Doping a nasze zgody

[gruby]

Czasami za często pozdrawiamy zgody,warto zaznaczyć że jak młyn zacznie spiewać o Legii to można się poczuć jak na Łazienkowskiej.. :wink: :wink: Ale skąd się bierze tak częste pozdrawianie zgód,napewno nie wypływa to od K.który prowadząć doping naprawde aż tyle razy nie karze :D :D pozdrawiać zgód,problem jest
w tym że ktoś w młynie puśći hasło Legia czy Bielsko wiara podchyci i melodia leci dalej.....i ciężko będzie cos na to poradzić...

Pozdrawiam..:mlyn:

[aga]

za często

[slawojka]

Trochę uzależniłbym to od rywala. Wiadome i jak najbardziej na miejscu jest zdecydowane i częste podkreślenie zgody z BKS w meczu z Podbeskidziem, jak również Legii w meczu przeciwko Widzewowi. Natomiast w innych - nazwijmy to: mniej istotnych konfrontacjach - okrzyk 1 raz na 1 połowę w zupełności wystarczy.

[mlody_KB]

Czasem za mało czasem w sam raz.

[piotruś1916]

Często Legia wkurwia się ze np. Pogoń przez caly mecz nic nie zaspiewa o Legii, powstaja nie potrzebne konflikty. Ale dla przyzwoitości raz na połowę nalezy śpiewać o braciach swoich. ooo Zagłębie ooo Sosnowiec stalo się nowym hiciorem na Lazienkowskiej od kilku meczy, idzie to nam naprawde zajebiscie :D pzdr!

[musztra]

Często Legia wkurwia się ze np. Pogoń przez caly mecz nic nie zaspiewa o Legii, powstaja nie potrzebne konflikty. Ale dla przyzwoitości raz na połowę nalezy śpiewać o braciach swoich. ooo Zagłębie ooo Sosnowiec stalo się nowym hiciorem na Lazienkowskiej od kilku meczy, idzie to nam naprawde zajebiscie :D pzdr!

słyszałem na meczu ze Świtem :wink: :wink:
Ce Cewu Cewuka :lol: :lol:

[Foxx]

piotruś1916 - wydaje mi się, że się mylisz i to zupełnie.

1. Legia nie tylko się nie "wkurwia" jak Pogoń czegoś tam nie śpiewa, czy śpiewa, bo zgoda nie polega na śpiewaniu (a swoją drogą akurat w ostatnich latach młynowi Pogoni niczego pod tym względem nie można zarzucić).

2. Przebój "O, Zagłębie..." jest rzeczywiście nowy... od '92 roku (chociaż rzeczywiście od jakiegoś czasu nie śpiewamy tylko refrenu - jak dotąd - tylko pełną wersję).

3. Odkąd się zmienił prowadzący doping - conajmniej dwa razy w ciągu meczu leci pełny zestaw pozdrowień dla wszystkich naszych zgód pod rząd (a niezależnie od tego pojawiają się "akcje spontaniczne" :wink: )

I tak to w rzeczywistości wygląda.

[CharoN^]

Swój głos oddałem na "w sam raz", chociaż niekiedy zgody pozdrawiamy trochę za często. Na meczach z przeciwnikami typu Ruch, ŁKS, Arka czy Widzew pozdrowień musi być sporo, bo spore są przyjacielskie delegacje.
Na wiosnę utrzymajmy ten sam repertuar, może z małymi korektami.