PZPN - rózne

Dyskusje o wszystkim co dotyczy piłkarskiego Zagłębia Sosnowiec
http://zaglebie.sosnowiec.pl

Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52

Re: PZPN - rózne

Postprzez mario1 2009-10-17, 4:02 pm

wejdz na strone http://www.koniecpzpn.pl tam sa fora regionalne i zobacz sobie co i jakObrazek
By mario1 at 2009-10-17
no i wszystko jasne
mario1
 
Posty: 511
Dołączył(a): 2006-05-24, 8:44 am
Lokalizacja: Dalton in Furness( Anglia)


Re: PZPN - rózne

Postprzez August 2009-10-20, 1:44 pm

O kurcze, patrzcie kto grał w Czarnych Sosnowiec. Nigdy bym nie uwierzyŁ:

(...)W czasie studiów zaliczył epizod w Czarnych Sosnowiec. Andrzej Równicki był wówczas jego trenerem. - Czarni to był wtedy biedny klub, gdzie nam tam było równać się do Zagłębia. Nie stać nas było nawet na porządne buty. Kupowaliśmy więc - dużo tańsze - buty kolarskie, oddawaliśmy je do szewca, a ten nabijał do nich korki. Graliśmy w nich aż do zdarcia. Pamiętam, jak Zdzichu wsadził nogę do takiego przerobionego buta i zobaczył, że bokiem wyszedł mu duży palec. Nawet się nie skrzywił, mocniej przyciągnął sznurówkę i wybiegł na boisko - opowiada.
(...)
W związku Kręcina wyrobił sobie markę sprawnego działacza. - To był rok 1987. Ja byłem sekretarzem Zagłębia, on już działał w związku. Klub z Sosnowca zmagał się wtedy z tzw. aferą Gałuszki. Janusz Gałuszka to był piłkarz BKS Bielsko-Biała, który miał trafić do Zagłębia. Z pośpiechu, niekompetencji czy ludzkiego niedbalstwa pisma, które dotyczyły tego transferu, trafiły do zupełnie innych adresatów. Sprawa stanęła na ostrzu nożna, BKS niemal zerwał rozmowy i wtedy w rolę mediatora wcielił się Kręcina. Po kilku dniach Gałuszka był już w Sosnowcu - wspomina Krzysztof Smulski, specjalista PZPN-u ds. bezpieczeństwa.
(...)
Cały artykuł:
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3501 ... losci.html
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: PZPN - rózne

Postprzez August 2009-10-22, 5:06 pm

I komu tu wierzyć ?

Czy akcja związana ze stroną internetową www.koniecpzpn.pl to jedna wielka mistyfikacja? Czy ktoś nami wszystkimi manipuluje? "Gazeta Polska" podaje w wątpliwość szczerość i spontaniczność całej inicjatywy, podając szokujące fakty o osobach, które są w nią zaangażowane.

"Twarzą akcji "Koniec PZPN" jest Filip Gieleciński, który na kilka dni stał się prawdziwą gwiazdą mediów. "Zapewne większość ludzi, którzy poparli akcję KoniecPZPN.pl, zaskoczona będzie informacją, że Gieleciński to niedawny kolega partyjny... prezesa PZPN Grzegorza Laty. Jak zapewnia Gieleciński, z SLD, którego Lato był senatorem, już dawno wystąpił. Potem pracował m.in. w wydawnictwie Pink Press – największym polskim wydawcy pornosów. Dziś pracuje na kierowniczym stanowisku w dużej warszawskiej agencji reklamowej Glob Media. Agencja ta zajmuje się m.in. organizacją nietypowych kampanii reklamowych, polegających na wciąganiu nieświadomych tego zwykłych ludzi w „spontaniczne” działania dla celów marketingowych" - pisze "Gazeta Polska".

Czy akcja KoniecPZPN.pl nie jest czasem częścią jego pracy. - Moja firma nie ma z tym nic wspólnego. Nie brałem urlopu, ale moi szefowie dość tolerancyjnie patrzą na razie na to, czym się zająłem - odpowiada.

"Gieleciński nie jest jedyną osobą wśród głównych animatorów akcji, która zajmowała się podobnymi działaniami. Wystarczy poszperać w internecie, by dowiedzieć się, że inna z osób wymienionych na stronie, czyli Dariusz Doroziński, organizowała w Kole akcję o nazwie Dzień Przytulania. Na portalu epr.pl czytamy, że „Projekt polegał na wypromowaniu wśród Polaków idei »darmowego przytulania« oraz zebraniu 100 tys. podpisów pod petycją ustanowienia 24 Czerwca Polskim Dniem Przytulania. Następnie zbudowano skojarzenie pomiędzy świętem a marką Hoop Cola”. Kibice z Koła sympatyzują z Lechem, na którego mecze jeżdżą do Poznania. Ludzie z tamtejszego fan-clubu Lecha Dorozińskiego nawet kojarzą, bo to małe miasto, ale nie z kibicowania" - kontynuuje "prześwietlanie" osób związanych z www.koniecpzpn.pl "Gazeta Polska".

Działalność członków inicjatywy spotkała się z zadziwiającym zainteresowaniem niektórych mediów, zwłaszcza TVN. Gieleciński jest zapraszany do programów należącej do koncernu ITI telewizji, na co nie mogli liczyć przez kilka lat aktywnie działający w stowarzyszeniach kibice. Ci nie mają zaufania do osób związanych z www.koniecpzpn.pl. Dla Wojciecha Wiśniewskiego, rzecznika Stowarzyszenia Kibiców Legii Warszawa, warszawiak Gieleciński to człowiek znikąd.

- Zaskoczyło nas, że przed meczem ze Słowacją ulotki KoniecPZPN.pl rozdawały hostessy. Które stowarzyszenie kibiców stać byłoby na wynajęcie hostess? Mieliby za to ludzi, którzy rozdaliby ulotki - mówi Wiśniewski. - Nie wiem, co ci ludzie robili trzy lata, rok, a nawet miesiąc temu - mówi Krzysztof Markowicz, prezes Ogólnopolskiego Zrzeszenia Stowarzyszeń Kibiców.

- Oglądałem tego pana wywodzącego się z lewackich kręgów w TVN i miałem wrażenie, że chodzi mu głównie o wypromowanie własnej osoby, zaś ani o ruchu kibicowskim, ani nawet o działaniach PZPN, z którym my spieramy się od lat, nie ma pojęcia - mówi o Gielecińskim "Jędrek", lider kibiców ŁKS-u Łódź.

"Gazeta Polska" jest przekonana, że w akcję zaangażowało się wiele osób, które robią to co robią dla wyższej idei, ale zastanawia się, czy aby na pewno wszystkie osoby związane z KoniecPZPN.pl działają bezinteresownie i spontanicznie. Kto może zyskać najwięcej na całej kampanii uderzającej w Polski Związek Piłki Nożnej? Na tą grupę składa się zdaniem "Gazety Polskiej" kilka części składowych, o przynajmniej częściowo zbieżnych interesach.

"Są to rząd PO, kreowany przez niego na kandydata na prezesa PZPN Zbigniew Boniek, koncerny medialne na czele z TVN, Polsatem i „Gazetą Wyborczą” oraz skupiająca piłkarskie kluby Ekstraklasa S.A. Bliski jest im zapewne także Jan Tomaszewski, który atakuje PZPN, inicjatywę Gielecińskiego przyjął entuzjastycznie, "kiboli” nazywa bandytami, a na prezesa PZPN proponował jakiś czas temu Mariusza Waltera (jeden z szefów koncernu ITI)".

"Rządowi chodzi o przejęcie przez jego ludzi z rąk "leśnych dziadków” intratnych kontraktów związanych z Euro 2012. Ich kandydat to Boniek, który nie tak dawno zdobył się na zaskakującą deklarację, że podnieca go myśl, iż mógłby rozwalić PZPN. TVN i Polsat chciałyby z kolei przejąć w przyszłości prawa do transmisji meczów Ekstraklasy, które ma dotąd w swych rękach Canal Plus. Ekstraklasa S.A. to z kolei właściciele klubów, na czele z najsilniejszymi, w tym koncernem ITI. Jej szefem jest Andrzej Rusko, bliski Polsatowi".

"Dla TVN wykreowanie strony KoniecPZPN.pl oraz powstałego na jej bazie stowarzyszenia posłużyć może do rozreklamowania jego twórców jako lepszych kibiców. A do rozprawy ze złymi kibolami profesjonaliści zabiorą się bardziej fachowo od betonu" - pisze "Gazeta Polska".

Gazeta Polska/WP.PL
http://www.2liga.net.pl/index.php?funct ... ll&no=1096
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: PZPN - rózne

Postprzez PawełK 2009-10-22, 5:15 pm

A dlaczego OZSK ogranicza swoje działania w tym temacie do oskarżania ludzi zaangażowanych w akcję koniecpzpn.pl ? Dlaczego sami nie wymyślili podobnej inicjatywy? Klapy na oczach czy bezsilność a może zazdrość? Nie bronię tu nikogo bo w każdej bajce jest odrobina prawdy...
PawełK
pyszałek
 
Posty: 1759
Dołączył(a): 2003-10-20, 3:08 pm
Lokalizacja: Sosnowiec-Środula

Re: PZPN - rózne

Postprzez August 2009-10-22, 6:10 pm

PawełK napisał(a):A dlaczego OZSK ogranicza swoje działania w tym temacie do oskarżania ludzi zaangażowanych w akcję koniecpzpn.pl ? Dlaczego sami nie wymyślili podobnej inicjatywy? Klapy na oczach czy bezsilność a może zazdrość? Nie bronię tu nikogo bo w każdej bajce jest odrobina prawdy...


Może i komuś zależy na tym aby gościa zdyskredytować. Jeśli tak to facet podejmując takie działania powinien mieć świadomość o ryzyku z tym związanym. Tak czy owak ziarno wątpliwości zostaje zasiane.
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: PZPN - rózne

Postprzez django 2009-10-22, 7:14 pm

Niezależnie od tego jaka jest geneza tego pomysłu, to sama akcja jest jak najbardziej potrzebna. Zresztą artykuł jest oparty na podejrzeniach i insynuacjach. Nie ma tam żadnych dowodów na postawioną tezę. A i samo medium, z którego pochodzi ten artykuł nie jest w moim przekonaniu wiarygodne. Chociaż oczywiście nie można niczego wykluczyć.
django
 
Posty: 4015
Dołączył(a): 2007-01-09, 12:27 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: PZPN - rózne

Postprzez pyla 2009-10-22, 9:26 pm

August nie sadzisz że komuś właśnie o to chodziło żeby ziarno wątpliwości zostało zasiane.Jeżeli chodzi o GAZETE POLSKĄ to mam wątpliwości w jej wiarygodnośc. Po przeczytaniu artykułu widze że wg. Gazety inicjatywa KONIECPZPN to jeden wielki spisek a może się okazac że AFERA. Wiadomo komu ta Gazeta służy tam gdzie nie ma PISu to jest podejrzenie o spisek tylko nie wiem przeciwko komu :-) A Prezes i członkowie Stowarzyszenia Kibiców dali by sobie spokój z krytyką Akcji jako że sami są bezradni a śmiem twierdzic że manipulowani przez Gazetę. Są to moje spostrzeżenia i nie każdy musi się z nimi zgadzac.
pyla
 
Posty: 837
Dołączył(a): 2009-10-18, 4:10 pm

Re: PZPN - rózne

Postprzez August 2009-10-22, 9:26 pm

pyla napisał(a):August nie sadzisz że komuś właśnie o to chodziło żeby ziarno wątpliwości zostało zasiane


Zgadzam się nie można tego wykluczyć.
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: PZPN - rózne

Postprzez django 2009-10-22, 9:45 pm

Tym bardziej, że w podobny sposób próbowano zdyskredytować stronę fifauefa.pl, która zbierała podpisy pod listem do UEFA. To może być próba manipulacji.
django
 
Posty: 4015
Dołączył(a): 2007-01-09, 12:27 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: PZPN - rózne

Postprzez Blajpios 2009-10-22, 11:10 pm

Może zostawmy na boku klasyfikacje typu ta gazeta "wiarygodna bądź nie", bo poza chyba urbanowym "Nie", względnie totalnymi brukowcami, jak Super Express - trzeba być ostrożnym z nadawaniem etykietki "niewiarygodna" (i co do nawet "prasy dla maluczko czytających z myśleniem", jak wspomniany SE - bynajmniej nie jestem taki pewien, czy i ten poziom należy całkowicie bojkotować). Z innej wszakże strony - wg mnie na przykład - jeszcze bardziej należy się taka etykietka Gazecie Wyborczej! I co? Co nie znaczy - szkoda, że muszę to pisać, dla mnie to z moich wypowiedzi wynika jednoznacznie: ani bezkrytycznie na należy Wyborczej wierzyć ani Gazecie Polskiej. Przyznam, że gdy czytałem w pociągu dzisiaj - cały - wspomniany artykuł, zamierzałem go nawet zeskanować i tu wkleić, niemniej widzę, że duże fragmenty już tu są... Zarazem jednak - nie był dla mnie ten artykuł przekonywujący do końca, jakkolwiek kazał się zastanowić. Akcja koniec PZPN wciąż wydaje się interesującą, choć poszlaki, jakie podaje, bardzo groźne: że to może być... chytre przejmowanie dużej części buntu przeciw PZPN po to, by go przejąć i "niegroźnie skanalizować tak, by nam to służyło". Cóż, gdyby zważyć, że nieoprotestowana teza może być uznana za prawdę, to wychodziłoby jakieś potwierdzenie tez głoszonych przez prawicową prasę, że Walter z nadania Urbana był przedstawiany Kiszczakowi jako szef dziennikarskich służb specjalnych, czyli komórek zajmujących się wykorzystaniem dziennikarzy do ostrej propagandy. Jeżeli zaś tak - to żadną trudną do pojęcia dla niego abstrakcją byłoby "pojęcie jaką jest szansą" przechwycenie protestów kibiców na tyle, że można je skanalizować, jak się chce. Oto inny fragment z tego artykułu:
P. Lisiewicz napisał(a):Pojawieniem się nikomu nieznanych kibiców zaskoczone są nie tylko kibicowskie stowarzyszenia, ale i znawcy zjawiska. Doktor hab. Andrzej Waśko z Uniwersytetu Jagiellońskiego, autor książki "Demokracja bez korzeni", mówi: – To wygląda na próbę przechwycenia słusznego niezadowolenia kibiców i skanalizowania go w nieszkodliwe dla władzy formy. Wykreowania kibiców oswojonych, z którymi może porozmawiać w TVN pani Pochanke. A wykorzystywany jest do tego spontaniczne zaangażowanie ludzi. Ksiądz Jarosław Wąsowicz SDB, autor książki "Biało-zielona Solidarność" o kibicach gdańskiej Lechii mówi: - Trzeba być ostrożnym w stosunku do nowych inicjatyw znikąd. Ja na miejscu kibiców stawiałbym na te sprawdzone, walczące o te sprawy od lat. Dla TVN wykreowanie strony KoniecPZPN.pl oraz powstałego na jej bazie stowarzyszenia posłużyć może do rozreklamowania jego twórców jako lepszych kibiców. A do rozprawy ze złymi kibolami profesjonaliści zabiorą się bardziej fachowo od betonu. A poza ty, zeby nie bylo watpliwosci: j..., j... PZPN!"
.
Podsumowując - dla mnie ten artykuł jeszcze bynajmniej nie jest rozstrzygający. Nakazuje jednak ostrożność.
A sam P. Lisiewicz? No, cóż. Przedstawianie go jako oszołoma z oszołomiastej Gazety Polskiej? No, cóż, wyżej wskazywałem, że nie mniej oszołomiasta jest GazWyborcza. Czyli ostrożnie z tą etykietką i dla Gazety Polskiej. Natomiast sam Lisiewicz - hm, tak. W jakimś sensie humbugowe metody działania - to stosuje. A już na pewno jest oszołomem dla tvnowskich mediów. Natomiast - jak sam mawia - kibicem Lecha jest wieloletnim, od podstawówki regularnie obecny na meczach. Gdy jako jeden z liderów Naszości współorganizował protest przeciwko obecności na meczu Lecha rosyjskiego namiestnika w Czeczeni zwanego prezydentem: to wyraźnie zaznaczał wraz z kolegami, że będąc od dziecka kibicem na pewno nie będzie nic robił, co szkodzić może klubowi, więc przeciwko gwałtom rosyjskim na państwowości Czeczeńskiej protestować będą z dala od stadionu. To Lisiewicz był bodaj jedynym, co samotnie rzucił się (w Gazecie Polskiej) do walki przeciw twnowskiej propagandzie zobrzydzania kibiców Legii we wrześniu 2008 po słynnym konflikcie; czynił to skutecznie tak dalece, że te artykuły umieszczała ponoć strona oficjalna Legii. A na początku 2009 też chyba jedyny - nagłaśniał, że procesy tych kibiców były umarzane bądź kończyły się np. uniewinnieniami, o czym "szeroko dostępna" prasa bynajmniej nawet się nie zająknęła. A nie były to jedyne artykuły "kibicowskie", które pisywał.Tak więc, rozumiem ostrożność Kolegów wobec niego, zwłaszcza gdy nie znacie tych danych, które przed chwilą przytaczałem. Tyle, że powyższe zdaje się dokumentować, że wobec Lisiewicza ta "ostrożność" nie musi być tak duża - co z kolei każe wracać do myśli, że należy te hipotezy, które przedstawił, jakoś poważnie wziąć "pod rozwagę".
Blajpios
 
Posty: 3073
Dołączył(a): 2004-07-08, 9:54 pm

Re: PZPN - rózne

Postprzez django 2009-10-23, 12:19 am

Blajpios napisał(a):Ksiądz Jarosław Wąsowicz SDB, autor książki "Biało-zielona Solidarność" o kibicach gdańskiej Lechii mówi: - Trzeba być ostrożnym w stosunku do nowych inicjatyw znikąd. Ja na miejscu kibiców stawiałbym na te sprawdzone, walczące o te sprawy od lat. Dla TVN wykreowanie strony KoniecPZPN.pl oraz powstałego na jej bazie stowarzyszenia posłużyć może do rozreklamowania jego twórców jako lepszych kibiców. A do rozprawy ze złymi kibolami profesjonaliści zabiorą się bardziej fachowo od betonu. A poza ty, zeby nie bylo watpliwosci: j..., j... PZPN!"
[/quote]

Ksiądz Wąsowicz, podobnie jak "sprawdzone, walczące o te sprawy od lat" środowiska potrafi tylko krzyczeć o jebaniu PZPN. No i co to dało? A niech sobie dalej krzyczą, tylko jakoś przez te lata nic nie zmienili. To jest właśnie ten skanalizowany bunt, o którym piszesz. Dziadki z PZPN-u myślą sobie: A niech nas powyzywają, ponapierdalają się na stadionie, a my tu sobie spokojnie będziemy siedzieć przy żłobie, bo przecież nikt stadionowego bydła na poważnie nie weźmie.
I nagle pojawia się oddolna inicjatywa, która jest wewnętrznie zorganizowana, cieszy się dużym poparciem społecznym. Mało tego - w żaden sposób nie można jej wrzucić do worka ze "stadionowymi bandytami" więc jest bardziej strawna dla mediów. I w przeciwieństwie do "sprawdzonych środowisk" rzeczywiście są już efekty jej działania. Nieprzypadkowo Atlasowi puszczają nerwy i wyzywa ich od chuliganów i terrorystów. Zaczynają odchodzić sponsorzy, przecież tego co Koniec PZPN już zrobił przez kilka miesięcy "sprawdzonym środowiskom" i księdzu Wąsowiczowi nie udało się osiągnąć przez lata.
Możliwe, że w tym co pisze GP jest jakieś ziarno prawdy, ale wydaje mi się, że jest to z jednej strony PZPN-owska propaganda, a z drugiej walka polskiej pseudoprawicy z konkurencją, która próbuje wejść na jej poletko. PiS od dawna próbuje przejąć elektorat kibicowski. A GP to w tym momencie organ PiSu. Jak PiS uznał, że można nabić sobie głosy po słynnej akcji z widelcem, to w GP zaczęły się ukazywać prokibicowskie teksty. Jak ostatnio PiS wezwał do wprowadzenia kuratora do PZPN, to temat nagle odżył w GP. Nie mówiąc już o tym, że po odzyskaniu TVP przez PiS redaktor naczelny GP stał się nagle poważnym dziennikarzem zapraszanym do wszystkich programów publicystycznych.
Możliwe, że strona koniecpzpn.pl jest stworzona w celu nabicia jej twórcom kasy, ale nawet jeśli to co z tego? Przynosi dobre efekty, coś się powoli zmienia, więc nie widzę powodów żeby szukać tu jakiejś sensacji.
django
 
Posty: 4015
Dołączył(a): 2007-01-09, 12:27 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: PZPN - rózne

Postprzez zaglebie76 2009-10-23, 10:44 am

Ja się nie dziwię dyskredytowaniu autorów strony koniecpzpn ,nawet dziwię się że PR-owcy PZPNu ruszyli tak późno do pracy.Wiadomo ,że PZPN wynajął agencję ,która ma dbać o jego wizerunek ,niedługo później zaczynają się pojawiać teksty próbujące zdyskredytować założycieli strony i PZPN łaskawie zgadza się na Smudę-tak jak chcą kibice.Resztę można sobie dośpiewać...
zaglebie76
 
Posty: 190
Dołączył(a): 2005-08-11, 4:07 pm
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Re: PZPN - rózne

Postprzez Blajpios 2009-10-23, 1:19 pm

django napisał(a):
Blajpios napisał(a):cytat Księdza Wąsowicza z artykułu P. Lisiewicza


Ksiądz Wąsowicz, podobnie jak "sprawdzone, walczące o te sprawy od lat" środowiska potrafi tylko krzyczeć o jebaniu PZPN. No i co to dało? A niech sobie dalej krzyczą, tylko jakoś przez te lata nic nie zmienili. To jest właśnie ten skanalizowany bunt, o którym piszesz. Dziadki z PZPN-u myślą sobie: A niech nas powyzywają, ponapierdalają się na stadionie, a my tu sobie spokojnie będziemy siedzieć przy żłobie, bo przecież nikt stadionowego bydła na poważnie nie weźmie.
I nagle pojawia się oddolna inicjatywa, która jest wewnętrznie zorganizowana, cieszy się dużym poparciem społecznym. Mało tego - w żaden sposób nie można jej wrzucić do worka ze "stadionowymi bandytami" więc jest bardziej strawna dla mediów. I w przeciwieństwie do "sprawdzonych środowisk" rzeczywiście są już efekty jej działania. Nieprzypadkowo Atlasowi puszczają nerwy i wyzywa ich od chuliganów i terrorystów. Zaczynają odchodzić sponsorzy, przecież tego co Koniec PZPN już zrobił przez kilka miesięcy "sprawdzonym środowiskom" i księdzu Wąsowiczowi nie udało się osiągnąć przez lata.
Możliwe, że w tym co pisze GP jest jakieś ziarno prawdy, ale wydaje mi się, że jest to z jednej strony PZPN-owska propaganda, a z drugiej walka polskiej pseudoprawicy z konkurencją, która próbuje wejść na jej poletko. PiS od dawna próbuje przejąć elektorat kibicowski. A GP to w tym momencie organ PiSu. Jak PiS uznał, że można nabić sobie głosy po słynnej akcji z widelcem, to w GP zaczęły się ukazywać prokibicowskie teksty. Jak ostatnio PiS wezwał do wprowadzenia kuratora do PZPN, to temat nagle odżył w GP. Nie mówiąc już o tym, że po odzyskaniu TVP przez PiS redaktor naczelny GP stał się nagle poważnym dziennikarzem zapraszanym do wszystkich programów publicystycznych.
Możliwe, że strona koniecpzpn.pl jest stworzona w celu nabicia jej twórcom kasy, ale nawet jeśli to co z tego? Przynosi dobre efekty, coś się powoli zmienia, więc nie widzę powodów żeby szukać tu jakiejś sensacji.

Hm. Jak by napisać. Najpierw - wolałbym wyjaśnienie czy to o tych "tubach" to informacyjnie rzeczywiście podane? Bo trochę wydaje mi się ze sformułowań, że to dla zdyskredytowania. Jeżeli tak, to najlepsze co zrobić można z życzliwości dla osoby dyskutującej - jest przemilczenie. Jak inaczej bowiem potraktować sytuacje, gdy ktoś pomimo sugestii - uparcie uprawia "ustawianie wg swojej optyki" przydzielając jednym pismom łatkę złych drugim dobrych? Sądzę, że większość co najmniej tutaj zaglądających wie, że Gazeta Polska jest propagandowo związana z PiSem a Wyborcza z PO i SLD (zwłaszcza ostatnio, gdy ci osieroceni po Trybunie potrzebują takich tub). Toteż - nie przypominam za każdym razem o tym, gdy piszę np. o Wyborczej albo o TVNie, jakie to propagandy partyjne stosują. Tylko, czy samo związanie propagandowe jest złem? Albo - co gorsza - dlaczego miałoby być złe, jak odnoszę czytając wypowiedzi niektórych, że jakiś tytuł związany jest z PiSem, natomiast miałoby być przynajmniej obojętne albo wręcz wprawiać w zachwyty, gdy gazeta jest tubą PO albo SLD? Jeżeli dyskutujemy w sprawie kibicowskiej - o niej dyskutujmy. Natomiast jeżeli chodzi o fakty, to zwracam uwagę, że teksty, zwłaszcza Lisiewicza w Gazecie Polskiej pokazujące optykę prokibicowską pokazują się nie od czasów zeszłorocznej historii z kibicami Legii, jakkolwiek wtedy nasilenie wzrosło. Niemniej - pisali i wcześniej, wskazując nawet w jakimś artykule, choć dokładnie nie pamiętam - i kibiców Zagłębia Sosnowiec jako "niosących i budujących patriotyzm lokalny".
Co do samych zaś spraw związanych z "końcem PZPN". Po części i podobne myśli do tych cytowanych tutaj przeze mnie - towarzyszyły i mnie, podczas lektury tego artykułu, o którym napisałem, że taki do końca przekonywujący dla mnie nie jest. Może tylko trochę inaczej myślę, niż cytowany tu przeze mnie głos - niemniej "w niuansach inaczej". To znaczy - nie sądzę, że nic nie dało takie wcześniejsze masowe protestowanie. Ono właśnie przygotowało grunt pod ew. obecny masowy protest typu radykalnego żądania "koniec z takim PZPN". Natomiast - myślą, która wyraźnie mi się pojawiała, to było właśnie: no, dobrze, ale jeżeli wyjdzie z tego skuteczna akcja, z tego "końca PZPN"? To co w tym złego. Dalej - a dlaczego wyście tego nie zrobili? No i w końcu: czy w gruncie rzeczy za tymi tekstami "dyskredytującymi akcję koniecpzpn" - nie stoi właśnie zazdrość, że to inni wpadli na ten pomysł? Wpadli na pomysł ci właśnie, co wcześniej nie działali w tym kierunku - a nie "my, weterani"? Czyli - nie stąd to torpoedowanie, z zazdrości?
Tyle, że to jedna strona argumentacji. Druga, którą przedstawia artykuł Lisiewicza - to zaś nie jest tylko zastrzeżenie, że chcą zarobić. Nawet, gdyby chcieli tylko zarobić - nie jest to jeszcze bynajmniej takie "na pewno cacy", pytania o uczciwość powstają (typu: o ile produkt mieści się właśnie w ramach moralności; stąd płyną ew. zastrzeżenia do "chcących zarobić"). Niemniej - z grubsza można patrzeć pozytywnie. Tyle, że P. Lisiewicz stawia właśnie pobocznie, czyli właściwie, pytanie o zarobek - natomiast stawia jako podstawowe pytania dalej idące, naprawdę niepokojące, ową drugą stronę medalu. Jeżeli bowiem wśród organizatorów mamy pracownika agencji reklamowej działającej dokładnie w taki sam sposób w innych wypadkach - kanalizując właśnie dokładnie tak zyskane zainteresowanie: to należy być ostrożnym i pytać, do czego to prowadzi. Podobnie - ma się prawo a nawet obowiązek "pytać", gdy okazuje się, że sprawę jakoś wspierają akurat tvnowskie media, czyli te, które dotąd raczej nie były przychylne ruchom kibicowskim. Tym bardziej zaś tak pytać trzeba, jak i trzeba być ostrożnym - gdy okazuje się, że akcję animują (na taką skalę, tak zaangażowani!) nagle ludzie, którzy jeszcze 3 miesiące temu nie byli znani z jakichś zaangażowań kibicowskich; a "w dodatku" okazuje się, że są wśród nich ludzie dłużej znani jako zręczni pracownicy agencji reklamowych i piarowskich...
Zaznaczam. Dla mnie - nie może jeszcze stąd być jednoznacznych wniosków ani w jedną ani w drugą stronę. Należy poważnie przyjrzeć się, próbując rozwikłać, która to z tych możliwości. Jeżeli bowiem nie będzie skanalizowana akcja w niepożądanym kierunku, to domaganie się skończenia z PZPN w takiej formie, w jakiej on aktualnie funkcjonuje: jak najbardziej stwarza szansę na dobre zmiany. Tylko jednak wtedy - i to pamiątając, że jeszcze inne ruchy muszą też zaistnieć. Wszakże - w takich warunkach warto ją poprzeć, koniecznie.
Blajpios
 
Posty: 3073
Dołączył(a): 2004-07-08, 9:54 pm

Re: PZPN - rózne

Postprzez django 2009-10-23, 2:26 pm

Nie wiem po co nawiązujesz tu do Wyborczej. Nie dość, że sam ciągniesz wątek GW, to jeszcze przypisujesz innym jakieś wychwalanie tego tytułu, chociaż nikt tu nic takiego nie pisał. Niezależnie od tego, gdzie się ten artykuł ukazał, to nie ma w nim dowodów na bardzo ryzykowną tezę, że cała akcja to jakiś spisek Polsatu, TVN, GW i nie wiadomo kogo jeszcze. Jeżeli już to bardziej skłaniałbym się ku temu, że ktoś wpadł na kapitalny marketingowo pomysł na wypromowanie strony i przy okazji samego siebie.
Argumenty czemu akurat za dyskredytowanie koniecPZPN wzięła się Gazeta Polska podałem w poprzednim poście. Nie chce mi się jeszcze raz pisać tego samego.

Blajpios napisał(a):Jeżeli bowiem wśród organizatorów mamy pracownika agencji reklamowej działającej dokładnie w taki sam sposób w innych wypadkach - kanalizując właśnie dokładnie tak zyskane zainteresowanie: to należy być ostrożnym i pytać, do czego to prowadzi.


A do czego ma prowadzić? Jak na razie doprowadziło do rozłamu w PZPN, mobilizacji kibiców i buntu sponsorów. To chyba dobrze, nie?

Blajpios napisał(a): Podobnie - ma się prawo a nawet obowiązek "pytać", gdy okazuje się, że sprawę jakoś wspierają akurat tvnowskie media, czyli te, które dotąd raczej nie były przychylne ruchom kibicowskim.


To, że akcję wspierają główne media to jej największa siła, a nie powód do podejrzeń. Sorry, ale artykuły w Gazecie Polskiej docierały do małej grupy jej czytelników, a szeroko rozumiana opinia publiczna miała je w dupie. Natomiast jeżeli coś nagłaśnia TVN to usłyszy o tym cała Polska.

Blajpios napisał(a): Tym bardziej zaś tak pytać trzeba, jak i trzeba być ostrożnym - gdy okazuje się, że akcję animują (na taką skalę, tak zaangażowani!) nagle ludzie, którzy jeszcze 3 miesiące temu nie byli znani z jakichś zaangażowań kibicowskich; a "w dodatku" okazuje się, że są wśród nich ludzie dłużej znani jako zręczni pracownicy agencji reklamowych i piarowskich...


I znowu robisz z plusa minus. Dzięki temu, że ci ludzie nie są identyfikowani ze stadionowymi kibicami, mogą dużo więcej. Bo taki TVN czy GW z czystym sumieniem mogą ich przedstawić w pozytywnym świetle. W dodatku potrafią współpracować z mediami, a PZPN sam się ośmiesza próbując przedstawić ich jako chuliganów. A to, że działający do tej pory kibice potrafili tylko przez lata krzyczeć "jebać PZPN" najlepiej świadczy o tym, że dobrze, że za walkę z PZPN wziął się w końcu ktoś z głową na karku.
django
 
Posty: 4015
Dołączył(a): 2007-01-09, 12:27 am
Lokalizacja: Sosnowiec

@django

Postprzez Blajpios 2009-10-23, 4:16 pm

Nawet nie chciało mi się czytać wypowiedzi powyżej umieszczonej - ani cytować chyba też nie ma co - dlatego umieściłem w temacie tylko do czyjego tekstu się odnoszę, by była jasność, w wypadku, gdyby "w międzyczasie" ktoś coś dopisał... Cóż bowiem powiedzieć można od razu po przeczytaniu paru pierwszych zdań innego, niż to, co zasygnalizowałem teraz? Niekiedy dużo czasu mogę poświęcić na dyskusje, w których widać, że ktoś się uczciwie chce zastanowić nad tym, co do niego się mówi - natomiast na propagandę, w której chodzi o to, by wciąż pokazywać, jakie się to mądrości prawi, szkoda mi czasu. Nie wytykając już braku poszanowania zasady wzajemności szacunku. Jak zaś inaczej określić można wypowiedzi kogoś, kto w odpowiedzi gorzej niż ignoruje delikatne zwrócenie mu uwagi, że jest nieuczciwością wytykanie tylko gazetom jednej opcji, iż są związane propagandowe z jakąś partią? Delikatnie: bo uczyniłem to nawet bez użycia określenia "nieuczciwość", jedynie za pomocą przykładu Wyborczej, która też jest tubą; było to bez wytykania wprost, że nieuczciwością po prostu jest takie wybiórcze rzucanie epitetu "tuba" - no i w odpowiedzi mam "walenie na odlew". Napisałem zaś przed chwilą, że reakcja takiej osoby jest gorsza niż ignorowanie czegoś, czego ignorować się nie powinno: bo choć ignoruje sprawę dania odpowiedzi na pewne pytanie - to jednak udaje idiotę, że "nie rozumie czemu dałem ten delikatny przykład"; fakt, też nie rozumiem, czemu starałem się trafić do niego delikatnie zwracając uwagę. O jakie zaś pytanie mi chodzi? Otóż - nie spotkamy się w wypowiedzi tego kogoś z odpowiedzią na zadane pytanie, czy rzeczywiście tylko informacyjnie przedstawiał GP jako tubę, więc przy następnych okazjach, jak ktoś zacytuje np. Wyborczą, to też pośpieszy z informacją, że to tuba PO i SLD. A może przemilczał, bo brakło odwagi do przyznania się, że nie chodziło jednak o informację, tylko o nieuczciwe dyskredytowanie jednej tylko opcji, gdyż druga jest "nie do ruszenia"?
Z tego samego jeszcze akapitu "kwiatek". Napisała była ta ktosia we wcześniejszym wpisie tezę - niby dyskredytującą daną redakcję - że GP dopiero po zajęciu stanowiska partii zaczęła pisać teksty o kibicach. Nieważne więc, że w odpowiedzi przypomni się, że i Gazeta Polska i Lisiewicz artykuły prokibicowskie - pisali wcześniej, od paru lat. Nie może istnieć taki fakt, że pisali, jak widać z odpowiedzi - bo nie zgadza się to z Jaśnie Oświeconą Tezą django. W odpowiedzi - można oczekiwać tylko: ja już napisałem, że oni piszą tylko dlatego że (albo: dopiero wtedy gdy) PiS ogłosił swoje stanowisko we IX 2008 i nie chce mi się pisać znów; wszyscy widać mają natychmiast uwierzyć i już!
No, to pisz sobie gościu - albo nie pisz. I tak szkoda czasu traktować poważnie polemiki pisane z takim podejściem, nie liczeniem się, jakie ktoś podaje argumenty - i w których przecież można argumenty przemilczeć a odwrócić kota ogonem pisząc "nie rozumiem po co jeszcze ciągnąć wątek Wyborczej"...
Blajpios
 
Posty: 3073
Dołączył(a): 2004-07-08, 9:54 pm

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Piłka nożna

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników