Akurat porażka z Jagiellonią była raczej oczekiwana. Za wysokie progi, punktów należało szukać w meczach ze słabszymi rywalami, a nie rozdawać na prawo i lewo gole np. z rzutów karnych.
Jagiellonia z nami pograła jak zawodowy kolarz z amatorem . Młody się wyszalał na początku a potem wystarczyło jedno mocniejsze depniecie na pedały i było po zawodach . To my wyglądamy jak po meczu pucharowym . Bez werwy i zaangażowania . Wystarczyło tylko na dwa mecze Szkoda . Trzeba to szybko zapomnieć bo teraz dwa ciężkie wyjazdy .