Już się cieszyłem, że będę mógł napisać, iż przynajmniej jedno osiągnąłem

a mianowicie, iż Koledzy jak zwarte wojsko stają w obronie Prez. Hytrego: by sobie nie żartować z jego stylu prowadzenia negocjacji "z ukryciem wszystkich szczegółów za każdą cenę i aż do końca, jeśli się da, samego kontraktu"... Jakiś więc zysk jest, pomyślałem sobie... A tu: uff. Na żarty takie z Prezesa Koledzy sobie nie pozwolą, ale za to na pisanie serio, że ktoś tu z forum będzie zwalniać Hytrego, tak jak by miał co najmniej 51 procent akcji spółki Zagłębie i kasę na odstępne za zerwanie kontraktu (nie trenerskiego w dodatku), tudzież na zakontraktowanie nowego Prezesa... O, to to jest jak najbardziej serio wiadomość, do potraktowania na poważnie...
django napisał(a):Blajpios napisał(a):Nie podzielam tego, co niektórzy tutaj myślą, że na pewno "bajeczką" są tłumaczenia Hytrego a "szczerą prawdą" Stali. Niby skąd taka pewność?: z założenia, że jak źli, to na pewno nasi, głupi itp? Mamy słowo przeciw słowu, skłonny jestem przyjmować wyjaśnienia Prez. Hytrego, choćby dlatego, że Zagłębie z założenia powinno tu być wiarygodne!
To co, nie możemy przyjmować, że nasi z założenia są źli i głupi, a Ty możesz z założenia przyjmować, że jak Zagłębie, to musi być wiarygodne?
Tak, tak myślę. Miałem przy tym nadzieję, że rozumiem to nie tylko ja...
Najpierw jednak - skorzystam z tego cytatu, choć nie twierdzę, że django też "święcie się oburzył" z żartów na temat Prezesa... Bardzo prawdopodobne, że polemizuje już tylko z tą częścią wypowiedzi, którą już bez "przymróżeń oka" pisałem. Pasuje mi jednak po prostu stylistyka...
Po pierwsze więc - najpierw, to zakładałem, że pisząc znak przymróżenia oka

mam prawo wprowadzać trochę żartu i nie tak śmiertelnie serio wszystkiego traktować. Choć więc tak mniej więcej 70 do 30 przypuszczałem, że wpis swój Kol. Szakal umieścił nieco pochopnie i popełniając rzeczony "błąd matematyczno - logiczny", to uznałem, że dla rozluźnienia atmosfery mogę sobie podworować. Cóż. Mój błąd pewnie... Gdyby ktokolwiek inny to napisał, gdyby całkiem na serio "przyładował w Prezesa pokazując swoją wielkość przez to, jak Prezesowi przywalił", to pewnie te słowa byłyby tu na tym forum jak najbardziej wspaniałe i na miejscu, nieprawdaż? Mogłyby zyskać poklask. Ponieważ jednak - to było żartowanie a nie walenie w Prezesa na oślep - oj, to na takie żarty nie idziemy...
Wracając zaś do tej części już bez przekomarzań...
Czy rzeczywiście nienormalne jest zakładanie, że - póki nie jest pewne coś przeciwnego - to Zagłębie dla nas jest wiarygodne? I zakładanie, że to Zagłębie a nie oczerniający je - ma racje? Czy naprawdę nienormalne jest zakładanie, póki nie wyjdzie coś przeciwnego: że to Zagłębie gra fair? Naprawdę normalne ma być - zakładanie rzeczy przeciwnych, że to Zagłębie jest niewiarygodne, głupie, wredne?
OK! Jeszcze jestem w stanie sobie wyobrazić nawet taki świat Kafki. Tylko nie "rzucajcie się" potem, że "inni" Zagłębie lekceważą, nie zauważają, poniżają, traktują niepoważnie, z wyższością i drwiną. Bo takie "rzucanie się" - to już nie tylko Kafka, ale skrzyżowanie Kafki z Mrożkiem, Ionescą i Woody Allenem. Tego jeszcze światowa literatura nie znała.