Komu zależało na zniszczeniu dobrego imienia naszego klubu?
Niestety, ale chuligani którzy zaatakowali piłkarzy i Zarząd naszego Klubu są powiązani ze Stowarzyszeniem Sympatyków Odry Wodzisław. Taki jest niestety smutny fakt – nasi, już nie kibice, lecz pseudokibice, wszelkimi możliwymi środkami próbują zniszczyć Odrę.
Już jakiś czas temu dali pokaz swojej głupoty na obiektach Korony Kielce - niszcząc stadionowe wyposażenie. Całkiem niedawno na Bogumińskiej w meczu z GKS Katowice – co zaowocowało wielotysięcznymi karami dla Odry.
Chcielibyśmy zapytać gdzie są te osoby które jeszcze nie tak dawno głośno skandowały na naszym stadionie: „I na dobre i złe ja i tak kocham Cię”. Nie chce nam się wierzyć że wszyscy oni nagle zaczęli swój Klub nienawidzić. Jesteśmy przekonani że jest to odosobniona grupa bandytów kierowana przez jedną, najbardziej nas nienawidzącą osobę.
Czy ta osoba wzięła pod uwagę na jaki szwank naraża nie tylko Klub, ale także miasto Wodzisław i cały nasza Kraj? Jak wiele straciliśmy w oczach naszych czeskich partnerów? I to w momencie gdy sytuacja Klubu zaczęła się stabilizować. Szanowni Państwo, przecież gdyby nie obecne osoby działające w Klubie, gdyby nie czescy partnerzy – Odry już by nie było na mapie piłkarskiej Polski. To wszystko zostało zaprzepaszczone jednym szalonym wybrykiem osoby która chyba nie jest do końca zrównoważona psychicznie.
Jak wygląda obraz polskiego kibica w perspektywie przyszłorocznych piłkarskich Mistrzostw Europy, które są rozgrywane właśnie u nas. Człowieku, który do tego doprowadziłeś – popełniłeś grzech ciężki dla polskiej piłki nożnej. I chcemy wierzyć w to, że jego konsekwencje nie będą rzutować na Euro2012. Zostałeś osądzony i uznany winnym - niech polscy kibice Ci wybaczą i zapomną. Bo Odra o tobie nie zapomni.
Prezes Odry Marek Zdrahal po raz kolejny składa wyjaśnienia na policji.
W dniu dzisiejszym Zarząd MKS Odra po raz kolejny składa wyjaśnienia na czeskiej policji w sprawie przerwania przez polskich chuliganów meczu sparingowego Odry.
Niestety, czesi potraktowali środowe wydarzenia jako aferę międzynarodową której skutki są na chwilę obecną trudne do przewidzenia.
Czeska Policja wydała zakaz rozgrywania przez Odrę meczów na terenie Republiki Czeskiej.
Zakaz został wydany ze względu na obawy o bezpieczeństwo obywateli czeskich. Jak się okazało polscy chuligani którzy, w środę przerwali mecz sparingowy, odpalali także środki pirotechniczne w okolicach supermarketu Kaufland wśród obecnych tam klientów tegoż marketu.
Decyzja jest już ostateczna. Jednym z warunków cofnięcia zakazu było zapewnienie przez Odrę bezpieczeństwa w czasie rozgrywania meczu, co wiązało sie z ogromnymi kosztami poniesionymi na wynajęcie firmy zabezpieczającej imprezę. Niestety, z oczywistych względów, takiego zapewnienia nie jesteśmy w tej chwili w stanie wydać.
Co się z tym wiąże? Przede wszystkim zaburzenie toku przebiegającego okresu przygotowawczego. Na kilka tygodni przed rozpoczęciem rozgrywek wypadło nam z terminarza kilka sparingów. Ustalenie kolejnych, w sytuacji gdy większość drużyn ma już terminy ustalone, będzie niezwykle trudne.
Te wszystkie oświadczenia są z oficjalnej strony Odry. Już pomijając udział Kozielskiego w tym co się tam działo, to ci Czesi z Wodzisławia mają naprawdę zryte berety.