przez PaprykarZ19 2008-03-02, 9:28 pm
Szczerze mówiąc to po pierwszej tercji moja wiara została trochę nadwątlona.. Te bramki, które wtedy traciliśmy to był dramat. Sami pod swoją bramką stwarzaliśmy dla siebie zagrożenie. Tak k***a nie może być, że wykładamy przeciwnikowi krążek na kij! Przynajmniej dwie z trzech bramek nie powinny wpaść! No ale nie od dziś wiemy, że obrona to nasza najsłabsza formacja..
W drugiej tercji na szczęście nasi wyszli szalenie zdeterminowani, widać, że bardzo chcieli. I rozgorzała walka ca całego, bandy trzeszczały! Prawdziwy męski hokej, taki jaki publika lubi najbardziej! Piękna pogoń, dobry doping i szał radości po kolejnych naszych bramkach. Mogłoby nawet być lepiej gdyby nie ten 'murarz' w bramce Cracovi... Niestety głupia kara i też nieszczęśliwie stracona brama w osłabieniu, która moim zdaniem była kluczowa dla dalszych losów meczu...
Trzecia tercja moim zdaniem już słabiej. A szczególnie po stracie 5 bramki, bez wiary. Ale im się nie dziwię, bo bardzo się namęczyli, a tu niestety tak nieszczęśliwie się ten mecz ułożył.
Wiadomo co jest z Belicą?
Sędziowie też musieli swoją obecność zaznaczyć, ehh. Mam wrażenie, że oni są niedouczeni i sędziują na czuja...
Jutro liczę na równie emocjonujące widowisko ale z happy endem!