Leszek Ojrzyński

[adamos_6]

I potwierdzenie na oficjalnej

http://www.zaglebie.eu/leszek-ojrzynski ... _1590.html

W dniu dzisiejszym Leszek Ojrzyński został zaprezentowany na konferencji prasowej, jako nowy trener Korony Kielce. Szkoleniowiec poprowadzi Zagłębie w ostatnim spotkaniu rundy wiosennej.

[August]

Jeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!
To 39-letni Leszek Ojrzyński prowadzący aktualnie Zagłębie Sosnowiec.

Ojrzyński prowadził już jako pierwszy trener zespoły Znicza Pruszków, Wisły Płock, Rakowa Częstochowa i Odry Wodzisław. Aktualnie kończy pracę w Zagłębiu Sosnowiec, które zajmuje 5. miejsce w II lidze zachodniej. Od czerwca 2011 roku będzie trenerem Korony Kielce.



źródło: Korona Kielce
http://www.90minut.pl/news/159/news1592 ... orony.html

[adamos_6]

jeśli więc Marcin L. został obecnie kapitanem drużyny, argument że Tochel nie może być trenerem mnie nieco dziwi

Rozumiem, że argumentem przemiawiającym za powrotem Tochela, jest fakt, że Lacha jest kapitanem, ciekawe.
Z powyższego wynikałoby, że nie mielibyście nic przeciwko temu, że w razie czego mógłby klubem pokierować Rudy. Aresztowanie tej osoby ma dla mnie wymiar poniekąd tragiczny. To wszak najbardziej utytułowany chyba - jesli chodzi o osiągnięcia - piłkarz Zagłębia. Jendocześnie człowiek, który razem z Tochelem, również wileloletnim piłkarzem klubu, mogli zrobić najwięcej dla stworzenia nowoczesnego klubu w czasach, kiedy byly w klubie pieniądze Włochów. Zamiast tego, rozpieprzyli wszystko w drobny mak. W każdym razie gratuluję Panowie, tęsknoty za draniem.

Nie August.
Chodzi o to, że gdyby na trwałe eliminować z futbolu wszystkich skorumpowanych, to na boisko musielibyśmy wybiec chyba my.
Lachowski jest tak samo winny jak inni piłkarze, jak Tochel, jak Rudy. I wrócił do Zagłębia. I - w mojej ocenie - ciężko pracuje na oczyszczenie swojego nazwiska, czy tez inaczej - na zapisanie go na nowo, jako niezłego w tej klasie rozgrywkowej piłkarza, a nie tylko łapówkarza. Ktoś dał mu szansę.
Uważam że taką szanse mógłby też dostać Tochel. Bo tak naprawdę jakim jest trenerem - tego nie wiemy. A ja bym chciał się przekonać.

[tiktak]

Zamurowało ....
Tam w tych Kielcach są aż tacy pop.....ni

[August]

Uważam że taką szanse mógłby też dostać Tochel. Bo tak naprawdę jakim jest trenerem - tego nie wiemy.

Zostawmy to, mam swoje zdanie i przy nim zostanę. No, jeszcze mógłbym dodać to, że zatrudnienie skompromitowanego trenera nie byłoby dobrym ruchem jeśli chodzi o pijar klubu.
Natomiast cieszmy się, z odejścia Mórinjo. Jestem ciekaw czy bedzie odpier...ł taką taktyczną manianę jak u nas. Jesli tak, to kieleccy będą mieli niezły pasztet. Ale to ich problem.Swoją drogą , niech mi ktoś wytłumaczy to, że tak słaby trener, "przeskakuje" z cienkiej obecniej 3-ligowej drużyny do extraklasowego klub. Ktoś gościa promuje czy co Moze Kozielski kupi Koronę, bo jest na sprzedaż To przekracza moje horyzonty myślowe.

[Lars]

czas na jakiś komentarz...
powiem tak, ufffff - teraz niech sie z nim w Kielcach męczą.
Facet skończył AWF w Wa-wie, skąd pewnie posiada dobrych znajomych, którzy polecili go Kielczanom.
Innego wyjscia nie widze, bo facet jest naprawde słabym trenerem.
W klubie z Kielc szykuje sie zasiskanie pasa i oszczędności, tak samo jak to było przez pare lat z bytomską Polonią. Z jedną subtelną różnicą - Polonia miała szczęscie do szkoleniowców, którzy nie wiadomo skąd wynajdowali tanich dobrych nieznanych graczy. Korona, oprócz słabych piłkarzy, będzie miała słabego trenera. Tak więc jednego kandydata do spadku w sezonie 11/12 już znamy.
Uważam, że Ojrzyński popracuje tam przy dużym farcie najdłużej do października.

a My potrzebujemy teraz kogoś kto z niczego potrafi zrobić coś, stworzyć zespół z przeciętnych piłkarzy, który będzie bił się o najwyższe cele. Ojrzyński tego nie gwarantował, mało tego, było raczej jasne, że nie stworzy takiego zespołu. Mam nadzieję, że czas na pomyłki trenerskie minął i teraz przyjdzie naprawdę ktoś solidny z nazwiskiem lub bez... może nawet lepiej bez

[glanek]

Tu nie potrzeba nikogo z nazwiskiem tylko kogoś kto złapie za pyski tych grajków i każe im zapier*****. Nie potrzebny nam kolejny wirtuoz, który potrafi tylko chwalić piłkarzy i żałować, że się nie udało.

[peterrabit3]

Po co chłopu utrudniać życie do soboty, niech juz jedzie zwiedzac Kielce.....i niech rownież wezmie swoich wirtuozów....

[August]

Tu nie potrzeba nikogo z nazwiskiem tylko kogoś kto złapie za pyski tych grajków i każe im zapier*****.

Kogo potrzebujemy, a kogo nie to już nie w temacie Mórinjo. A wiecie czemu chłop tak szybko nas opuścił. Nie dla gry w Extraklasie. Po prostu w Kielcach będzie mu łatwiej "awansować" do I ligi niz w Sosnowcu

[Sonda]

Po prostu w Kielcach będzie mu łatwiej "awansować" do I ligi niz w Sosnowcu

10 na 10

[adamos_6]

Po prostu w Kielcach będzie mu łatwiej "awansować" do I ligi niz w Sosnowcu

10 na 10

strzał w dziesiątkę

[Blajpios]

Tu nie potrzeba nikogo z nazwiskiem tylko kogoś kto złapie za pyski tych grajków i każe im zapier*****. Nie potrzebny nam kolejny wirtuoz, który potrafi tylko chwalić piłkarzy i żałować, że się nie udało.

To jeszcze mało. Trzeba - zmiany polityki klubu, decyzji, że walczy się o awans - i kasy potrzebnej (albo odwrotnie, bo nie mam pretensji do klubu, że nie porywa się na awans nie mając zaplecza tylko o niejasność w tym względzie wobec kibiców, brak planu kilkuletniego, zaczynającego od pracy z młodzieżą i innymi elementami rozwojowymi, dzięki którym będzie się dało powiedzieć, że nie jest to czas marnowany a nie mając kasy na grę wyżej teraz - odkłada się to realizując po drodze inne elementy budowania potęgi klubu); jak również trzeba - konsekwencji w realizacji. Nie chodzi zaś o samego Ojrzyńskiego i zmianę. Być może nawet - zaprezentuje się nieźle w tych Kielcach (przy okazji - wzmacniają się relacje wzajemne, ktoś z Sosnowca do Kielc jedzie!). Być może - że tak źle się prezentował, jak pisałem: dlatego, że realizował politykę "udanej walki o awans". Być może - tylko jest słabym trenerem, być może nie i się rozwinie. Cokolwiek - to jego zmiana jest jedynie "ćwierćszczęściem" dla Zagłębia. Potrzeba trzech czwartych jeszcze: czyli właśnie spraw strukturalnych w klubie (i wtedy może nawet L. Ojrzyński doprowadziłby do awansu). Tak więc - coś w klubie musi się poprzestawiać. Przecież - już niemal od kilkunastu lat, gdy ktoś z Zagłębia odchodzi, jakoś gra lepiej, osiąga sukcesy, będąc tutaj zaś - jest się "na stałym poziomie". Tu więc trzeba szukać dróg.
Czy tymi drogami jest K. Tochel? W dużej mierze podobnie jak Kol. August mam wątpliwości - ale nie tylko po tej linii. To znaczy - nawet dopuszczałbym możliwość rzeczywiście takiego eksperymentu, choć i trzeba się liczyć z tym, że znowu po Zagłębiu by ujeżdżano. Dlaczego można rozważać tę możliwość w ogóle (tu chyba piszę inaczej niż. Kol. August)? Otóż - skoro jest udawana w Polsce rozgrywka z korupcją, taka na pół gwizdka, to np. poszczególne Kluby nie muszą dawać się wpisywać w rolę kozłów ofiarnych (niewykorzystana zaś propagandowa wcześniejsza postawa Zagłębia ostro przeciw - też nie obroniła przed napadami na klub, bo chodziło o kozła). Jeżeli będzie akcja zdecydowana kontra korupcja - to jest inaczej. Jeżeli przepuszcza się korupcję u możnych - to Zagłębie może prowadzić swoją politykę, dając np szansę swoim faktycznej rehabilitacji. Niemniej, mówić o takiej możliwości - to po pierwsze by trzeba mieć pewność, że K. Tochel chce się skonfrontować, chce prosić o taką szansę; wie, co się stało - i chce zawalczyć. Tym bardziej, że jego sytuacja jest jeszcze trudniejsza niż M. Lachowskiego, nawet jeżeli mniej byłby zaangażowany w przeszłości w ten proceder - to był jednak trener, wychowawca! Dlatego, skoro nie widać takiej woli, to trudno biegać i się prosić. Dalej - nawet jeżeli żal tego człowieka, bo wciągnięty itd (tak przecież może być po kolei wszystkich) - to nie wiadomo, czy psychicznie w ogóle jest w stanie się skonfrontować, zawalczyć - może dlatego nie prosi? Jeszcze więcej - mam wątpliwości, czy mógłby także z racji zawodowych (a może to i z tych racji on sam nie myśli o próbie rehabilitacji?). Niestety, nie wydaje się, by mu się powiodło, czyli czy jest w stanie się jeszcze rozwijać (a jeżeli nie jest, to nawet, gdyby przyznać mu prawo do próby rehabilitacji - czy udźwignie?) Rzecz w tym, że po wyjeździe do Francji łapał się chyba tylko jako trener kilkunastuletnich chłopaków i to raczej w regionalnych klubach. W dodatku - chyba nawet w tym nie do końca udawało mu się utrzymać. Stąd - zastanawiam się, czy miałby w tej chwili takie "wyposażenie", by dobrze rokować.
A inny nowy trener? Cóż, dla mnie P. Pierścionek był niewykorzystaną szansą rozwoju - ale nie wiem, czy w tej chwili też nie jest na podobnie spalonej pozycji jak K. Tochel. Kto inny? A cóż to ma do rzeczy. Tak Pierścionek, jak Ojrzyński (z którym się dobrze rozumieli na konferencji w zeszłym sezonie) czy jakikolwiek inny trener, łącznie z Guardiolą - to efekt jest zależny od tych "trzech czwartych", czyli decyzji skutecznie zmieniających KLUB. Trener - jest tylko częścią. Jakikolwiek trener, gdy zostanie przy niezmienionym klubie - będzie taką samą jak dotąd częścią tego samego.

[PawełK]

Jednocześnie pokazuje to, iż ostatni okres w Zagłębiu nie został zmarnowany, a praca trenera została doceniona przez reprezentanta najwyższej klasy rozgrywkowej - wyjaśnił prezes Zagłębia, Marek Adamczyk.

Nie wiem jak to skomentować. Prezes się wypowiada w taki sposób, chyba tylko dlatego, że większości meczów nie widział... o działaczach Korony się nie wypowiadam ich sprawa.

[Sonda]

Odejście Ojrzyńskiego to dla nas bardzo dobra wiadomość. Jestem jednak zły na Adamczyka, za to że nie wypierd...,ł go gdy straciliśmy szanse na awans. Pisaliśmy już o tym dawno na forum! Po pierwsze nowy trenejro miałby więcej czasu na przygotowanie i zapoznanie się co da sie zrobić z tego zaciągniętego odpadu i kogo się najszybciej pozbyć. A po drugie Ojrzyński odchodzi teraz w chwale , on awansował o dwie klasy wyżej a my nadal będziemy się dusić w tym gnoju. Miałem nie iść na mecz ale teraz wybiorę sie i odpowiednio go pożegnam .

[Sonda]

strona oficjalna napisał(a):Jednocześnie pokazuje to, iż ostatni okres w Zagłębiu nie został zmarnowany, a praca trenera została doceniona przez reprezentanta najwyższej klasy rozgrywkowej - wyjaśnił prezes Zagłębia, Marek Adamczyk.

Ja pierdo.e ,jak to ostatni okres nie został zmarnowany? To jakiś żart chyba.