Na manifestacji kibice usłyszeli co chcieli usłyszeć, a dzień po już są wątpliwości czy zobowiązania zostaną dotrzymane :
"Może być tak, że nie zrobimy oświetlenia przez rok - Rozmowa ze Zbigniewem Drążkiewiczem, dyrektorem sosnowieckiego MOSIR-u
http://www.sportowefakty....&news_id=201117
Bardzo prawdopodobne jest, że Stadion Ludowy, na którym swoje mecze rozgrywa sosnowieckie Zagłębie nie zostanie dopuszczony do rozgrywek Orange Ekstraklasy. Zdecyduje o tym Komisja Licencyjna, która już w najbliższą sobotę odwiedzi Sosnowiec. Oto co na ten temat powiedział nam Zbigniew Drążkiewicz, który z ramienia władz miasta odpowiada za modernizację stadionu.
Nie spisaliście się jako władze miasta. Liga rusza niedługo, a Stadion Ludowy nie spełnia wymagań licencyjnych.
- To klub, jako profesjonalnie zarzÄ…dzana spółka musi speÅ‚nić wymagania, a nie gmina czy miasto. ProszÄ™ mi wierzyć, że dotychczasowe wÅ‚adze klubu niewiele w tej sprawie robiÅ‚y. To ja jeździÅ‚em i zaÅ‚atwiaÅ‚em – choćby sprawÄ™ ewentualnego stadionu zastÄ™pczego. Stadion Ludowy ma budżet w wysokoÅ›ci 4,5 miliona zÅ‚otych, a wie pan jakÄ… mamy umowÄ™? Klub pÅ‚aci nam za użytkowanie obiektu 50 zÅ‚ miesiÄ™cznie. Za te 50 zÅ‚ ma peÅ‚ny dostÄ™p do bazy, szatni itd. Czyli co? Nie dajemy nic? Nie inwestujemy? Dajemy i to bardzo dużo!
Tylko że kibice jakoś tego nie doceniają i organizują demonstracje. Po co, jeżeli jest tak dobrze jak pan mówi?
- Proszę zauważyć, że od piątej ligi, aż do teraz, Zagłębie nigdy nie miało problemów z uzyskaniem licencji. Jeszcze się tak nie zdarzyło, żeby drużyna nie mogła rozgrywać pierwszych meczów sezonu na Ludowym dlatego, że myśmy nie stworzyli warunków. Według pierwotnych planów liga miała ruszyć 15. sierpnia. Termin oddania sztucznego oświetlenia to 30. września. To byłyby raptem dwa mecze, których przełożenie nie byłoby problemem. Poza tym pierwszoligowe wymagania są zbyt wygórowane.
Obowiązek posiadania sztucznego oświetlenia to zbyt wygórowane oczekiwanie?
- Wystarczyłoby rozgrywać mecze na przykład o 18. Lipiec i sierpień to takie miesiące, że jeszcze o 21. jest widno. Te wymagania są zresztą coraz wyższe. Jako przykład podam panu halę, w której swoje mecze rozgrywają siatkarze Płomienia. Jeszcze kilkanaście lat temu była jedną z najnowocześniejszych hal w Polsce. A teraz nawet nie spełnia podstawowych warunków rozgrywek międzynarodowych. Gdyby siatkarze awansowali w tym roku do europejskich pucharów, musielibyśmy szukać obiektu zastępczego.
Mieliście dużo czasu na to, by zająć się dostosowaniem Stadionu Ludowego do obecnych standardów ligowych. Czemu wzięliście się za to w ostatniej chwili?
- Przypominam, że już cztery lata temu powstał projekt nowoczesnej trybuny na sześć tysięcy widzów. Nie znalazły się jednak na to pieniądze, a poza tym nikt wtedy w Sosnowcu nie myślał o pierwszej lidze. Z dnia na dzień niczego się nie zbuduje, są niestety procedury, których nie da się przeskoczyć. Mamy takie prawo jakie mamy i musimy go przestrzegać.
Więc jeżeli nie władze miasta, to kto według pana jest winny obecnej sytuacji? Canal +, który stawia takie straszne wymagania?
- Chciałbym się dowiedzieć jak to jest, że jeszcze zanim przyjechała do nas Komisja Licencyjna, PZPN ustami pana Kolatora zapowiedział, że nie dopuści Stadionu Ludowego do rozgrywek. Zgoda, nie mamy jupiterów, ale mamy spełnionych więcej wymogów niż Korona, czy GKS Bełchatów kiedy wchodziły do pierwszej ligi. My mamy stadion, można na nim grać, ale ktoś nie chce nam dać okresu przejściowego. Poczekajmy na decyzję Komisji Licencyjnej, która przyjeżdża do nas 23. czerwca.
Załóżmy, że Komisja warunkowo dopuści stadion do rozgrywek. Jest pan przekonany, że tym razem uda się dotrzymać wyznaczonego terminu?
- Projekt oświetlenia zleciłem w zeszłym roku. Projektanci mieli wyjątkowo trudne zadanie, bo reflektory muszą stanąć w miejscach, w których grunt należy do gminy. Teraz wszystko zależy od tego, jak ułoży się przetarg na nowe oświetlenie. Rozstrzygamy go w lipcu i jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to roboty zaczną się natychmiast. Kłopoty mogą pojawić się w momencie, gdy któraś z przegranych firm zdecyduje się na złożenie odwołanie. Niestety, mogą nam tak zagmatwać w przetargu, że nie zrobimy oświetlenia przez rok. Podkreślam jednak, że nie będzie to nasza wina. Takie są procedury i nie da się ich ominąć.
Zostawmy już temat oświetlenia. Kłopoty są także z własnością gruntów, na których stoi Stadion Ludowy.
- Realia są takie, że stadion stoi częściowo na gruntach gminnych, a częściowo na działkach prywatnych. Negocjacje z właścicielami ciągną się już od 10 lat, w tym od sześciu lat na drodze sądowej. Za kilka dni podpisujemy akt notarialny wykupu jednej działki. Problemy są z drugim właścicielem, czekamy na jego wstępną zgodę, której wcale nie musi wyrazić, a to podstawowy warunek by rozpocząć inwestycję.
Może się więc tak zdarzyć, że terminy, do których dotrzymania pan się zobowiązał ulegną przesunięciu? Co pan zrobi jeżeli tak się stanie?
- Ja jestem przekonany, że to co podpisałem jest możliwe do spełnienia. Zrobię co w mojej mocy, ale jak prezydent będzie chciał odwołać dyrektora, to go odwoła. Przecież ja się tego nie boję."