Arka Gdynia - ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC

[Tomcjo]

Liczę ze na Arkę wyjdziemy składem z drugiej połowy ze Śląskiem i zagramy całkiem przyzwoity mecz . Niestety Nowak pomimo braku formy mentalnej jest nie do zmienienia bo nie mamy drugiego rozgrywajacego . Mecze grane bez Nowaka są jeszcze słabsze niż z nim . Po za tym pora zacząć grać jednym składem a zmiany po to by wprowadzić świeże siły . Pora zgrać podstawową 11 bo ciągłe zmiany nie służą nam .

[August]

Nasz gdyński "szalikowiec" podgrzewa atmosferę przed meczem

Gdyńscy kibice także:

Chwila prawdy - zapowiedź meczu Arka - Zagłębie Sosnowiec

W meczu 7. kolejki Ekstraklasy Arka podejmie w Gdyni beniaminka, Zagłębie Sosnowiec. I to spotkanie musi za wszelką cenę wygrać. Przy pełnych trybunach.

11 marca 2016 r. Arka mknie w stronę Ekstraklasy. Po udanej rundzie jesiennej, zakończonej na 2. miejscu ze stratą jednego punktu do Wisły Płock, gdynianie mają za cel awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Wiadomo, że w grze o promocję są tak naprawdę cztery kluby – Petrochemia, Arka, Zagłębie Sosnowiec i Zawisza Bydgoszcz. W piątkowy wieczór na Stadion Miejski w Gdyni przyjeżdżają sosnowiczanie i wydaje się, że to mecz kluczowy dla losów awansu. Zagłębie dwukrotnie wychodzi na prowadzenie, ale Arka dwukrotnie doprowadza do wyrównania – za drugim razem czyni to Dariusz Formella w doliczonym czasie gry. Żółto-Niebiescy wyszarpują remis, który pozostawia pewien niedosyt, ale też spoglądając na przebieg meczu wygląda na wynik kluczowy w kontekście dalszych losów obu drużyn. I rzeczywiście – uskrzydlona walką do końca Arka nie przegra już spotkania aż do finiszu sezonu i z przytupem wygra ligę, a mające podcięte skrzydła Zagłębie zacznie gubić punkty w takim tempie, że bardzo szybko zapomni o promocji do Ekstraklasy. Mecz w Gdyni okazał się potem arcyważny dla całych rozgrywek – niesieni fanatycznym dopingiem ponad 8,5-tysięcznej publiczności piłkarze Niepokonanej pokazali charakter, który nadał tożsamość tamtej drużynie.

Minęły dwa lata. Do Gdyni znowu przyjeżdża Zagłębie Sosnowiec. Tym razem już w Ekstraklasie. Ale znów ciężar tego meczu jest olbrzymi. Jest on chwilą prawdy. Chwilą prawdy dla piłkarzy trenera Smółki, którzy w pierwszych meczach mieli i dalej mają u nas kredyt zaufania, ale teraz przychodzi już moment, kiedy trzeba pokazać swoją wartość, bez wymówek ograć jedną z najsłabszych drużyn ligi i zapunktować wreszcie za trzy u siebie. Ale też chwilą prawdy dla nas, kibiców – w sektorze gości zasiądzie w sobotę duża liczba nienawistnie nastawionych przyjezdnych. Jeśli oni potrafią zmobilizować się do dużego wyjazdu na koniec wakacji, tym bardziej my powinniśmy zapełnić stadion i ryknąć tak, żeby jedynym, co sosnowiczanie poczują tego dnia nad morzem, był strach. Wakacje się skończyły, tego dnia wszyscy musimy być na trybunach i głośno dopingować.

Zagłębie Sosnowiec awansowało do Ekstraklasy w poprzednim sezonie w bólach, po latach nieudanych szturmów na najwyższą klasę rozgrywkową. Również na początku obecnej kampanii jego forma nie powala na kolana. Cztery punkty w sześciu meczach to oczywiście tylko dwa oczka mniej od Arki, ale na ten dorobek złożyło się zwycięstwo 3:0 z Pogonią Szczecin w najgorszej fazie jej kryzysu i poniedziałkowy remis 3:3 ze Śląskiem Wrocław. Druga połowa w wykonaniu sosnowiczan wyglądała obiecująco, ale trzeba sobie jasno powiedzieć, że w spektakularnej szarży z 0:2 w 56. minucie na 3:2 dziewięć minut później więcej było lekceważącej postawy i zagubienia na boisku przyjezdnych z Wrocławia niż wielkiej piłki Zagłębia. Podopieczni Dariusza Dudka od początku rozgrywek grają futbol bardzo prosty, nieskomplikowany, wręcz podwórkowy. Na wyjazdach w trzech meczach zanotowali komplet porażek. Jednak oczywiście nasi zawodnicy nie mogą zlekceważyć beniaminka – po pierwsze dlatego, że na Arce wiele drużyn się już przełamywało, po drugie dlatego, że w tej lidze żaden wynik nie jest pewny przed rozpoczęciem meczu, a po trzecie dlatego, że również gra Żółto-Niebieskich od początku sezonu nie sprzyja nadmiernej pewności siebie. W szeregach gości trzeba będzie przypilnować przede wszystkim trójki ich najgroźniejszych zawodników z przodu – Konrada Wrzesińskiego, Szymona Pawłowskiego i Vamary Sanogo. Ale też trzeba sobie jasno powiedzieć, że jeśli z kimś ma nastąpić demonstracja ofensywnej siły Arkowców, to powinno to nastąpić z jedną ze słabszych drużyn Ekstraklasy, jaką jest Zagłębie. Przy całym szacunku dla gości, napastnicy Żółto-Niebieskich nie mogą obawiać się pary środkowych obrońców Jędrych – Polczak.

Dlatego w sobotnie popołudnie Arka powinna rozpędzić kółka zębate swojego mechanizmu, ruszyć z przytupem od początku i uderzyć w sosnowiczan całym swoim ofensywnym arsenałem. Gdynianie za Zbigniewa Smółki grają w kratkę, dobre momenty przeplatają z bardzo słabymi, ale w sobotę ich motywacja, żeby zaprezentować się swojej publiczności z jak najlepszej strony, musi być na najwyższym możliwym poziomie. To konieczne, żeby utrzymywać stałą dawkę zaufania na linii kibice – drużyna. Świetnym łącznikiem między obiema stronami jest Robert Sulewski. Prawy obrońca rok temu przeszedł ze Stali Mielec do Zagłębia Sosnowiec licząc na rozwój piłkarski i awans do wymarzonej Ekstraklasy. ,,Suli” nigdy, w żadnym momencie swojej kariery, nie ukrywał jednak swojego przywiązania do żółto-niebieskich barw. O ile w Mielcu nikomu to nie przeszkadzało, o tyle w Sosnowcu już tak. Robert był krytykowany za podkreślanie tożsamości Arkowca na Twitterze, aż w końcu zakompleksieni działacze Zagłębia wykorzystali zdjęcie Sulewskiego z żółto-niebieskim szalikiem na stadionie w Rzymie jako pretekst do ukarania obrońcy grzywną finansową i odsunięcia od drużyny mimo dobrej formy piłkarskiej. Wychowanek Arki nie ukrywa zadry, jaka została w nim do Zagłębia po tym ciężkim roku, od dawna nakręca się na sobotni mecz i zrobi wszystko, żeby świetnym występem na murawie zemścić się na swoim byłym klubie. Wiele wskazuje na to, że Zbigniew Smółka skorzysta z podwójnej motywacji Sulewskiego i da mu w tym meczu szansę – pytanie, czy już od początku.

,,Suli” stanowi doskonały przykład mobilizacji dla kibiców. Jeżeli wszyscy podejdziemy do sobotniego meczu z takim nastawieniem, jak Robert, zagłuszenie gości na trybunach jest pewne, a triumf niesionych fanatycznym dopingiem zawodników – wysoce prawdopodobny. W poniedziałek miasto Gdynia zaprezentowało projekt ,,Wielka Arka”. Nazwa tego przedsięwzięcia doskonale odzwierciedla nasze marzenia i pragnienia, jakie nosimy w sobie od zawsze. Arka jest wielka. Ale na jej wielkość pracujemy także my, naszym podejściem do tego klubu, do świętości tych barw, do obowiązków kibica. Obowiązkiem każdego jest w tę sobotę pojawić się na Stadionie Miejskim i od pierwszej do ostatniej minuty głośno dopingować Arkowców w drodze po pierwsze w sezonie zwycięstwo na własnym boisku. Goście zapełnią ,,klatkę”, ale nawet jeśli to zrobią – oni pozostają tylko Zagłębiem Sosnowiec. My jesteśmy Arka Gdynia. I my musimy pokazać im, co to znaczy potęga. Widzimy się na trybunach. Tylko zwycięstwo!

Przewidywane składy:

Arka: Steinbors – Zbozień, Helstrup, Marić, Marciniak – Sulewski, Sołdecki, Janota, Aankour – Siemaszko, Kolew.

Zagłębie: Kudła – Heinloth, Jędrych, Polczak, Banasiak – Wrzesiński, Milewski, Nowak, Pawłowski, Udovicić – Sanogo.
http://www.arkowcy.pl/artykul/11143/chw ... owiec.html

[Tadeusz Wisniewski]

Przeczytałem uważnie powyższy artykuł - pada w nim mocne stwierdzenie o naszej
drużynie " najsłabsza drużyna Extra" cytuje to stwierdzenie z myślą że dotrze ono
do naszych zawodników a chciałbym żeby tak było oczywiście przed meczem - po
drugie te buńczuczne wypowiedzi Sulewskiego - a w moim przekonaniu te dwie
wypowiedzi powinny zadziałać na naszych zawodników mocno w pozytywnym tego
słowa znaczeniu - oby tak było - życzę nam wszystkim kibicom Zagłębia.
Pozdrawiam
Tadeusz

[django]

Nasz gdyński "szalikowiec" podgrzewa atmosferę przed meczem

Gdyńscy kibice także:

Chwila prawdy - zapowiedź meczu Arka - Zagłębie Sosnowiec

Śmiesznawy jest ten artykuł. Używanie takich określeń jak "Niepokonana", "przyjezdni poczują strach", "zakompleksieni działacze", "oni są tylko Zagłębie Sosnowiec" świadczy o kompleksach i niezdrowym podnieceniu samego autora. Chyba miało być bojowo i podniośle, a wyszło parodystycznie.

[August]

Sprawa z Sulewskim to trochę już odgrzewany kotlet chyba bardziej po to aby podgrzać atmosferę przed meczem. Było-minęło. Chłopak zrobił głupotę i tyle. Co prawda sam początkowo sugerowałem aby rozwiązać z nim kontrakt ale zważywszy, że byłoby to niewspółmierne do przewinienia taki ruch byłby (z tego powodu) po prostu głupie. Kara finansowa była wystarczająca powinna była zamknąć sprawę. Wcześniejsze rozwiązanie kontraktu z Sulewskim w pełni rundy był jednak co najmniej dziwne mogłoby sugerować, że sprawa jednak nie została zakończona i jeśli to był powód do rozstania z Sulewskim nie byłby zagraniem fair w stosunku do grajka nawet jeżeli nie był wyróżniającym się specjalnie piłkarzem naszej drużyny a ze swoimi umiejętnościami z pewnością nie prezentował na tyle „dobrej formy piłkarskiej” aby mieć swój udział w dobrej grze naszego zespołu jak zasugerowano w artykule. Z kolei nie bardzo mi pasuje określenie „nienawistnej nastawionej” ekipy w określeniu do naszych wyjazdowiczów. Fakt- mamy kosę z Arką ale czytając takie sformułowania można mieć odczucia, ze nasi będą w Gdyni palić, gwałcić i mordować miejscowych a ze skweru Kościuszki pozostaną tylko wspomnienia.
W kwestii określenia naszej ekipy jako najsłabszej w ekstraklasie to ja póki co wcale nie czuję w sobie jakiegoś oburzenia. Jesteśmy beniaminkiem, nie dokonaliśmy jak dotąd olśniewających transferów a dotychczasowe wyniki nie powalają na kolana. Takie rzeczy zweryfikuje życie a konkretnie wyniki drużyny w kolejnych meczach. Niech wygrają z Arką potem z żabolami, Vokić niech kreuje grę ofensywną a Torunarigha strzeli w następnych meczach po hat-tricku to zaczną o nas mówić inaczej.

[django]

Odnosząc się do Sulewskiego, to widzę, że on ma tam status męczennika za Arkę. Nie wiem jaki wpływ na jego niegranie miała sytuacja z szalikiem, ale gość piłkarsko był mocno przeciętny i generalnie nikt tu za nim nie płakał, że nie gra. Zresztą widzę, że w Arce póki co też szału nie robi. Pograł parę minut, mimo tego że Smółka jest znany z forowania grajków, z którymi wcześniej pracował.

[wilczy_jezdziec]

Śmiesznawy jest ten artykuł. Używanie takich określeń jak "Niepokonana", "przyjezdni poczują strach", "zakompleksieni działacze", "oni są tylko Zagłębie Sosnowiec" świadczy o kompleksach i niezdrowym podnieceniu samego autora. Chyba miało być bojowo i podniośle, a wyszło parodystycznie.

Większość ludzi związanych z tym klubem jest zakompleksiona - wiem z doświadczenia. Jutro najważniejszy mecz dla mnie w całej rundzie. Jak Zagłębie wróci bez punktów to w poniedziałek biorę urlop na żądanie .

Jeżeli Sulewski wyjdzie to nasze szanse rosną

[August]

Nie ma się co przejmować tego typu artykułami. Mecz ze Śląskiem pokazał, ze dysponujemy kwartetem o niezłej sile ofensywnej czyli Pawłowskim, Wrzesińskim, Udoviciem i Sanogo. Pytanie czy Smółka będzie w stanie wymyśleć coś aby zneutralizować naszych piłkarzy a inna sprawa to pytanie czy nasi będą w stanie grać przez dłuższy czas tak dobrze jak przez pół godziny drugiej połowy meczu z Wrocławiem. Wrzesińskiego pod koniec meczu łapały skurcze i musiał zejść a Cristovao nie dał dobrej zmiany. Zważywszy na to, ze mamy tylko kilku pewnych grajków, z którymi możemy powalczyć o utrzymanie nie wspominając o braku odpowiednich rezerw to w kontekście nie tylko tego meczu ale i całej rundy daje powody do zmartwienia.

[Kamilosx]

A ja liczę, że pierwszy raz Dudek nie przekombinuje ze składem. Jak nie brak Sanogo, to Udovicicia. Jak nie Rzonca w piewszym skladzie, to Mello albo Junior Torrunarigha. W kolejnym zaś brak Nowaka i tak ciągle coś. Wyjdźmy w składzie z drugiej połowy ze Śląskiem (ew. plus Kokoszka) i zobaczmy jak to będzie wyglądało.

[xenon]

Stawiam 3:1 dla Zagłębia

[Luis]

A ja stawiam, ze Jedrych dzis zostanie w Sosnowcu. Zagra Polczak z Kokoszka na stoperze. Dudek juz parokrotnie pokazal, ze najslasbsze ogniwo w danym meczu nir gra w kolejnym. A swoja droga oddanie Puchacza musi oznaczac pewny sklad dla Banasiaka na lewej obronie juz w tej rundzie.

[novack]

Moim zdaniem Banasiak na boku obrony nie sprawdził się i przy jego gabarytach i koordynacji ruchowej, raczej się nie sprawdzi. Może być przydatny w drugiej linii jako zmiennik. Kokoszka jeszcze w obronie u nas nie zagrał, a znając zamiłowanie Dudka do zmian, to może stać się to dzisiaj.

[Tomcjo]

Niech Dudek wystawi dwóch garbatych trzech szczerbatych byle było zwycięstwo . Tak się złożyło ze pierwsze piec meczy to były mecze inauguracyjne w tym dwa wyjazdy planowego lania . Teraz przyszła kolejna piątka drużyn w naszym zasięgu z którymi mamy walczyć o byt . W domu Śląsk , Górnik , Cracovia i na wyjeździe Korona i teraz Arka . Skoro pierwsze 5 to tylko trzy punkty to na drugie pięć liczyłem nawet na 10 pkt . Niestety zamiast zwycięstwa mamy remis ze Śląskiem . Nie liczyłem na punkty w Gdyni ale w naszej sytuacji każdy mecz to mecz o życie . Jeśli po 10 meczach będzie nędza punktowa to kiedy chcemy wygrywać W pierwszej lidze Nie patrzmy na skład transfery pieniądze . Zagłębie nie zaistniało jako spójna walczącą drużyna . To co nas łączy z poprzednim występem w ekstraklasie to ze nie ma drużyny tylko jakiś zlepek postaci. Pomimo ze transfery nas wzmocniły to sprawiają tez brak zgrania drużyny . Przerwa reprezentacyjna powinna pomóc no i Dudek musi zacząć ich zgrywać zamiast mieszać składem . Ciągnie się za nami bylejakość transferowa . Już nie tuż przed inauguracja a w trakcie sezonu ściągamy piłkarzy . Zanim się zgraja to runda się skończy i nie winiłabym tu głównie Dudka choć i on popełnia błędy . Znowu słabość prezesa rzutuje na wyniki .

[August]

Jeszcze jeden wywiad Sulewskiego: https://dziennikbaltycki.pl/robert-sule ... r/13457332

[Tomcjo]

O Boże ! Cichocki w obronie !!!