Przyszłość Zagłębia

[Adam1906]

Grzegorz Kurdziel nie jest już Dyrektorem Sportowym Zagłębia Sosnowiec...

[zaglebie32]

I tak się kończy , gdy chcesz cos zrobić ale nie masz głosu w najważniejszych sprawach. Powodzenia

[novack]

A zatem z profesjonalistów w klubie została już tylko Pani Prezes

[robus1906]

Grzegorz Kurdziel nie jest już Dyrektorem Sportowym Zagłębia Sosnowiec...

Następca Sebastian Dudek

[Adamek182]

Oooooo i byłoby CUDOWNIE!

[zaglebie32]

No byłoby to kolejny ewenement w kategorii klub mem stulecia w Polsce.Dudek wyrzucony z Zagłebia , który kasował jeszcze dwa lata kasę z Zagłebia,po paru latach jednak okazuje się swój ziom i zostaje dyrektoiro sportorio Zagłebia

[Adamek182]

Wywalenie go było mega błędem. Mieliśmy kapitana i rozgrywającego pełna gębą. Po idiotycznej decyzji która została wymuszona jakimiś wywiadami i komentarzami straciliśmy ostatniego grajka tej jakości jaki gral w ZS. A ze musieliśmy mu płacić? To nie jego wina. On że swojej umowy się wywiązać chciał. Osobiście myślę że nawet na murawie dalej widziałbym więcej niż większość naszych grajkow.

[Adam1906]

A później wszyscy się dziwimy, że cała piłkarska Polska z nas się śmieje i ma Zagłębie Sosnowiec za pierdolony KLUB MEM!!!



https://www.facebook.com/share/p/1BgWQRj2jK/

[novack]

Ciekawe jaką umowę podpisała Pani Prezes z Pędziałkiem, że bez żadnych konsekwencji mógł ją zerwać po jednym dniu? Pełen profesjonalizm!

[Adamek182]

Nie ma co się dziwić. Przecież pilota nie mamy. Mamy stewardesse ktorą ktoś posadził za sterami i mówi które przyciski naciskać. I sobie tam siedzi kobitka.

[petromar]

Nie ma co się dziwić. Przecież pilota nie mamy. Mamy stewardesse ktorą ktoś posadził za sterami i mówi które przyciski naciskać. I sobie tam siedzi kobitka.

Halo halo , nie ktoś tylko nasz kochany 100% poparcia dziennikarz ,nie obrażaj chłopa

[Adam1906]

Manifest kibica
admin
56 minut ago



Zagłębie Sosnowiec w kilkanaście godzin zburzyło to, co udało się stworzyć w kilka miesięcy. Oczywiście nie mówię tutaj o poziomie sportowym, czy o postawie trenera i drużyny, tylko o pewnej formie stabilizacji.

Na początek napiszę, że nie jestem zadowolony ze zwolnienia dyrektora Grzegorza Kurdziela. Jest to błąd, gdyż uważam go za dobrego fachowca. Abstrahując od samej decyzji, chciałem napisać o formie. Ostatnio czułem niesmak, związany z tym, jak potraktowano trenera Jana Urbana, do którego zawsze będę miał szacunek i sentyment. Ogólnie takie decyzje w naszej piłce zdarzają się często i trzeba napisać – ze wstydem – Zagłębie Sosnowiec pod tym względem ma kilka spektakularnych „manewrów”. Wielu piłkarzy czy trenerów dostało przysłowiowego „liścia” w twarz. Sztuka rozstania i pozostawienia ostatniego dobrego wrażenia powinna być pielęgnowana, dotyczy to obu stron.

Zanim przejdę do sedna sprawy, to napiszę, co podobało mi się w ostatnim czasie, który nie był łatwy po spadku z I ligi (pamiętajmy, że często kluby nie potrafią się pozbierać po degradacji, a my cały czas mamy sytuację niepewną). Oczywiście będzie to tylko moje zdanie, każdy ma prawo ocenić inaczej. Ostatnie lata w Zagłębiu były zdominowane przez afery, aferki, dramaty, a klub co rundę, albo częściej, był narażany na różną formę szyderstwa i wyśmiewania, czyli wizerunkowego dramatu. Nie będę już rozpisywał się o Collinsach, kontuzjowanych młodzieżowcach, czyli o całym sosnowieckim gumofilcowym bagienku. Największym osiągnięciem Grzegorza Kurdziela było uspokojenie tej sytuacji, przez ponad pół roku Zagłębie było szczelne informacyjnie, przekaz dyrektora w wywiadach był klarowny. Dyrektor po spadku zbudował solidną drużynę, moim zdaniem dużo lepszą, niż wygląda na boisku i ma miejsce w tabeli. Zapewnił uzupełnienia zimą. Zadbał, żeby Zagłębie wyglądało jak solidnie odbudowywany klub, a nie cyrk na kółkach, gdzie afery przykrywają fatalnie grających piłkarzy. Dyrektor Kurdziel miał poważny problem – odziedziczył po poprzednikach trenera. Zapytałem go, czy planował zmianę, gdyż wiem, że miał cały plan i swojego kandydata na szkoleniowca. Szanuję go, bo nie chciał komentować na gorąco tego, co się wydarzyło, ani formy w jakiej go zwolniono. Również nie wdał się w plotki, choć wie, że nie napisałbym niczego, jeżeli wyraźnie zaznaczyłby, iż nie życzy sobie publikacji.

Mam informację z dwóch źródeł, iż dyrektor Kurdziel już dwukrotnie chciał zwolnić trenera Saganowskiego. Mam nadzieję, iż odbędzie się konferencja Klubu i poznamy więcej informacji dotyczących tego zamieszania. Od Grzegorza Kurdziela nawet nie dowiedziałem się, czy była to zasada do 3 razy sztuka i jego samodzielna decyzja o zwolnieniu trenera, czy też za tą decyzją stał ktoś inny. Komunikaty klubu są dość lakoniczne, a logika działania ponownie naraża Zagłębie na „szyderę”.

Przypomnijmy: najpierw zwolniony zostaje trener Marek Saganowski, potem dyrektor Grzegorz Kurdziel przekazuje stery dotychczasowemu asystentowi – Bartłomiejowi Bobli i zatrudnia do sztabu Dawida Pędziałka (którego poznał podczas pracy w Jastrzębiu), następnie oficjalne kanały informacyjne Zagłębia wrzucają galerię zdjęć z treningu, gdzie widać na zajęciach dyrektora Kurdziela w dresie na zajęciach. Po dwóch dniach klub zwalnia Kurdziela, po tej decyzji lojalnie z pracy rezygnuje Pędziałek.

Mogę się nie zgadzać ze zwolnieniem Kurdziela. Po tym, jak uspokoił atmosferę wokół klubu, tym bardziej powinien dostać szansę pracy z trenerem, którego sam by wybrał. Należałoby chociaż dać mu jeden pełny sezon, by można było ocenić jego decyzję… cóż witamy w Sosnowcu.

Wizerunkowo jeszcze potrafiłbym zrozumieć, gdybyśmy zobaczyli następujący komunikat: „W związku ze słabymi wynikami pierwszej drużyny / brakiem postępu / nie wprowadzaniem młodych piłkarzy Akademii / inny argument, Zagłębie S.A. rozwiązało umowy z dyrektorem Grzegorzem Kurdzielem, trenerem Markiem Saganowskim. W najbliższym czasie poinformujemy, kto przejmie pierwszą drużynę, a kto będzie odpowiadał za pion sportowy”.

To, co zrobił nasz klub, kolejność tych decyzji i zakładam, że również ich forma, nie ma sensu, jest abstrakcyjna.

Autentycznie chciałem zobaczyć i ocenić Grzegorza Kurdziela w dłuższej perspektywie czasu, przynajmniej 2 sezonów. Szczególnie, że z klubu płynęły sygnały, iż trzyma reżim finansowy, nie szasta pieniędzmi, na co się umówi – tego pilnuje. Tymczasem ponownie mamy sosnowiecką karuzelę. Latem przychodzi dyrektor, który nie ma wpływu na trenera pierwszej drużyny (a nawet jej teoretycznego lidera, czyli weterana Bilińskiego), a w momencie, gdy ma szansę wybrać swojego człowieka na to stanowisko, zostaje zwolniony. Jest to przynajmniej podejrzane, gdyż nasuwa się myśl, czy ktoś blokował wcześniej zmianę szkoleniowca? Czy ktoś wystraszył się zaproponowanych kandydatur? Jeżeli w klubie nie byli zadowoleni z dyrektora Kurdziela, dlaczego pozwolili mu mianować Boblę i zatrudnić Pędziałka, czy nawet wyjść na trening? Wygląda to trochę tak, jakby ktoś obudził się w poniedziałek, po kolejnym słabym meczu Zagłębia i doszedł do wniosku, że jednak trener Saganowski marnuje potencjał drużyny i można się zgodzić na jego zmianę. Jednak po dwóch kolejnych przespanych nocach, ktoś doszedł do wniosku, że jednak trzeba dalej zwalniać, że jeden kozioł ofiarny to za mało.

Mam propozycję dla tej osoby, albo niech myśli szybciej, albo lepiej śpi, albo… ugryzę się tu w język. W każdym razie, niech da sobie odpowiedni czas, by kolejność decyzji, jakość komunikacji i forma, były godne naszego Zagłębia Sosnowiec.

Moim manifestem jest następujący cytat: „Nie można oczekiwać szacunku, jeśli samemu się go nie okazuje”.

https://zaglebie.net/?p=3394

Bardzo ciekawy artykuł, notabene widziany oczyma znanego chyba nam wszystkim byłego wieloletniego rzecznika prasowego Zagłębia Sosnowiec, wiernego i oddanego kibica naszego klubu. Oczywiście można nie zgadzać się z niektórymi spostrzeżeniami Maćka, ale jak on sam w artykule zaznaczył: "to tylko moje zdanie, każdy ma prawo ocenić inaczej". W każdym razie chciałbym zwrócić Waszą uwagę na pewne zdanie w artykule, proponując rozwiązanie zagadki, KOGO miał na myśli autor artykułu?

"Mam propozycję dla tej osoby, albo niech myśli szybciej, albo lepiej śpi, albo… ugryzę się tu w język."

Osobiście proponowałbym tej "tajemniczej osobie": żeby wreszcie przestała notorycznie kłamać, że nie ma żadnego wpływu na politykę personalną klubu - bo caly czas ma, oraz żeby wreszcie przestała sterować z tylnego siedzenia kompletnie wszystkimi decyzjami dotyczącymi spraw wewnątrz klubowych, bo to jest NASZE Zagłębie Sosnowiec, a nie zabawa w Football Managera!

Amen.

[novack]

https://dziennikzachodni.pl/rafal-musio ... 2-27561393

I kto tu szkodzi Klubowi, kibice na tym Forum?

[Adamek182]

Chciałbym się jeszcze odnieść do mojego poprzedniego wpisu. To że zachwalalem S. Dudka jako piłkarza to jedno. Nie mam pojecia jak on na stanowisku dyrektora się sprawdzi. Ale sam G. Kurdziela widzialem na dłużej w Z. S i myślę że gość zrobił jby duzo dobrego w ZS gdyby mógł działać. Niestety cyrk wrócił do Sosnowca. A następcy G. K powodzenia na arenie (cyrkowej).

[Adam1906]

Rafał Musioł: Na komedii pomyłek w Sosnowcu nikt się już nie śmieje. Zagłębie płaci za błędy i sportowo, i finansowo
Rafał Musioł
9 maja 2025, 7:43

Zwolnienie Marka Saganowskiego to dla Zagłębia Sosnowiec lekcja, że Legia Warszawa w CV nie jest gwarancją spełnienia marzeń kibiców. No i dowód na kolejną pomyłkę personalną w klubie znad Brynicy.



W roli trenera Zagłębia Sosnowiec Marek Saganowski zdecydowanie nie odniósł sukcesu.


Marek Saganowski został wyrzucony z Zagłębia. Decyzja spodziewana, może nawet spóźniona, bo były reprezentant Polski wyniki notował mizerne, podobnie zresztą jak w poprzednich miejscach treneskiego zatrudnienia. Znów w Sosnowcu okazało się, że Legia Warszawa w życiorysie to jednak za mało, by spełniać marzenia kibiców znad Brynicy.

Warto jednak przy okazji zwrócić uwagę na pewne statystyki, które o polityce prowadzonej w Zagłębiu mówią sporo ciekawych rzeczy. Nie wiem czy Państwo wiecie, ale Marek Saganowski, który zasiadał na ławce zasiadał przez 395 dni był najdłużej pracującym szkoleniowcem od czasów Artura Skowronka (444 dni w latach 2021-2022), a w ostatniej dekadzie wyprzedził go jeszcze tylko Dariusz Dudek (413 w 2017-2018, który później dwukrotnie wracał do Sosnowca na 211 i 126 dni). W sumie od stycznia 2015 roku na liście trenerów widnieje ponad 20 nazwisk, w tym kilku przejściowych i trzy „duety”.

Jednocześnie karuzela ta przynosiła mierne efekty sportowe. Jednoroczna przygoda w Ekstraklasie to zdecydowanie za mało, jak na ambicje i finansowe nakłady pompowane w klub głównie przez miasto. Nie mogło być jednak inaczej, skoro - jak wylicza transfermarkt.pl - jedynym szkoleniowcem mogącym pochwalić się średnią punktów ponad dwóch na mecz był Jacek Magiera (2,18), czyli ten, który w 2016 roku, gdy tylko otrzymał ofertę z Legii, rzucił liderujące w 1. lidze Zagłębie, za co sosnowiecki klub dostał na otarcie łez 100.000 euro. Cała reszta miała problem, by przeskoczyć 1,5 punktu, udało się to tylko Marcinowi Malinowskiemu i Dariuszowi Dudkowi, co jest jednak historią dość przykurzoną. Wszystkie ostatnie wybory kończyły się katastrofą, dość powiedzieć, że 1,10 punktu na mecz Saganowskiego to średnia lepsza od jego trzech poprzedników: Aleksandra Chackiewicza (0,33), Artura Derbina (0,81) i Krzysztofa Gorecko (0,20, chociaż prowadził zespół tylko w pięciu spotkaniach). Imponujące, prawda?
Reklama

Ta komedia pomyłek mogłaby bawić, gdyby nie była drogą do obecnej sytuacji Zagłębia, świeżo wypadniętego z czołowej szóstki drugiej ligi oznaczającej barażową ścieżkę w kierunku powrotu na zaplecze elity. A przecież do tej historii trzeba dopisać także niezwykły rozdział z celebrytą Rafałem Collinsem, który dostał wielką władzę w zamian za zakupiony z drugiej ręki promil akcji, zatrudnienie telewizyjnego eksperta na etacie doradcy zarządu z pensją budzącą co najmniej niesmak, nieskończone perypetie związane z prywatyzacją klubu czy zaangażowanie brazylijskiej agencji, która bezskutecznie szukała mu nowego właściciela.

Aż dziw, że w tej sytuacji raporty finansowe Zagłębia przechodzą bez większego echa. Zwłaszcza , że jest co czytać, bo straty rosną z roku na rok.W 2021 wyniosły 9,5 mln, rok później 12,1 mln, a w 2023 już 13,8 mln zł. Bilans za dwanaście miesięcy 2024 nie został jeszcze ujawniony...

https://dziennikzachodni.pl/rafal-musio ... 2-27561393