Marek Adamczyk - były prezes Zagłębia

Dyskusje o wszystkim co dotyczy piłkarskiego Zagłębia Sosnowiec
http://zaglebie.sosnowiec.pl

Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52

Re: Marek Adamczyk - Prezes Zagłębia

Postprzez django 2011-02-05, 12:06 pm

Cygan napisał(a):daruj sobie sarkazmy... A jeśli chcesz się opierac na wybiórczej, która notabene wiadomo jak nas lubi, to nie mamy o czym rozmawiać....


I w związku z tym, że podobno nas nie lubi, wymyślają wypowiedzi Hosicia? Po co?
django
 
Posty: 4015
Dołączył(a): 2007-01-09, 12:27 am
Lokalizacja: Sosnowiec


Re: Marek Adamczyk - Prezes Zagłębia

Postprzez August 2011-02-05, 12:06 pm

django napisał(a): skacze przez płoty.

To jest własciwie tragicznie bo czasy steropianu dawno minęło. Podejrzewam, że czlowiek, który forsuje ogrodzenie by spotkać się z decydentem innej firmy w celu przeprowadzenia rozmów o sponsoringu jest zapewne traktowany albo jako idiota albo jako czlowiek niezrównoważony psychicznie. W ten sposób juz sie nie zdobywa sponsorów. Naprawdę miałem mozliwość rozmów z ludźmi z kilku firm odnośnie prób rozmów przez Hytrego i Szatana nt. sponsoringu (m.in. chodzi mi o AMP i EC Będzin) i wierzcie mi, że ludzie swoimi zchowaniami co najmniej budzili politowanie i byli obiektem drwin. Myślę, ze w przypadku Adamczyka, zdaje on sobie zego sprawę. W każdym razie w ciągu ostatnich 2 tygodni podpisano więcej umów sponsorskich niż przez ostatnie 4 lata.
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Marek Adamczyk - Prezes Zagłębia

Postprzez LucasUSA 2011-02-05, 2:34 pm

August napisał(a):
LucasUSA napisał(a):Dzenan, choc moze w nizszej formie ostatnio, byl jednak ikona klubu, jedna z niewielu gwiazd, ktore tu mielismy,

Z całym szacunkiem, ale ikoną klubu to był Włodek Mazur król strzelców, reprezentant, uczestnik MŚ i zagłębiak a nie bośniacki najemnik, który jakoś po spadku do 3 ligi nie został w Sosnowcu i nie pomógł w awansie. Pojawił się wtedy gdy w klubie pojawiła się i kasa (od krakusów). Choć nie ukrywam, że słowa Hosicia o Zagłębiu były po prostu przyjemne. Ale już roztsząsanie i ferowanie wyroku typu ten jest cacy a ten be jest kompletnie niezrozumiałe i bez sensu. A do Adamczyka można miec pretensje o to, że skoro pozbył się Hosicia, nie zadbał o to aby sprowadzić sensownego następcy. Bo Zioło takim się nie okazał.


Auguscie, jakie czasy, tacy idole!

Ilu z obecnych na tym forum pamieta wystepy Wlodzimierza Mazura? Trzeba wykorzystac, to co mamy. Przez ostatnie 20 lat jestesmy w ciemnej d..pie, praktycznie cale moje dorosle zycie. Pewnie, pamietam (ledwie) lata 80te, ale kto ma byc moim idolem? Urban? Tochel? Moze Ujek?

Przez ostatnie lata Dzenan byl chyba najbardziej charakterystyczna postacia Zaglebia. Dla wielu mlodych ludzi, ktorzy nie pamietaja lepszych czasow, bo maja po 20 lat, na pewno byl nietuzinkowa postacia. Poza tym, idoli sie kreuje, kluby na tym zarabiaja na calym swiecie, a Dzenan ze swoja charyzma na takiego idealnie sie nadawal.

Na sile laczysz go z Hytrym - nie wnikam, z kim sie kumplowal - ale jakos nie zauwazylem, zeby Dzenan probowal w swoim poscie wybielac Szatana czy Hytrego. Facet sie wkurzyl i walczy o swoje dobre imie - ja to tak odebralem.
LucasUSA
 
Posty: 1088
Dołączył(a): 2003-09-26, 4:14 am
Lokalizacja: New Jersey

Re: Marek Adamczyk - Prezes Zagłębia

Postprzez August 2011-02-05, 2:47 pm

Sporo w tym racji, co piszesz Lucasie. Nie zapominaj jednak, że Dżenan to juz przeszłość. Powrotu do przeszłości nr 3 raczej nie będzie. Zadaniem Adamczyka czy speców od marketingu byłoby teraz podjęcie próby wykreowania kogoś nowego. Dyskusja jest w zasadzie czysto akademicka. I opluwanie Adamczyka jest bez sensu.
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Marek Adamczyk - Prezes Zagłębia

Postprzez Blajpios 2011-02-05, 4:51 pm

Oj, Kolego August, Kolego August... Polecam wewnętrzną wyszukiwarkę choćby tylko na tym forum, nie gdzie indziej, dodając w niej wypełnienie też rubryki "Autor": August... A Kol. django... Nie jest to przecież dobrotliwy staruszek, który uwierzy we wszystko, co nie burzy jego poczucia bezpieczeństwa i marzeń. Jakże trudno mi więc uznać, że naprawdę nie wie, że dziennikarz może napisać, bo akurat ma potrzebę wierszówki, bo obcokrajowiec powiedział polszczyzną, jaką powiedział, to pan dziennikarz zapisał, jak było szybciej; dalej: bo akurat pasowało do linii, którą chciał przedstawić, bo był na kogoś cięty i mnóstwo innych powodów. Koledzy zaś broniący D. Hošicia - no nie, chyba nie chcecie powiedzieć, że to, iż wywiad był nie autoryzowany, więc mogło być przekłamanie, to już dowód, że na pewno przekłamanie było! I tak dalej i tak dalej. No i powoli dochodzimy już do takich wnioskowań, że aż głowa boli. To nieprawda, że w żaden sposób nie można podsumować już po pół roku działalności Prezesa - jakkolwiek jest i racja, że należy być w tym rozropny i samemu parę tygodni temu, gdy zaczęły się już buntowania przeciw M. Adamczykowi, to przestrzegałem przed pochopnością takich wniosków aż mi ktoś na forum nawet dziękował za ten wpis - no i poczekawszy trochę zobaczyliśmy, że ktoś mógł wpaść na dobry pomysł zrobienia wywiadu i już nagle okazało się, że jest kolorowiej... Też nie do końca jest prawdą, że jak Bernat coś zbudował a potem zawalił, to całkiem się to zeruje i wychodzi, że nic zrobił - tak samo zresztą, jak ten, co w ogóle nic nie robił: i to obojętnie, czy to nic robił już lat kilka, czy już pół roku... Jakkolwiek, Koledzy broniący A. Bernata - no, naprawdę jakkolwiek (jak widać), też uważam, że ważne jest to bardzo wiele, co zrobił A. Bernat, to nie wmawiajmy, że w takim razie nie liczy się to, jak się przyczynił, albo sam zrobił: wielkie obecne g. Bo tak jest. Paranoja z kontraktami, jedne niewypłacone, następne podpisywane, nawet z kontuzjowanymi, byle upragniony medal. Skakanie przez płot do potencjalnego sponsora, czyli inaczej proszenie się, by dyrektor wezwał obronę i wyrzucił za płot żebraka. I cóż, ja cenię też i zaangażowanie, poświęcenie, pokorę takich sytuacji - właśnie oglądałem świetny film o św. Filipie Nerim, gdzie przypomniano sceny z życia, jak z pokorą przyjął, żebrząc na podopieczne sieroty, jak ktoś do worka proszalnego wrzucił mu "och, niewiele, co mógł, co zostało mu z posiłku", czyli: wylał mu wszystko z nocnika do środka - a inny dał mu w twarz, prowokując wcześniej prośbę o to, na co zasługuje. Ba - i dzisiaj takie same rzeczy się dzieją i rozgrywają, gdy na różne hospicja ludzie zbierają, schroniska itd. Cenię więc pokorę, nieustępliwość, walkę do końca, nawet po przewróceniu na kolana, jaką cechuje się A. Bernat. I dodam - a M. Adamczyk jeszcze się tym nie wykazał. Choć: czy dlatego, że nie umie? Nie możemy powiedzieć. Trzeba rzeczywiście pamiętać, co jest nieporównywalne w każdym wypadku a porównywać to, co sensowne do porównania. Nie zapominając przy tym że np. wszystkie te proszenia A. Bernata są jednak jakoś śmieszne w tym dzisiejszym świecie, gdy może przyjść na inny poziom rozmowy z prośbą o sponsoring a on tego po prostu nie potrafi. Wygląda zaś, że M. Adamczyk potrafi. I chwała więc za to M. Adamczykowi, co potrafi - i A. Bernatowi za to, co on z kolei potrafi. Z tym, że teraz moment wypłaty, podsumowania. Niestety, wygląda na to, że trudny - bo faktycznie A. Bernat wygląda na winnego karygodnej swojej głupoty, gdy okazywało się, że co zbudował zaczynał niszczyć a upór jego, tylko w tym wypadku pogarszał. Tu zaś sytuacja była jak, być może, w polityce z J. Kaczyńskim: a nikt mu nie był w stanie powiedzieć o czymkolwiek: "no, nie, szefie, tego już tak nie rób" - bo kto mu podskoczy przy jego przeszłych zasługach? No, to brnął Bernat i brnie...
Tylko po co my przy tym, Koledzy, mamy dać się zaplątać w to wszystko. Po co mamy - robić najważniejszą mądrość z tego kawałka, co akurat wiemy? Do całości wiedzy o zakulisach i szczegółach, prawdopobodnie nie dojdziemy (no, chyba że któryś z Was należy do grona przynajmniej bliskiego decydentom). Toteż - nie warto dawać się zaplątywać w dyskusje, w których zaczynamy zakładać, że to, co mnie bliższe emocjonalnie, to napewno prawda nadrzędna, reszta wszystko inne, nawet jak ktoś tam ma jakąś prawdę - to przyczynki. W takim rytmie - to faktycznie dochodzimy do takich smutnych sytuacji, gdy Kol. August, który od dwóch lat zdawał się z lubością używać pewnego związku frazeologicznego, szczególnie wobec "ważnych" - nagle czuje się w obowiązku napisać, że absolutnie, tego akurat o Prezesach mówić nie można... Lub Kol. django, zawsze raczej spokojny i rzeczowy w ocenach, okazuje się jak staruszek pełen wiary, że będzie dobrze, bo już nie ma sił do rzeczowej walki z rzeczywistością: i tak dalej, choćby np. Kol. LucasUSA, który zawsze dobrze prezentował wizję świata zbudowaną na iście realistycznej amerykańskiej przedsiębiorczości, nagle nie potrafi dostrzec możliwości, że bośniacki internacjonał umie liczyć i uzależniać grę od wpłat - a za to prezentuje się niewzruszoną pewność, że czysty altruizm przemawia (żeby było jasne - też cenię sobie przywiązanie Hošicia, bo nie wydaje mi się, by było to tylko wyrachowanie - wtedy trzeba by postawić to samo pytanie, co Kol. django tylko zasadniej: po co mu by było wypisywanie - ale odpowiedź i na to jest prawdopodobna, że dba o swoje imię, nawet jeżeli już niewiele to w Polsce mu zmienia; nawet wtedy jednak wykazuje nie tylko wyrachowanie, ale i przywiązanie do Zagłębia, gdy zależy mu na tym imieniu w Zagłębiu; konkluzji więc ostatecznej, jak z nim jest, nie mam, jedynie to, że jest go jednak za co chwalić, choć też i z nim ostrożnie z uwielbieniem). Tak więc, podsumowując - po co nam wpisywać się w te mechanizmy, dawać się nakręcać w dyskusjach, w których do konkluzji nie dojdziemy łatwo a tylko się poszarpiemy i niewiele sensownych rzeczy zbudujemy??? (nie dodałem w zestawieniu do jakich niekonsekwencji czy "się zapomnień" dochodzi w takim nakręcaniu Kol. Blajpios, bo to akurat lepiej Wy jesteście w stanie zobaczyć, Forumowicze, jakkolwiek oczywiście, że po uczciwości po prostu - jest i miejsce na te Blajpiosowe przegięcia w tej wyliczance). Powtarzam, jednym słowem - co nam da takie szarpanie się?
PS. 1) Tak trochę na marginesie akurat w tym momencie, ale jednak to też ważne ogólnie. Hm. Trochę mnie Kol. LucasUSA zbił z tropu z tym J. Urbanem - czemu ma wątpliwości? Ja akurat uważałem go za jedną z jaśniejszych postaci w historii Klubu a jednocześnie szczególnie pozytywnie pamiętam mu jakąś sytuację, o ile wywiad nie przekręcał, nie był sztucznym kreowaniem rzeczywistości, albo tego momentu, niekoniecznie z wywiadu tylko z wydarzenia, nie zapamiętałem opacznie. Niemniej - pamiętam pozytywnie J. Urbanowi, jak mówił, że zanim odszedł do Górnika ostrzegał działaczy Zagłębia, został nawet rok dłużej licząc, że podniosą Zagłębie o klasę wyżej (jakościowo) - i dopiero potem odszedł do Górnika. Ale - to już były czasy, gdy na co dzień już nie byłem w Zagłębiu, może więc jednak było coś takiego, że nawet za jasną gwiazdę go trudno uznać? Choć nie wydaje mi się i nie chciałbym, ale summa summarum nie wiem..
2) Ja bym raczej tak rozróżniał: ikona — gwiazda, gwiazdor lub niech tam, idol. Tak, jak słusznie zauważył Kol. August: do bycia ikoną, to trzeba coś więcej. Może być W. Mazur, A. Jarosik, ewent w takim razie J. Urban, J. Gałeczka na pewno, trener T. Wieczorek itp. Niemniej, jednak nie kasowałbym jako gwiazdy tych, co relatywnie wybijali się w gorszych okresach, co zaświecili krótko i potem gdzieś przeszli ale nie wykazując jakiegoś szczególnie "zagłębiowskiego charakteru na wieki": np. właśnie D. Hošić, M. Lachowski, A. Kubica itp.
Ostatnio edytowano 2011-02-06, 1:29 am przez Blajpios, łącznie edytowano 1 raz
Blajpios
 
Posty: 3073
Dołączył(a): 2004-07-08, 9:54 pm

Re: Marek Adamczyk - Prezes Zagłębia

Postprzez Cygan 2011-02-06, 12:27 am

django napisał(a):
Cygan napisał(a):daruj sobie sarkazmy... A jeśli chcesz się opierac na wybiórczej, która notabene wiadomo jak nas lubi, to nie mamy o czym rozmawiać....


I w związku z tym, że podobno nas nie lubi, wymyślają wypowiedzi Hosicia? Po co?


I znów sarkazm... daj sobie na luz....

a na marginesie: Jeśli czytasz wybiórczą, to przypomnij sobie kilka super artykułów hanysów tam piszących....
Cygan
 
Posty: 517
Dołączył(a): 2003-01-31, 11:53 am
Lokalizacja: Sosnowiec - Piastów

Re: Marek Adamczyk - Prezes Zagłębia

Postprzez August 2011-05-15, 9:09 pm

Za parę dni minie 10 miesięcy odkąd miłosciwie nam panuje Pan Prezes. W wakacje z kolei będzie jeden rok. Myślę, że czas odkurzyc wątek i zabrać się za pierwsze oceny atrakcyjnego Marusia. A właściwie trzy jego wątki: kondycja sportowa zespołu na kjończące się rozgrywki, strategia spółki na najbliższe lata, sprawy finansowo-marketingowe.co się nasuwa ? Primo, udział w koeljnym przerżniętym sezonie. I Maruś ma w tym swój udział. tak mu się paliło do zatrudnienia Ojrzyńskiego, ze nie spóbował zaczekać na koniec rundy, dając spokojnie czas nowemu trenerowi. Ba, zrobił to przed arcyważnym meczem z Tychami, dajac jednocześnie pobawić się w trenerkę swojemu kumplowi Siwemu. Tyle, że nawet 3 liga polska to nie fifa 2011. Efekt ? graliśmy w meczu faktycznie bez trenera. Rezultat, znany. A niech ktoś mi przypomni w jakim miejscu byliśmy w momencie objęcie funkcji przez naszego Mórinjo Głardiolę ?
Druga kwestia: strategia klubu na najbliższe lata. Odp.: brak.
Trzecia: Sprawy finansowo-marketingowe: Kasa? podstawowe żródło finansowania - kasa publiczna. Marketing ? bliżej nieokreśleni kumple z Krakowa. Konkurs na sobowtóra genialny. Rozumiem, że jak dotąd chłopcy-radarowcy głowią się kogo wybrać na zwycięzcę, tylu było chętnych. Prognoza na przyszłość ? Dać kumplo zarobić wszystko jedno za co. Byc może i Marusiowi coś odpalają za zlecenia. Być może namówią -dla świętego spokoju - ze dwa kioski z 3 Maja do sponsorowania w zamian za chusteczki higieniczne. Względnie zorganzują konkurs plastyczny "Jakub Dziółka idolem sosnowieckiej młodzieży". No i nie zdziwię się, jak nasze grajki będą paradować w koszulkach firmy Kelme, którą reprezentują prześwietni Łyzardsport.
Generalnie, z wyborem Adamczyka wiązałem nadzieje na nową, profesjonalną jakość zarządzania klubem. I myślę, że się zawiodłem. Sądze, że standartowo mamy do czynienia z typowym układzikiem, w którym i Adamczyk, prócz wysokiej kilkunastotysięcznej pensji, coś jeszcze przyrobi. I Ojrzyński z Ogielą również. A wynik sportowy ? Kogo to interesuje. Liczy się to co na koncie. Za nasze pieniądze.
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Marek Adamczyk - Prezes Zagłębia

Postprzez mason 2011-05-16, 9:14 am

Szkoda "atramentu" aby się rozpisywać w tym temacie. Dla mnie to kolejny (w tym przypadku dość kosztowny) element układu który panuje w tym mieście mający na celu utrwalenie tego co jest. To tylko klakier Górskiego by przypomnieć ostatnią ale ciągle odświeżaną od lat akcję ze stadionem wyborczym w Sosnowcu.
Oceną merytoryczną działań tego kolesia mieniącego się prezesem mogą być tylko osiągnięcia sportowe i marketingowe jakie zanotowało przez okres jego rządów Zagłębie. Jakie faktycznie są wszyscy widzą.
Nieudolność, bylejakość, marazm, interesowność i polityka to zarazy które od lat toczą ten niegdyś wielki klub. Ostatni rok tylko pogłębił ten proces.
ZAGŁĘBIE KLUB!
ZAGŁĘBIE REGION!
mason
 
Posty: 373
Dołączył(a): 2010-11-24, 7:44 pm
Lokalizacja: Breslau/Sosnowiec

Re: Marek Adamczyk - Prezes Zagłębia

Postprzez Blajpios 2011-05-16, 5:58 pm

Hm. Rzeczywiście, pierwszy odruch - szkoda się wypisywać. Co gorsza - to samo tyczy nawet działu "Przyszłość Zagłębia" (i pokrewnych, jak "kogo grę kupić, kogo sprzedać", "trener Ojrzyński", "czy Zagłębie chce awansować" itd. Jednak - z troski o kibiców, trzeba coś napisać. Tak więc, w końcu nawet w dwóch miejscach, kluczowych, coś wpiszę. Jedno z tych miejsc, to niniejszy temat.
Z Prezesem Zagłębia, to wydaje mi się, że jest tak: w gruncie rzeczy, to choćby ze strachu, że pozostaje założyć, wydedukować jedno tylko - coś zaczynam pisać. Najprościej bowiem - to jest strasznie. Cynik. Takie narzuca się skojarzenie. Wiedział, co jest grane, jakie układy, w jakie zależności wchodzi, tylko cynicznie na początku zagrał pod publiczkę, by zyskać spokój, przychylność ludzi, czas na osadzenie się w stołku, z którego już potem nie da się łatwo wysiudać... Zagrał tak więc i w otwartość do kibiców, "ja jestem chłopak stąd, Zagłębie mam w krwi" itp. No i - grał tak, dopóki było możliwe. Jak przestało być możliwe - poszedł w milczenie, ale już jest na tyle osadzony, że łatwo nie odpadnie. I tylkko wielka frajda, że się udało. Niestety, możliwość tego wytłumaczenia potęguje fakt, że chyba by to pasowało do tego, co zdaje się wypływać z całej historii ostatnich dwudziestu kilku lat w Sosnowcu i całym Zagłębiu, gdzie zdaje królować mentalność: "trwajmy, umacniajmy tę naszą doskonałość grajdołka, napawajmy się rosnącym prowincjonalizmem, dumni bądźmy z możliwości przetrwania z oddziedziczonej po komuniźmie służalczości wobec silniejszego sąsiada i to cała nasza potęga, to jest całe to wielkie Zagłębie". Jeżeli tak jest w głównych nurtach życia społecznego, nie ma się co dziwić, iż tak samo i do klubu najbardziej pasuje "słoma do butów dla naszego herbu".
No, jeżeli tylko taka byłaby możliwość wytłłumaczenia sytuacji... Brr. Brrrr brrrr.
Mam tylko nadzieję - że na to tylko jakiś promil szans, że jest tak właśnie. Oby.
Czyli - szukając drugiego - można pójść w przeciwny biegun skali, czy przynajmniej jakąś przeciwną odnogę, bo zaś nie jest czystym przeciwstawieniem cynizmu głupota. Drugga wię możliwość - głupi, naiwny. No, też nie za wesoło. Naiwnie uwierzył, że to, co przedstawiał jest możliwe, łatwo pójdzie, szczęście dopisze, stary układ wzruszony, że oto synuś stąd zabiera się za to dzieło - popuści. No, nie wiadomo, czy lepiej umierać od dżumy czy cholery - tak to wygląda. Czy lepiej byłoby, gdyby właściwe wytłumaczenie zagadki M. Adamczyka była głupota, czy lepiej, gdyby był to cynizm?
Aż chce się mieć nadzieję, że jednak jest możliwe coś trzeciego, choćby pośredniego. Czy jest to możliwe? Zaczynam więc wręcz życzyć M. Adamczykowi, bo to ogólnie sympatyczny młody człowiek: by okazał się po prostu za słabym graczem, przegranym. Chciałbym wierzyć, że nie był tak skrajnie głupi ani nie jest skrajnie cyniczny, tylko liczył, że znajdzie jakąś niszę, jakiś przesmyk pomiędzy "układem" a marzeniami. No i przegrał. Czy są szanse na takie tłumaczenie? Jakie? Jeden do 10 000? Fakt, jest jeden szczególik, który mimo wszystko pozwala wierzyć, że jest coś z tego właśnie. MIanowicie - milczenie M. Adamczyka. Gdyby był cynizm - to raczej już z butą by opowiadał swoje. Tymczasem milczy. Milczeć może - albo w wypadku naiwności, którą już zrozumiał u siebie, albo właśnie zszokowany porażką.
No, jak ktoś chce być optymistą.... Jeszcze można pójść więc dalej. Jeden do stu tysięcy? do dwustu pięćdziesięciu, by trzymać się zawyżonej liczby mieszkańców? Mianowicie - że przegrał, bądź przegrywa, ale milczy nie tylko zszokowany, ale też przepracowując strategię, choćby na długie lata ją przepracowując, jak zresztą niekiedy bywało mu to sugerowane.
Chciałbym móc tak życzyć - przede wszystkim tym wielce zaangażowanym Kibicom, całemu prawdziwemu Zagłębiu - także jako cały region, Zagłębia, które jest Wielkie, by tak właśnie było - no i samemu M. Adamczykowi. Ale nie wiem, czy tak życzyć się uda. Albo - życzyć się pewnie tak uda. Czy jednak taka szansa jeden na - może nawet - milion, jest w stanie się zrealizować?
Blajpios
 
Posty: 3073
Dołączył(a): 2004-07-08, 9:54 pm

Re: Marek Adamczyk - Prezes Zagłębia

Postprzez August 2011-05-17, 11:21 am

Blajpios napisał(a):Najprościej bowiem - to jest strasznie. Cynik.


Cynik albo po prostu słaby charakterologicznie i merytorycznie człowiek.
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Marek Adamczyk - Prezes Zagłębia

Postprzez Blajpios 2011-05-17, 1:48 pm

August napisał(a):
Blajpios napisał(a):Najprościej bowiem - to jest strasznie. Cynik.


Cynik albo po prostu słaby charakterologicznie i merytorycznie człowiek.

Dziękuję za streszczenie, aczkolwiek mimo wszystko, bardziej ducha mojej wypowiedzi oddawałoby jednak coś "trochę szerszego". Piszę zaś, bo można odnieść wrażenie, że tylko to jedno zacytowane zdanie - to dokładne streszczenie całości mojej wypowiedzi, tymczasem ja samemu bynajmniej nie mam takiej pewności. Jeśli już, to pisałem: albo cynik - albo naiwniak, głupi - albo brakło mu umiejętności (charakterologicznych lub/i merytorycznych) i przegrał, leży na łopatkach - albo brakło mu tych umiejętności, padł na deski, może jednak się jeszcze pozbiera, podniesie i powalczy do końca zwycięsko.
Niestety jednak, faktycznie, choć najbardziej bym życzył tej ostatniej możliwości, mocno obawiam się, że nie jest najbardziej prawdopodobną albo może nawet jest tą prawdopodobną najmniej. W każdym razie, chyba to, co eksponuje w swym streszczeniu Kol. August - wydaje się faktycznie dużo bardziej prawdopodobne. No i chyba - to ostatnie zdanie wpyowiedzi, to również jest zdanie, które Kol. August widzi za najbardziej prawdopodobne, w każdym razie, tak odbieram Jego wypowiedź, tak napisał od siebie w nawiązaniu do tej zaprezentowanej przeze mnie "panoramy możliwości". Pozdrawiam :-)
Blajpios
 
Posty: 3073
Dołączył(a): 2004-07-08, 9:54 pm

Re: Marek Adamczyk - Prezes Zagłębia

Postprzez August 2011-05-17, 2:03 pm

A co tu więcej streszczać ? WIadomo, że póki w klubie nie pojawią się zarówno ci, którym dobro klubu leży naprawdę na sercu jak i profesionaliści w swoim działaniu, to będzie jak będzie. A po paru miesiącach Adamczyk zdaje się nie być ani jednym ani drugim.
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Marek Adamczyk - Prezes Zagłębia

Postprzez Qcu20 2011-05-17, 11:04 pm

Może August na prezesa a Blajpos na rzecznika?:D Przynajmniej nikt nie zrozumie Jego "tworów" tudzież nie będzie chciało się komukolwiek tego czytać...:)
Qcu20
 
Posty: 458
Dołączył(a): 2010-05-11, 8:42 pm

Re: Marek Adamczyk - Prezes Zagłębia

Postprzez August 2011-05-18, 7:18 am

Qcu20 napisał(a):Może August na prezesa a Blajpos na rzecznika?:D Przynajmniej nikt nie zrozumie Jego "tworów" tudzież nie będzie chciało się komukolwiek tego czytać...:)


"Noł" problem. POd warunkiem, że zgodzisz się zostać klubową maskotką w razie czego :lol:
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Marek Adamczyk - Prezes Zagłębia

Postprzez Blajpios 2011-05-18, 12:34 pm

Qcu20 napisał(a):Może August na prezesa a Blajpos na rzecznika?:D Przynajmniej nikt nie zrozumie Jego "tworów" tudzież nie będzie chciało się komukolwiek tego czytać...:)

Czy ja mógłbym zostać rzecznikiem, to jedno, rozumiejąc zaś pozytywnie propozycję Kol. Qcu20 - dzięki za zaufanie. Jednak, zwróciłbym uwagę, że rolę rzecznika należałoby rozumieć trochę inaczej - a już na pewno rzecznik tak znaczącego klubu, o wielkiej przeszłości, jak Wielkie Zagłębie Sosnowiec: z pewnością będzie szeroko oddziaływał treści swych wypowiedzi i na pewno priorytem jest, by był szeroko czytany i rozumiany!
Już chyba parę razy zwracałem tu już uwagę - skoro jesteśmy przy rzecznikach - na fakt bardzo znamienny i bolesny. Mianowicie - w ciągu może nawet ledwie kilkunastu miesięcy dwukrotnie rzecznikiem zostawał człowiek zaangażowany w Zagłębie, także kibicowsko, emocjonalnie, sprawozdawca radia fascynatów Klubu, co najmniej jeden z nich także po studiach związanych z mediami. Obaj - zaczynali też z entuzjazmem, planami. W obu wypadkach - zapał niewątpliwy, który mieli, bo spowodował ich zatrudnienie: przekształcał się krańcowo; ten drugi rzecznik, ostatnio, o ile dobrze wiem, zajął się spikerką dla futbolistów amerykańskich.
Mocno się tu obawiam. Czy nie jest to symptomatyczne? Czy sytuacja ta, powtarzająca, nie jest dobrym "przekazaniem na zewnątrz relacji", że jakaś "pozaziemska" rzeczywistość stanowi tajemnicę Zagłębia Sosnowiec? Dla mnie - to po prostu niezwykle wymowna historia.
Blajpios
 
Posty: 3073
Dołączył(a): 2004-07-08, 9:54 pm

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Piłka nożna

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników