Marek Adamczyk - były prezes Zagłębia

[yahaya 1906]

jak już masz coś do powiedzenia to albo to napisz, albo daruj sobie niepotrzebne komentarze.
bo gdyby rzeczywiście tu zaglądał to moim skromnym zdaniem, pokusiłby się o odpowiedź.

Myślę , że Prezes chcę być konsekwentny , więc powstrzyma się od odpowiedzi na tym forum,chociaż pewnie bardzo go kusi.

[Blajpios]

Ja rozumiem, że w ludziach w przedszkolach albo grajdołkach często siedzi ochota, by być lepszym, ważniejszym, bardziej poinformowanym niż inni - a innych najlepiej niech zżera jeszcze przy tym ciekawość, zazdrość czy coś podobne. Proszę jednak sobie wyobrazić, że da się z tego wyrosnąć. W tym wątku jak dotąd się to udawało. Dyskusja zaś odnosiła się do "otwartej" obecności Prezesa jako Prezesa a nie Marka Adamczyka jako "login xy". W tym ostatnim wypadku ma chłopina prawo do prywatności jak każdy inny. Jako jednak Prezes Marek Adamczyk zaistniał po objęciu stanowiska, podjął odważny krok, wskazano od razu, że może być konieczność weryfikowania tejże linii postępowania - i w tym kierunku toczyła się dotąd, jak napisałem, dyskusja. Ten kierunek też podlega określonej ocenie - i można też zastanawiać się co dalej. Teraz zaś, po przeniesieniu się z odpowiedziami wprost Prezezsa Adamczyka na forum oficjalne toczy wynika kwestia, jak w ogóle ukształtują się relacje czynników oficjalnych Klubu z jednym i drugim forum nieoficjalnym. Moim zdaniem w interesie kibiców byłoby wykorzystanie chwili do ustalenia jakichś form uczestnictwa "czynników oficjalnych" w życiu forumowym - ale niektórzy są takimi entuzjastami, że wręcz gotowi są tę szansę "za darmo", "bezinteresownie" tracić. Ale to już Wasza rzecz.

[August]

Ciekawe jak tam bilans otwarcia Panie Prezesie

[jondek]

Forum na oficjalnej przypomina"Gadał dziad do obrazu a obraz mu ani razu".A jeżeli już coś "odbije się"rzecznikowi,to odpowiada tylko na wygodne mu pytania.No ale czego można się było spodziewać

[August]

Dlatego najprawdopodobniej forum z oficjalnej umrze śmiercią naturalną. Tu oczywiście duży minus dla Prezesa bo choć zdaje sobie sprawę, że facet nie jest od tego, żeby przesiadywać przed kompem i odpowiadać na pytania, to powinien upoważnić np. rzecznika do udzielania odpowiedzi na wszelkie pytania. Bez względu czy są trudne, niewygodne czy po prostu głupie. Skoro stworzono to forum to do czegoś to zobowiązuje.
Natomaist przypominam o tym, że sam Prezes zadeklarował opublikowanie bilansu otwarcia. Zatem trzymam za słowo.

[werty2]

Dlatego najprawdopodobniej forum z oficjalnej umrze śmiercią naturalną.

Prorocze słowa kolegi Augusta.Zaglądałem dosyc często na oficjalne forum ale po jakimś czasie dałem sobie spokój..Dziś jednak przez ciekawośc odwiedziłem w/w i mogę skomentowac to jednym słowem ŻENADA!!!!Po pierwsze nowo wybrany prezez rejestruje się na forum kibiców-elegancko ,potem rezygnuje z takiego kanału komunikacji ..niech będzie ,zakłada nowe forum -i cisza ,po jakimś czasie ciśnięty przez kibiców zobowiązuje się wraz z rzecznikiem do częstego odwiedzania i pisania po czym kolejny raz pokazuje gdzie ma nas ,kibiców...Dodatkowo nie bez znaczenia jest fakt iż jednocześnie nie mając czasu na wizyty oficjalne zagląda sobie na to forum pod nickiem "prywatnym" ...Ostatnia wizyta: 04 sty 2011 21:47

[August]

Dodatkowo nie bez znaczenia jest fakt iż jednocześnie nie mając czasu na wizyty oficjalne zagląda sobie na to forum pod nickiem "prywatnym" ...Ostatnia wizyta: 04 sty 2011 21:47

Który to

[werty2]

Dodatkowo nie bez znaczenia jest fakt iż jednocześnie nie mając czasu na wizyty oficjalne zagląda sobie na to forum pod nickiem "prywatnym" ...Ostatnia wizyta: 04 sty 2011 21:47

Który to

memberlist.php?mode=viewprofile&u=940

[Adam1906]

Dodatkowo nie bez znaczenia jest fakt iż jednocześnie nie mając czasu na wizyty oficjalne zagląda sobie na to forum pod nickiem "prywatnym" ...Ostatnia wizyta: 04 sty 2011 21:47

Który to

memberlist.php?mode=viewprofile&u=940

Hehehehehe Zawód "fajny"... ADAMCZYK, jesteś na urlopie, czy gdzie Jak wszyscy widzimy, olałeś już jakiekolwiek kontakty z kibicami...

[Blajpios]

w odpowiedzi na wpis Kol. werty2:
Który to

memberlist.php?mode=viewprofile&u=940

Hehehehehe Zawód "fajny"... ADAMCZYK, jesteś na urlopie, czy gdzie Jak wszyscy widzimy, olałeś już jakiekolwiek kontakty z kibicami...

Hmm. A mnie to rozwaliło nieco... Jeżeli to właśnie jest rzeczywiście Prezesa konto. Może dlatego, że rzeczywiście to jest porywające - idąc z kolei nie za przyśpiewką kibiców Romy, którą cytuje, ale za oficjalnym hymnem, przecież rewelacyjnie oddającym ten stadion, tych ludzi: a od samego napisania w ogóle tę społeczność miasta, które przetrwało z dawnej warstwy Rzymu od pokoleń i wytrzymało "najazd" "powierzchownych obywateli społeczności"... "Rzymie, Rzymie, Rzymie, serce miasta tego, jedyna wielka miłości nas tylu, tylu wokół: aż zapiera dech! Roma, Roma, Roma, daj tak (dajże) nam śpiewać, z tego głosu chór się rodzi, to sto tysięcy głosów, których rozkochałaś w sobie (rozkochanych w tobie)"... To rzeczywiście piorunujące wrażenie, gdy ten hymn brzmi, zespolenie oddające ducha romanesco, wszystkich tych ludzi "Starego Miasta" - jak i kibiców. (przy okazji - widząc na youtubie http://www.youtube.com/watch?v=1xigDH384K0 - czy nie warto by się pokusić o taką prezentację hymnu Zagłębia, jakkolwiek osobiście jeszcze hymnu HorrorShowu, przy całym szacunku, nie widzę, jako tak charakterystycznego, ale jego historia mogłaby być podobna do "Grazie Roma", które było pierwotnym hymnem AS Romy autorstwa Vendittiego, a dopiero potem, stał się nim hymn pochwalny wcześniej dedykowany przez Vendittiego w ogóle miastu)...
Tak więc, gdy zobaczyłem przyśpiewkę ultrasów ze słynnego południowego sektora Stadio Olimpico, to doszedłem, że warto napisać, iż to wszystko, to może być osobista zgryzota Prezesa, nie tylko kwestia nieszczęścia Klubu. Początkowo, widząc całą degrengoladę, którą obecnie obserwujemy, rozwianie się zapowiedzi niegdysiejszych, zapewne w zderzeniu z polityczno-realnościowymi faktami - miałem pisać bowiem tylko o nieszczęściu Klubu. Chciałem więc pisać, w bronienia Prezesów, czy Właścicieli, już nie bardzo się angażując (poprzedni układ był przynajmiej krokiem do przodu, jeżeli chodzi o próbę wyzwolenia z zależności układowo-mentalnościowych od PRLu, obecny wydaje się "odwetem tamtego środowiska, któreą trochę przy K. Szatanie na początku zwłaszcza - chyba straciło kontrolę).
Co do tej przyszłości więc... Obecnie Klub już jest trzecioligowy w Polsce - ale to nie znaczy tylko miejsce drużyny w lidze, to znaczy mentalność, sposób podejścia do problemów, to znaczy poziom kibiców, którzy nie chcą iść w kierunku choćby cywilizacyjnego awansu na poziom takiej organizacji, która domaga się stowarzyszenia itd itp. Czy to dziwi, że tak jest, jeżeli chodzi o Klub, jeżeli popatrzeć szerzej? Kurczowo trzymając się zaścianka peerelowskiego i popeerelowskiego - to Miasto w ogóle, staje się trzecią ligą. A niedługo klub będzie w czwartej? A miasto utrzyma się w trzeciej lidze polskiej? Świat się rozwija już krocząc do połowy XXI wieku - a nie zaprzecza rozwojowi przez "czerpanie z bazy dotychczasowych granic, w których nie wolno mentalnie opuścić najlepszego dziedzictwa potęgi lat 70tych XX wieku". Tak więc - ta dyskusja, która nawiązała się tutaj - bardziej chyba by pasowała do wątku "przyszłość Zagłębia", jakkolwiek bynajmniej nie postuluję jej przeniesienia tam, bo jeszcze smutniej konstatacja marazmu wypadałaby w kontekście dumnie brzmiącego tyłułu "przyszłość"...
No, ale jak napisałem wyżej - gdy spojrzałem na ten profil Kol.Gilardino, zakładając, że to Marek Adamczyk - to pomyślałem, że to może być wszystko smutne też i personalnie, dla niego. Cytowanie tej przyśpiewki raczej wskazuje, że wszystkie te deklaracje z początku Prezesury miały jakieś faktyczne podłoże w nadziejach, życzeniach, jakie wobec Klubu żywił, przecież żywić musiał - od dziecka. Cóż, podsumowując, w duchu tego, co powyżej: smutny jest los Zagłębiaka. Przyszłość, jak przyszłość. No, właśnie. Taka jest.
Niemniej tak, jak domagałem się niegdyś pewnych standardów wobec K. Szatana - tak i teraz apeluję. Nie, nie znaczy, że nie należy wyrzucać nie spełnionych obietnic, deklaracji; tak samo też uważam, że należy wykazywać cynizm albo głupotę czy inne jeszcze rzeczy przy wszystkich mowach o awansie (takich samych jak u poprzedników"). Niezależnie też czy ma coś Prezes, Zarząd na obronę w innych kwestiach: należy podnosić kpinę, jaką zrobili z Kibiców - albo z marki Klubu - gdy deklarowali współpracę, choćby monitorowanie Forum; a zapału starczyło na parę tygodni. Jakkolwiek - cieszyłbym się, jeżeli to znaczy również opamiętanie się Prezesa i nie pójście drogą uzależnienia egzystencji klubu wręcz od fanatycznych nie kibiców ale już chuliganów, tak jak to miało miejsce w jakimś bałkańskim klubie. Niemniej - czy rzeczywiście zszedł z tej drogi, to dopiero się zobaczy, natomiast takie błędy, jak zaprzestanie tego, co rodziło nadzieje na budowanie nowego kształtu Zagłębia, między innymi monitorowania forum oficjalnego! (sic!): jak najbardziej jest klęską. którą należy wraz z innymi błędami wykazywać, domagać się przezwyciężenia. To wszystko jednak - apeluję - nie powinno doprowadzać do takich poniżeń, kpin, wściekłości, jakie już przy poprzednim Właścicielu widzieliśmy.
A tym bardziej tak być nie powinno - jeżeli jest jeszcze nadzieja, w co wierzę, chcę wierzyć: że jednak Prezes za kulisami działa, nawet na miarę skromnych możliwości klubu trzecioligowego, ale chce oczyścić stajnię Augiasza, skład osobowy (nie tylko zawodników) w klubie - rozbijając ognisko "ciepłego gniazdka". Takie same problemy mają i większe obecnie kluby, jak Polonia Warszawa czy Cracovia, jak o tym mówią ich właściciele otwarcie. Tym bardziej więc, jeżeli M. Adamczyk faktycznie, przynajmniej na skalę trzecioligową, chciałby zrobić podobnie - należy to mieć na uwadze, przy wszelkiej krytyce. Być może trzeba wsparcia, może jest w stanie pójść dalej, niż Bernat w hokeju? (jakkolwiek, jeżeli tak chce rzeczywiście, to radziłbym wrócić do tego, co już nieraz tu było postulowane: nie osiągnie się tego bez "grania w prawdę" z kibicami).
Nawet zaś, jeżeli Prezes faktycznie nie próbuje takich przemian, idzie na układy, "wyciąga wnioski z tego, kto mocny na politycznym zaprzeczu i wśród kolegów Taty" - to i tak uszanujmy pewne standardy, nie nakręcajmy krytyki w karczemnym stylu, jak to było za poprzedniego Właściciela.

[patrios91]

Hehehehehe Zawód "fajny"... ADAMCZYK, jesteś na urlopie, czy gdzie Jak wszyscy widzimy, olałeś już jakiekolwiek kontakty z kibicami...

Jedna sprawa to tchorzostwo,a druga przyznanie sie do błędów.

[GrubyPerez]

!
blajpios - szacun za ten tekst.

Racja, dajmy Markowi jeszcze trochę czasu - ale! ale! Ty się Marek odzywaj i pokazuj co robisz (zakładam życzeniowo że masz co pokazywać) - bo to za długo nie potrwa. Nie w tym klubie . Ale Ty to wiesz . Więc o co kaman?

I nie trzymaj się kurczowo Górskiego bo : "z tego bracie nic dobrego nie wyjdzie " .

[django]

Być może trzeba wsparcia, może jest w stanie pójść dalej, niż Bernat w hokeju? (jakkolwiek, jeżeli tak chce rzeczywiście, to radziłbym wrócić do tego, co już nieraz tu było postulowane: nie osiągnie się tego bez "grania w prawdę" z kibicami).
Nawet zaś, jeżeli Prezes faktycznie nie próbuje takich przemian, idzie na układy, "wyciąga wnioski z tego, kto mocny na politycznym zaprzeczu i wśród kolegów Taty" - to i tak uszanujmy pewne standardy, nie nakręcajmy krytyki w karczemnym stylu, jak to było za poprzedniego Właściciela.

Nie chciałbym, żeby czołobitność Adamczyka dorównała tej Bernata, którego wypowiedzi o Górskim i Łukawskim zaczynają powoli przypominać wypowiedzi trenera Korei Północnej o Kim Dzong Ilu w czasie ostatnich MŚ. Ale może w Sosnowcu inaczej się nie da? Przypominam, że klub trafił w łapy Górskiego dzięki trzyletnim rządom poprzedniego właściciela. Kto inny jak nie Szatan dążył do tego? Najważniejsze jest teraz znalezienie sponsorów i jak najszybsze uniezależnienie się od Miasta.

[Blajpios]

Być może trzeba wsparcia, może jest w stanie pójść dalej, niż Bernat w hokeju? (jakkolwiek, jeżeli tak chce rzeczywiście, to radziłbym wrócić do tego, co już nieraz tu było postulowane: nie osiągnie się tego bez "grania w prawdę" z kibicami).
Nawet zaś, jeżeli Prezes faktycznie nie próbuje takich przemian, idzie na układy, "wyciąga wnioski z tego, kto mocny na politycznym zaprzeczu i wśród kolegów Taty" - to i tak uszanujmy pewne standardy, nie nakręcajmy krytyki w karczemnym stylu, jak to było za poprzedniego Właściciela.

Nie chciałbym, żeby czołobitność Adamczyka dorównała tej Bernata, którego wypowiedzi o Górskim i Łukawskim zaczynają powoli przypominać wypowiedzi trenera Korei Północnej o Kim Dzong Ilu w czasie ostatnich MŚ. Ale może w Sosnowcu inaczej się nie da? Przypominam, że klub trafił w łapy Górskiego dzięki trzyletnim rządom poprzedniego właściciela. Kto inny jak nie Szatan dążył do tego? Najważniejsze jest teraz znalezienie sponsorów i jak najszybsze uniezależnienie się od Miasta.

Ja też bym bardzo nie chciał. Dlatego zresztą - zapewne nie wiedząc do końca wszystkiego - liczyłem jakoś na K. Szatana, bo był próbą wyjścia poza ten układ, o mentalności, że jak nas "mamusia nieboszczka partia ukształtowała na zaścianek i wykonawców wizji nie naszych", to poza to ani na krok. K. Szatan na pewno na początku był dla nich "rozsierdzeniem"... Cóż, ja nie wykluczam sytuacji, że po prostu chłop się przeliczył - i potem jedyne, co widział, to wejście w ten układ, dla którego najpierw był solą w oku. Tak mi się wydaje, że tak mogło być. A teraz - niestety, wraca "rewanż" środowiska, osiągnęli swoje - a i K. Szatan swoje, że nie zbankrutował chyba - a spotkało to np. jego poprzednika Cimminelliego, którego włoska korupcja rozłożyła.
Teraz po prostu jest nadzieja, że M. Adamczyk, choć wychodzi z tego środowiska, jest na tyle młody, trochę przygotowany, że może się wybić poza tę starą mentalność - a oni nie będą za bardzo bronić, bo przecież widzą szansę utrzymania przez młodego się ich środowiska w grze, więc niech się rozwija. Myślę, że to jest jakaś szansa na jakiś nowszy standard wprowadzony do Zagłębia, jakiś rozwój. Marek Adamczyk przy tym - zaangażowany zaś jest na pewno mocno, emocjonalnie, po części jak kibic. Szansę ma więc dość dużą, jeżeli przemyśli te sprawy - i nauczy się postępować w tym realiach. Niemniej - kto w tej chwili, jeżeli nie on? A dane, jak napisałem, pozytywne, jak zaangażowanie w Zagłębie - ma. Tym bardziej chyba warto jeszcze go wesprzeć, choć trochę "prowokując" i to, by "ciepełko starego układu" przekraczał i jednak nowy standard wprowadzał.

[August]

Co do pierwszego półrocza pracy szanownego Pana Prezesa, zgodzę się iż może jest jeszcze za wcześnie aby wyciągnąć jednoznaczne wnioski co do oceny jego pracy niemniej jednak można pokusić się o pierwsze oceny.
Przede wszystkim wydaje mi się, że póki co patrzymy na Adamczyka przez pryzmat "dokonań" Hytrego. I pod tym względem najzwyczajniej w świecie nietrudno o lepszą ocenę. Jak pokazuje chcoażby sprawa z taksówkami na czele klubu przez kilka lat stał facet, który był raczej nieszczęściem klubu niż jego Prezesem. Dlatego też trzeba patrzeć przez pryzmat bagna jakie zapewne zostawił po sobie, a które musiał zacząć sprzątać Adamczyk. Inna sprawa to fakt, iż Adamczyk został sternikiem z de facto politycznego (prezydenckiego) nadania spowoodował że klub został wciągnięty w orbitę kampanii wyborczej. Pytanie tylko czy Adamczyk nie mógł próbować robić tego nieco subtelniej. Tak samo dotyczy to transparentności w zakresie bilansu otwarcia. Podejrzewam, że Pan Marek wpierw chlapnął hasło natomiast realia okazały się takie, że informowanie o zastanej sytuacji w klubie jest nie po myśli nie tylko Szatana ale i miejskich polityków. I skończyło się zanim zaczęło. Tylko niesmak niespełnionej obietnicy wobec kibiców pozostał. Natomiast zdecydowanie na konto Prezesa idzie sprawa przemeblowania kadrowego w przerwie letniej, którego efektem jest taka a nie inna sytuacja w tabeli. Nie oceniam też dobrze akcji na Ludowy za piątaka. Bo choć pomysł sam w sobie całkiem niezły to wykonanie dość prymitwne. Na plus trzeba z pewnością zapisać zatrudnienie speca od transferów (choć tu na ocenę pracy też jeszcze za wcześnie) czy też próby rozmów o współpracy z innymi klubami z Zagłębia. A co do komunikacji z kibicami to cały czas twierdzę, że tą działką powinien rzetelnie zajmować się rzecznik nie Prezes. I tu pała przede wszystkim dla Wasika a minus dla Prezesa za brak egzekwowania tych rzeczy od podwładnego.
Tym niemniej jako kibic oczekiwałbym od Prezesa na drugie półrocze aby klub rozpoczął kampanię informacyjną o swojej aktualnej sytuacji, poinformował o strategii marketingowej na najbliższe lata w tym plan działań zmierzających do tego aby Zagłębie stało się klubem regionu czy też programu pozyskiwania sponsorów. A tu mam cału czas wrażenie, że czeka się na kogoś pokrosju ER.SI i nic więcej. Generalnie jak dotąd oczekiwałem od Prezesa więcej. Ale cóż, może wiosna będzie nasza.