django napisał(a):Jakiego tu marketingu oczekiwać, jeśli w klubowym budżecie nie ma zaplanowanych środków na tego typu działalność, a jedyna osoba, która mogłaby się tam tym zajmować, musi się zajmować pięćdziesięcioma innymi sprawami. Kiedyś jeszcze kibice wieszali plakaty, ale widocznie już im się znudziło. Oprócz środków w klubie brakuje też oczywiście chęci, co widać po tym, że niewykorzystane są nawet darmowe narzędzia, typu facebook, czy podłączanie się pod akcje w rodzaju WOŚP.
Nie odbieraj tego posta jako atak na Twoją osobę, ale w kwestii owego znudzenia to trzeba zadać najpierw pytanie czy klub drukuje jakiekolwiek plakaty meczowe. Z tego co wiem to nie. Kolejną sprawą jest fakt, że w klubie od kilku lat nie ma czegoś takiego jak budżet. Jest to nadużywane słowo bez pokrycia w rzeczywistości. Zatem jeżeli nie ma budżetu to ciężko spodziewać się środków na szeroko pojęty marketing. Bilansowanie kosztów odbywa się na zasadzie "miejskich kroplówek". Sam stwierdzasz, że jest brak chęci w klubie do czegokolwiek to dlaczego kibice mają je mieć zawsze? Cięcie kosztów odbywa się na wszystkich płaszczyznach - kontrakty zawodników, brak etatów w administracji, zamykanie części stadionu etc. O ile część jest zrozumiała o tyle takie ograniczanie się nie prowadzi do niczego dobrego, co będziemy mieli okazję widzieć w niedalekiej przyszłości.
Brak strategii na kolejne lata, brak dobrego zarządzania (samo cięcie kosztów w takiej postaci nie jest dobrym zarządzaniem!!!), brak celu sportowego, brak zaangażowania właściciela, coraz większy marazm na trybunach, słabe wyniki sportowe, brak działań w celu pozyskania sponsorów, lecący na łeb poziom szkolenia młodzieży, brak działań marketingowych oraz "pijarowych", życie historią. To niestety smutne szybkie podsumowanie tego co się dzieje w ostatnich latach, a niestety tendencja jest spadkowa.
Co do stwierdzenia użytkownika bbartek odnośnie sponsora. Uważasz, że sponsor daje pieniądze za nic? Partner biznesowy to coś lepszego? W hierarchi to właśnie partner biznesowy jest niżej aniżeli sponsor. Ja nie łapię Twojego rozumowania tego tematu.