Moj post z 25 lutego:
"Mnie rowniez niepokoi "ilosc" a nie "jakosc" w jaka poszly transfery. O ile poczatkowe transfery wydawaly sie przemyslane (napastnicy), to ostatnia czworka jakos nie powala na kolana. Mam nadzieje, ze pan Kozielski na probuje wyzywic swoich zawodnikow w szczodrej kuchni Zaglebia, ostatnio zasilonej miejskimi funduszami. Czy ci mlodzi gracze cos soba reprezentuja, czy beda tylko pobierac w Zaglebiu pensyjke? Wyglada mi to na marnotrastwo naszych i tak skromnych zasobow. Zeby nie sprawdzil sie scenariusz, ze po pol roku kasa od miasta bedzie przezarta, awansu nie bedzie, a towarzystwo rozjedzie sie po swiecie. "
No i chyba czarny scenariusz sie sprawdza. Panowie, czas przejrzec na oczy - tutaj nikomu oprocz kibicow na awansie nie zalezy! Ponawiam apel o zapytanie przedstawicieli miasta, czy rozlicza klub z "osiagniec" w tym sezonie.
Nasprowadzano pilkarskich odpadow, zamiast kilku wartosciowych zawodnikow. Kasa poszla w pizdu, awansu nie ma. Cieple posadki zachowane, mydlimy oczy kibicom dalej, juz widze obietnice na nastepny sezon.
No ale w koncu Adamczyk jasno i szczerze powiedzial w swoich slynnych 3 scenariuszach: bedzie dobrze, bedzie srednio i nijako albo bedzie zle. Nie sposob mu zarzucic, ze nie mial racji. Chlop sie marnuje na stolku prezesa, powinien robic kariere w polityce lub dyplomacji. No ale skoro "boss" przedstawia takie cele dla druzyny, to co sie dziwic, ze treneiro ze stoickim spokojem mowi: "gramy dalej". Gosc sie wielce dziwi, ze kibice sa w..rwieni - w Sosnowcu innej reakcji na brak awansu nie moze byc, przy takich warunkach, jakie ci pseudogracze maja stworzone.