Przyszłość Zagłębia

[Blajpios]

Może w nawiązaniu nie tylko do tych danych finansowych, bo dla raportu finansowego ten zestaw danych, to jedynie przyczynek (jakkolwiek obrazujący ważne rzeczy na poziomie marketingu w odniesieniu do organizacji meczy) - tylko szerzej tu napiszę, na kanwie I części wywiadu z Prezesem, łącznie z tymi danymi finansowymi z organizowania meczów. Tak jak niektórzy wcześniej zaznaczali, do całości obrazu jednak jest konieczna opinia i K. Szatana i nawet P. Hytrego, co zresztą byłoby i podniesieniem prestiżu samego portalu, gdyby się udało przeprowadzić podobnie uczciwy wywiad (co innego czy ci ludzie dadzą te swoje odpowiedzi - ale to też będzie świadczyło o pewnych sprawach i da podstawy do dalszych opinii, choć nie będą one już tak rozstrzygające; zresztą: to właśnie od sygnału uczciwości dawanego w prośbie o wywiad - zależeć może reakcja na prośbę). Wypowiedzi teraz byłego Właściciela i byłego Prezesa z pewnością pozwolą na wyrobienie sobie bardziej adekwatnej opinii, obecnie jest niebezpieczeństwo jednostronności. Uczy tego doświadczenie ludzkie od najdawniejszych pokoleń, nie z powietrza brały się zasady zacne prawa rzymskiego (jak np: niech będzie wysłuchana i druga strona). Z tym, że już można powiedzieć, że rzeczy, które mówi M. Adaczyk ne wyglądają na gołosłowne. Jakkolwiek - przecież nawet już podając fakty, jeżeli chodzi o P. Hytrego "mocno zastanawiające", sam jeszcze nie wyciąga jednoznacznego wniosku o działaniu na szkodę spółki ze strony P. Hytrego takim, iż kwalifikuje się to do śledztwa prokuratorskiego. Tym bardziej więc pamiętajmy o zasadzie wysłuchania drugiej strony, by móc jako tako sensownie wyrokować swoją opinią. Co należy się też choćby i P. Hytremu, bo pamiętać należy jednak, że jest to człowiek, który pojawił się w Zagłębiu choćby razem z ciekawą i przyszłościową sprawą... (nie, bynajmniej nie chodzi mi o taksówki, choć to też i dobrze, że Prezes Adamczyk bynajniej nie skasował całkowicie tej idei; chodzi mi o szkolenie dzieci i młodzieży, Akademię Piłkarską, z którą był jednak P. Hytry pozytywnie chyba związany i być może to skłoniło K. Szatana do powierzenia prezesury P. Hytremu).
Przy tym wszystkim jednak zaznaczę - że bynajmniej nie chcę moimi uwagami zarazem rozwiać entuzjazmu Kolegów tu wypowiadających się, czy wmówić, że nie ma wrażenia, iż rzeczywistych braków poprzedniej ekipy się dotyka i że powstaje światło na przeszłe niejasności. Akurat jest tak, że wywiad jest konkretny, nawet jeżeli nie kompletny - i rzuca pewne światło w określonym kierunku bardzo wyraźnie. Co cieszy.
Mam jednak też przy tym wrażenie, "tak przy okazji", że M. Adamczyk mówi "między wierszami" jeszcze jedną ciekawą rzecz, potwierdzając w ten sposób pewne moje przypuszczenia, ale przede wszystkim, określając być może pewne dane faktyczne. Mianowicie, mam wrażenie, że co do P. Hytrego M. Adamczyk nie tylko się nie łudzi, co do możliwości współpracy, ale ją wręcz wyklucza - i więcej: nie ma na nią ochoty, dlatego też ją wyklucza. O ile jednak tak jest wobec P. Hytrego - to jakby inaczej odnosił się do K. Szatana.
Podsumowując więc - no, bo czemu to piszę w "przyszłość Zagłębia"? - napiszę tak. Choć dość dużo niemiłych rzeczy jest w tym wywiadzie do przełknięcia, więc boli - i choć miejscami jest niekompletny, jednostronny, domaga się uzupełnia, jest ucieczką jakąś, bo zamiast w pełni obiektywnego raportu otwarcia dostajemy "wywad, w którym Prezes powie co myśli": to jednak ucieszył mnie ten tekst! I to z paru powodów.
Raz - to "wreszcie". Już paręnaście dni temu zaczynało trochę wrzeć w kręgach kibiców, co do osoby Prezesa, której działań nie było widać. Dziś widać, że jak to dobrze, iż nie zawrzało więcej, bo choćby ten wywiad pokazuje jednak pewne działania, których wtedy nie dostrzegano. Dwa. Wydaje się, że jest już obecnie w Zagłębiu kilka linii niezłego działania, nawet jeżeli więc inne kierunki poczynań klubowych budzą zaniepokojenie czy nawet protest, to jednak jest i pewna przeciwwaga w tych dobrych i bardzo dobrych posunięciach i teraz trzeba zważyć jedne i drugie, by powiedzieć, czy jednak dalej sytuacja jest tylko na minus - czy jednak może coś dobrego się dzieje? Trzy - ba, wygląda na to, że może być na plus. Jakkolwiek - na przykład - jeżeli chodzi o konotacje polityczne, z których wyrasta M. Adamczyk i jego ekipa: przecież można mieć obawy o te uwarunkowania; niemniej jednak widzę pewne podstawy do nadziei i widzę pewne działania pozytywne, które pozwalają tę nadzieję podtrzymywać. Przede wszystkim - przecież "za PRL" trudno młodego człowieka winić , naatomiast jeżeli chodzi o ograniczenia mentalne, jakie niesie całe to dziedzictwo środowiska wynurzającego się z "łona matki peerelowskiej" (tak w znaczeniu "dziedzictwa aparatczyków", jak w znaczeniu "homo sovieticus", który mocno jeszcze w Zagłębiu zdaje się grasować): to oto tu są podstawy do nadziei, że właśnie te niedobre powiązania będzie w stanie M. Adamczyk przekraczać. To - moim zdaniem - bardzo dużo. Ponadto też przecież wprowadza i elementy budowania nowoczesnego klubu. Wydaje się też, że faktycznie chce odnosić się do kibiców, szukając porozumienia, wiedząc, że to niezbędny czynnik i element, niemniej też chyba unika zależności od skrajnych grup. Toteż - czy mu się uda, zobaczymy, niemniej nadzieje mieć chyba można i można życzyć przynajmniej w jakiejś mierze sukcesów.

[August]

Tym bardziej więc pamiętajmy o zasadzie wysłuchania drugiej strony, by móc jako tako sensownie wyrokować swoją opinią

Dokładnie o to mi chodziło. Z tymże trzeba pamiętać, że i sam Hytry może zlożyć portalowi swoje oświadczenie. Ja bym w każdym razie nie czekał i coś takiego na jego miejscu zrobił. A zastanawiająca jest cisza zwłaszcza po ostatnim artykule na temat kasówek na sosnowiec.info.pl, z którego treści wynikał, że Hytry podejmował wątpliwej prawnie natury działania.

[mario1]

temat jest o przyszlosci klubu ale sklep na oficjalnej to chyba jeszcze tkwi w latach osiemdziesiatych ubieglego wieku przynajmniej asortyment ma podobny jak sklepy miesne w tamtych czasach zajrzyjcie czegos takiego jeszcze nie widzialem
PS. No i post nie aktualny 10 minut po nim rozmowa z Preziem w której wyjasnia sprawe sklepu alez mam moc sprawcza

[Adam1906]

16.02.2011, Sosnowiec
Czeka nas zaciskanie pasa
JL / sosnowiec. info.pl

Sytuacja finansowa Sosnowca nie napawa optymizmem. Niskie dochody budżetowe i brak nadwyżki operacyjnej rodzą konieczność podjęcia zdecydowanych kroków oszczędnościowych.

To prawda, że 150 - milionowe zadłużenie miasta na koniec 2010 r. nie jest szokujące; inne miasta są o wiele bardziej zadłużone. Problem Sosnowca polega na tym, że wydatki bieżące przewyższają dochody bieżące (w projekcie budżetu na rok bieżący są wyższe o 10 mln zł), a to oznacza, że jeśli nie nastąpi w tym względzie radykalna zmiana, tzn. nie osiągniemy poważnej nadwyżki operacyjnej, to w najbliższych latach nie będziemy mieć środków na wykup obligacji. Jedynym wyjściem będzie zaciąganie pożyczek na bardzo niekorzystnych warunkach (...) Przewodniczącemu Rady wtórował radny Mateusz Rykała: - Jeśli nie zaczniemy oszczędzać, to za kilka lat będziemy w poważnych tarapatach. W projekcie budżetu na 2011 r. wydatki są niedoszacowane, a dochody zbyt optymistyczne np. ze sprzedaży mieszkań komunalnych, założono też zwrot pożyczek ze Szpitala Miejskiego i z klubu Zagłębie S.A., co zakrawa na ponury żart (...)

http://www.sosnowiec.info.pl/informacje ... ,1,4,19027

"Ciekawie" się zapowiada...

[August]

założono też zwrot pożyczek ze Szpitala Miejskiego i z klubu Zagłębie S.A., co zakrawa na ponury żart (...)

To klubowi (i szpitalowi) coś pozyczano z Miasta

[GrubyPerez]

Bez względu na to ile w tym prawdy widać gołym okiem że Zagłębie MUSI sobie poradzić z awansem w tym roku. Tylko to gwarantuje łatwiejszy dostęp do sponsorskich pieniędzy, bo o kasie z miasta można zapomnieć na kolejny sezon.

[Blajpios]

Czy pamiętamy, co mówiło się po zakończeniu jesiennych rozgrywek ekstraklasy o szansach Cracovii? Tak więc, to co Kol. GrubyPerez sobie wzdycha, to bliskie jest pewnie wszystkim - ale powtarzane już przecież od samego rozstania z Ekstraklasą co roku czy co pół roku. I fakt, bardzo byłoby przydatne awansować, każda klasa wyżej, to większe szanse na większe pieniądze, jakkolwiek też i większe obciążenia finansowe. Niemniej, przydatny byłby awans. Tyle, że jednak wolę ustawienie, jak się oficjalnie teraz mówi, że to nie jest jedyny cel, o który Zagłębie gra. Jest to uczciwsze postawienie sprawy, gdyż rozum na to wskazuje.
Ja nie wykluczam, że Cracovia zdoła się utrzymać i to nawet w jakiejś czystej grze. Ileż to będzie wtedy cmokania i zachwytów? CAŁE MORZE - i to jak najbardziej SŁUSZNIE! Cracovia ma w 14 meczach do odrobienia dystans 9 czy 10 punktów, co prawda, czyli w krótszym czasie więcej niż Zagłębie. Tyle, że jednocześnie ma "do ogrania" 2 drużyny spośród 4. Zagłębie z tymi 7 punktami, niby ma dystans mniejszy w dłuższym czasie - ale z koniecznością przeskoczenia w tymże czasie siedmiu!!! drużyn z 8 oprócz tych siedmiu punktów czy ośmiu do Zawiszy albo Olimpii. Naprawdę, jest to zadanie co najmniej takie, jak Cracovii. Nie piszę, że niemożliwe, ale "bądźmy realistami". A podobieństwo między sytuacją obu małopolskich klubów, jeszcze niedawno użytkujących ten sam stadion - jest też i takie, że bardzo dużo znaczy pierwszy wiosenny mecz. Z tym, że jeżeli Cracovia wygra - zaczyna być realne mówienie o szansach na sukces końcowy. Jeżeli Zagłębie wygra, być może niedługo też będzie realne mówienie o końcowym sukcesie.
Dla mnie jednak ważne jest - czy faktycznie dzieją się w klubie rzeczy napawające optymizmem. Czy widać jakąś perspektywę rozwoju ku przyszłości? Tu zaczyna być problem. Dla mnie, trochę takim sygnałem był sposób podejścia do kontraktów zimą, jeżeli chodzi o narzucenie - jak rozumiem - perspektywy: zbieramy się, by od razu podjąć walkę o awans i po paru meczach zobaczymy, jakie są szanse - a po rundzie ocenimy całość i zobaczymy, jak budować drużynę. Jeszcze ewent. jako jaskółkę, czyli pozytyw, tzw. zwiastun lepszej pogody - widziałbym teraz ten turniej dla młodych. Niemniej - czy znaków zapytania nie jest więcej? Czy aby jednak nie wychodzi na to, że "wrócił stary układ i niejasne powiązania wciąż są górą". Pogrywki współwłaściciela D. Kozielskiego. Niejasność, jakie są znaczenia, że tak to określę, wewnętrznych spółdzielni - niegdyś "tych, co nie chcą awansować" - a teraz czy aby jest inaczej? Czy aby nie jest teraz "spółdzielnia ludzi LO?" Czy coś się zmienia, jeżeli chodzi o budowanie środowiska wokół Klubu, przyciąganie byłych graczy, organizowanie Kibiców? Mowa była, że buduje się stowarzyszenie. Fajnie, ufam - może być, że prace są na zapleczu, ale czy nie warto poinformować? A jednocześnie - mówi się niby o Klubie dla Regionu - a wychodzą gdzieś tam zdania np. Prezesa z debaty o sporcie zagłębiowskim, które mrożą krew w żyłach, potwierdzające, że nawet wyjście do młodzieży w szkołach Sosnowca jest nierealne a cóż mówić o Jaworznie, Olkuszu, Zawierciu i choćby Będzinie i Dąbrowie: oddaje się teren bez walki?
Czy symptomatyczny nie jest kolejny uwiąd strony oficjalnej i kontaktów z Rzecznikiem. To drugi człowiek, wywodzący się ze środowisk, czy inaczej, wyraźnie związany ze środowiskami kibicowskimi. Drugi, który zaczynał od nadziei, że będzie polityka nowa informacyjna. Ten - solennie obiecywał, że "wtorki i piątki święte". Poprzednik - też miał jakieś wizje. Czy to nie jest znak, że jednak wciąż za tym szyldem Zagłębia są jakieś niejasne powiązania, układy, gry pozorne na pokaz i faktyczne rozgrywki, w których o co innego chodzi? Tak więc - tych znaków zapytania, powodów do obaw o przyszłość jest też dużo. Wiem, że piszę z oddali, toteż stwierdzam tak: nie jestem w stanie rozważyć, czy przeważają te pozytywy, o których pisałem - czy też jednak należy się przestać łudzić, bo znaki zapytania zbyt mocne. Ale - czy nawet ktoś będąc w Sosnowcu, Zagłębiu na co dzień - jest w stanie coś tu powiedzieć?
Ba

[August]

Drugoligowy klub chce mieć rezerwę i liczy, że uda się to zrobić w porozumieniu z Czarnymi Sosnowiec. Śląski Związek Piłki Nożnej postawił jednak veto.
Działacze Zagłębia zakładali, że rezerwowa drużyna zacznie rywalizację w lidze już od rundy wiosennej. Zespół powstałby w oparciu o drużynę Czarnych, która gra na codzień w czwartej lidze.

Okazało się jednak, że przepisy nie zezwalają na zmianę szyldu w trakcie sezonu. - Zmartwiła nas ta informacja, gdyż powstanie drugiej drużyny to jeden z klubowych priorytetów - mówi Marek Adamczyk, prezes Zagłębia. Co ciekawe, w innych regionach dochodziło do podobnych fuzji w trakcie rozgrywek. Nie tak dawno w ten sposób Ślęza Wrocław przejęła sekcję bankrutującego Gawina Królewska Wola. - Podobnych przypadków było więcej, ale usłyszeliśmy, że doszło do nich z naruszeniem związkowych przepisów. W naszym regionie nikt nie chce działać w ten sposób - dodaje Adamczyk, który wierzy, że plany uda się sfinalizować latem. - Niezbędna jest też uchwała zarządu Czarnych. Myślę, że dojdziemy do porozumienia - kończy.



Więcej... http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... &width=120#ixzz1ErNmJOrz

[August]

jestem w stanie uznać za sensowną taką linię, że nie jest najważniejszy awans w tym roku

Tak, tylko inaczej można byłoby na to spojrzeć jeszcze rok czy dwa lata temu. Mamy trzeci rok kiblowania w 3 lidze. Wszystko co mogło już poawansowało. Każdy kolejny rok będzie powodwoał, że coraz trudniej będzie z przyciągnięciem z powrotem na Ludowy. Ja dostrzegam inne niebezpieczeństwo. Dorastają w Zagłębiu nowe pokolenia, dla których nie tylko jakiekolwiek sukcesy ale i w ogóle gra Zagłębia w najwyższej lidze będzie abstrakcją. A za miedzą czyhają inne kluby gotowe do marketingowej ekspansji na teren Zagłębia, Kraków również niedaleko a w czasach totalnej globalizacji i klubów z innych regionów. Jakiś czas temu pisałem o tym, że w klasie mojego syna wśród chłopców ulubionym polskim klubem został Lech. Dlatego też uważam, że klub potrzebuje awansu jak ryba wody. Jeszcze troche w trzeciej lidze i strat już się nie nadgoni. Osobiście uważam, że obecy okres jest najgorszy w historii klubu. Gorszy niż upadek w latach 90.

[August]

Zagłębie Sosnowiec spróbuje wyjść nad kreskę

Plan dotyczy zarówno finansów, jak i rywalizacji o awans do pierwszej ligi.
Sosnowiecki klub w niedzielę meczem w Bydgoszczy rozpoczyna rundę rewanżową drugiej ligi. - Jesteśmy po małej rewolucji kadrowej [do zespołu dołączyło aż 17 nowych zawodników - przyp. red.], ale nie tracimy wiary, że udało nam się zbudować zespół, który powalczy o awans. Cały czas pracujemy też nad uzdrowieniem klubowych finansów. Trwa restrukturyzacja spółki. Próbujemy wyjść nad kreskę - opowiada Marek Adamczyk, prezes klubu.

Na spotkaniu z dziennikarzami działacz mówił o trzech scenariuszach dla Zagłębia. - Pierwszy zakłada, że nowy zespół będzie skutecznie punktował. Wszystko wypali i latem będziemy cieszyć się z awansu - mówi. Trzeba jednak założyć, że w rundzie rewanżowej nie wszystko będzie zależeć od Zagłębia, które zakończyło jesień dopiero na dziewiątej pozycji.


- Może być tak, że będziemy wygrywać, a drużyny, które są przed nami, jednak nie roztrwonią przewagi. Wtedy będziemy mieć gotowy zespół, ale bez sukcesu. Pytanie co dalej. Dajemy mu kolejną szansę i walczymy o awans w następnym sezonie czy może realizujemy scenariusz numer trzy? - pyta Adamczyk. Rozwiązanie numer trzy zakłada, że klub buduje kadrę na wychowankach i piłkarzach Zagłębia wypożyczonych dziś do innych klubów. - Droga do pierwszej ligi wtedy się wydłuży. Myślę, że będzie potrzeba trzech, czterech sezonów, żeby ograć taki zespół. Niezależnie od scenariuszy spółka Zagłębie na pewno przetrwa - zapewnia Adamczyk.

Trener Leszek Ojrzyński skupia się tylko na scenariuszu numer jeden, ale jednocześnie przyznaje, że jeszcze nie słyszał o drużynie, która dokonałaby takich zmian w składzie i zaraz potem wywalczyła promocję do wyższej ligi. - Liczę, że będziemy pierwsi - uśmiecha się szkoleniowiec. - Mamy ambitną, głodną sukcesów drużynę. Kadra liczy 29 nazwisk, ale 13 z nich to młodzieżowcy. To oznacza, że nie budujemy drużyny tylko na najbliższe pół roku - mówi trener, który przypomina, że została wzmocniona każda formacja. Liderem pozostanie Marcin Lachowski, ale Ojrzyński wierzy, że w przyszłości pomogą mu Łukasz Wijas (ostatnio LZS Piotrówka) lub doświadczony Krzysztof Markowski (Odra Wodzisław). Trener cieszy się, że udało się znacząco wzmocnić atak. Klub pozyskał na tę pozycję Marka Sukera (Ruch Radzionków), Ireneusza Grybosia (Stal Rzeszów) i Pawła Posmyka (Polonia Słubice).


Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice


Więcej... http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... z1FZvGVeuZ

[Blajpios]

jestem w stanie uznać za sensowną taką linię, że nie jest najważniejszy awans w tym roku

Tak, tylko inaczej można byłoby na to spojrzeć jeszcze rok czy dwa lata temu. Mamy trzeci rok kiblowania w 3 lidze. Wszystko co mogło już poawansowało. Każdy kolejny rok będzie powodwoał, że coraz trudniej będzie z przyciągnięciem z powrotem na Ludowy. Ja dostrzegam inne niebezpieczeństwo. Dorastają w Zagłębiu nowe pokolenia, dla których nie tylko jakiekolwiek sukcesy ale i w ogóle gra Zagłębia w najwyższej lidze będzie abstrakcją. A za miedzą czyhają inne kluby gotowe do marketingowej ekspansji na teren Zagłębia, Kraków również niedaleko a w czasach totalnej globalizacji i klubów z innych regionów. Jakiś czas temu pisałem o tym, że w klasie mojego syna wśród chłopców ulubionym polskim klubem został Lech. Dlatego też uważam, że klub potrzebuje awansu jak ryba wody. Jeszcze troche w trzeciej lidze i strat już się nie nadgoni. Osobiście uważam, że obecy okres jest najgorszy w historii klubu. Gorszy niż upadek w latach 90.

To ja napiszę odwrotnie. Tak - czyli że awans jest najważniejszy w tym roku, z racji, które słusznie Kol. August przytacza: to można było myśleć pół roku temu. A nie teraz, gdy szanse na awans to ok. 10 procent. A zdanie z innego wątku, które tu przycytowane zostało - zupełnie słuszne, bo lepiej dyskutować o tym w wątku o przyszłości - to w całości, proszę popatrzeć, miało, że "jestem w stanie to zrozumieć" ale pod pewnymi warunkami. Mianowicie, najogólniej ujmując, że będzie rozwój, czyli że mimo braku awansu, to jednak jest na tyle posunięcie do przodu na innych frontach, że można mówić o zahamowaniu owej równi pochyłej. Tylko pod tym warunkiem "jestem w stanie zrozumieć brak awansu teraz", tak to pisałem. Nie pierwszy zresztą rok.
Owszem, sądzę podobnie, co do niebezpieczeństwa obsuwania się w dół i zapominania przez starszych i niezapoznawania się u młodszych, jeżeli chodzi o potęgę klubu. To dlatego, gdy była dyskusja, czy dobrze, że w ekstraklasie Zagłębie zagra w tak niemiłych korupcyjnych okolicznościach, pisałem, że trzeba zagrać, nawet widząc spadek. Raz - ze względu na pamięć na mapie piłkarskiej Polski, by Lubin nie przejmował coraz bardziej marki Zagłębie - ale i by po prostu przypomniano sobie Zagłębie. Dwa, może jeszcze bardziej, by właśnie młodzi nabrali trochę oddechu. Tak więc, tutaj myślimy podobnie. Też myślę, że to naprawdę kiepski czas. Czy najgorszy? Trudno mówić. A czy nie były gorszymi ciągłe nieudawania się różnych rzeczy na początku historii? albo - spadek do klasy najniższej? A jednocześnie - pod pewnymi względami rzeczywiście, wtedy jednak było lepiej. Najpierw: że walczyli, by dorosnąć, stworzyć historię, młodzi z ambicjami. To samo zresztą - gdy pałętali się po naniższych szczeblach, ale wychowankowie chcieli.
Tylko, że naprawdę - trudno jest mówić, gdy szanse tak małe, że to cel absolutny. Trzeba mieć w odwodzie inne plany - właśnie to, co może być innym kanałem rozwoju, gdy nie ma awansu. Ale - ten inny kanał musi być też solidny, nie iluzoryczny.
Co nie zmienia faktu, że teraz, to tylko nastawić się na awans. Jak kiedyś pisałem - pierwsze 5 kolejek to walka o wszystko, powinni począwszy od —60 s. przed meczem wyjść na Zawisze z mobilizacją. By zawalczyć o ten ewenement na skalę światową. Po 5 kolejkach dopiero pierwsze analizy. Zdaje się, że dodatkowo Zagłębiu zwiększają się szanse, bo już pierwsi zgłaszają w licytacji gotowość, że nie będą walczyć o awans (vide wczorajszy mecz Bałtyku). Toteż - naprawdę trzeba ruszyć do walki. Nie zapominając jednak, że szanse są naprawdę niewielkie i teraz trzeba walkę prowadzić szerzej; tak, by w razie nie wywalczenia awansu jednak nie musieć uznać sezonu za kolejny stracony, tylko by móc powiedzieć: "tak czy siak, nawet bez awansu - ten sezon znacząco przybliża nas do gry w Ekstraklasie". Do tego jednak trzeba, moim zdaniem - mieć i tę postawę, o której pisałem, że "jestem w stanie zrozumieć brak awansu, pod warunkiem, że rozwój jednak mimo wszystko ma miejsce, dzięki postępowi na innych kanałach". To by się marzyło. Niestety, nie mam pewności, że jest, jakkolwiek np. wypowiedzi Prezesa na ostatnim spotkaniu jakby pozwalały mieć taką nadzieję.

[Tadeusz Wisniewski]

Moi Szanowni Ziomole,

Naczytałem sie tych info i mysle sobie, iz trzeba napisac kilka słow, otóz Kol. August
ma racje mówiac iz jest to bardzo zły czas dla takiej firmy jak Zagłebie Sosnowiec,
nie tak dawno jak w dniu wczorajszym miała miejsce rozmowa w pokoju firmowym
jednen z Kol. bedzie mieszkał w Hotelu obok Stadionu i zaraz słysze a to Zagłebie z
Jarosikiem.
Najbardziej pierwszy taki znak jakosci naszej Sosnowieckiej druzyny to rok 1955.
Podajac te dwa tylko przykłady - powiadam i jestem przekonany do samego konca
iz AWANS do I ligi i dalej daje rozwój i podbuduje nadszarpieta opinie naszego Klubu.
Z wypowiedzo obecnego trenera poboba mi sie mysl iz AWANS jest pierwszym rozwiazaniem
na runde wiosenna.Zycze wszystkim i sobie, aby tak się stało.
Siegnijmy pamięcia w tył - ostatnie awanse były zawsze jakies nie bez problemów.
Wystarczy tego nieudacznictwa w wydaniu tak zacnej firmy jak Zagłebie Sosnowiec,
firmy która naprawde w całej Polsce jest znana i rywale jeszcze czuja respekt.
Tego AWANSU nam wszystkim trzeba jak rybie wody, mniej biadolenia, krytyki bez
pokrycia a serdecznego i prawdziwego wsparcia w kazdej okazji przez nas Kibiców.
Chciałbym, aby po zakonczeniu rundy WIOSNA w naszym Klubie myslano o I lidze a nie
o innych rozwiazaniach - PANOWIE SZKODA CZASU I PIENIEDZY.
Pozdrawiam Tadeusz

[Blajpios]

Moi Szanowni Ziomole,

Naczytałem sie tych info i mysle sobie, iz trzeba napisac kilka słow, otóz Kol. August
ma racje mówiac iz jest to bardzo zły czas dla takiej firmy jak Zagłebie Sosnowiec,
nie tak dawno jak w dniu wczorajszym miała miejsce rozmowa w pokoju firmowym
jednen z Kol. bedzie mieszkał w Hotelu obok Stadionu i zaraz słysze a to Zagłebie z
Jarosikiem.
Najbardziej pierwszy taki znak jakosci naszej Sosnowieckiej druzyny to rok 1955.
Podajac te dwa tylko przykłady - powiadam i jestem przekonany do samego konca
iz AWANS do I ligi i dalej daje rozwój i podbuduje nadszarpieta opinie naszego Klubu.
Z wypowiedzo obecnego trenera poboba mi sie mysl iz AWANS jest pierwszym rozwiazaniem
na runde wiosenna.Zycze wszystkim i sobie, aby tak się stało.
Siegnijmy pamięcia w tył - ostatnie awanse były zawsze jakies nie bez problemów.
Wystarczy tego nieudacznictwa w wydaniu tak zacnej firmy jak Zagłebie Sosnowiec,
firmy która naprawde w całej Polsce jest znana i rywale jeszcze czuja respekt.
Tego AWANSU nam wszystkim trzeba jak rybie wody, mniej biadolenia, krytyki bez
pokrycia a serdecznego i prawdziwego wsparcia w kazdej okazji przez nas Kibiców.
Chciałbym, aby po zakonczeniu rundy WIOSNA w naszym Klubie myslano o I lidze a nie
o innych rozwiazaniach - PANOWIE SZKODA CZASU I PIENIEDZY.
Pozdrawiam Tadeusz

Kol. Tadeuszu, ja też mam rację, bo przecież nawiązując do zdań Kol. Augusta napisałem zupełnie to samo, że to bardzo zły czas dla firmy Zagłębie :

Tak więc, tutaj myślimy podobnie. Też myślę, że to naprawdę kiepski czas

. Kol. August nawet szedł dalej, niż my obaj - bo wprost pisał, że to najgorszy czas To tak ku rozweseleniu.
Ale już nie drocząc się a na poważnie - tyle tylko, że tu nie chodzi o same pobożne życzenia. Ja też - życzę, by udał się awans, tak samo jak Kol. August czy Tadeusz... Owszem, trzeba zrobić wiele, wszystko, co możliwe, by awansować. Tyle, że nie można żyć tylko mrzonkami, nadziejami, "bo mi serce "pika" na hasło Zagłębie". Trzeba zdać sobie sprawę, że szanse są małe na awans (zakładając, że niektórzy się wycofają z walki o ten awans, bo gdyby cała czołówka chciała awansować, to te szanse by były bardzo małe lub iluzoryczne). W takim razie, jak te szanse są małe, to należy mieć plan także na inną okoliczność a nie mówić tylko "awans albo śmierć". I tyle. Nie oznacza to ani mówienia, że teraz jest bardzo dobrze ani mówienia, że nie należy walczyć o awans.

[bbartek]

To jest ciąg dalszy mojego wpisu dot.Trenera.
Sporej grupie osób pisujących na Forum nie podobają się :Właściciele, Prezes, marketing klubu, Prezydent Miasta, Trener, Zawodnicy.....
Ja też byłem krytykiem , w przeszłości,ale po pewnym okresie czasu kiedy nie było wyników oczekiwanych przez ze mnie, wielu działań w/w osób i instytucji, ale tą rundę traktuje jako nowe rozdanie ( nowi właściciele, nowy trener, nowi zawodnicy, niezły początek rundy..) i mają mój kredyt zaufania.
Według mnie nie można z góry zakładać, że wszyscy maja złe intencje i nie znają się na swojej pracy.

Panowie,
Cierpliwości i wiary to jest potrzebne nam wszystkim...

[Dobromir01]

[quote="bbartek"]To jest ciąg dalszy mojego wpisu dot.Trenera.
Sporej grupie osób pisujących na Forum nie podobają się :Właściciele, Prezes, marketing klubu, Prezydent Miasta, Trener, Zawodnicy.....
Ja też byłem krytykiem , w przeszłości,ale po pewnym okresie czasu kiedy nie było wyników oczekiwanych przez ze mnie, wielu działań w/w osób i instytucji, ale tą rundę traktuje jako nowe rozdanie ( nowi właściciele, nowy trener, nowi zawodnicy, niezły początek rundy..) i mają mój kredyt zaufania.
Według mnie nie można z góry zakładać, że wszyscy maja złe intencje i nie znają się na swojej pracy.

Panowie,
Cierpliwości i wiary to jest potrzebne nam wszystkim...[/quote

Nie wiem czemu ma służyć ten twój wpis.
Jak chcesz to sobie dawaj ten kredyt zaufania i zachowaj go dla siebie, bo coś delikatnie zalatuje jak byś był zbyt związany z klubem etatowo.
Wszystkim forumowiczom zależy na Zagłębiu i każdy wyraża swoja troskę tak jak leży mu to na sercu.
Wiadomo że każdy kibic Zagłębia serce ma w kształcie 3zębu niezależnie od tego kto jest obecnie właścicielem, trenerem itd itd