Dariusz Banasik nowym trenerem Zagłębia Sosnowiec

[wilczy_jezdziec]

Ja niestety obawiam się że kolejny sezon będzie krokiem wstecz

Też mam przeczucie, że czeka nas przesilenie. Trudno się utrzymać w czubie 3 rok z rzędu. Legią to my nie jesteśmy mimo wszystko . Oby nie było jak w 2 lidze. Jednego roku walczyliśmy o awans, a w następnym sezonie ledwo uniknęliśmy spadku.

Ok ,można tak sądzić,może zaprzeczę sam sobie ,ktoś po iluś latach oduczył Cię kłaś tynki ktoś oduczył Cię leczyć? Ktoś oduczył Cię prowadzić samochód nie ,ktoś po prostu nie motywował Cię że dasz radę to robić ,i do tego nie był potrzebny Magiera (Banasik,Smyła)

Nikt nikogo niczego nie musiał oduczyć. Tylko, że lekarz ze specjalnością ginekologiczną raczej nie będzie mistrzem w przeprowadzaniu trepanacji czaszki, a kierowca skutera nie odnajdzie się z dnia na dzień w ciężarówce. Tak samo było u nas. Za Magiery gralismy ofensywny futbol czyli to co lubilismy, na czym sie znaliśmy, co przynosiło efekty. Przyszedł Mandrysz i na siłę chciał z nas zrobić zespół defensywny. No i się posypało. Banasik na początku chciał kontynuować ten trend, a później mam wrażenie, że sam już nie wiedział jak ma tę drużynę ustawiać i wyglądało to tak jak wyglądało. Wydaje mi się, że tutaj właśnie leży clue problemu - złe ustalanie taktyki. Ale nie wiem może się mylę.

[RUDI]

Wydaje mi się, że tutaj właśnie leży clue problemu - złe ustalanie taktyki. Ale nie wiem może się mylę.

Według mnie nie taktyki ,a przygotowania .
Proszę nie pisz o ginekologach Podałem przykład że "sztuki" się nie zapomina ,Maradona wiekowo nie wydoli ale "zakręciłby" nie jednym młodzieniaszkiem i do tego nie potrzebny jest jakiś Mourinho .

[maniek-75-75]

- złe ustalanie taktyki. Ale nie wiem może się mylę.

taktyka - taktyką ale dla mnie coś nie halo jak ludzie zapominają jak się gra w piłkę . w/g mnie problemem jest warszawka / nie uważam by Ryndak i Siara / byli gorsi od szrotu z warszawy a to nasi wychowankowie , do tego ktoś ostatnio liczył - 10 zawodników grało mecz z Podbeskidziem - jesienny , to co nagle nie umieją akcji sklecić?? może i brakowało takiego boiskowego Dudka , który zawsze przytrzymał piłkę , dał się sfaulować , nie zmienia to faktu że na po prostu w uja robili ..

[kowal72]

na dodatek Dariusz potrafi oprócz wskazania winnych - czytaj kibiców - wskazać postępy
"Nawet w klasyfikacji Pro Junior System awansowaliśmy z 9. na 3. miejsce. Graliśmy momentami 3-4 młodzieżowcami. "

Obawiam się, że spadliście na 4 po ostatniej kolejce

[robercik]

Oszukiwalismy sami siebie. Wystarczy przesledzic wpisy z okresu zimowego. Sam pisalem po ostatnim sparingu, ze w taktyce Banasika nie ma zadnej konepcji gry. Teraz moze byc podobnie a ma mniej czasu na przygotowania.
Prezes ma nas w dupie. Stanek wyszuka znowu jakies wynalazki z youtuba. I bedziemy dymani jak teraz.

[patrios91]

Ja niestety obawiam się że kolejny sezon będzie krokiem wstecz

Dokładnie. Kasę za Dudzia, Markusia,Mandrysza trzeba zapłacić, a poważnych źródeł dochodu brak. Jaroszewski nie jest w stanie pociągnąć klubu, dlatego będzie za wszelką cenę okłamywał wszystkich i to w jak najbardziej plugawe sposoby. Byleby utrzymać się na stołku...a że warto mieć koleżków u boku to i Stanek i reszta zostanie. Banasik to straszna popierdółka. Przy nim zawodnicy usypiają, a jak krzyknie to puszczają bąka. Stracił autorytet tak samo jak stracił go prezes. Obawiam się, że Jaroszewski wywali pół kadry nie z powodu tego, że nie potrafią grać w piłkę, ale z powodu tego, że chcę oczyścić szatnie, która go kompletnie nie szanuje. Więc będzie kierował się osobistymi urazami, a nie mózgiem( czym ). Tak więc bądźmy gotowi na kolejny wielki kabaret w wykonaniu Zagłębia w przyszłym sezonie Scena jest nasza

[xenon]

A co z kasą za Sanogo i Magierę?

[Anakin]

Jak widzę, co poniektórzy łudzą się chcąc dac spokój Banasikowi. Oczywiście można i tak. Można również argumentować, że Banasik miał to co miał itd… Z drugiej strony facet zaczął pracę formalnie w styczniu de facto nieco wcześniej. To chyba dość czasu aby się przekować jaki gość ma warsztat, jakie pojecie o taktyce, jakiego ma nosa. A przede wszystkim dość czasu aby nadać drużynie odpowiedni charakter. Tym bardziej, że przejął drużynę, która pokazała co potrafi nawet jeśli dostała zadyszki po zwinięciu się Magiery. My tymczasem mogliśmy zaobserwować zjazd, drużynę bezpłciową i bez charakteru. Można zarzucać że grajkom mogło nie zależeć na awansie możemy nie wiedzieć wszystkiego. Mimo wszystko za rozkład jaki mal miejsce wiosną odpowiedzialny od strony sportowej jest Banasik bo nawet po wywaleniu Dudka i Markowskiego nie miał pomysł na te drużynę a od strony organizacyjnej Jaroszewski ze Stankiem którzy albo nie wiedzieli albo nie umieli zauważyć albo nie chcieli widzieć co się dzieje z drużyna. Dlatego takie tłumaczenia Prezesa jak przed meczem z Tychami SA albo obłudą albo naiwnością a z pewnością w dużej mierze amatorszczyzną

[Blajpios]

Jak widzę, co poniektórzy łudzą się chcąc dac spokój Banasikowi. Oczywiście można i tak. Można również argumentować, że Banasik miał to co miał itd… Z drugiej strony facet zaczął pracę formalnie w styczniu de facto nieco wcześniej. To chyba dość czasu aby się przekować jaki gość ma warsztat, jakie pojecie o taktyce, jakiego ma nosa. A przede wszystkim dość czasu aby nadać drużynie odpowiedni charakter. Tym bardziej, że przejął drużynę, która pokazała co potrafi nawet jeśli dostała zadyszki po zwinięciu się Magiery. My tymczasem mogliśmy zaobserwować zjazd, drużynę bezpłciową i bez charakteru. Można zarzucać że grajkom mogło nie zależeć na awansie możemy nie wiedzieć wszystkiego. Mimo wszystko za rozkład jaki mal miejsce wiosną odpowiedzialny od strony sportowej jest Banasik bo nawet po wywaleniu Dudka i Markowskiego nie miał pomysł na te drużynę a od strony organizacyjnej Jaroszewski ze Stankiem którzy albo nie wiedzieli albo nie umieli zauważyć albo nie chcieli widzieć co się dzieje z drużyna. Dlatego takie tłumaczenia Prezesa jak przed meczem z Tychami SA albo obłudą albo naiwnością a z pewnością w dużej mierze amatorszczyzną

No i można i tak. Orzec, że Banasik miał wszystko cacy, bo przecież przyszedł na koniec rundy jesiennej, więc całą zimę do przepracowania i nieprawda, że w drużynie rozbitej nagłymi zmianami frontu po J. Magierze (co do którego też nie wiemy, jak wyglądałaby praca w realiach panujących w Zagłębiu aż do końca rundy, choć w Legii potwierdził, że jest świetnie przygotowanym trenerem, tylko nie wiemy, czy z góry nie było umówione, że póki co może szaleć pozytywnie na maksa w Zagłębiu, bo będzie odwołany gdy trzeba i odszedł, gdy nie okazało się, że Legia staje przed problemem, czy poprzeć awans wasala do tej samej klasy rozgrywkowej). Dalej, oczywiście można uznać, że wszystko było cacy, przełom w drużynie, jaki był, gdy sponiewierano trenera publicznie - nie istniał; podobnie jak nie istniała trudność żadna, ot tak leciutko poddali się w szatni, gdy przyszło poustawiać na nowo tę szatnie, gdy brakło napastnika oprócz wracającego po kontuzji - a Prezes doskonale przewodził wszystkiemu, absoltunie nic nie wniosło zamieszanie z publicznym manifestowaniem poparcia określonym osobom i nade wszystko, dotrzymał obietnic o wzmocnieniu, gdyby walczyło Zagłębie o awans a nade wszystko, to tego awansu chciał. Tylko, skąd ta pewność do tych założeń, powtarzam po raz kolejny? Niestety, nie mamy danych do założeń w żadną stronę. Również i w tę stronę, że D. Banasik jest świetnym trenerem co najmniej na miarę J. Magiery (moim zdaniem chyba nie, przynajmniej jeszcze nie, choć może ma szanse). No, ale też nie udawajmy, że są podstawy do założenia, że Klub za podstawowy cel dał awans i teraz ma prawo rozliczać za nie wykonanie tego. To Kibice taką postawę przyjęli - ale nie ma podstaw do uważania, że tak Klub postawił sprawę. Co więcej, niestety są dane, podstawy: by całkiem serio realnie rozważać, że to od zarządu do zawodników poszło rozporządzenie, że nie gramy o awans, nie wolno awansować. Jeżeli tak by było - to wręcz koncertowo zadanie zrealizowali, chcącym się łudzić dostarczywszy do końca emocji (D. Banasik tak zorganizował tę drużynę skutecznie wbrew temu, co się zarzuca, że źle zorganizował? - być może, jeżeli taka decyzja była, to faktycznie tak to chyba zrobił). Ba! Wręcz koncertowo - także i w uszanowaniu kibicowskich zagłębiowskich relacji do Śląska; w zamierzchłych czasach PRLu i (uff, wpiszę, choć boli) Trybuny Robotniczej na sportowych stronach był taki twór "liga derbów", dla zespołów woj. katowickiego mała tabelka gry między nimi. Otóż - w tej tabelce, to Zagłębie chyba zdecydowanie by wygrało, nie przypominam sobie, by choćby na wyjeździe z którąkolwiek drużyną przegrało w tym sezonie. To na przyszłość - mógłby być element uczciwych umów z kibicami, gdyby na przykład znów był sezon, że celem nie jest awans. A tak, przechodzi niepostrzeżenie.
Reasumując, kolejny raz. Po prostu, mamy za mało danych. NIe da się wprost powiedzieć: na pewno Klub zdecydował, że nie awansuje i taki przekaz poszedł do sztabu, działaczy, zawodników. Nie da się jednak też tego wykluczyć, patrząc po naszych danych. Tymczasem - to jest kluczowa sprawa dla dalszych rozważań (no, może poza oceą klasy kibicowania, choć też nie jest tak, że nie ma tu żadnego związku tych dwóch spraw). Dopiero znając odpowiedź na tę kluczową kwestię, można w miarę sensownie rozstrzygać, co do oceny sztabu, działaczy, zawodników. Nie znaczy to, że uważam, iż nie można nad niczym dyskutować, bo można i chyba warto, zwłaszcza gdy ktoś czuje, że może coś pomóc swoją analizą. Jednak, ostateczne przesądzające rozstrzygnięcia, to chyba idą za daleko.

[Tomcjo]

Trener Amator Magiera , bo był Amatorem jak przyszedł do Zagłębia na każdym kroku ośmiesza tzw zawodowców . Amator w jego przypadku pisze z dużej litery bo słowo powstało od miłość miłośnik . W Polsce głownie jako dyletant . Tymczasem dyletantami sa trenerzy zawodowcy z ich beznadziejnym podejściem do zawodu . Wszyscy domagają sie czasu by pokazać efekty . Rok lub dłużej . I jestem skłonny przyznać im racje ale juz pierwsze tygodnie pokazują czy bedzie z tego chleb . Banasik ani dobrze nie zaczął ani dobrze nie skończył . Magiera żyje piłka . Przed decydującym meczem o mistrzostwo był na meczu rezerw . Jego podejście do zawodu ośmiesza 99% polskich trenerów . Przecież nie wszystko mu wychodzi ale widac ze beda efekty wczesniej czy pózniej . Banasik to mierny trener . Pewnie jeszcze jakies sukcesy w karierze odniesie ale on nic nie dodaje drużynie . Magiera z tych piłkarzy wycisnął max . Fakt ze Banasik nie miał Sanogo . Przyszedł po konflikcie i stracił Dudka . Nie mniej jednak zeby awansować on potrzebowałby bardzo dobrych pikarzy a takich prezes nie kupi . Wyraźny wpływ Banasika na sukces był widoczny w Suwałkach i tylko tam . Jeden mecz w rundzie to bardzo mało . Jak dla mnie to za mało zeby kontynuować ten eksperyment z trenerem juniorów . Świętej pamięci trener Kazimierz Górski powtarzał " dobry trener tylko wyników nie ma "

[Anakin]

Katowickisport.pl rozdaje plusy i minusy za rozegraną ostatnią kolejkę I ligi. Zobacz, kto zasłużył na pochwałę, a kto zagrał poniżej oczekiwań.
...
MINUS – Trenerze...
„Może nie powinienem tego mówić, ale w tej rundzie brakowało nam dopingu. Gdyby cały stadion był za nami, żył, dopingował, może mielibyśmy 2-3 punkty więcej?” - tak wypowiedział się po przegranym awansie do ekstraklasy Dariusz Banasik, trener Zagłębia Sosnowiec. Na Ludowym jest specyficzny klimat – śp. Jerzy Wyrobek rzekł niegdyś pracując tam, że lepiej gra się na wyjeździe – ale takimi słowami Banasik z pewnością nie ułatwił sobie dalszego pobytu w Sosnowcu. Nie będziemy hipokrytami – dla nas, z redakcyjnego punktu widzenia, to chwytliwe. Można z tym się zgadzać lub nie, ale... te słowa nie powinny paść.
http://katowickisport.pl/pilka-nozna/ka ... 12455.html

[Blajpios]

Katowickisport.pl rozdaje plusy i minusy za rozegraną ostatnią kolejkę I ligi. Zobacz, kto zasłużył na pochwałę, a kto zagrał poniżej oczekiwań.
...
MINUS – Trenerze...
„Może nie powinienem tego mówić, ale w tej rundzie brakowało nam dopingu. Gdyby cały stadion był za nami, żył, dopingował, może mielibyśmy 2-3 punkty więcej?” - tak wypowiedział się po przegranym awansie do ekstraklasy Dariusz Banasik, trener Zagłębia Sosnowiec. Na Ludowym jest specyficzny klimat – śp. Jerzy Wyrobek rzekł niegdyś pracując tam, że lepiej gra się na wyjeździe – ale takimi słowami Banasik z pewnością nie ułatwił sobie dalszego pobytu w Sosnowcu. Nie będziemy hipokrytami – dla nas, z redakcyjnego punktu widzenia, to chwytliwe. Można z tym się zgadzać lub nie, ale... te słowa nie powinny paść.
http://katowickisport.pl/pilka-nozna/ka ... 12455.html

Ha, ha - a ja właśnie chwilę wcześniej wpisałem tam swój komentarz i zastanawiałem się, czy i jak wkleić cały artykuł czy cytat na Forum, gdy patrzę: a tu już jest, dokładny Kol. Anakin już to zrobił.
Teraz, po 2 i pół godzinie mam już 67% minusów a zadałem tylko "niewinne" pytanie, jak to jest, że - Banasik, Banasikiem, nawet zaznaczyłem, że rozumiem to wpisanie go na listę minusów - ale jak to jest, że do tych minusów nie wpisali kolegi dziennikarza, M. Jaroszewskiego, bo co to za prezse, który na własny Klub mówi, że to dziady a tacy nie pasują do Ekstraklasy — i podaje do do prasy do rozpowszechniania? No, ale co tam minusy, po prawdzie, to zastanawiałem się czy nie wykasują tego komentarza w ogóle, tymczasem jednak się ukazał...

[Anakin]

pół godzinie mam już 67% minusów

Ja tam widze plusy całkiem na zielono

[Blajpios]

pół godzinie mam już 67% minusów

Ja tam widze plusy całkiem na zielono

Ha!Ha! Rzeczywiście, najpierw zdziwiłem się co czytam, potem kliknąłem - i faktycznie zmieniło się na zielono! Świetnie. Dzięki. To drobiazg - jeżeli chodzi o sprawę artykułu, bo jeżeli chodzi o solidarność i rozsądne myślenie, to nawet w małej liczbie, ważna to rzecz. Na pewno nie należy to głosowanie do najbardziej poruszających ani artykuł, cała ta kwestia to nie kluczowy problem — ale niech dziennikarze wiedzą, że jest opór na ich manipulacje, zwłaszcza w tej kwestii.
Parę dni temu - inny problem, tu mniej zauważany, bo o Ruch chodziło, poruszająca była akcja dziennikarzy przeciw policji. Znów - nie rozstrzygam, jeżeli chodzi o samą akcję, ale też u "Panów Dziennikarzy" nie było raczej wątpliwości: oni "nie wpadli na to", że trzeba zadać pytanie, czy aby policja nie miała jakichś racji, zwłaszcza że słusznie spodziewali się napięcia wśród kibiców, to i rzezimieszki, które w tym środowisku się kręcą mogły szykować prowokację dużo groźniejszą od burd, jakie wyszły. Może więc faktycznie policja poszła za daleko, może jednak nie — dziennikarze chyba nie rozwodzili się jednak w takich rozważaniach (choć też nie upieram się na pewno, bo szkoda mi było czasu czytać ich dokładnie). Chodzi mi jednak już nie o oburzenie chwilowe, jeden drugi artykuł. Chodzi mi o to, że to był ich głos powszechny, prawdopodobnie żadnego nie było artykułu obiektywnego - tylko taki "zgodny dziennikarski ruch wewnętrzny", który aż sięgnął po wspólny list redaktorów naczelnych czy to śląskich mediów czy to tylko redakcji sportowych. Oni - ile fałszywek puszczają na co dzień w prasie? Ile - manipulacji? Ile - niesprawdzonych wiadomości, dopuszczanych, lub świadomie wytwarzanych nieprawd do "karmienia" ludzi? I oni się oburzają, że policja użyła - bez logo jakiegoś konkrenego! - koszul czy czegoś tam z napisami media, by wprowadzić tajniaków i puścić fałszywą informację, że to niby media! Czy oni, całe to środowisko dziennikarskie, tak oburzą się, jeżeli na zjedździe jakimś lekarskim, gdy stwierdzone będzie zagrożenie terrorystyczne, tajniacy wystąpią w kitlach lekarskich? Albo na zjeździe muzyków, skrzypków - będzie paru tajniaków ze skrzypkami, jeden z wiolonczelą? Albo w Piekarach na pielgrzymce mężczyzn wobec zagrożenia islamskiego, wsadzą paru tajniaków w sutannach kleryckich. Alłbo nawet na targach szewców - że paru będzie tanikaków w fartuchach typowych dla szewców — to oni, te "Pany Dziennikarzyny" się oburzą? A tu proszę - jaka zgroza, jakie rejwach, jaki giewałt: ktoś się ośmielił do akcji ubrać jakby był dziennikarzem! Naprawdę w egzekwowaniu swej władzy są bezwzględni. Już ten powód jest choćby dobry, by dawać im znać, że nie są skuteczni w swoich manipulacjach.
Tyle powód ogólny, trzeba było trochę zanalizować.
Cóż dopiero - wywód dla Kibiców Zagłębia szczególny. Po prostu - oni się poważają na manipulacje, wkręcając swoimi sztuczkami Zagłębie!

[Anakin]

Przedwczoraj oficjalny został nowy "pomagier" Banasika oczywiście związany z Legią. Czytając krótki wywiad na oficjalnej mam wrażenie, że gościu może być kims więcej niż tylko asystentem, kimś kto ma co najmniej wzmocnić cos w rodzaju myslenia taktycznego naszego "Ancelottiego" a i w razie czego zastąpić przynajmniej tymczasowo na pozycji pierwszego bo jakieś papiery już ma:
Kamil Socha: - Znamy się z Legii, tam pierwszy raz mieliśmy przyjemność współpracować. Gdy Darek pracował z drugim zespołem, a ja ekipą juniora młodszego, to wtedy mi pierwszy raz zaproponował współpracę. Po roku znajomości okazało się, że nie znamy się tylko z ławki trenerskiej, gdyż mieliśmy okazję grać przeciwko sobie, ja mam swoje, a trener swoje wspomnienie z tego dnia, jak to w piłce nożnej wygląda (uśmiech). Było to fajne i sympatyczne, że mogliśmy powspominać stare czasy, a dokładniej mecze barażowe.

Wcześniej trener pracował samodzielnie?

- Tak, głównie na poziomie III i IV ligi, bardzo długo i mocno byłem związany z Unią Skierniewice (między innymi awans do III ligi). W tym klubie dostałem szansę jako młody trener, jeszcze za czasów, gdy III liga była III ligą, a nie tak jak teraz IV klasą rozgrywkową. Wtedy "wypłynąłem", gdyż zrobiłem drugi wynik w historii Unii. Do końca walczyliśmy o miejsce barażowe o awans do II ligi, ostatecznie zakończyliśmy sezon na 5. miejscu. Mnie cieszył ten wynik podwójnie, gdyż miałem młody, ambitny zespół. Pracowałem również w MKS-ie Kutno, gdzie zająłem 2. miejsce w III lidze, najlepszy wynik w historii klubu, wtedy Radomiak był poza naszym zasięgiem.

Tutaj się nie udało, ale w swojej karierze ma trener kilka awansów na koncie.

- Biorąc pod uwagę pracę w niższych ligach było ich kilka, dodatkowo 2-krotnie awansowałem do III ligi.

Jak to się stało, że pan jako bramkarz nie wybrał drogi życiowej jako trenera golkiperów, tylko tego pierwszego?

- Nie jest tak do końca, dobry przykład to choćby ten trenera Czerczesowa, który również był bramkarzem. Grając na bramce widzi się cały zespół, taka taktyczna perspektywa, to zawsze pomaga, dlatego teraz od bramkarza wymaga się, by dobrze czytał grę. Dlatego uważam, że nie zaszkodziło to mi, wręcz przeciwnie, pomogło. Oczywiście trener bramkarzy jest najprostszą drogą, częstym wyborem, jednak ja wybrałem inną, szybko dostałem szansę i wykorzystałem ją, dlatego też dość szybko zrezygnowałem z grania.

Trener odbył ciekawe staże, gdyż w klubach z najdynamiczniej rozwijających się lig, czyli niemieckiej i angielskiej.

- Staże wybrałem bardzo fajne, miałem taką możliwość, gdyż mam znajomego, który pracował w Blackburn Rovers, a teraz jest w Manchesterze United. Bardzo mi pomógł w załatwieniu tego, za co jestem mu wdzięczny. Wiele mogłem się tam nauczyć, jednak też trzeba mieć "chłodną" głowę, trzeba umieć to odgraniczyć, Premier League to świetna liga, ale są tam takie pieniądze, o których w Polsce nawet nie możemy marzyć. Tam jeden zespół ma taki budżet, jak tutaj cała liga, a często dużo więcej. Fajnie jest tam pojechać, zobaczyć w jakim kierunku idzie piłka, ale nie wszystko da się przełożyć na nasz grunt. Dlatego też miałem staże w innych klubach, w tym u trenera Nawałki w Górniku Zabrze, bardzo miło wspominam to doświadczenie. Staże, stażami, ale najważniejsza jest codzienna ciężka praca i zdobywane doświadczenie, które pozwala podjąć dobre decyzje w kluczowych momentach.

Długo zastanawiał się trener nad propozycją z Zagłębia Sosnowiec?

- Nie! Nie zastanawiałem się nawet minuty, gdyż Zagłębie to klub, który nie potrzebuje żadnej rekomendacji w Polsce. Jestem dumny i bardzo zadowolony, że otrzymałem taką propozycję. Z mojej strony zrobię wszystko, by ten klub, ta drużyna zagrała w Ekstraklasie. Cele są jasne, przychodzą pomóc trenerowi Banasikowi. Jestem przeświadczony o tym, że jesteśmy w stanie zrobić coś fajnego.

Drużyna jest w trakcie przebudowy, to dla trenera chyba "wygodna" sprawa, gdyż na bieżąco będzie mógł poznawać piłkarzy?

- Trenerowi zawsze jest dużo łatwiej wejść w nowe środowisko, niż piłkarzom. Nie wiem czy to będzie atut, za to jestem świadomy, że przed nami wyzwanie, gdyż będziemy musieli zgrać nowy zespół. Trzeba o tym pamiętać i brać pod uwagę, gdyż tak naprawdę już za chwilę rusza nowy sezon. My zrobimy wszystko, by drużyna była dobrze przygotowana i jak najszybciej rozumiała się na boisku. Kilku piłkarzy odeszło, kilku zostało, prowadzone są negocjacje z nowymi zawodnikami, ale oczywiście tutaj nie będę zdradzał nazwisk, ale jestem przekonany, że będzie to mocna drużyna

http://zaglebie.eu/aktualnosci/3570-kam ... bia-wywiad