

Rywalem Zagłębia w meczu 25. kolejki I ligi będzie jedyna drużyna w lidze, która w 2020 roku nie strzeliła jeszcze ani jednej bramki.
Aż 466 minut czeka drużyna z Bełchatowa na zdobycie bramki w rozgrywkach ligowych. Jako ostatni trafił Bartosz Biel, który w 74. minucie meczu rozegranego 23 listopada 2019 pokonał bramkarza Warty Poznań. Rozegrany jeszcze w grudniu 2019 mecz z Radomiakiem Radom zakończył się porażką bełchatowian 0:2, a w czterech spotkaniach, które odbyły się już w 2020, klub z Bełchatowa zanotował następujące wyniki - 0:0 z GKS-em Jastrzębie, 0:1 z Odrą Opole, 0:3 z Sandecją Nowy Sącz i 0:1 z Chrobrym Głogów.
Problemy ze zdobywaniem bramek przez zespół z Bełchatowa nie dziwią, bo zimą z borykającej się ze sporymi kłopotami organizacyjno-finansowymi drużyny odeszli dwaj zawodnicy, którzy w sumie zdobyli ponad połowę goli dla bełchatowian. Strzelec 11 goli Mateusz Marzec odszedł do Podbeskidzia Bielsko-Biała, a zdobywca 3 bramek Dawid Kocyła przeniósł się do Wisły Płock.
W Bełchatowie nie ma już także trenera Artura Derbina. Po ponad dwóch latach pracy w GKS-ie były szkoleniowiec Zagłębia rozstał się z klubem tuż przed wznowieniem rozgrywek po koronawirusowej przerwie. Pod kierownictwem Derbina zespół z Bełchatowa najpierw obronił się przed spadkiem z II ligi w sezonie 2017/2018, a rok później wywalczył awans do I ligi, zostawiając w pokonanym polu dysponującego o wiele większym budżetem rywala z Łodzi. W drużynie, która awansowała do I ligi, występowało aż trzech piłkarzy wcześniej związanych z Zagłębiem - Hubert Tylec, Patryk Mularczyk i Marcin Sierczyński. Teraz w kadrze bełchatowskiego klubu ostał się już tylko "Siara".
Nowym trenerem GKS-u Bełchatów został Marcin Węglewski i przed nim niełatwe zadanie utrzymania bełchatowskiego zespołu w I lidze. W 24 kolejkach GKS zdobył 25 punktów i ma w tej chwili tylko jeden punkt przewagi nad strefą spadkową. Z kolei Zagłębie w przypadku sobotniego zwycięstwa w Bełchatowie może wskoczyć nawet na szóstą pozycję, która jest promowana grą w barażach o awans do Ekstraklasy. Szans na bezpośredni awans nasz klub już nie ma, ale miejsce w pierwszej szóstce jest jak najbardziej w zasięgu podopiecznych Krzysztofa Dębka.
W porównaniu do meczu ze Stomilem Olsztyn szkoleniowiec Zagłębia będzie zmuszony dokonać co najmniej jednej zmiany, bo z powodu czterech żółtych kartek pauza czeka Piotra Polczaka. Jego miejsce może zająć albo Kacper Łopata, albo Rafał Grzelak. A może obaj ci gracze stworzą środek defensywnego bloku Zagłębia? W jedynym w tym roku meczu, w którym Zagłębie nie straciło bramki, w środku obrony występował właśnie duet Łopata-Grzelak.
Sosnowiczanie urastają do miana faworyta sobotniego meczu i liczymy na to, że nasz zespół przerwie niekorzystną serię meczów z GKS-em. Zagłębie nie wygrało pięciu kolejnych ligowych starć z zespołem z Bełchatowa. W Ekstraklasie w sezonie 2007/2008 Zagłębie przegrało w Bełchatowie i zremisowało u siebie 0:0. W I lidze w sezonie 2015/2016 zespół z Bełchatowa wygrał 1:0 w Sosnowcu i 2:0 na własnym stadionie, a jesienią 2019 mecz na Stadionie Ludowym zakończył się remisem 1:1. Bramka strzelona w tym meczu przez Stanisława Biłenkiego była pierwszym ligowym golem strzelonym przez Zagłębie drużynie z Bełchatowa od 30 kwietnia 2005, gdy po trafieniach Mariusza Ujka i Tomasza Łuczywka nasz zespół wygrał 2:0 z bełchatowianami w meczu II ligi.
Zagłębie dotychczas rozegrało z GKS-em 15 ligowych meczów (2 w Ekstraklasie i 13 na drugim szczeblu) a także 2 spotkania w nieistniejących już rozgrywkach o Puchar Ekstraklasy. Łączny bilans to 6 wygranych sosnowiczan, 6 remisów i 5 zwycięstw drużyny Bełchatowa. Bilans bramkowy - 23:17 dla Zagłębia.