Mieszkasz w Zagłębiu? Chcesz zobaczyć, jak Wisła walczy na Ludowym o Ligę Mistrzów? Jedź do Krakowa, kup bilet i przyjedź do Sosnowca pociągiem. W ostateczności zostaje transmisja w Polsacie Sport i TV4.
Na Stadionie Ludowym trwa odliczanie przed środowym spotkaniem (godz. 20.30). We wtorkowe przedpołudnie obiekt wizytował przedstawiciel UEFA. - Wszystko idzie zgodnie z planem. Stadion jest gotowy do organizacji meczu z Levadią Tallin - uspokaja Adrian Ochalik, rzecznik prasowy Wisły, która gra na Ludowym z powodu remontu własnego obiektu.
Mecz to wielkie wyzwanie zarówno dla Zagłębia jak i dla miejscowej policji. Jerzy Lula, dyrektor klubu kilka dni temu irytował się, gdy pytaliśmy, czy Zagłębie podoła organizacji takiego meczu. We wtorek mówił: - Jest nas garstka. Agnieszka poprowadzi sekretariat, Jarek Jąder będzie opiekował się drużynami, Jarosław Mędżyk pomoże w sprawach bezpieczeństwa.
W tym czasie za plecami Luli za jego plecami i tak uwijały się dziesiątki osób. Głównie byli to pracownicy Wisły i sosnowieckiego MOSiR-u. - Do pracy zostało oddelegowanych około 20 osób. Ludzie odpowiedzialni za pracę biura prasowego będą tutaj spali - mówi Ochalik.
Krakowscy piłkarze rozpoczęli trening na głównej płycie Ludowego o godzinie 11. Za ich plecami stały już banery reklamowe mistrza Polski, sosnowieckie poszły na razie w odstawkę.
Patryk Małecki to jeden z nielicznych piłkarzy Wisły, który na Ludowym czuje się jak u siebie. Gdy Zagłębie grało w ekstraklasie, trafił do Sosnowca na pół roku. - Mam nadzieję, że ten stadion będzie sprzyjał Wiśle tak samo jak mnie. Pewnie, że wolelibyśmy grać u siebie. W Krakowie ciężko nas ograć. Wierzę jednak, że Sosnowiec też może być naszą twierdzą - mówi piłkarz.
W holu Ludowego kręciło się kilku łowców autografów. To była dla nich jedna z nielicznych szans, by zobaczyć na żywo piłkarzy z Krakowa. Biletu na mecz już nie kupią! Wisła poinformowała, że w otwartej sprzedaży będzie 3,5 tysiące wejściówek, które można kupić tylko w Krakowie. Ich cena to 40 złotych, z czego 20 zł stanowią koszty przejazdu pociągiem.
Wielu sosnowieckich kibiców jest zawiedzionych tym, że nie dostaną szansy by zobaczyć na własnym stadionie mecz eliminacji Ligi Mistrzów. - Kibice przychodzą i dopytują się, czy są bilety na Wisłę. Ale szału nie ma. To jednak nie gra Zagłębie - mówi Dariusz Kisiel, który w sklepie kibica sprzedaje bilety na mecze zespołu z Sosnowca.
- O tym, że bilety będzie można kupować tylko w Krakowie wiadomo od dawna. Kierowaliśmy się względami bezpieczeństwa -wyjaśnia Ochalik. - Nie dało się nic ugrać. Tak naprawdę to Wisła ma problem. Myślę, że zainteresowanie jej kolejnymi meczami może być większe niż możliwości Ludowego - mówi Lula.
Działacze twierdzą, że za pomysłem, by nie sprzedawać biletów w Sosnowcu, stoi też policja. - Nic bardziej mylnego. Policja nie zajmuje się dystrybucją biletów. Już po raz drugi ktoś chce się schować za plecami policjantów. Podobnie było z piątkowym sparingiem Zagłębia z Wisłą. Powtarzam, że policja nie miała nic przeciwko temu by tamten mecz odbył się przy otwartych trybunach - podkreśla Hanna Michta, oficer prasowy sosnowieckiej policji. Ochalik nie wyklucza, że podczas kolejnych spotkań Wisły na Ludowym bilety jednak trafią do stadionowych kas.
Kibice Wisły mają przyjechać do Sosnowca dwoma pociągami, które po drodze zatrzymają się m.in. w Zabierzowie, Krzeszowicach i Jaworznie. Składy powinny dotrzeć do Sosnowca około godziny 17. Potem kolumna kibiców przemaszeruje na stadion. - Utrudnienia w ruchu są nieuniknione. Policja zrobi jednak wszystko, by mieszkańcy Sosnowca czuli się bezpiecznie. To będzie kolosalny wysiłek - zapowiada Michta.
- Zależy nam, żeby po środowym meczu mówiło się tylko o sporcie. Związaliśmy się z Sosnowcem na cały sezon, ale Liga Mistrzów będzie ważnym testem. Wierzę, że kibice go zdadzą - podkreśla Ochalik.
Piłkarze z Tallina też trenowali we wtorek na Ludowym. Na mecz w Sosnowcu nie akredytował się żaden estoński dziennikarz. Spotkaniem nie interesują się też kibice Levadii. Trudno się dziwić, skoro derbowy mecz estońskiej ekstraklasy pomiędzy Levadią, a Florą Tallin obejrzało ostatnio 400 osób.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3502 ... nowca.html