Stadion Zagłębia Dąbrowskiego i ME 2012

[Elijash]

szkoda ze nie wiesz...

[WOJTEK]

szkoda ze nie wiesz...

A MOŻE ROZWINIESZ SWOJĄ WYPOWIEDŹ ?? BO NIC NOWEGO NIE WNOSI.

[Elijash]

Wojtek nie chce sie z toba w dawac w niepotrzebna dyskusje, powiem tylko tyle:

nie ma to jak biadolic, i caly czas narzekac to takie polskie.

Tu potrzeba wiary, sprawa ruszyla nabrala rozglosu....a potem cisza.

pisalem juz.Ale powtorze, byc moze to cisza przed burza!

WIECEJ WIARY PANOWIE

[twari]

Chcialbym aby to byla cisza przed burzą ale ciezko w to wierzyc gdyz w Sosnowcu (w sprawie Zagłębia) jeszcze nigdy nie doczekalem sie zadnej burzy...

[Krawiec]

Nie jest to cisza przed burzą ale cisza wakacyjna oraz koncentracja polityków na nadchodzących wyborach parlamentarnych. Temat nie umarł i będzie wznowiony na sczeblu prezydenckim na jesieni. Do tego czasu nie powinno być ciszy tzn. postaramy się żeby temat odżył publicznie.

[GrzegorzBorowiecki]

Poniższy artykuł znalazłem w mało znanym miesięczniku - NASZ REGION W EUROPIE - ZAGŁĘBIE. Autorem jest Tomasz Szyjkowski i muszę przyznać, że jest to bardzo trafne i mądre podsumowanie tego co się wydarzyło wokół Stadionu Zagłębia Dąbrowskiego i świadomości Zagłębiaków. Mam nadzieję, że ludzie którzy kilka miesięcy temu rozpoczeli oficjalną walkę o Stadion przeczytają i zrozumieją, że CZAS LECZY RANY a WIELKIE RZECZY SAME SIĘ NIE ZROBIĄ! Najważniejsze to po mocnym ciosie szybko się podnieść i WALCZYĆ DALEJ! W artykule Tomasza Szyjkowskiego czytamy: Zagłębiowscy pasjonaci piłki nożnej polegli w walce o organizację Mistrzostw Europy. Niczym zbiorowy podmiot liryczny kultowej pieśni patriotyczno-biesiadnej "Morze, nasze morze" - legli na dnie, z honorem. Jak wiadomo, dno jest od lat środowiskiem naturalnym polskiej i zagłębiowskiej piłki, a honorowe upadki od wieków stanowią naszą specjalność narodową, więc pozornie nic wielkiego się nie stało. Zresztą cała sprawa jest już dość zamierzchła i przestała wzbudzać emocje.


Żółta kartka za naiwność

Warto jednak przyjrzeć się jej właśnie teraz, gdy przestała już jednych śmieszyć, a drugich straszyć. Mieliśmy bowiem do czynienia z prawdziwie szlachetnym porywem lokalnego patriotyzmu, który ustąpił w konfrontacji z brutalną rzeczywistością. Pomysł okazał się taką samą mrzonką jak zimowe igrzyska olimpijskie w Zakopanem czy tytuł mistrza świata boksera Gołoty. Wszystkim orędownikom sprawy należy się jednak złoty medal za wiarę, ale i żółta kartka za naiwność. Mieli okazję na własnym przykładzie stwierdzić jak zwodniczy i nieskuteczny jest mickiewiczowski apel: „mierz siły na zamiary, nie zamiary podług sił". A jednak romantykom należy się cześć za ich starania. Gloria victis. Nie będzie zatem w Zagłębiu nawet kawałka Mistrzostw Europy, bo być ich nie mogło. Zwyczajnie zabrakło armat, chociaż w dyskusji wyciągano najcięższe działa. Będzie natomiast więcej osób, które uwierzyły, że Zagłębie to regionalna, ponad miejska wspólnota interesów.

Pomysł na Zagłębie

Jest też w tej historii kilka rzeczy nowych i godnych odnotowania. Po pierwsze Sosnowiec bez kompleksów wystąpił w konkurencji z takimi miastami, jak Poznań, Wrocław, Warszawa czy Chorzów. Dla jednych był to wyraz odwagi, dla innych typowy przejaw sosnowieckiej megalomanii, co to wyrosła na żyznej glebie dumy z krajana Gierka. Po drugie pomysł na Mistrzostwa był zarazem pomysłem na Zagłębie. Ten nieformalny (z punktu widzenia Warszawy i w ogóle Polski całej) subregion znów przypomniał, że posiada swoją własną tożsamość i potrafi zabiegać o swój interes. Po trzecie wreszcie ujawnił jak wielu miłośników sportu jest jednocześnie regionalnymi patriotami, skłonnymi posługiwać się w dyskusji kategoriami dobra wspólnego. W żarliwych sporach, toczonych między innymi na internetowym forum, potencjalni gospodarze mistrzostw oprócz emocjonalnych, a czasem wręcz egzaltowanych wypowiedzi na temat sportu często podejmowali także znacznie szerszą problematykę. Rozważali zasadność budowy zagłębiowskiego stadionu na granicy i za pieniądze trzech miast, możliwość wyremontowania dróg i poprawy infrastruktury, rozwoju usług, a nade wszystko korzystania z unijnej kasy. Najistotniejsze jest to, że dostrzegali takie możliwości, że uznawali je za realne. Utopijny w gruncie rzeczy pomysł porywał zbiorową wyobraźnię i lepiej przysłużył się budowaniu świadomości wspólnoty niż nadęte wystąpienia polityków. Napełnił wiarą w to, że wielka szansa czeka gdzieś obok, że trzeba śmiało planować i bez kompleksów sięgać po europejskie środki.

Zagłębie nie będzie centrum europejskiego sportu

Krew nie woda

Po latach naznaczonych przekonaniem, że społeczna aktywność nie ma sensu, że wszystko, co możliwe do spełnienia, zadba oświecona władza, a marzenia po prostu nie

przystoją mieszkańcom twardej ziemi węgla i stali, w Zagłębiakach obudził się duch wiary

we własne siły. Nie czują się gorsi od mieszkańców innych regionów Polski i Europy.

A taka wiara uskrzydla i daje siłę. Zagłębie, pozbawione górnictwa i włókiennictwa, które jeszcze kilkanaście lat temu obok hutnictwa były filarami gospodarki regionalnej, cały czas musi zmagać się z wyzwaniami rynku. Mogło zapaść w letarg i żyć, czekając na unijne zasiłki dla niewydarzonych. Mogło stać się po pegeerowską wsią Europy. A jednak, jak widać, w jego mieszkańcach płynie krew nie woda. Dopóki będą umieli zmobilizować siły dla realizacji marzeń, dopóty zachowają szansę na pomyślny rozwój swego regionu.

NASZ REGION W EUROPIE - ZAGŁĘBIE autor Tomasz Szyjkowski

[SCORPARO]

... jak pisałem że SZD to tylko "nasze" (ZAGŁĘBIAKÓW) pobożne życzenia, to rugali mnie niektórzy. Przecież niedopomyślenia jest, żeby w regionie Zagłębia dąbrowskiego powstał jakikolwiek nowoczesny obiekt sportowy na miarę rangi Europejskiej, a region nei ma na łatanie dziur na drogach ... (tak zapewne myślą darmozjady w ratuszach naszego regionu - uważam). Idea powstania takiego obiektu u "nas", zaangazowanie i poświęcenie sprawie swojego wolnego czasu tych wszyskich osób bioroących udział w staraniach o rychlą finalizację sprawy, zasługują na medal koloru PLATYNOWEGO, lecz (pisałem już wcześniej o tym) nadal uważam że byla, jest i eventualnie będzie to mozolna walka z wiatrakami, która w efekcie pozostawi po sobie... tylko idee. Może kieyś, kiedys za lat kilka(naście) pomysł odżyje na nowo i jacyś rozsądni ludzie zaczną go realizować.

[Krawiec]

Scorparo wybacz mój sarkazm ale takich proroków jak ty było na pęczki na długo zanim pojawiłeś się na forum więc trochę mi przypomina to co piszerz pewne przysłowie o Polaku i szkodzie.

Czas leczy rany ale też sprawia że zacierają się w pamięci pewne detale.

Wypada mi więc przypomnieć, że ME 2012 w ZD wg kibiców biorących udział w tej sprawie miały być tylko kołem zamachowym dla SZD. Pomysł ME 2012 w Sosnowcu na Stadionie Ludowym wzbudził w nas śmiech i politowanie. Dlatego też przekierowaliśmy sprawę na mistrzostwa w Zagłębiu Dąbrowskim i połączyliśmy akcję z ideą Stadionu Zagłębia Dąbrowskiego.

Tekst zamiesczony przez Borowieckiego jest oczywiście dla niego trafny i słuszny bo miesza romantyczną kwestię ME 2012 ze ZSD. Niemniej nie jest to tak jak opisuje autor tekstu. ME 2012 to oczywiście sprawa zamknięta natomiast sprawa Stadionu ZD jest ciągle aktualna.

Kwestia finansowa wbrew pozorom wcale nie jest najważniejsza, takie obiekty zwłasza po roku 2007 w całości może sfinansować UE. Myśli się też o partnerstwie publiczno-prywatnym . Możliwości finansowania jest wiele, a deklaracja współfinansowania obiektu przez kilka miast znacznie ułatwia start tej inwestycji.

Tak jak pisałem wcześniej zbliżają się wybory i politykom jest wygodniej o tym nie mówić. Jest dokładnie odwrotnie niż powszechnie się mniema tzn. żaden poważny polityk nie chce by kojarzono go z ZSD przed wyborami.

Sprawa powinna wrócić na jesieni

[SCORPARO]

Scorparo wybacz mój sarkazm ale takich proroków jak ty było na pęczki na długo zanim pojawiłeś się na forum.

...i wcale nei twierdzę że jako pierwszy "odkryłem amerykę", wyraziłem tylko swoja opinię na ten temat.

Kwestia finansowa wbrew pozorom wcale nie jest najważniejsza, takie obiekty zwłasza po roku 2007 w całości może sfinansować UE. Myśli się też o partnerstwie publiczno-prywatnym . Możliwości finansowania jest wiele, a deklaracja współfinansowania obiektu przez kilka miast znacznie ułatwia start tej inwestycji.

...sprawa wydaje się o tyle skomplikowana, ze ewentualne środki z UE tzreba przecież pozyskać, (same do nas nei przyjdą) a ku temu też trzeba chęci i zaangażowania w organizowaniu wszelkich podań, projektów itp...niestety nie widzę tych cech u "naszych" włodarzy - może dawno nie byłem w UM.

Co do partnerstwa publiczno-prywatnego - chyba nei myślisz o dzieleniu własności wraz z "miastem" na spółkę ?? Czy uważasz że jeżeli trafilby się jakiś poważny sponsor (bądź grupa sponsorów), który byłby zainteresowany budową takiego obiektu, myślałby o spółce z miastem (nawet za jakąś pomoc finansowo - prawną) ?? Utopia - tak sądzę. Ja osobiście nigdy nei poszedłbym na taki układ. a może miałeś na myśli coś innego ??

Tak jak pisałem wcześniej zbliżają się wybory i polityką jest wygodniej o tym nie mówić. Jest dokładnie odwrotnie niż powszechnie się mniema tzn. żaden poważny polityk nie chce by kojarzono go z ZSD przed wyborami.

Bo wiadomo (przynajmniej dla mnie) jak się kończą wszystkie obiecanki - cacanki.

Nie chcę nikogo obrażać, absolutnie, alewydaje mi się, ze ty Krawiec, dalej żyjeszw przekonaniu, ze można jeszzce coś zdaiałać w tej sprawie. Wiem że zaraz polecą tu teksty typu " malkontent" itd... ale jeżeli chodzi o SZD to uważam że jestem realistą w tej sprawie. Jeżeli takowy powstanie to napewni nieprędko.
Dlatego w dalszym ciągu jestem za jak najszybszym uregulowaniem spraw prawnych "Ludowego" i jakies poważniejsze inwestycje na nim.

[Krawiec]

Scorparo nie mam ochoty na polemikę zwłaszcza po tym jak nazwałeś partnerstwo publiczno prywatne utopią. Wierz mi że ja nie żyje w jakimś virtualnym świecie przed komputerem tylko rozmawiam na ten temat z odpowiednimi osobami.

Chrzanić tą gadaninę niczego tutaj na forum już nie dokonamy w tej sprawie. Zresztą najważniejsci są ludzie, a nie przedmioty więc nawet tak bliska mi idea jak SZD nie powinna popychać mnie do sprzeczki z takim kibicem Zagłębia jak Ty (skądinnąd wiem, że kibicem przez duże K) .

[tomas1906]

jak czytalem o czyms co raczej nie powstanie(przynajmniej w najblizszym czasie) a tyle nam obiecywano to zal mi dupe sciskal z jednego powodu dleczego ci oszusci siedza nie jedna kadencje i nie ma na nich bata a no dlatego ze ludzie lukaja ich sciemy i dalej wybieraja tych samych oslow jaki z tego moral nikt cie tak nie wyjep.... jak polityk !!!!!!!!!

[SCORPARO]

Scorparo nie mam ochoty na polemikę zwłaszcza po tym jak nazwałeś partnerstwo publiczno prywatne utopią. Wierz mi że ja nie żyje w jakimś virtualnym świecie przed komputerem tylko rozmawiam na ten temat z odpowiednimi osobami.

Chrzanić tą gadaninę niczego tutaj na forum już nie dokonamy w tej sprawie. Zresztą najważniejsci są ludzie, a nie przedmioty więc nawet tak bliska mi idea jak SZD nie powinna popychać mnie do sprzeczki z takim kibicem Zagłębia jak Ty (skądinnąd wiem, że kibicem przez duże K) .

...kolego Krawiec, swoja wypowiedzią nie mialem zamiaru (broń boże) prowokować bądź doprowadzić do żadnych nieporozumień lub sprzeczek, jestem daleki od tego. Poprostu mamy rózne zdania w kwesti SZD, wynikające chyba z różnych doświadczeń z urzędasami. Podobnie jak ty, ja również nie egzystuje w świecie wirtualnym, i nie raz miałem kontakt z załatwianiem "czegoś" w urzędach różnej "maści" stąd moje pesymistyczne podejście do sprawy. Ostatnio trochę wypadłem z obiegu jeżeli chodzi o różnego rodzaju urzędy, i być może wiele (a może nic) się zmieniło w podejściu ludzi "na stołkach" do petenta, ale ja mam bardzo niemiłe doświadczenia związane z "papierkami".

Partnerstwo publiczno-prywane jest dla mnie utopią z tego względu, że zawasze na początku współpraca na lini "miasto - inwestor" wygląda wspaniale, a jak już się pojawi jakiś większy problem - to radź sobie sam. Tak przynajmniej widzę to ja.

Co do "gadaniny" - temat ten właśnie temu ma służyć, dyskusja powinna trwać niezależnie od poglądów ludzi wypowiadających się w temacie, a żaden temat nie powinien prowadzić do konfliktów niezależnie od tego kto jak bardzo jest przywiązany do jakichś tam idei...

Pozdrawiam, i mam nadzieję na dalszą dyskusję z tobą w temacie Stadionu Zagłębia Dąbrowskiego.

[GrzegorzBorowiecki]

Czas leczy rany ale też sprawia że zacierają się w pamięci pewne detale.

Wypada mi więc przypomnieć, że ME 2012 w ZD wg kibiców biorących udział w tej sprawie miały być tylko kołem zamachowym dla SZD. Pomysł ME 2012 w Sosnowcu na Stadionie Ludowym wzbudził w nas śmiech i politowanie. Dlatego też przekierowaliśmy sprawę na mistrzostwa w Zagłębiu Dąbrowskim i połączyliśmy akcję z ideą Stadionu Zagłębia Dąbrowskiego.

Tekst zamiesczony przez Borowieckiego jest oczywiście dla niego trafny i słuszny bo miesza romantyczną kwestię ME 2012 ze ZSD. Niemniej nie jest to tak jak opisuje autor tekstu. ME 2012 to oczywiście sprawa zamknięta natomiast sprawa Stadionu ZD jest ciągle aktualna.

Sosnowiec zdecydowanie powinien wyjść przed szereg i powalczyć. Można by wtedy wrócić do koncepcji budowy nowoczesnej trybuny w stylu „angielskim”, co na razie wydaje się funkcjonować jedynie w sferze marzeń. Można rozważyć propozycję byłego Prezesa Zagłebia Sosnowiec - Leszka Baczyńskiego, który proponował budowę nowego stadionu. Załączone zdjęcia to liczący już kilka lat projekt, którego przygotowanie zlecił właśnie Leszek Baczyński.Przede wszystkim, trzeba jasno powiedzieć, że najważniejszym sportem w mieście jest piłka nożna. Zapomnijmy o szermierce. Budujemy stadion lekkoatletyczny, który wbrew pierwotnym założeniom nie spełnia wymogów potrzebnych do organizacji dużych imprez. Słynny 8 tor, który był głównym motywem remontu stadionu nie powstanie. Jedynie bieżnia będzie bardziej profesjonalna. Nie ma jednak szans na organizacje w naszym mieście dużej medialnej imprezy związanej z lekkoatletyką. Przy organizacji ME można zaistnieć. Można wprowadzić Sosnowiec do elitarnego grona największych polskich miast starających się o organizację. Będzie to olbrzymia promocja dla miasta. Przede wszystkim trzeba jednak zwrócić uwagę na to, co dla wielu kibiców najważniejsze. Nasze miasto potrzebuje nowoczesnego stadionu piłkarskiego, którego nie trzeba się będzie wstydzić - TEKST Z SOSNOWIEC.iNFO 01-02-2005 o godz. 21:32:14


ROZMAWIALIŚMY JUŻ TYSIĄC RAZY O TYM !!!!!! podysłam Ci tekst od którego może się nie zaczęło ale rozpoczął SZUM MEDIALNY ...


DETALE DETALAMI ... ale przekręcanie prawdy musi sie skończyć ....

Pozdrawiam

[GrzegorzBorowiecki]

Marzenia o Wielkim Sosnowcu i Wielkim Zagłębiu zawsze idą w parze. Prezydent Górski ma pewną wizję, która chociaż w dużym stopniu jest kontynuacją wizji jego poprzedników to trzeba przyznać jest to Prezydent odważny. Czy jednak chce on Wielkiego Sosnowca? Na to pytanie muszą sobie Państwo odpowiedzieć sami. Nasze miasto potrzebuje przełomu. Bezrobocie to nadal największy problem i ostatnie dwa lata w tej sprawie nic nie zmieniły. Czy stać nas na przełom? Ktoś, kto wierzy, że jesteśmy stolicą Zagłębia Dąbrowskiego odpowie, że tak. Odpowiadam, więc w imieniu wierzących w nasze miasto sosnowiczanin. Stać nas na przełom, ale ktoś w końcu musi tego przełomu dokonać. Propozycja organizacji ME może jest tylko propozycją papierową, ale mam nadzieję, że pokaże, w którym kierunku powinny iść inwestycje w infrastrukturę sportową. Może, kiedy urodzi się następny pomysł wtedy Sosnowiec będzie gotowy by rywalizować z największymi miastami - ten sam artykuł - KOŃCÓWKA

[Blajpios]

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1715,wid,81 ... omosc.html

Jak w temacie - Księstwo trochę nie przejdzie, aczkolwiek trzeba pamiątać, że w dziedzictwie, które podejmuje Zagłębie jest i Księstwo Siewierskie. Trudno jednak mówić o prawnych związkach, wprost zauważalnych. Ziemia Zagłębia jako jej symbol ten plac gry. Choć oczywiście to tylko wolne skojarzenia, na przykładzie stadionu Osasuny (ostatecznie, "wysłannik z Zagłębia" już tam jest, może służyć doświadczeniem co do zmiany ;-) nazwy). Skojarzenia - i przypomnienie.
Aha. No i może - zmiana tematu? ME 2012 już może warto skasować: sam zaś temat Stadionu Zagłębia Dąbrowskiego, to jednak i odmienna sprawa, wart chyba kontynuowania.