Za Co Nie Lubie Hanysów, Klubów Ze Śląska i nie tylko :))

Wszelkie tematy dotyczące kibicowania oraz kibiców Zagłębia

Moderatorzy: flex, Smazu, krzysiu, swiezy52

Postprzez no_alibi 2005-01-31, 11:19 pm

Jak już rozmowa zeszła na ten temat, to chciałbym przypomnieć, że faszyzm nie był początkowo łączony z rasizmem. Do włoskiej partii faszystowskiej należeli początkowo również np. Żydzi, dopiero pod wpływem polityki III Rzeszy się to zmieniło. Mussolini podobno nawet robił sobie podśmiechujki z teorii rasowych nazistów. Zresztą ruchy faszystowskie i ns istniały w całej Europie, można np. wspomnieć Narodowo Sojalistyczną Partię Miast i Wsi z siedzibą w.... Sosnowcu, czy śląski Radykalny Ruch Uzdrowienia umundurowany w niebieskie koszule, a także żydowskie ruchy faszyzujące. Co do dzisiejszych NS to faktycznie robią oni lipe z tymi Rudolfami, Adolfami itd, ale chyba tylko dlatego, że owi panowie są przereklamowani :wink: Ja osobiście mam faszyzujące poglądy, ale nie przejawia się to bezmyślnym inspirowaniem się historią naszych sąsiadów zza Odry, jeśli chodzi o szal to poprostu spytałem czy ktoś wie o czym mówię, sam nie mam zamiaru biegać z nazistowskimi symbolami :D Jeśli zaś chodzi o moje pomysły by zrobić nowy (bo wyraźnie kolega Krawiec do tego pije) to nie widzę powodu bym jako Polak i jednocześnie rasista nie mógł obwieszać się obrazkami z np. białą piąstką czy krzyżem celtyckim :wink:
no_alibi
 
Posty: 11
Dołączył(a): 2005-01-12, 9:26 pm
Lokalizacja: tutejszy


bez tematu

Postprzez Dami_mdc 2005-01-31, 11:41 pm

cytat: "Żeby było jasne, w moim poście nie było cienia pozytywu pod adresem faszyzmu"

Foxx: u nas nikt co do tego nie ma żadnych wątpliwości

pozdro :wink:

ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC & LEGIA WARSZAWA
Dami_mdc
Mydlice Squad
 
Posty: 176
Dołączył(a): 2004-11-12, 11:35 am
Lokalizacja: Mydlice

Postprzez Pesto 2005-02-01, 12:36 am

Mussolini byl smiesznym ciulem (tworca panstwa wyznaniowego , choc sam ateista).

niemniej dal sie poznac jako przyjaciel Polski. zawdzieczamy mu uwolnienie profesorow UJ z obozu Sachsenhausen (fakt wstydliwie przemilczany) oraz przepuszczenie tysiecy polskich "turystow" (zolnierzy zbieglych z miejsc internowania) z Wegier do Francji via Italia.

istnialy w Italii "campo di contracimento" , istniala cenzura , zdarzaly sie morderstwa polityczne (Giacomo Mateotti) , ale faszystowskie Wlochy nie popelnily nawet 10% zbrodni nazistowskich Niemiec.

tak wiec uprzejmie prosze o niestawianie Fuhrera i Duce w jednym szeregu. bo to tak , jakbym jednym tchem wymienial Gierka (ciul) i Stalina (zbrodniarz). Niby ta sama ideologia , a postacie calkiem rozne.
Pesto
kumaty
 
Posty: 754
Dołączył(a): 2003-01-16, 2:41 am

Postprzez (d)RedStar 2005-02-01, 1:26 am

Wow Pesto no to żeś mi zaimponował :!:
zgodzę się z zprawie każdym twoim słowem w poscie powyżej, wszystko co tam napisałes jakby nie patrząc nie rozmija się wiele(Mussolini = przyjaciel Polski:lol: lekka pzesada ) z prawdą, wspomniałbyś jeszcze o naszym(Wieniawie - Długoszowskim ) ambasadorze we Włoszech (co to za kołnierz nie wylewał ) :wink: ,
najzupełniej poważnie musze się bezapelacyjnie z toba zgodzić,że faszystowskie Włochy nie dorastały nazistowskim Niemcom do pięt jeśli chodzi o ideologie i zastosowanie jej w praktyce.
Ale Nazizm baź co bądź wzorował się na faszyźmie, nie ma więc co usprawiedliwiać, "pokrzywdzonego" przez los, aliantów i co najwazniejsze przez swój własny naród bidulkę Duce. :twisted:
ps.dobrze tak faszyście :twisted:
(d)RedStar
 
Posty: 29
Dołączył(a): 2004-11-07, 4:27 pm
Lokalizacja: z Głębi serca :)

Postprzez Foxx 2005-02-01, 6:46 am

Pozdro Dami - cieszę się 8).

Kolego Czerwona Gwiazdo - mógłbyś w dwóch zdaniach rozwinąć kwestię Wieniawy w kontekście faszyzmu i nazizmu?

PS Na czym się wzorował nazizm?

... W Berlinie, po wojnie, byłem obecny na masowej demonstracji marksistów przed królewskim pałacem. Morze czerwonych flag, czerwonych szarf i czerwonych kwiatów dawało zewnętrzny obraz siły temu tłumowi, który oceniłem na około sto dwadzieścia tysięcy osób. Czułem i rozumiałem, jak łatwo człowiek na ulicy pozostaje pod wrażeniem sugestywnej magii - takiego wspaniałego przedstawienia.

Adolf Hitler, "Mein Kampf", Krosno '92, s. 193

Z programu Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotniczej (Adolf Hitler, "Mein Kampf", Krosno'92 - Aneks):

- żądamy nacjonalizacji wszelkich przedsięwzięć, które dotychczas ukształtowały się w formie kompanii (trustów)
- żądamy stworzenia i utrzymania zdrowej średniej klasy, natychmiastowego uspołecznienia nieruchomości służących działalności hurtowej i oddania ich w dzierżawę drobnym kupcom za niewielką opłatą (...).
- żądamy reformy własności ziemskiej zgodnej z naszymi narodowymi potrzebami, uchwalenia prawa konfiskaty ziemi na cele społeczne bez odszkodowania, zniesienia odsetek od pożyczek przeznaczonych na rolnictwo oraz zapobiegania wszelkim spekulacjom ziemią
- należy zakazać wydawania prasy, która nie przyczynia się do pomyślności narodu. Domagamy się stosowania środków prawnych umożliwiających zwalczanie wszelkich tendencji w sztuce i literaturze oraz zlikwidowanie instytucji, które występują przeciwko wymienionym zadaniom.


Obrazek
Foxx
Legia Warszawa
 
Posty: 70
Dołączył(a): 2004-05-17, 7:35 pm

Postprzez Puzon 2005-02-01, 8:00 am

Widzę , że Foxx zastosował swoje stare sprawdzone "teksty źródłowe" :D Mniemam też , że jak zwykle okażą się one skuteczne 8)
Puzon
Adventure Group
 
Posty: 644
Dołączył(a): 2003-01-01, 4:11 pm
Lokalizacja: Sosnowiec Pogon

Postprzez (d)RedStar 2005-02-01, 10:31 am

Wieniawa - Długoszowski to mój idol :lol: :!: Wjeżdżał do jadroższej kawiarni w Warszawie na koniu gdzie pił jak na ułana przystało spore ilości alkoholu :lol: wszystko oczywiście na konto Piłsudskiego. W końcu zamiast do więzienia wysłali go do Włoch, tam (tzn we Włoszech) zasłynął między innymi z podrywania żonek miejscowego establishmentu, za co słane były skargi do polskiego MSZ-u,
a jego nazwisko( po za tym,że to równy gość) użyłem w kontekście wojny i zasług dotyczących jak to Pesto ładnie ujął polskich "turystów".
Gdyż pomimo,że był z niego niezły "kawalarz" w sytuacji II WŚ zaistniał jako prawdziwy mąż stanu.

A propos drugiej części i cytatów z "klasyków" :roll: :roll:
A masz gdzieś fragmenty o eksterminacji Żydów, Polaków, Romów i całej reszty nie - aryjczyków... no własnie...

Widze do czego zmierzasz, ale jest jedno, ale! Jeśli już mam stanąć w obronie lewicy i szeroko pojętego socjalizmu-> więc socjalizm walczył o wyzwolenie uciskanej klasy robotniczej, to chyba jasne. Hitler walczył o supremację narodu niemieckiego! Przy czym wyrzynał jak leci inne narody,a przy okazji niepełnosprawnych, Niemców pochodzenia żydowskiego i homoseksualistów. Z jednej strony internacjonalizm i przyjaźń między narodami, a z drugiej nienawiść i śmierć dla każdego kto inny zauważasz różnice....
(d)RedStar
 
Posty: 29
Dołączył(a): 2004-11-07, 4:27 pm
Lokalizacja: z Głębi serca :)

...

Postprzez Krawiec 2005-02-01, 12:53 pm

Wracając do czasów przedwojennych czym byłaby przedwojenna Polska bez przeprowadzenia reformy rolnej opartej o ideały socjalistyczne

Dzisiaj przyznam ci racje Foxx ale gdyby Piłsudski i Grabski stosowali się do "świętego prawa własności" nigdy nie wyszlibyśmy z opłotków feudalizmu . Dzisiaj utożsamiam sie z tekstami Ziemkiewicza ale wczuwając się w sytuację społeczności polskiej w Zagłębiu trudno nie przyznac im racji historycznej . Jak mieli się przeciwstawić obywatele Królewstwa Polskiego wobec wyzysku chronionego przez carskich urzedników i policjantów ?

To jest kwestia widzenia historii - ja ją widze ewolucyjnie i w ogóle uważam, że czas wielkich antagonistycznych ideologii powoli się kończy - przynajmniej w Europie.

W ramach odświeżenia wątku przypomnę, że nie lubię u hanysów ich sposobu kształtowania tozsamości lokalnej. Jako żywo przypomina mi to okres kształtowniania się systemów totalitarnych, faszystowskich lub jak kto woli nazistowskich i komunistycznych . Schemat jest podobny :

- znalezienie winnego wszelkiego zła ,
- podział na my-lepsi i oni-gorsi ,
- idealizacja własnej klasy, rasy (grupy) ,
- kryterium przynależności i wartości to pochodzenie.

Zobaczymy gdzie ich to zaprowadzi .

Ps. Red Star masz rację , socjalizm jest wielonurtowy ale nie koniecznie jeśli nie jest interncjonalistyczny to jest zły - weź pod uwagę socjaldemokracje skandynawskie, które cechują się silnym przywiązaniem do korzeni narodowych, a zarazem są pokojowe i otwarte na świat.
Ostatnio edytowano 2005-02-01, 3:36 pm przez Krawiec, łącznie edytowano 1 raz
Krawiec
 
Posty: 1961
Dołączył(a): 2003-05-13, 2:07 am
Lokalizacja: ZD-SO-Środula/Pogoń

Postprzez Pesto 2005-02-01, 1:37 pm

Krawiec - skandynawski model "welfare state" sprawdzal sie , ale do czasu. Obecnie kraje nordyckie odchodza od modelu panstwa (nad)opiekunczego , m.in. obnizajac horrendalnie wysokie podatki (ktore prowadzily do emigracji najzdolniejszych ===> obnizenia konkurencyjnosci gospodarki).

Wez tez pod uwage , ze model skandynawski byl mozliwy tylko dzieki legendarnej praworzadnosci i poziomu edukacji (w koncu to kraje o tradycji protestanckiej). Nie ma w Skandynawii zalatwiania , cwaniakowania , kombinowania , krecenia (kto tego probuje , jest traktowany jak parch) , a z najprostszym wiesniakiem idzie sie dogadac po angielsku (wiem , bom tam byl).

PS powyzsze uwagi o uczciwosci i wyksztalceniu odnosza sie do rodowitych Skandynawow , nie do glupich nierobow z Afryki , ktorych chetnie przygarniali skandynawscy socjalisci (szlachetni naiwniacy typu Siara). niestety kraje nordyckie wyhodowaly sobie czarnych lowcow zasilkow (jestesmy pokrzywdzeni , nam sie nalezy...) , co spowodowalo gwaltowny wzrost popularnosci skrajnej prawicy (gl. w Danii). Ale o tym innym razem , bo temat o Slazakach 8)
Pesto
kumaty
 
Posty: 754
Dołączył(a): 2003-01-16, 2:41 am

...

Postprzez Krawiec 2005-02-01, 2:04 pm

Wiem żeś tam był i wiem, że odchodzą ale ja nie o ekonomii ale ideologii. To że zmniejszą kwoty zasiłków i zmniejszą napływ emigracji nie oznacza że odejdą od idei socjaldemokratycznych.

Chodziło mi nie o ekonomię ale wskazanie na mozliwość pogodzenia idei socjalistycznych z zachowaniem korzeni narodowych ( skandynawcy maja bzika na punkcie flag narodowych), a zarazem pokojowego stosunku wobec "obcych" .

Inną sprawą są uwarunkowania demograficzno- geograficzno-religijne .

Ja nie prowadze kampanii na rzecz socjalizmu, chodzi cały czas o to samo żeby czerwonych nie wrzucać do tego samego worka pt sierp i młot, i nie patrzeć na Czerwone Zagłębie z perspektywy Edwarda Gierka, a zwłaszcza Leszka Millera bo to fałsz historyczny.

Francuzi są dumni ze swojej rewolucji, Polacy z Solidarności, a my jako Polacy z Zagłębia również z Rewolucji 1905 - bo sprawa była jak na tamten czas słuszna.
Krawiec
 
Posty: 1961
Dołączył(a): 2003-05-13, 2:07 am
Lokalizacja: ZD-SO-Środula/Pogoń

Postprzez no_alibi 2005-02-01, 6:36 pm

Nie da się odciąć faszyzmu i ns od ideii powiedzmy sojalistycznych, kwestie robotnicze zajmowały w tych doktrynach bardzo wiele miejsca, i Bogiem, a prawdą były realizowane. Wspomnieć choćby kwestię tanich mieszkań dla robotników, tzw.Kraft durch Freude (Siła poprzez rozrywkę) czyli tanie wczasy i wycieczki dla robotników, Deutche Arbeiter Front - czyli organizacje gdzie dochodziło do porozumień między robotnikami ,a pracodawcami itd itp. Swoją drogą były one często o wiele lepiej realizowane niż w państwach gdzie były "rządy proletariatu" (jak wiadomo w takich krajach robotnicy nie mieli się najlepiej). A, że akurat wszelkie przywileje były tylko dla robotników niemieckich to już inna sprawa.
Co do Ślązaków to postawa niektórych wynika chyba m.in. ze sposobu w jaki byli traktowani przez władze komunistyczne i z tego jak dziś się te sprawy traktuje (a właściwie przemilcza). Niestety niektórzy nie chcą widzieć różnicy między Polakami, a "polskimi" komuchami i stąd te nieporozumienia. Do tego granie na hasłach niechęci do Polaków i postawę wielu mamy gotową :?
no_alibi
 
Posty: 11
Dołączył(a): 2005-01-12, 9:26 pm
Lokalizacja: tutejszy

Postprzez Foxx 2005-02-01, 7:08 pm

Red Star - mam podobne podejście do Wieniawy i dlatego wciąż nie wiem o co chodzi z wrzucaniem go do tematu o naziźmie i faszyźmie.

(d)RedStar napisał(a):A propos drugiej części i cytatów z "klasyków" :roll: :roll:
A masz gdzieś fragmenty o eksterminacji Żydów, Polaków, Romów i całej reszty nie - aryjczyków... no własnie...

Widze do czego zmierzasz, ale jest jedno, ale! Jeśli już mam stanąć w obronie lewicy i szeroko pojętego socjalizmu-> więc socjalizm walczył o wyzwolenie uciskanej klasy robotniczej, to chyba jasne. Hitler walczył o supremację narodu niemieckiego! Przy czym wyrzynał jak leci inne narody,a przy okazji niepełnosprawnych, Niemców pochodzenia żydowskiego i homoseksualistów. Z jednej strony internacjonalizm i przyjaźń między narodami, a z drugiej nienawiść i śmierć dla każdego kto inny zauważasz różnice....


:lol: Piszesz i masz :). Otóż nie zauważam żadnej różnicy. I do niczego nie "zmierzam". Socjalizm to socjalizm i wszystko. Ślepy pęd do centralizmu i realizacji "dobra wyższego" kosztem jednostki. A wobec porównania licznych ofiar socjalistów międzynarodowych i narodowych (na "korzyść" tych pierwszych) - mógłbyś darować sobie to zestawienie z tekturowego transparentu: Z jednej strony internacjonalizm i przyjaźń między narodami, a z drugiej nienawiść i śmierć dla każdego kto inny. Gdzie Ty zauważyłeś kiedykolwiek przyjaźń między narodami i w ogóle urzeczywistnienie tych lewicowych sloganów, pełnych wzajemnych uścisków i rzekomego szacunku dla inności? Byłem w tym roku 13.12. pod domem Jaruzela. W czasie minuty ciszy ku pamięci ofiar z Kopalni "Wujek", zebrane przez Urbana komuszki darły się zza potrójnego kordonu: "sierpem i młotem czarną chołotę!". Było nas tam z Legii kilkudziesięciu - ciężko było wytrzymać... I tak to wygląda. Przeczytaj tekst poniżej... Przecież nie mogłem sprawić zawodu Puzonowi, którego niniejszym pozdrawiam 8) .

Jerzy Totenhorn napisał(a):MARKS NIEPOPRAWNY POLITYCZNIE
Portret subiektywny

Poniższy tekst nie pretenduje do roli wyczerpującej i wyważonej analizy poglądów Karola Marksa i Fryderyka Engelsa. Jego celem jest zwrócenie uwagi na te wątki ich światopoglądu, które zostały dziś, zwłaszcza przez marksistów, zapomniane. Kontynuatorzy dzieła Marksa przykrawają jego idee do dzisiejszych czasów i własnych przekonań. Przechodzą do porządku dziennego nad faktem, że ich mistrz zajmował w wielu sprawach diametralnie inne niż oni stanowisko. Współczesna lewica jest antyimperialistyczna (czy też raczej antyzachodnia), łączy kosmopolityzm z multikulturalizmem, broni "w imię etycznych standardów" praw mniejszości.

Jacy byli twórcy socjalizmu naukowego?

Nacjonalista

Stawiany Marksowi i Engelsowi zarzut nacjonalizmu może wydawać się absurdalny, wszak byli to ludzie, którzy na sztandarach swego ruchu wypisali, że "Robotnicy nie mają ojczyzny". Mało kto pamięta, że po słowach: "Robotnicy nie mają ojczyzny. Nie można im odebrać tego, czego nie mają" następowało zdanie o diametralnie odmiennej wymowie: "Wobec tego, że proletariat musi przede wszystkim zdobyć sobie władzę polityczną, wznieść się do stanowiska klasy narodowej, ukonstytuować się jako naród, jest sam jeszcze narodowy, aczkolwiek bynajmniej nie w znaczeniu burżuazyjnym". Marks i Engels przewidują zatem unarodowienie proletariatu zanim różnice między narodami nie zatrą się w ogólnoludzkiej wspólnocie. Oznacza to, że interes narodowy może odegrać istotną rolę dla sprawy postępu. To bardzo ważne zastrzeżenie: Marks i Engels traktowali kwestię narodową instrumentalnie. Dopuszczają popieranie państwa narodowego ale tylko z punktu widzenia interesów proletariatu.

W teorii. W praktyce ów interes proletariatu szczególnie często okazywał się pokrywać z niemieckim interesem narodowym. W 1861 r. Marks uważał, że niemiecki proletariat powinien przyjąć postawę patriotyczną, popierając Austrię przeciw Napoleonowi III i przeciwstawiając się zjednoczeniu Włoch. Dla odmiany zjednoczenie Niemiec, choć dokonane przez reakcjonistę Bismarcka, miało być "obiektywnie postępowe". Nic więc dziwnego, że w czasie wojny prusko-francuskiej w 1870 r. Marks głosił, iż upadek Napoleona III leży w interesie międzynarodowego proletariatu i dlatego nie należy izolować się od ruchu narodowego (dopóki wojna ma charakter obronny). Charakterystyczny był też pogląd Engelsa na granicę polsko-niemiecką: " Czy należało oddać całe połacie kraju zamieszkałe przeważnie przez Niemców, wielkie i całkowicie niemieckie miasta, narodowi, który dotychczas nie dał żadnego dowodu, że jest zdolny do wyzwolenia się ze stosunków feudalnych opartych na pańszczyźnianym rolnictwie?". W liście do Lassalle'a był bardziej dosadny: " Nie powinniśmy oddać ani cala z pruskiej Polski".

Swe proniemieckie stanowisko Marks i Engels uzasadniali na internacjonalistyczną modłę: dynamicznie rozwijające się Niemcy to kraj najważniejszy dla sprawy postępu w Europie. Nie ukrywali jednak zarazem (zwłaszcza Engels) swego zachwytu dla niemieckiej kultury i cywilizacji. Engels pisał np., że Niemcy "skupili wszystkie te małe, niedołężne, bezsilne narodziki w ramach jednego wielkiego państwa, umożliwiając im w ten sposób uczestnictwo w rozwoju historycznym, w którym pozostawione same sobie nie brałyby żadnego udziału! Prawda, zdeptano przy tym niejedno delikatne narodowe kwiecie: inaczej takich rzeczy realizować nie można. Wszak bez przemocy i niezłomnej bezwzględności w historii nie osiąga się niczego". Nie wątpiąc w szczerość internacjonalistycznych przekonań Marksa i Engelsa można postawić hipotezę, że podświadomie ulegali oni niemieckiemu nacjonalizmowi.


Imperialista

Odmienne traktowanie interesów różnych narodów Marks i Engels uzasadniali na gruncie teorii "wielkiego narodu". Tylko wielkie, " historyczne" narody są nosicielami postępu i jako takie mają prawo do życia. Takim narodem mieli być m.in. Polacy: " Do takich narodów niezbędnych należy w XIX stuleciu niewątpliwie naród polski", mówił Engels. Dlatego przewidywał odbudowę państwa polskiego w granicach co najmniej z 1772 r., a więc obejmujących też tereny etnicznie niepolskie. Oczywiście i tu uzasadnienie było pragmatyczne: Polacy to "jedyny dotychczas naród słowiański o rewolucyjnej postawie" , a "Powstanie demokratycznej Polski jest pierwszym warunkiem powstania demokratycznych Niemiec".

Inne narody nie zostały potraktowane tak łaskawie. Nie znajdziemy tu w żadnej mierze pochwały wielokulturowości, choćby w obrębie wielonarodowego państwa. Mniejszości etniczne miały zostać zasymilowane, wynarodowione. Charakterystyczne, że wśród zarzutów stawianych Polakom przez Engelsa jest i taki, że nie spolonizowali Niemców i Żydów, natomiast za skuteczną rusyfikację chwali on Rosjan.

Engels z pogardą wyrażał się o "narodzikach, które historia od stuleci wbrew ich woli wlokła za sobą". Pisał: "nie ma w Europie takiego kraju, gdzie by nie przetrwały w jakimś zakątku szczątki jednego czy więcej ludów, resztki ludności dawniejszej, wypartej i podbitej przez naród, który z kolei stał się nosicielem rozwoju historycznego. Owe resztki bezlitośnie [...] biegiem historii zdeptanego narodu, owe szczątki ludów występują za każdym razem jako fanatyczni nosiciele kontrrewolucji i pozostają nimi aż do zupełnej swej zagłady bądź wynarodowienia"
. Zapowiadał więc: "Najbliższa wojna światowa zmiecie z powierzchni ziemi nie tylko reakcyjne klasy i dynastie, lecz również całe reakcyjne narody". Metafora? Chyba nie, skoro w innym miejscu czytamy, że Niemcy mogą "zabezpieczyć losy rewolucji tylko poprzez zastosowanie wobec tych słowiańskich ludów jak najbardziej zdecydowanego terroryzmu". To raczej mglista zapowiedź eksterminacji.

Wyjątek został uczyniony dla Irlandii ale uzasadnienie tego było specyficzne. Marks był przekonany, że panowanie Anglików w Irlandii negatywnie wpływa na stosunki klasowe w Anglii, gdyż pociąga za sobą znaczny napływ tam Irlandczyków, podejmujących pracę w przemyśle. Wywołuje to niechęć do nich ze strony robotników angielskich. W antagonizmie tym dopatrywał się Marks zasadniczej przyczyny nikłych rozmiarów walki proletariatu z burżuazją. Czy dziś Marks nie optowałby z tych samych powodów za ograniczeniem dopływu gastarbeiterów z III Świata?


Rasista

Szczególną pogardą darzył Engels Słowian. "Powtarzamy jeszcze raz:", pisał, " poza Polakami, Rosjanami i co najwyżej Słowianami tureckimi żaden naród słowiański nie ma przyszłości z tej prostej przyczyny, że wszystkim pozostałym Słowianom brak elementarnych warunków historycznych, geograficznych, politycznych i przemysłowych do samodzielności i rozwoju. Ludy, które nigdy nie miały własnej historii i które od osiągnięcia pierwszego, najbardziej elementarnego szczebla cywilizacji dostają się już pod obce panowanie, bądź też dopiero obce jarzmo zmusza je, by na pierwszy szczebel cywilizacji wstąpiły, takie ludy są niezdolne do rozwoju, nie będą mogły nigdy osiągnąć żadnej samodzielności. A taki właśnie był los austriackich Słowian. Czesi [...] nie mieli nigdy własnej historii... I taki nie istniejący w ogóle w historii 'naród' zgłasza pretensje do niezawisłości? Podobnie przedstawia się sprawa tak zwanych Słowian południowych".

Engels uzasadniał swe stanowisko reakcyjnym charakterem ruchów słowiańskich ale podejrzewać można tu narodowoniemiecki, rasistowski wręcz podtekst. Jak zauważył niemiecki marksista Roman Rosdolski, "Nowa Gazeta Reńska" zajęła negatywne stanowisko wobec ruchu narodowego południowych Słowian zanim ten ruch określił swój stosunek do rewolucji oraz "zwalczała ten ruch za pomocą argumentów, które z rzeczywistą rolą południowych Słowian w rewolucji nie miały nic wspólnego".

W prywatnej korespondencji Marksa i Engelsa znajdziemy też wyraźnie rasistowskie akcenty. O swym konkurencie Lassalle'u pisał: "Jest teraz dla mnie całkowicie jasne, ze jak wskazuje kształt jego głowy i sposób w jaki rosną jego włosy, pochodzi on od Murzynów, którzy przyłączyli się do ucieczki Mojżesza z Egiptu (chyba że jego matka lub babka ze strony ojca skojarzyła się z czarnuchem). To połączenie Żyda z Niemcem na murzyńskiej bazie musiało wyprodukować nadzwyczajną hybrydę".


Antysemita

Zdecydowaną niechęcią darzył też Marks, sam "nieżydowski Żyd", Żydów. Jak zwykle, i tu znajdziemy uzasadnienie ekonomiczne. Żydzi to kwintesencja kapitalizmu. " Jaka jest świecka podstawa żydostwa? Praktyczna potrzeba, własna korzyść. Jaki jest świecki kult Żyda? Handel. Jaki jest jego świecki Bóg? Pieniądz. [...] Pieniądz jest tym zazdrosnym bogiem Izraela, wobec którego żaden inny bóg ostać się nie może. [...] Bóg Żydów został zsekularyzowany i stał się bogiem tego świata. [...] Przez żydostwo rozumiemy więc pewien powszechny, współczesny element antyspołeczny, który osiągnął swą obecną skrajna postać przez rozwój historyczny, do którego Żydzi, w tym sensie ujemnym, gorliwie się przyczynili; w tej obecnej zaś skrajnej postaci element ten musi nieuchronnie ulec likwidacji. Emancypacja Żydów jest więc w swym ostatecznym znaczeniu emancypacją ludzkości od żydostwa [...]". Jako tacy, Żydzi są przeciwnikami postępu. "Tak więc za plecami każdego tyrana odnajdujemy Żyda, jak za papieżem jezuitę. Naprawdę marzenia uciskających byłyby bez nadziei, a praktyczna możliwość wojny poza kwestią, gdyby nie było armii jezuitów duszących myśl i garstki Żydów rabujących kieszenie".

Niechęć do niezasymilowanych pobratymców rzutowana jednak była też głęboko w przeszłość i wyrażała się w deprecjonowaniu żydowskiej historii. "Lepsius" - napisze Marks do Engelsa - "w swym wielkim dziele o Egipcie udowodnił, że wyjście Żydów z Egiptu to nic innego jak opowiedziana przez Manethona historia wyrzucenia z Egiptu 'narodu trędowatych'. Na czele tych trędowatych stał egipski kapłan Mojżesz".


Kolonialista

Marks był po stronie postępu a to oznaczało w praktyce, że z premedytacją brał stronę silniejszego. Kolonializm uznał za narzędzie postępowych przemian społecznych. Nic więc dziwnego, że nie solidaryzuje się z krytyką brytyjskiej prasy lewicowej pod adresem polityki kolonialnej w latach 50. " Co prawda Anglia, wywołując w Hindustanie rewolucję społeczną, kierowała się wyłącznie swymi najbrudniejszymi interesami, a forsowała je w sposób kretyński. Ale nie to jest tu istotne. Najważniejsze jest, czy ludzkość może spełnić swe powołanie bez gruntownego przewrotu w stanie społecznym Azji. Jeżeli nie może, to Anglia, jakiekolwiek byłyby jej zbrodnie, doprowadzając do tego przewrotu stała się bezwiednym narzędziem historii". Pod tym względem był konsekwentny. Postępowym zjawiskiem była dla niego zarówno kolonizacja Algieru przez Francuzów jak i amerykańska wojna przeciw Meksykowi. Engels pisał: " Czyżby to było nieszczęściem, że wspaniałą Kalifornię odebrano leniwym Meksykańczykom, którzy nie wiedzieli w ogóle co z nią począć, że energiczni Jankesi [...] dopiero w gruncie rzeczy utorują cywilizacji drogę do Oceanu Spokojnego". Nawet kolonializm rosyjski znalazł uznanie w jego oczach: " Panowanie rosyjskie, mimo całej swej podłości, mimo całego swego cywilizacyjnego bałaganu, odgrywa cywilizacyjną rolę dla obszarów nad Morzem Czarnym i Kaspijskim oraz centralnej Azji, dla Baszkirów i Tatarów".

Słabi nie mają nic do gadania w obliczu "prawa wyższej cywilizacji", "W żadnym jednak wypadku nie przyzna się tym małym narodom [...] prawa stawiania przeszkód w rozbudowie europejskiej sieci kolejowej aż do Konstantynopola".
. Historiozofia Engelsa przepojona jest na wskroś socjaldarwinizmem. Twardo występuje on przeciw "sentymentalnym frazesom", gdzie "chodzi o istnienie, o swobodny rozwój wszystkich zasobów wielkich narodów, tam przecież w żadnym wypadku nie będą decydować sentymenty".


Europocentrysta

Przyjmuje się na ogół, że marksizm był teorią z założenia uniwersalistyczną, wytyczającą drogę całej ludzkości. Nie jest to ścisłe. W "Kapitale" Marks zwrócił uwagę, że kapitalizm wyrósł w strefie umiarkowanej klimatycznie, ponieważ przyroda stref tropikalnych nie zmuszała ludzi do wysiłku rozwijania technologii. Okazuje się więc, że ekonomiczna teoria marksizmu jest ograniczona geograficznie. Inne znowuż cechy środowiska geograficznego sprawić miały, że w Azji rozwinął się "azjatycki sposób produkcji". W ten sposób Marksowski schemat historii ludzkości okazuje się być zawężony de facto do Europy. Kraje pozaeuropejskie Marksa po prostu nie interesują, to przedmiot a nie podmiot historii, obiekt ekspansji Europejczyków. Przedmiotem zainteresowania Marksa i Engelsa była Europa, a dokładnie Europa Zachodnia. Ich horyzont zamykał się w zasadzie w ramach kontynentu europejskiego, Europa była główną areną działalności ruchu robotniczego.

Tej Europie przeciwstawiana była Azja uosabiana przez Rosję. W 1867 r. Marks mówił: " Jedna tylko alternatywa pozostała Europie. Albo azjatyckie barbarzyństwo pod moskiewskim przywództwem zaleje ją jak lawina, albo musi ona odbudować Polskę, tak aby między nią a Azją stanęło dwadzieścia milionów bohaterów i by dzięki temu zyskała ona czas na dokonanie swego społecznego odrodzenia". Państwo rosyjskie traktowane było konsekwentnie jako ostoja reakcji, co Engels potwierdził jeszcze pod koniec życia w pracy "Polityka zagraniczna caratu" (stwierdził w niej m.in. niemieccy robotnicy nie mogą przypatrywać się biernie ewentualnemu konfliktowi Niemiec z despotyczną Rosją). Musimy postawić sobie pytanie, czy aby tylko stricte polityczny charakter miała ta wrogość, czy nie występował tam przypadkiem też cywilizacyjny podtekst.


Globalista

Marks i Engels byli entuzjastami tego, co dziś nazywamy globalizacją. Dla nich postęp ludzkości dokonywał się po linii prostej, jego ostatecznym celem miało być totalne panowanie człowieka nad przyrodą spełnione dzięki rozwojowi techniki i centralizacji wysiłków. Rozwój gospodarki światowej spowodował wzrastającą wszechstronną współzależność narodów, produkcja i spożycie nabrały charakteru kosmopolitycznego, wraz z rozwojem kapitalizmu "odosobnienie i przeciwieństwa narodowe między ludźmi zanikają coraz bardziej". Naturalną koleją rzeczy "[...] wskutek olbrzymiego rozwoju przemysłu, handlu i środków komunikacji centralizacja polityczna stała się potrzebą o wiele bardziej palącą niż wówczas, w wieku XV i XVI. Centralizuje się, co się jeszcze ma scentralizować". Postępowi społecznemu i ekonomicznemu sprzyjają duże organizmy gospodarcze.

W tym świecie nie ma miejsca dla małych, autonomicznych, kultywujących własne zwyczaje i żyjących w zgodzie z naturą społeczności. Opisując skutki XIX-wiecznej "globalizacji" na przykładzie Indii Marks pisał: " Aczkolwiek uczucie ludzkie wzdryga się na widok zniszczenia i rozkładu dziesiątków tysięcy pracowitych, patriarchalnych i pokojowych organizacji społecznych, rzuconych w morze nieszczęść, na widok ich członków pozbawionych jednocześnie swej starej formy cywilizacyjnej i dziedzicznych środków utrzymania, nie wolno nam zapominać, [...] że te małe wspólnoty [...] oddawały człowieka w jarzmo zewnętrznych okoliczności, zamiast go wynieść do roli władcy tych okoliczności, że przekształciły one rozwijający się samorzutnie ustrój społeczny w niewzruszone prawo natury i w ten sposób doszły do zwierzęco-prymitywnego kultu przyrody, którego upodlenie znalazło swój wyraz w tym, że człowiek, władca przyrody, padał pobożnie na kolana przed małpą Hanuman i krową Sabala..."

Globalizacja oznacza postęp a postępowi nie można się przeciwstawiać.


Ĺšródło: http://www.zakorzenienie.most.org.pl/

Red Star - śmiech na sali, proszę Waćpana (Twoi współideowcy mordowali i gwałcili waćpaństwo. Wystarczyło mieć biełyje ruczki. Dobrze o tym pamiętają m.in ludzie z dawnych Kresów). W sumie ciekawe, dlaczego obecnie socjaliści narodowi i międzynarodowi tak się nie lubią...

Krawiec - mam na tyle pokory, by nie zastrzegać się, że przeprowadzenie prawicowej reformy byłoby skuteczniejsze, niż działania Grabskiego. Jak sam napisałeś - istotne jest też w jakich czasach żyjemy. Mój Ojciec pochodzi z robotniczej rodziny ze starego Grochowa, która miała sympatie PPS-owskie (chociaż ze względu na pochodzenie większości warszawskich przedwojennych przedsiębiorców - nie pałała przesadną sympatią do Żydów) - tak to historia dziwnie się toczy :wink: .
Napiszę tylko tyle - na dzisiaj mogę być tylko prawicowcem :twisted: (szanując socjalistów - patriotów, ale nie trawiąc komuny ani narodowej, ani międzynarodowej 8) )
Foxx
Legia Warszawa
 
Posty: 70
Dołączył(a): 2004-05-17, 7:35 pm

Re: ...

Postprzez Pesto 2005-02-02, 1:17 am

Krawiec napisał(a):Francuzi są dumni ze swojej rewolucji, Polacy z Solidarności, a my jako Polacy z Zagłębia również z Rewolucji 1905 - bo sprawa była jak na tamten czas słuszna.


tu masz racje , z tym ze akurat tego nigdy nie kwestionowalem.

zreszta poza postulatami robotniczymi walka szla o polskie szkolnictwo i autonomie Kongresowki.

co do polskich socjalistow - wystarczy wspomniec Daszynskiego (PPS) , podczas inwazji bolszewikow w 1920 byl wicepremierem w rzadzie jednosci narodowej.

w tym samym czasie polscy komunisci w Bialymstoku (gdziezby indziej) tworzyli TKRP , czyli "rzad Polskiej Republiki Rad". a wiekszosc ich zwolennikow to bylo zydostwo , bleee :x

dlatego lewice niepodleglosciowa trzeba odrozniac od komunistycznej.
Pesto
kumaty
 
Posty: 754
Dołączył(a): 2003-01-16, 2:41 am

Postprzez Pesto 2005-02-02, 1:38 am

(d)RedStar napisał(a):Wieniawa - Długoszowski to mój idol :lol: :!:


to ja proponuje , zebys go sobie wsadzil pod nick zamiast tego argentynskiego smiecia.

jaki byl Wieniawa , taki byl , ale przynajmniej nie mial na sumieniu 1900 rozstrzelanych wiezniow.

i nie stworzyl systemu , z ktorego ludzie desperacko probuja uciec , nawet za cene zycia (niektorym sie udalo , Floryda juz jest regionem dwujezycznym).


(d)RedStar napisał(a):Widze do czego zmierzasz, ale jest jedno, ale! Jeśli już mam stanąć w obronie lewicy i szeroko pojętego socjalizmu-> więc socjalizm walczył o wyzwolenie uciskanej klasy robotniczej, to chyba jasne. Hitler walczył o supremację narodu niemieckiego! Przy czym wyrzynał jak leci inne narody,a przy okazji niepełnosprawnych, Niemców pochodzenia żydowskiego i homoseksualistów. Z jednej strony internacjonalizm i przyjaźń między narodami, a z drugiej nienawiść i śmierć dla każdego kto inny zauważasz różnice....


o w morde :? :? :?

najbardziej zbrodniczym ustrojem byl i jest komunizm

- Wielki Glod na Ukrainie (1932 - 1933) , celowo wywolany przez Stalina , 11 mln ofiar
- wielkie deportacje w krajach baltyckich (1940 - 1950) , na Litwie np. rozstrzelano , wywieziono lub uwieziono 1/3 doroslej populacji (!!!)
- rewolucja kulturalna w Chinach (1966 - 1969) , razem z fala sztucznie wywolanego glodu 30 mln ofiar
- rzady Pol Pota w Kambodzy (1975 - 1978) , w ciagu 3 lat 3 mln ofiar - 1/3 calego narodu , w tym eksterminacja 99% ludzi pismiennych
- glod w Korei Polnocnej (1990 - 2000) , 2-3 mln ofiar tylko w tej dekadzie (prace nad bomba atomowa ida w najlepsze)

tak wyglada ta przyjazn , milosc i wyzwolenie uciskanych. dalszy komentarz zbyteczny.
Pesto
kumaty
 
Posty: 754
Dołączył(a): 2003-01-16, 2:41 am

Postprzez (d)RedStar 2005-02-02, 2:33 am

Kurdę odnosząc się do artykułu w którym zresztą sporo prawdy historycznej polemizowałbym z zapisana już kartką papieru, która nie mogłaby mi nijak odpowiedzieć.
A jednak... Na wstępie piszę pan Jerzy,że Jego celem jest zwrócenie uwagi na te wątki ich światopoglądu, które zostały dziś, zwłaszcza przez marksistów, zapomniane. Nie broniąc tu tych wypowiedzi z którymi nigdy bym się zgodzić nie mógł, rozumiem jednak samych dzisiejszych marksistów nauki Socjalizmu naukowego mają to do siebie,że mogą być odczytywane w różny sposób w różnej sytuacji historycznej. Wówczas Niemcy były najsilniejszą potęgą przemysłową Europy i tu Marks widział miejsce, w którym rozpocznie się rewolucja proletariacka.( stąd szczególne miejsce i rola Niemiec).

Trudno byłoby mi nazwać siebie marksistą ot chociażby na podstawie tego materiału, który przedstawiłeś(FOXX).( tzn. ogrom materiału i problemów poruszanych przez Karola Marksa, nie sposób , przynajmniej dla mnie i na chwilę obecną poznać ta literaturę w całości) Jednak poszczególne fakty przedstawione w tym artykule są mi znane jak np. nawoływanie proletariatu niemieckiego do obrony przed francuzami( złamanie zasady internacjonalizmu). Lub sympatii do Polski i Polaków ( jako nośnika fermentu rewolucyjnego i destrukcyjnego Rosji, gdzie chyba pisał,że wolnośc klasy robotniczej wiedzie przez wolność Polski) (czy jakos tak...nie ważne...). Natomiast zmierzam do tego, że marksista nie jestem, chociaż socjalista napewno. Lecz nie jest to również jakis mój manifest polityczny 8) Jerzy Totenhorn napisał również,że Współczesna lewica jest antyimperialistyczna (czy też raczej antyzachodnia),Tu UWAGA BĘDZIE ODNOŚNIE "Śmiecia" z avatara, oczywiście lewica jest i zawsze będzie antyimperialistyczna,ale nie ma rozróżnienia pomiędzy jednym imperializmem(zachodnim), a drugim(wówczas ZSRR). To "Che" oskarżał Związek Radziecki o imperializm stawiając ich na jednej lini z USA.( to odnosząć jeszcze do Pesto -> obiecuje, że jak znajdziesz "mojego ułana" to "zawiśnie" pod moim nickiem
:wink: .
Może to narazie tyle.. w kwestii artykułu... bo czas mnie nagli.


Jeszcze wracając do tematu, którym nie jest faszyzm czy komunizm , a śląsk i moje lubie czy nie lubie. Jak trafnie zauważył no-alibi, tu tez może być podłoże konfliktu9 hanysi vs reszta świata, czyli w sprawie o której pisałes foxx jak np. "wujek". Kto jak nie Ci ludzie stracili najwięcej. Dziś moga identyfikować tamte wydarzenia właśnie nie z czymś innym jak tylko z Polskim ówczesnym rządem. resztę wystarczy tylko sobie dopowiedzieć i sprawa gotowa.
Aha Wieniawe wcześniej użyłem własnie odnosząc sie do postu Pesto/a ( jak to się odmienia :roll: :?: :lol: ) A propos jak to ładnie ujął " turystów" z tym, że z tego co tam napisał można było wywnioskowac, że to wielki przyjaciel Polski Mussolini ratował biednych rodaków. A powiem wam szczeże,że to niezupełnie prawda...

Pesto nie o autonomie Kongresówk, a o Wolnośc i Niepodległośc dla Polski, to prawica chciała autonomii, my(czerwoni:wink: ) w Zagłębiu minimalistami nie byliśmy.

Ps. Pesto najlepiej jakby był na koniu....
Czerwony jak cegła (d)RedStar
(d)RedStar
 
Posty: 29
Dołączył(a): 2004-11-07, 4:27 pm
Lokalizacja: z Głębi serca :)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kibice

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników