schotti napisał(a):classic napisał(a):LucasUSA napisał(a):Marzy mi sie, zeby trener Pierscionek zostal naszym zaglebiowskim Alexem Fergusonem
Popieram i oby utrzymał taką formę chłopaków do końca sezonu. Naprawdę nie pamiętam takiej serii zwycięstw i w takich rozmiarach (liga i puchar), do tego na zero z tyłu. Co do składu są dni lepsze i gorsze także nie skreślajmy zawodnika po jednym meczu. Wynik z Czarnymi super sprawa - poprawia humor w to smutne święto (1 listopad)
Piotrek tylko tak dalej,a kiedys jeszcze bedziesz "Wielki"i moze twoi najwieksi krytycy przejda tez na twoja strone

Hm. Jak by to napisać. Oczywiście, że życzę rozwoju P. Pierścionkowi, by przekroczył i swojego "bezpośredniego mistrza", jakim był K. Tochel, trener, który jednak w rozwoju stanął swego czasu, miał pewne "stałe wytrychy" i na tym koniec. Na pewno jest to niebezpieczeństwo i u P. Pierścionka, że pochłonięty "bieżącą walką" nie będzie miał możliwości czy sił, by gdzieś tam jeszcze wyjeżdżać, podpatrzeć itp. Już widzę pewne niepokojące też kwestie u niego, jak dość nieszczęsne operowanie kilkoma hasłami, "wytrychami", za pomocą których stara się wypowiadać sprawiając wrażenie obytego trenera. Cieszy mnie, że np. nie chce postponować przeciwników, ich trenerów - bynajmniej nie krytykuję tego; niemniej każda drużyna, czy z czołówki, czy z dołu tabeli ligę niżej nawet, jeżeli tak samo słyszę, "to dobra drużyna, mają dobrego trenera" - jednak jestem trochę zażenowany, można by poszerzyć repertuar. To w mowie; gorzej - jeżeli przejdzie na pracę trenerską, że skończy się na paru schematach. Ponadto - są jednak wyraźne czasem znaki, jakby "był w stanie uznać i demostrować innym, że pozjadał więcej rozumów". Myślę, że mam prawo zauważyć te rzeczy - nie złośliwie jednak, tylko ku refleksji: skoro bynajmniej nie byłem jedynie "najeżdżającym na niego", delikatnie rzecz określając. Zarazem też chcę zauważyć rzecz - budzącą nadzieję, także co do minusów wyżej zaznaczonych. Przede wszystkim bowiem, wydaje się, że jednak jednocześnie reflektuje nad pewnymi rzeczami, np. owego nieszczęsnego bynajmniej jest mniej, jak również chyba i "pięknego dźwięcznego yyyyyyy". Tak więc - budzi to nadzieje, że w tych jeszcze trudniejszych wyzwaniach, zwłaszcza rozwoju naprawdę trenerskiego, będzie chciał tym bardziej pokusić się o dużą ale skuteczną pracę. Życzę mu tego zresztą, w tym duchu także nieraz pisałem. Jakkolwiek największą chyba próbą będzie - nie "utknąć w grajdołku polskiej prowincji".
Tak więc, w dużej mierze pisząc podobnie, jak cytowani tu Koledzy... zupełnie nie rozumiem, co tak Koledzy się uparli na wzór A. Fergusona... Owszem, w jednej mierze - dla samego P. Pierścionka, jako życzenie rozwoju na same szczyty, popieram takie życzenia. Niemniej, jako taki wzór powtarzany akurat na Forum Zagłębia??? Kiedyś już pisałem, iż takim naturalny wzór, to owszem, Guy Roux, jak najbardziej. W dodatku - chyba bardziej realny. Nie chodzi już tu nawet o to, że - choćby przez "przykład Tochela" szkoła francuska bardziej pasuje. Nie chodzi też o to, że w polskich realiach, biorąc pod uwagę, jak kiepsko stoi dzisiaj polska piłka i jak z dalekiego nawet tej polskiej piłki zaplecza startuje Pierścionek: to po prostu nawet kariera na miarę Auxerre wydaje się niewyobrażalna i niebotyczna. Niemniej - ona jest w ramach marzeń jeszcze "dla wariatów dopuszczalnych". Natomiast MU - naprawdę niepradopodobne to zestawienie dla perspektyw Zagłębia. Jeżeli Zagłębie rozwinie się jak Auxerre a Pierścionek jak Guy Roux - to i tak stanie się nieprawdopodobne faktem. W tym moim - w końcu - zdziwieniu porównaniami do Fergusona ważną, ale jeszcze nie decydującą rolę stanowi nawet fakt, że u P. Pierścionka, trochę naciągając, można podobną drogę pokazać: kończy karierę w Auxerre G. Roux i zaraz zaczyna trenować ten klub grający bodaj w III lidze, będąc chłopakiem z tego regionu. Ciut inaczej u P. Pierścionka, ale w gruncie rzeczy niedługo jest "w trzecioligowych klubach swego regionu" - i ląduje w sztandarowym klubie regionu. Ferguson zaś - o ile mi wiadomo - nigdy nie był trenerem klubu, w którym grał, cóż dopiero, którego jest wychowankiem!
Ale tak "do końca", to nie rozumiem Kolegów, że piszą takie rzeczy na Forum Zagłębia. Rozumiem, że dla P. Pierścionka może być marzeniem przejście do jakiejś Wisły Kraków, która wreszcie zacznie wygrywać Ligę Mistrzów. Ale - skoro już Pierścionek trafił do Zagłębia - pokazywać mu na Forum drogę, by po paru latach jak Ferguson, poszedł do innego klubu po jeszcze większe sukcesy? Podczas, gdy przecież mógłby "w swoim jak Auxerre klubie" przez te 44 lata dochodzić do europejskich pucharów poprzez zdobycie raz mistrzostwa kraju i 4 razy Pucharu?! Dlatego właśnie

nie bardzo Kolegów rozumiem. Ferguson odniósł wiele sukcesów w małej Szkocji - ale wielkie, to były po przejściu gdzie indziej! Z punktu widzenia więc Zagłębia - to może lepszy byłby wzór, jaki dał G. Roux, trwając przy "rodzinnym Auxerre"
