August napisał(a):Przed meczem była mowa , że po kontuzji Lachy juz nie ma śladu. A nie zauważyłem aby w czasie meczu coś mu się stało. Zmiana na 25 min. własciwie jedynego zawodnika, który był w stanie prowadzić grę było cokolwiek bardzo ryzykowne. Co było widać na boisku. Poza tym Tomek Szatan jest obecnie w takiej dyspozycji, że się kompletnie nie nadaje do gry w pierwszym zespole. Własciwie najlepiej dla niego było aby został wypożyczony gdzieś niżej do końca jesieni. Obecnie jego gra w pierwszym skłądzie jest ewidentnym osłabieniem drugiej linii no i rodzi niepotrzebne insynuacje, że zawdzięcza tylko tatusiowi. Genrealnie zresztą mam odczucie, że Pierścionek w meczu z Olimpią jakby się pogubił w tym sensie, że nie reagował na grę zespołu.
Z Szatanem się zgadzam. Może być trochę dziwne nie tylko wystawianie tego piłkarza, ale też uznanie z jakim o tym, w sumie bardzo przeciętnym zawodniku, Pierścionek się wyraża na każdym kroku. Natomiast nieuprawniona moim zdaniem jest opinia, że zdjęcie Lachy to próba udowodnienia czegoś. Lacha był zmieniany w meczu ze Ślęzą (58 min), Miedzią (57 min) i teraz z Olimpią. Te trzy mecze łączyło to, że przy zmianie Lachowskiego prowadziliśmy. Moim zdaniem jest to przemyślana taktyka Pierścionka, który daje odpocząć najbardziej wartościowemu ofensywnie, a przy tym nie do końca zdrowemu piłkarzowi. Pierścionek ewidentnie nastawia się przy tym na obronę wyniku, bo wpuszczani są piłkarze lepiej grający w defensywie, czyli Łuczywek (Miedź, Olimpia) i Szatan (może kontrowersyjna zmiana, ale Pierścionek widzi go jako defensywnego pomocnika).
Martwi mnie inna rzecz. Po ostatnim meczu zawodnik Olimpii Mariusz Pawlak powiedział, że gdzieś tak od 60 minuty Zagłębie zaczęło wyraźnie słabnąć fizycznie. Pierścionek i piłkarze przeczą temu, ale zastanawiam się czy coś nie jest na rzeczy. Zresztą przekonamy się o tym już niedługo.