jigaboo napisał(a):django z całym szacunkiem, ale byłeś na spotkaniu

widziałeś

czy tylko snujesz domysły z postu rossoneriego, sami zainteresowani ze strony SKZS się nie wypowiedzieli na ten temat ani go nie poruszyli nawet więc nawet nic nie jest na rzeczy, chyba że uznać rossoneri za wszechwiedzącego który swoje info czerpie siedząc przed monitorem
Kończę swoje udzielanie się.
Moja odpowiedz kieruje rowniez do KalF92. Nie pomysleliscie, ze ludzie "ze strony SKZS" to ludzie honoru, ktorzy nie poleca na forum jedno czy drugie i nie beda plakac i uzalac sie, ze ktos ich potraktowal tak, a nie inaczej? Wprost przeciwnie, ludzi Ci dalej probuja szukac porozumienia i prawdziwego kompromisu z wszystkimi kibicami naszego klubu - i za to wielki szacunek, bo ja nie mialbym osobiscie tyle cierpliwosci.
Wyznajecie zasade, ze skoro "nie pisalo na necie, to sie nie wydarzylo?". Posluchajcie dobrej rady i pogadajcie z kolegami, ktorzy wiedza wiecej. Bo jak widze nie macie o niczym pojecia. I nie dziwie sie, ze "watpicie", bo ja tez dlugo nie moglem uwierzyc.
Puzon (ktorego szanuje, podobnie jak wielu ludzi z drugiego fourm) pisal niedawno: "Byłem na zebraniu założycielskim nowego przedsięwzięcia, figuruje w protokole, nawet w jakiejś komisji zasiadam, hyhy.
Zacznijmy więc od najważniejszej sprawy, której niektórzy nie mogą zrozumieć - to, że powstał nowy klub nie znaczy że ja, czy kilku innych kolegów współzałożycieli, nie będziemy pojawiali się na Ludowym. Ba, mamy zamiar nawet na wyjazdy pojeździć w miarę możliwości. Nikt nikomu nie ma zamiaru zabraniać, prowadzić dopingu na estadio Ludowy. NIE MA ŻADNEGO PODZIAŁU !!!" (pogrubienie ode mnie).
Ciekawi mnie tylko, czy ostatnio takie podejscie jest juz nieaktualne? Czy WSZYSTKIE osoby zwiazane z Z1906S identyfikuja sie z haniebnymi dzialaniami grupy osob, mieniacych sie kibicami Zaglebia? Bo i ja w to nie uwierze, ze WSZYSCY zalozyciele Z1906S popieraja takie dzialania. I nie chodzi tu o kontrowersyjny pomysl wyjazdu piknikow na ROW - wystarczyloby kulturalne - "panowie, nie jest to dobry pomysl" i sprawa zalatwiona. Tu chodzilo o wiecej - o sam fakt istnienia Stowarzyszenia. Stowarzyszenia, ktore w zamierzeniu bylo uniwersalne i moglo zjednoczyc wszystkich wokol Zaglebia. Tego niektorzy nie mogli przebolec.
Zaznaczam, ze powyzsze przemyslenia reprezentuja moja prywatna opinie i nie zabieram glosu w imieniu Stowarzyszenia.