przez slawojka 2006-06-04, 3:17 pm
Kto by pomyślał po tak fatalnym starcie na wiosnę, że ten mecz z Jagiellonią będzie jeszcze w stanie otworzyć nam drogę na szczyt... Brawa za walkę, brawa za ambicje i wielkie dzięki za te emocje, które możemy przeżywać do ostatniej kolejki albo i dłużej.... :wink:
Choć wygranie tego meczu nie gwarantuje nam jeszcze luksusu jakim jest uniknięcie kolejnego sezonu w gronie frajerów z Hydrodebili, to samo granie w barażach byłoby pięknym uwieńczeniem obchodów stulecia klubu.
Nie liczmy na to że Śląskowi nie zależy na awansie. Bez sensu takie spekulacje. Jagiellonia musi wygrać, bo im remis kompletnie nic nie daje. Nam daje sukces pod warunkiem, że Śląsk nie wygra.
Boję się, że nasi piłkarze będą bardziej zainteresowani wynikiem z Wrocławia niż tym co dzieje się na Ludowym. Boję się, że będziemy próbowac atakować dopiero jak usłyszymy, że Śląsk prowadzi, a wtedy zrobi się chaos i zdenerwowanie. Boję się nerwowości w grze bez filara obrony Hosić'a.
Scenariuszy może być wiele, ale finał musi być jeden - wszyscy wiemy jaki, innego sobie nawet nie wyobrażamy.