która czwarty raz zdobywa puchar juz w latach 60 wpadła na pomysł tworzenia szkółki i systemu szkolenia a dopiero w latach siedemdziesiątych pomysł zrealizowała . My tez nie zmienimy tego z dnia na dzień . Po opuszczeniu Ludowego pewnie miejsce zostanie wykorzystane na tworzenie ośrodka szkoleniowego . Potrzebujemy tylko kogoś kto da myśl szkoleniowa . Dla mnie kimś takim jest Lenczyk bo przecież Probieza nie ściągniemy nawet kasą . Lenczyk ma rękę do znajdowania zdolnych trenerów . Sam mógłby byc managerem szefem szkolenia . Na ławce by nie siedział ale prowadził klub na wielu kierunkach . Skauting , szkółka piłkarska , trenowanie pierwszej drużyny . Raczej nadzór nad młodymi i zdolnymi ludźmi . Wyznaczanie kierunków i korygowanie błędów . Jednocześnie wspierałby trenera gdy przyjdzie kilka porażek i wszyscy go chcą zwolnić . Drugiego tak doświadczonego nie znajdziemy a ze względu na wiek nie moze zadać niebotycznych zarobków . Taka funkcja bardziej dyrektorska niż nerwówka na ławce trenerskiej . Myśle ze dałby radę jeszcze kilka lat pociągnąć zanim gdy system okrzepnie ktoś młodszy przejmie klub . Jeśli mamy stworzyć klub a nie co roku budować drużyne od nowa bo wypożyczeni wracają do właściciela to musimy znaleźć kasę na nowy system trenerski managerski . Bo inaczej na co nam stadion

[Blajpios]

A tutaj, to z Kol. Tomcjo zgadzamy się już z różnicami. To znaczy - całkowicie co do tego, że potrzeba człowieka z wizją. Wzdychamy już na tym forum do takiego wydarzenia co najmniej w kilkuosobowym składzie od lat. Doprecyzuję: z wizją rozwoju i potęgowania w przyszłość - a nie z wizją wegetacji czy degrengolady. Co do tego jednak, gdzie przede wszystkim miałby być umieszczony, to już różnie. Przede wszystkim jednak - centrum, to widziałbym właśnie Prezesa z wizją, jakkolwiek w pewnej perspektywie należy powiedzieć, że "jeszcze przed Prezesem" a w innej, że faktycznie, nawet nie trener, grupka ludzi w jakimkolwiek ważnym punkcie układanki, szczególnie trener. Już tłumaczę. "Przed Prezesem" - Rada Nadzorcza, decydenci od woli politycznej. Przy czym rozumiem tu: niezależnie, czy zawiaduje Miasto, inna instytucja publiczna, spółka, czy jednoosobowo właściciel, który będzie miał 100 procent udziału. Ciało właścicielskie, decydenckie, które podejmuje decyzję strategiczną: tak, ma być rozwój! Z kolei trener albo inna jeszcze grupka - to znaczy, że w gruncie rzeczy zapaleńcy, gdy się znajdą, to gdziekolwiek usadowieni, mogą rozsadzić skostniałe struktury, doprowadzić nawet Radę Nadzorczą "do rozpaczy" a potem do decyzji jednak o rozwoju. Tak samo też mogą "zapędzić w kozi róg" rozwoju - nawet opornego Prezesa. Fakt. Niemniej - to droga okrężna.
Natomiast przede wszystkim człowiekiem z wizją powinien być prezes, bo on zajmuje strategicznie decydujące miejsce, od niego się zaczyna, on może realizować jakąś cząstkową wizję, opracować wizję etapową nawet, jeżeli w danej chwili "Rada Właścicielska" nie widzi potrzeby i/lub możliwości i/lub konieczności rozwoju. To w takich warunkach realizować taki Prezes będzie jakieś cząstkowe etapy, na miarę dogadania się z decydentami, które jednak później okażą się istotnym elementem. Na podobnej zasadzie "na lata rozwoju" może przyjąć pasjonata z wizją trenera, takiego na przykład, o którym pisze Kol. Tomcjo. Czyli, podsumowując, ze skutkiem faktycznym przyczynienia się do rozwoju może pojawić się człowiek z wizją w gruncie rzeczy: w którymkolwiek z ważnych dla funkcjonowania miejsc w Klubie. Natomiast umiejscowiony w dość centralnym punkcie, jako Prezes - zapewnia najlepszą perspektywę rozwoju.
Tyle, że... Iluż to już z nas o tym pisze, ile to już lat... Co najwyżej w odpowiedzi spotykamy się z oburzeniem czy wręcz wyzwiskami, atakiem jakiegoś nadgorliwca w uwielbianiu aktualnej władzy... Miejmy jednak nadzieję, że w końcu, jednak wizja prawdziwego rozwoju i potęgowania przyszłości: w jakimkolwiek z tych ważnych punktów! Łącznie z gratulacjami za najbliższy wywalczony uczciwie a z pasją awans.

[Tomcjo]

Az tak bardzo sie nie różnimy . Ale jąk sie nie ma prezesa z wizja tylko z telewizji to człowieka z wizja trzeba zatrudnić . . Zgodnie z napisem jaki kazał sobie wyryć na nagrobku jakiś milioner . Tu leży człowiek ktory zatrudniał mądrzejszych od siebie .

[Anakin]

jeżeli w danej chwili "Rada Właścicielska" nie widzi potrzeby i/lub możliwości i/lub konieczności rozwoju

Już kilkakrotnie o tym wspominano. Rada Nadzorcza, bo tak nazywa się ten organ, składa się z ludzi Bogusława Leśnodorskiego. Na ten układ oczywiście przystała Gmina. I tu powstaje pytanie, czy ci ludzie będą działać w kontekście interesów Zagłębia czy też Legii. Zapewne niektóre rzeczy da się pogodzić ale z pewnością nie wszystkie.

[Blajpios]

jeżeli w danej chwili "Rada Właścicielska" nie widzi potrzeby i/lub możliwości i/lub konieczności rozwoju

Już kilkakrotnie o tym wspominano. Rada Nadzorcza, bo tak nazywa się ten organ, składa się z ludzi Bogusława Leśnodorskiego. Na ten układ oczywiście przystała Gmina. I tu powstaje pytanie, czy ci ludzie będą działać w kontekście interesów Zagłębia czy też Legii. Zapewne niektóre rzeczy da się pogodzić ale z pewnością nie wszystkie.

O RAdzie Nadzorczej wspomniałem, pisząc na początku w kontekścia aktualnej sytuacji, że "wizja" jest istotna nawet jeszcze "przed" wizją Prezesa, bo Rada Nadzorcza jest od woli politycznej, no i tu się w naszym myśleniu spotykamy, jakkolwiek faktycznie ważne przypomnienie jest, że w zasadzie, choć finanse idą z miasta, to w obecnej Radzie Nadzorczej góruje "myśl Leśnodorska". Natomiast dalej piszę na poziomie jeszcze ogólniejszym, wciąż zresztą i tak w kontekście tego, o czym pisał Kol. Tomcjo, jeżeli chodzi o to, gdzie ta wizja i w jakim znaczeniu ma decydujący wpływ. Mniej więcej pisałem w takim zestawieni: Prezes jest w środku, ma decydujący wpływ na bieg wydarzeń, ale jednak choć "na zewnątrz", to jednak "przed Prezesem" jest wola właściciela, jakimkolwiek jest, czyli najogólniej ujmując taka właśnie "Rada Właścicielsska", jego pomyślunek - choćby był jednoosobowo właścicielem, to jego pomyślunek decyduje - i jeżeli jest spółka, ma Radę Nadzorczą, to w tym miejscu jest pomyślunek zbiorowy, ale tak samo decyduje. Niemniej, to szczegóły trochę. Tak, jak napisał Kol. Tomcjo, ważne, że zasadniczo myślimy podobne. A w tej szczegółowej, czyli aktualnej sprawie, to summa summarum, wydaje mi się, że chyba tak Miasto, jak i Legia raczej będą przychylne awansowi, więc można się spodziewać. Jakkolwiek - rzeczywiście fantastycznie dramaturgia prawie doskonale pod kontrolą do końca zachowana. Jednak - prawie, bo tak po prawdzie to jednak nie całkiem do końca pod kontrolą, bo podobnie jak kiedyś z awansem do pierwszej klaasy, w tej chwili to tylko awans zależy od Zagłębia, natomiast brak awansu już nie, nawet jeżeliby przegrali, wszyscy z miejsc 4-6 przegrywając czy nawet remisując (a grają wszyscy z "pietruszkowcami") mogą zrobić na złość Zagłębiu ewent. nie chcącemu awansu. To już jednak takie teoretyczne rozważania.