Zbliża się ważny dzień dla Zagłębia Sosnowiec
Czy przejęcie przez miasto klubowych akcji będzie oznaczać także zastrzyk gotówki? Niekoniecznie.
Cała procedura miała zostać zakończona na przełomie stycznia i lutego i chociaż tego terminu nie uda się już dotrzymać to - wedle zapewnień radnych - nie jest zagrożona. - Wszystko wskazuje, że 25 lutego - podczas posiedzenia rady miasta - radni przesądzą o tym, że miasto zostanie udziałowcem klubu - mówi Paweł Hytry, prezes klubu.
- Propozycję uchwały o wykupie akcji zgłosi prezydent. Następnie dokument musi zostać zaakceptowany przez komisję rady miasta. Dopiero ostatnim krokiem będzie głosowanie - precyzuje Maciej Adamiec, który razem z Arkadiuszem Chęcińskim zaproponował, by Sosnowiec przejął klubowe akcje. - Zagłębie szykuje się do awansu. O realizację tego celu będzie łatwiej, mając za partnera i akcjonariusza miasto - podkreśla Adamiec.
Wykup akcji wcale nie oznacza, że klub zyska żywą gotówkę. - W grę wchodzą trzy scenariusze. Oczywiście, że najprościej byłoby przelać pieniądze, ale możliwy jest też barter, czyli wymiana bezgotówkowa. Te dwie propozycję można też ze sobą powiązać i moim zdaniem to byłoby najbardziej korzystne - wyjaśnia radny.
Sosnowiec ma przejąć 49 procent akcji. Dzięki temu właścicielem Zagłębia pozostanie Krzysztof Szatan. - To dobra decyzja, bo dzięki temu nie dojdzie do upolitycznienia klubu. Przedstawiciel miasta nie powinien wchodzić do zarządu Zagłębia, ale musi zająć miejsce w radzie nadzorczej spółki - uważa Adamiec, który zaznacza, że pomysł z wykupem akcji przez miasto powinien być rozwiązaniem tymczasowym.
- Konieczne jest znalezienie firmy, inwestora, który zostanie strategicznym sponsorem i udziałowcem Zagłębia. Wiemy, że w regionie nie ma takiego przedsiębiorstwa, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby namówić do współpracy pięć czy sześć średnich firm. Z pomocą i dzięki zaangażowaniu władz miasta powinno być oto łatwiej - kończy radny.
Dodajmy, że Zagłębie jest także bliskie rozpoczęcia działalności przedsiębiorstwa taksówkarskiego, które ma zarabiać na utrzymanie klubu. - Najdalej do końca lutego firma zacznie działać - zapewnia Hytry.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... owiec.htmlŹródło: Gazeta Wyborcza Katowice
Po pierwsze nie bardzo rozumiem na czym miałaby polegać transakcja barterowa (wymienna). Chyba raczej chodziłoby o wniesienie jakiegoś majątku aportem (np. gruntów).
Po drugie nie podoba mi się pomysł aby do zarządu nie wchodził przedstawiciel Miasta. 49% to na tyle dużo, aby taki współwłaściciel miał swoich ludzi w organach spółki.Po trzecie wykup akcji (a nie przeprowadzenie nowej emisji w drodze podwyższenia kapitału) oznaczałoby, że Miasto przejęłoby 49% akcji dotychczas będących w rękach Szatana i to do niego trafiłyby pieniądze bądź zapłata w postaci barteru a nie do klubu.