http://www.sportowefakty....&news_id=195627
"Zagłębie ze Śląskiem znowu o awans"
Los chce, że w ostatnich latach mecze Śląska z Zagłębiem decydują o awansie do wyższej klasy rozgrywek. Tak było w 2004 roku, kiedy to po zwycięstwie 3:0 sosnowiczanie świętowali awans do drugiej ligi, tak może być i tym razem, bo wygrana gospodarzy, przy jednoczesnej stracie punktów przez Polonię Warszawa, daje im Orange Ekstraklasę.
Sosnowieccy kibice doskonale pamiętają ten dzień. 18 kwietnia 2004 roku ponad trzynaście tysięcy widzów przybyło na Stadion Ludowy, by dopingować walczące o drugą ligę Zagłębie. Po świetnym meczu sosnowiczanie pewnie pokonali gości, przesądzając sprawę awansu. Dziś tamta historia może się powtórzyć, choć obie drużyny mają zupełnie inne cele.
Dla Śląska nie jest to udany sezon. Wrocławianie zapowiadali walkę o pierwszą ligę, tymczasem grożą im baraże i ewentualny spadek do niższej klasy rozgrywek. Zawiedli sprowadzeni na Oporowską piłkarze, niewiele pomogło przyjście w trakcie sezonu doświadczonego trenera Jana Żurka. Gdyby w końcowym rozrachunku liczyły się jedynie mecze na własnym stadionie, wrocławianie byliby w górne części tabeli. Tylko jedna porażka, odniesiona zresztą w październikowej potyczce z Zagłębiem, to wynik bezkonkurencyjny na zapleczu Ekstraklasy. Niestety, piłkarze z Dolnego Śląska nie mają sobie równych także w ilości wyjazdowych porażek. Ostatni raz, komplet punktów z boiska przeciwnika przywieżli w pierwszej kolejce!
Mistrzem wyjazdów nie jest także Zagłębie, ale na Stadionie Ludowym sosnowiczanie zamieniają się w drużynę godną Ekstraklasy. Serię zwycięstw na własnym terenie chcą podtrzymać również w spotkaniu ze Śląskiem, tym bardziej, że po ostatniej porażce w Bytomiu ich sytuacja zaczyna się komplikować. Strata punktów najbliższej kolejce sprawiłaby, że konfrontacje z Jagiellonią i KSZO byłyby meczami o wszystko, tym bardziej, że kontrkandydaci do awansu mają zdecydowanie łatwiejszych przeciwników. Czarny scenariusz zakłada, że Zagłębie mogłoby spaść na piąte, czyli ostatnie niepremiowane awansem miejsce.
Goście przyjeżdżają do Sosnowca, osłabieni brakiem dwóch ważnych zawodników. Nie wystąpi podstawowy napastnik Benjamin Imeh, kontuzjowany jest również Vladimir Cap. Dobrą wiadomością dla wrocławian jest natomiast powrót na boisko Zbigniewa Wójcika, który w ostatnim meczu pauzował za kartki. Tradycyjnie kilku piłkarzy nie zagra też w Zagłębiu. Kontuzje wyeliminowały do końca sezonu Dawida Topolskiego, Daniela Treścińskiego (obaj przeszli ostatnio operacje) oraz Hadisa Zubanovicia (wrócił do rodzinnej Bośni). Miejmy nadzieję, że absencje tych kilku zawodników nie wpłyną negatywnie na poziom widowiska i obejrzymy dobry mecz zakończony zwycięstwem lepszej drużyny.
Zagłębie Sosnowiec - Śląsk Wrocław / Sb. 26.05.1007r. godz. 17.00.
Przypuszczalne składy:
Zagłębie Sosnowiec: Pesković - Kłoda, Marek, Hosić, Adżem, Skrzypek, Pach, Berensztajn, Piątkowski, Prymula, Folc.
Śląsk Wrocław: Janukiewicz - Kaczorowski, Wójcik, Pokorny, Lasocki, Szewczuk, Dudek, Pajączkowski, Sztylka, Ulatowski, Ilków-Gołąb.
Sędzia: Grzegorz Stęchły (Jarosław).