Anakin napisał(a):Qcu20 napisał(a):zadajmy sobie pytanie, czy drużyna na niego zasługuje? Chodzi mi o grę i o wyniki, jakie odnosi.
Nie ukrywajmy ale wszystko to było dziełem "jednego" wielkiego PRZYPADKU, po którym uwierzyliśmy w awans.
Odpowiadając na pytanie czy ta drużyna zasługuje odpowiem, ze tak. Po pierwsze zespół zaczął grać zdecydowanie lepiej niż za Smyły. Po drugie, w wielu z wiosennych meczy pokazał charakter bo mimo niekorzystnego rezultatu udawało się doprowadzić do wyrównania jak i do zwycięstwa. Jeszcze parę lat temu stracona bramka oznaczała porażkę ewentualnie remis. Po wtóre pamiętam jaką kiche grał Radzionków swego czasu i ileż szczęśliwych zwycięstw odniósł. I awansował. Zwycięstwa to pochodna wielu czynników nie tylko super, hiper dobrej gry. Ale też i szczęścia. Nie czepiałbym się tego czy zwycięstwa były przekonywujące czy tez nie. Po prostu były i kropka. Poza tym ktoś musi awansować, a patrząc na konkurentów nie widzę nikogo kto by na dziś bardziej zasługiwał na awans. Każdy praktycznie miał swoje wpadki. A to że taki Raków czy ROW nie umiały dowieźć korzystnego wyniku do końca czy tez Stalówka wykorzystać grę w przewadze to ich problem. Jeżeli już stawiałbym pytanie o to czy zasługujemy na awans to postawiłbym pytanie czy klub jest na to gotowy to brałbym pod uwagę aspekt organizacyjny i finansowy. Postawiłbym pytanie czy Prezes po dwóch latach rządzenia jest właściwym człowiekiem, fachowcem do rządzenia klubem? Czy istnieje i jak wygląda kilkuletni plan finansowo-rzeczowy klubu

Czy i o ile wzrosną koszty funkcjonowania klubu po ewentualnym awansie

Czy Miasto będzie musiało przekazać dodatkowe fundusze na klub

W jakiej wysokości? Czy ma na to rezerwy tak aby nie odbyło się to czyimś kosztem

To są moim zdaniem pytania, które maja przynieść przynajmniej w znacznej części odpowiedź na to czy zasługujemy na awans w szczególności aby ewentualna przygoda z wyższa liga nie była krotka i nie spowodowała np. problemów finansowych klubu.
Wiadomo szczęście jest ważne, ale czy nie lepiej byłoby gdyby drużyna przypieczętowała ten awans? Właśnie wynikami, wygrywając w każdym meczu np dwubramkową przewagą? Wiadomo, że inne drużyny to nie pachołki, które można ominąć. Jedyne co mnie cieszy, to to, że Zagłębie faktycznie stara się narzucić swój styl gry. Atakuje, jest częściej przy piłce. Martwią mnie w zasadzie jedynie błędy w obronie. I to głównie winy obrońców a nie bramkarzy. Nie ma co się czepiać każdego gola, bo gdyby obrońcy byli nieomylni wyniki zawsze byłyby 0:0.
Jednak warto spojrzeć na zachowanie "Siary" przy pierwszej bramce jak wolno wraca pod własne pole karne. To nawet nie był trucht, mało tego, piłka jest w powietrzu a on się patrzy jak napastnik przejmuje piłkę Dopiero później następuje sprint, niestety jest za późno. Druga bramka to gapiostwo Markowskiego.
I tak jest niemalże w każdym meczu. Brakuje mi obrony, która kierował Hosić. Wtedy faktycznie czuć było, że nic nie ma prawa się stać. A tutaj, każda akcja na naszej połowie pachnie bramką.
Co do Prezesa. Uważam, że jak pod Jego wodzą Zagłębie wywalczy awans to nie będzie Mu można nic zarzucić.
Wszak jako jedyny od dawien dawna poczynając od Baczyńskiego, przez Adamczyka wywalczy ten upragniony awans, dodatkowo w pierwszym sezonie po podziale ligi. I to będzie jakby nie było jego karta przetargowa.
Chyba nikt nie chciałby być zwolniony po sukcesie, który odniósł.
I uważam, że Sosnowiec i miasta ościenne to na tyle duży obszar, że w przypadku awansu do I ligi klub powinien znaleźć sponsorów.
Infrastruktura jest bogata i zasługuje w moim odczuciu nawet o ekstraklasę.
Moim zdaniem powinno to wyglądać tak:
- dalsza walka o awans
- w przypadku decydującego meczu o awansie z Wisłą Puławy wstęp darmowy dla wszystkich.
- przygotowanie za wczasu fety na stadionie z okazji awansu
- mądre działania transferowe i marketingowe
- poszukiwanie sponsorów, nowych środków, funduszy.
- walka o środek tabeli w I lidze w pierwszym sezonie.