przez fan78 2007-06-01, 2:21 pm
Niech znowu popłyną łzy szczęścia
Białystok. W niedzielę około godziny 18.50 możemy cieszyć się z upragnionego awansu białostockiej Jagiellonii do ekstraklasy.
Jaga znajduje się już tylko o krok od pierwszej ligi. Ostatnie posunięcie żółto-czerwoni wykonać zamierzają w Sosnowcu. Zwycięstwo zapewni im drugie miejsce w tabeli na jedną kolejkę przed zakończeniem sezonu.
Niemal równo dwadzieścia lat temu Jagiellonia fetowała w Sosnowcu historyczny awans do ekstraklasy. Przed rokiem także na stadionie Zagłębia cieszyliśmy się z zagwarantowania sobie udziału w barażach o pierwszą ligę. Teraz na tym samym obiekcie znowu mogą popłynąć łzy szczęścia.
Trener Artur Płatek tonuje nastroje. - Zostało nam do rozegrania 180 minut - podkreśla opiekun białostockiego zespołu i pieczołowicie pracuje nad wyłonieniem optymalnego składu na niedzielne spotkanie.
Pierwsze 90 minut czeka Jagę w wyjazdowym pojedynku z Zagłębiem. Jeśli wygra, ostatni mecz na własnym stadionie z Unią Janikowo nie będzie miał żadnego znaczenia. Remis też nie byłby złym osiągnięciem, ponieważ wtedy wystarczy zwycięstwo z Unią. To zapewni drugie miejsce, które jest celem jagiellończyków i jednocześnie stanowi stuprocentową gwarancję awansu.
Białostoczanie podkreślają jednak, że jadą do Sosnowca po trzy punkty. Pomóc w ich zdobyciu swoim dopingiem mają kibice. Wprawdzie więcej sympatyków na wypełnionym po brzegi stadionie będzie po stronie Zagłębia... - Ale nasi fani są lepsi - mówi trener Płatek. - Fajnie byłoby gdyby przyjechali na mecz w liczbie tysiąca, o co się starają. Są dla nas wielkim wsparciem.
Niedzielny wieczór zapowiada gigantyczne emocje. Wierzymy, że kolejne przeżywać będziemy już w ekstraklasie.
Możliwe scenariusze
Jagiellonia zajmie drugie miejsce w tabeli na koniec sezonu: 1) jeśli wygra w niedzielę z Zagłębiem, 2) jeśli zremisuje z Zagłębiem i pokona w ostatniej kolejce Unię Janikowo, 3) w przypadku porażki w Sosnowcu Jagiellonia będzie musiała wygrać tydzień później z Unią i liczyć na porażkę Zagłębia w meczu z KSZO oraz, że kompletu punktów w dwóch spotkaniach sezonu nie zdobędzie Polonia Bytom (mogą jej zostać zwrócone trzy "oczka”).
Awans do I ligi można zapewnić sobie także z 3. lub 4. miejsca. Do tego wystarczy, aby Lechia Gdańsk nie zdobyła kompletu punktów w dwóch ostatnich meczach. Wtedy Jagiellonia mogłaby ponieść nawet dwie porażki. Jednak wówczas pozostanie nerwowe oczekiwanie na ostateczne decyzje PZPN-u w sprawie ukaranych za korupcję klubów. Dlatego priorytetem dla Jagi jest obrona drugiej pozycji w tabeli.
Sonda "Współczesnej"
Paweł Sobolewski (były zawodnik Jagiellonii, obecnie Korona Kielce): - Zapowiada się ciekawy i ciężki dla obu drużyn mecz. Wierzę jednak w Jagiellonię. Oglądałem jej ostatnie spotkanie ze Stalą Stalowa Wola. Jest w dobrej formie. Stawiam, że podobnie jak rok temu Jaga wygra w Sosnowcu.
Kamil Ulman (były zawodnik Jagiellonii, obecnie ŁKS Browar Łomża): - Wygra Jagiellonia. Jest tak bardzo blisko awansu do ekstraklasy, że nie wypuści już swojej szansy z garści. Żeby nie czekać na ostatnią kolejkę i ostateczne decyzje PZPN-u pokona w niedzielę Zagłębie i potem Unię Janikowo.
Piotr Ćwielong (zawodnik Ruchu Chorzów): - Stawiam na Jagiellonię i chciałbym, żeby wygrała w Sosnowcu. Niech Zagłębie jeszcze trochę się pomęczy. Jagę czeka ciężkie zadanie, ale moim zdaniem jest lepszą drużyną i ma lepszych kibiców. Szczerze życzę jej awansu do ekstraklasy.
Jacek Trzeciak (zawodnik Polonii Bytom): - Obie drużyny prezentują podobny pułap umiejętności, choć nazwiska wskazywałyby na Jagiellonię. Do drugiego miejsca Jadze wystarcza remis, pod warunkiem, że potem wygra z Unią Janikowo. Sądzę, że w Sosnowcu dojdzie do podziału punktów.