przez Władek 2006-08-27, 8:37 pm
Więc tak: Pierwsze 20 minut niezłe (nie wiem czy gratulować bo piłkarze ludowego klubu stali wówczas na boisku), później totalny luz (prowadzimy 2 to będzie dobrze). Po przerwie nasi pozwalają grać zmotywowanym zawodnikom ludowego klubu. Naszych nie musiał nikt motywować bo niby po co? Wynik remisowy, Supertrener ściąga napastnika (grał słabo ale przynajmniej absorbował obrońców dzięki czemu Folc był bardziej "uwolniony"). Następnie Supertrener ściąga Berensztajna (dziś moim zdaniem grał swoje - piłki podawał z aptekarską dokładnością) i wchodzi Malina - może niezły grajek, ale - na Boga - to nie jest godny zastępca Beresia. Na koniec schodzi Teresa (co mogło się skończyć źle bo parę sytuacji ludowy klub jeszcze miał) i wchodzi killer Tyc który w Iławie był najgorszym zawodnikiem na murawie a wczoraj nie sprostał A-klasowym wymogom (byłem na obu meczach). Podsumowując: mamy piłkarzy potrafiących grać w kopaną, są to doświadczeni gracze których nie można już uczyć techniki, ich można jedynie dobrze ustawić i zmotywować. A to są podstawowe zadania trenera. W związku z powyższym proszę i nalegam: Panie Białek, proszę nas opuścić i pozostawić choć trochę dobrych wspomnień o sobie. PS. We wtorek rano będzie w klubie prezes Motto. Wróci z Italii z rozmów z właścicielem. Być może przywiezie nakaz dymisji trenera.
Ostatnio edytowano 2006-08-27, 8:41 pm przez
Władek, łącznie edytowano 1 raz