Jerzy Kowalik - nowy trener Zagłębia.

[django]

No chyba nie trzeba być jasnowidzem, żeby przewidzieć, że jak ktoś jest trenerem, to w sobotę może być zajęty. Zwracam też uwagę, że w naszej sytuacji KAŻDY mecz jest ważny, punkt zdobyty w Warszawie może nam uratować dupę na koniec sezonu. Kowalik mówi, że chce zrobić z Zagłębia profesjonalny klub, to niech się zastanowi, czy w którymkolwiek profesjonalnym europejskim klubie trener wpadłby na taki pomysł.

Wy tu opowiadacie jakieś farmazony, że ten mecz i tak przegramy, więc niech na niego nie jedzie. Albo, że jak pojedzie na wesele to sobie odpocznie i lepiej mu będzie szło. Co to w ogóle za argumenty?? Niech jedzie w niedzielę na poprawiny, w sobotę jest potrzebny Zagłębiu!

[jls]

Panowie, czytając wasze posty na temat 'być czy nie być' na ławce trenera na meczu
trenowanej drużyny, czy na uroczystościach ściśle rodzinnych, uważam że zachowujecie się jak potępiani przez was uczestnicy afery korupcyjnej.
Zastanówcie się trochę nad tym o czym piszecie i postawcie się w tej sytuacji :
co jest ważniejsze rodzina czy praca?
Pracę można znależc nową, a rodziny się nie wybiera tylko ją ma.

[Ajax_dg]

Niech trener dobrze przygotuje naszych piłkarzy... i jedzie na ślub.. pare osób ma rację.. Ślub byl juz pewnie dawno temu zaplanowany...

praca wazna, ale nie najwazniejsza... nie bede jakos bardzo rozgoryczony jesli zabraknie na Łazienkowskiej trenera Kowalika.. wierze w jego umiejętności oraz w to że dobrze przygotuje naszych chłopaków do spotkania!

[Iloa]

OE: trener chciał przełożyć mecz z powodu... ślubu brata
Dziennik, mh /10:07
Sprawa jest dosyć osobliwa. Na sobotnim meczu Legii Warszawa z Zagłębiem Sosnowiec może zabraknąć trenera gości Jerzego Kowalika, który tego samego dnia ma być świadkiem na ślubie swojego brata. Zagłębie chciało przełożyć mecz. Nie udało się.
Historia może powtórzyć się jesienią. 20 października Zagłębie gra z Kolporterem. Problem w tym, że tego dnia ślub ma... córka Kowalika.

- Mam jednego brata i nie mogłem mu odmówić. Pytałem się, czy można przełożyć mecz, ale w Canal+ powiedzieli mi, że nie. Teraz nie wiem jak rozwiązać ten problem - mówi Jerzy Kowalik.
Więcej w "Dzienniku"
:/
Ma jednego brata, ale ile ma córek?? Z Kielc pytam. Bo jak ma jedną, to też nie będzie mógł odmówić :611: Bez złośliwości, głupio się trenerowi poukładało..A 20 października to Zagłębie gra z KORONĄ, a nie z Kolporterem (chyba, że mecz Zagłębie oddaje walkowerem, a kibice idą sobie o tym poczytać w gazetach----A może zaprosi kibiców na wesele- ekipę wyjazdową z Kielc też obowiązkowo)

[fan78]

Trener Jerzy Kowalik poinformował, że poprowadzi zespół w najbliższym meczu ligowym z Legią w Warszawie. W tym samym czasie ślub bierze jego brat, ale szkoleniowiec nie otrzymał od klubu urlopu okolicznościowego.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35024,4419015.html

[Blajpios]

Trener Jerzy Kowalik poinformował, że poprowadzi zespół w najbliższym meczu ligowym z Legią w Warszawie. W tym samym czasie ślub bierze jego brat, ale szkoleniowiec nie otrzymał od klubu urlopu okolicznościowego.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35024,4419015.html

Hm. Tu akurat jakby mały minus dla Pana Adama Makara, rzecznika Klubu. Dlaczego takiej wiadomości trzeba szukać - w śląskim dodatku jakiejś gazety? Jest informacja na stronie o tym samym sparingu, co GazWyb informuje - a o tym nie udzieleniu urlopu nie zauważyłem.
Poza tym - nie chcę wnikać, jaki tam układ był z Klubem, o ile wbrew woli trenera Kowalika "nie udzielono urlopu", mam nadzieję, że nie sprowadzi to "wojny" między nimi? Może to "układ", by na ślub córki mógł pojechać? W każdym razie, ufam, że to jakoś uczciwie dogadane, szkoda, że nie da się na tyle przyspieszyć ślubu, by samolotem mógł dolecieć na Łazienkowską. Jeżeli jest to jednak w jakimś porozumieniu, to szacunek dla obu stron za poważne podejście i zarazem współczucie dla p. Kowalika, że musiało tak się skończyć. Może wszyscy "napadający" na trenera za rozterki, gdzie ma być, pomyślą też trochę przez pryzmat własnych doświadczeń: czy gdyby ktoś tak gardłował, że z racji zawodowych nie mogą wziąć urlopu w pracy na ślub jedynego brata - to też tak entuzjastycznie nadal by swoją tezę głosili?

[Przemek26]

Trener Jerzy Kowalik poinformował, że poprowadzi zespół w najbliższym meczu ligowym z Legią w Warszawie. W tym samym czasie ślub bierze jego brat, ale szkoleniowiec nie otrzymał od klubu urlopu okolicznościowego.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35024,4419015.html

A ja sie postawie w roli świadka na weselu brata o którym wiedziałem duużo wczesniej przed zatrudnieniem w Zagłębiu.
Kawał HUJA z ZARZĄDU!!!!

[MarcelZS]

Kawał HUJA z ZARZĄDU!!!!

Taką ma prace.... ślub można i zrobić w niedziele - OE to nie żarty, kazdy punkt się liczy poza tym - i tak trzeba trzymać motywacje w zespole bo wiadomo jak jest - tak było z Łęczną że jak pękła to dostawało po 5:0 a to już wstyd.

[Blajpios]

Kawał HUJA z ZARZĄDU!!!!

Taką ma prace.... ślub można i zrobić w niedziele - OE to nie żarty, kazdy punkt się liczy poza tym - i tak trzeba trzymać motywacje w zespole bo wiadomo jak jest - tak było z Łęczną że jak pękła to dostawało po 5:0 a to już wstyd.

Jak napisałem - mam nadzieję, że byli w jakimś porozumieniu, nie zaczęły się niesnaski a takie postawienie przez zarząd jest i pomocne do wycofania się ze zobowiązań wobec brata. Bo taką ma pracę. Docenia to, dlatego szacunek dla obu stron. Ale - nie podzielając może takiej emocjonalności, z różnych względów - cieszę się też ludzką reakcją Kol. Przemek26. Bo, w drugą stronę - nie przesadzajmy. Czy aby mamy pewność, że godząc się na bycie świadkiem, trener Kowalik był już trenerem mającym obowiązek prowadzić mecze w OE? Na pewno - a nie raczej trenerem klubu niepewnego gry w II lidze? Kiedy choćby zmiana terminu meczu byłaby łatwiejsza, nie mówiąc, że bliżej Zabierzowa może itp. Sam żałowałem, że szkoda, iż nie dało się na tyle przesunąć ślubu, by zdążył samolotem, co znaczy: godzinę, półtorej do przodu. No i rzecz jasna - pewnie niemożliwe. Nie opowiadajmy więc, że z racji brata trenera ktoś ma przesunąć ślub i jest to takie łatwe, bo są realia wynajętej sali, poinformowanych ludzi od dawna, terminów, które ktoś ma, może dogrywał do tego koncert, urlop itp. To wszystko ustawiane było pewnie zanim wyniknęła kwestia meczu w OE, bo choćby salę samą, kiedy się ustala, jak i inne terminy? Tak więc, po prostu - rzeczywiście, rodzinnie trener zaczyna wrastać w rodzinę Zagłębia, bo już co nieco płaci osobistymi emocjami, co doceńmy. Cieszmy się - że tak wrasta w Zagłębie trener, szkoły gry widowiskowej, najwyższej klasy z całej kadry pracownik, przecież papiery na Europę z całej kadry raczej nie piłkarze mają, tylko trener klasy profesjonalnej! Dobrze, że wrasta w ten klimat, łączy się emocjonalnie coś tu zostawiając - bo większe szanse na to, by został Zagłębiowskim Fergussonem, czy raczej może Gyu, co doprowadzi przynajmniej na europejski szczebel pucharowy ostatnich rund. Tak życzyłem Zagłębiakowi Tochelowi, po pewnym czasie martwiąc się już, jak to pisałem, że nie rozwija się, jako przywódca coraz poważniejszej grupy, pozostaje na określonym poziomie. Tutaj - już na starcie poziom chyba trochę szerszych horyzontów osiągnął J. Kowalik, oby chciał się dalej wraz z klubem rozwijać, budując Wielkie Zagłębie. Dobrze służą temu choćby i sparingi po okolicach. Czekam na sparing w Olkuszu! Przy okazji bowiem - dobrze się ten kierunek wpisuje i w to, co głoszę od strony całego regionu: budować świadomie Zagłębie powinno albo Wielkie Zagłębie poza Olkusz, Jaworzno i Zawiercie, gdyż musi mieć zaplecze ok. miliona mieszkańców, jeżeli chce być postrzegane jako region. Inaczej - nawet jeżeli emocjonalnie czasem protestuje przeciw nazwie "śląski": tak czy siak poddaje się zadekretowanemu zresztą urzędowo zgórnośląszczaniu. Czyli już lepiej byłoby, gdyby włączyło się w budowę nowej rzeczywistości zintegrowanego Śląska, wymuszając jednak uznanie wkładu Zagłębia w ten nowy "Zagląsk". Na to jednak tym mniej się chyba zdobędzie ten region, więc nadzieja w tej integracji Wielkiego Zagłębia, o której wyżej i której reprezentantem może być klub Zagłębie zakorzeniający się w tym wymiarze.

[Misaki]

Blajpios że ty masz czas te posty takie dupiaste pisać co jeden to dłuższy hehe ale czytam do końca. Ja myślę w sprawie ślubu to co by się nie zrobiło odezwą się głosy krytyczne bo to jest problem takiej natury, że i tak źle i tak. Zarząd rozwiązał sprawę i powinien być temat zamknięty i kropka.

[Blajpios]

Blajpios że ty masz czas te posty takie dupiaste pisać co jeden to dłuższy hehe ale czytam do końca. Ja myślę w sprawie ślubu to co by się nie zrobiło odezwą się głosy krytyczne bo to jest problem takiej natury, że i tak źle i tak. Zarząd rozwiązał sprawę i powinien być temat zamknięty i kropka.

Z tym czasem, to jednak jest różnie, nie za bardzo jest - i najczęściej przez to nie zdążę zrobić jakiejś redakcji tekstu, co przy bardziej skomplikowanej treści na pewno byłoby przydatne. Dzięki więc tym bardziej za cierpliwość i czytanie. Piszę raczej w kwestiach strategicznych, wizerunku Klubu, przeciw "machinacjom choćby medialnym", dla nacisku w kierunku dojrzałości np. kibicowania, w sprawach związanych ze znaczeniem regionu, jego prezentacji na zewnątrz. Nie są to więc sprawy łatwe do zawarcia w dwóch hasłach, zwłaszcza, gdy odnoszę się do perspektywy, co powinni robić Zagłębiacy, by się "ocalić", jako region - a uważam, że powinni być aktywniejsi, bo przypominanie sobie czasem robotniczej przeszłości z początków XX w. to za mało, by zaistniał prawdziwy region.
Dzięki raz jeszcze, pozdrawiam.