przez Blajpios 2009-11-10, 11:07 am
Zastanawiałem się, gdzie pisać o nowej stronie zaglebie.eu. W końcu pomyślałem, że jednak - w przyszłości Zagłębia! Teraz jeszcze dodatkowo dochodzi sprawa z Cargillem. Jednym słowem - można powiedzieć, że zaczynają się jaskółki dobrych zmian! Niemniej, nie popadajmy od razu w euforię, jak niektórzy Koledzy. Weźmy tak. Strona zaglebie.eu. Wreszcie coś, co spełnia podstawowe wymogi żywej strony, nie trupa - co stać się może elementem, ale dopiero bodaj pierwszym polityki medialnej - co znów jest jednym z elementów marketingu, jakkolwiek nie jest tylko "podrzędnym elementem marketingu". Niemniej - daleka jeszcze droga. Droga, która zaczyna cieszyć. Jak się popatrzy bowiem na to, że jednak pojawiają się codziennie wiadomości, są releacje na bieżąco itp - rzeczy, które tu były postulowane od hoho, jednak są. Zarazem jednak, są wciąż rzeczy, które mogą niepokoić. Np. brak jeszcze na stronie w "strefie sponsora" Cargillu, choć jest już umowa - albo wrażenie pewnego "boczenia się wzajemnego" serwisu oficjalnego i amatorskiego (brak np. wzajemnych linków, o ile dobrze dostrzegłem - a przynajmniej "dość długo występujący ich brak" mogą o tym świadczyć) - czy w końcu wciąż przejawy pewnych zapóźnień mentalności, które z trudem przebijały się w serwisie "amatorskim" a pozostające wciąż w "profesjonalnym", tym bardziej dziwią (np. multimedia, to tylko zdjęcia i video a już zapomina się choćby o radio, choćby o tekstach, choćby o konsekwencji, by nazwać ZagłębieTV to video. Tak więc, nawet tutaj wciąż widać niepokojące zagrożenie, że "stare tkwi". Jakkolwiek - jednak realnie stwarzają się nadzieje na dalszy rozwój, jak to napisałem wyżej...
Cargill. Też - dopiero pierwsza randka. Między innymi - trzeba też wyzbyć się niebezpiecznych przekonań, "żem jedyna i najpiękniejsza panna na świecie". Co prawda - absolutnie jestem zdecydowanie przeciw, nie do tego zmierzam, by Zagłębie popełniło błąd Polski w negocjacjach z UE, która to Polska zaraz na wstępie zasygnalizowała Unii "jesteś jedyną drogą moją nie tylko do szczęścia, do przeżycia", "zrobię wszystko, by być z Tobą" - podczas gdy to w dodatku nie tyle zakochaniowa sprawa była, co ekonomiczna - a nawet w zakochaniowej, to przy takim starcie trzeba baczyć, czy druga strona szczerze to samo powie... Tak więc, pamiętając, by tego błędu nie popełnić, z drugiej strony trzeba zdać sobie sprawę z tego, że Zagłębie Sosnowiec SA to ledwie Kopciuszek przy potentacie światowym, jakim jest Cargill. Absolutnie koniecznym jest - przepoczwarzenie się Kopciuszka, jeżeli chce się myśleć o podtrzymaniu sponsoringu, nawet jeżeli dla nich akurat Zagłębie jest ciekawe, bo chcą wejść w region. Przy przepoczwarzaniu się oczywiście, konieczne jest pamiętanie o tym, co wcześniej pisałem, by nie była to głupia naiwność, konieczne jest więc i nie stawianie sobie żądań, by natychmiast stać się potentatem rangi Cargillu, bo to zupełnie inne wymiary. Niemniej - konieczne jest też zrozumienie, że pozostając w jakichś siermiężnych czy zapyziałych wymiarach, nie otwierając się na inne perspektywy myślenia, trudno będzie liczyć na pozostanie dłuższe w jakichś rozwojowych relacjach.
Jest wszakże jeszcze jedna pocieszająca sprawa. Wydaje się, że to właśnie też zaczyna docierać do "Ekipy". Tak Właściciel (choć kto wie, czy nie dużo wcześniej niż niektórzy Kibice) - zaczął tak myśleć; tak też Prezes, Zarząd, ci ludzie zaangażowani w Klub, czy choćby w zaglebie.eu... Jest więc zaczątek, jaskółki - ale naprawdę zaczyna się wierzyć, że to niezłudne nadzieje...
PS. Aha, ale, ale... Coś mi jeszcze brzęczy w głowie... Klub Kibica? Albo nie, tylko Kibice są jedyni i niepowtarzalni, najlepsi na świecie i do niczego nie muszą dorastać, wystarczy poziom i grupki jakie są?