MarcelZS napisał(a):Kończmy to wałkowanie ... jakby Mandrysz miał wyniki to by nie wylleciał!!!
Co do formy załatwienia tematu można mieć zastrzeżenia. Dudek jak przystało na kapitana wziął temat na siebie, dostał karę i go teraz media z środowiskiem ugniatają.
Z mojej strony: Sebastian Dziekuję !!! że miałeś odwagę powiedzieć prawdę, bo ani Trener ani Prezes tego nie zrobili.
Jednak musimy przede wszystkim szukać sposobów, by zachować jedność na poziomie jeszcze wyższym niż zgodność poglądów - bo zgodności ocen, spojrzenia, to jednak chyba szybko nie osiągniemy. Mówienie w stylu "gdyby miał wyniki, to by nie wyleciał" nie byłoby śmieszne jedynie w wypadku, gdyby ktoś stawiał P. Mandryszowi zadanie bycia na czele tabeli po listopadzie br! No, może ewent. gdyby ktoś stawiał mu zadanie awansu, to byłby teraz czas analizy i zaniepokojenia, że stracił liderowanie - ale jeszcze nie czas wyrzucania. Co dopiero, gdy nawet sprawy awansu nie postawiono. Być może zaś - zrobiono go w ogóle w... balona, jeżeli powiedziano mu, że ma dwa lata na zbudowanie nowej drużyny.
Szacunek za postawę wobec mediów - to na razie jedynie chyba P. Mandryszowi się należy. Jedyny, który wstrzymał się z komentarzami, choć był naciskany. Jakkolwiek, jeżeli dzisiaj się wypowie, już po rozmowie z M. Jaroszewskim, to nie będę zdziwiony, acz na jego miejscu jeszcze pewnie bym się wstrzymał. Niemniej, można powiedzieć, rozmowa była, decyzje podjęte, sprawa osiągnęła etap, można coś mediom powiedzieć.
Natomiast "zawodnikowi grającemu rolę przywódczą nie tam, gdzie powinien" - raczej za to, co zrobił w mediach, nie będę dziękować. To znaczy, być może jak mnie coś przekona, że zrobił coś w stanie "wyższej konieczności", to tak. Wstrzymuję więc osąd - ale głównie ponieważ jego wcześniejsza postawa jednak wnosiła rzeczy cenne dla Zagłębia, był czołową postacią i kapitanem zasłużonym, też kosztem swojego zdrowia. Niemniej - odwaga głupiego, to nie jest coś, czym należy się chlubić, to nie tak, że "Prezes nie umiał polecieć do mediów, więc chwała Dudkowi, że się na to zdobył". Na co? Na poniżenie Klubu - a pośrednio i regionu, Zagłębia, na forum ogólnopolskim? Chwalić, że zdobył się na cynizm w ogólnopolskich mediach poniżając trenera, przyznając się do nieuczciwej pracy zawodników rozgrywających gierkę przeciw trenerowi za publiczne grając pieniądze? Jego deklaracja gotowości do dialogu też raczej nie brzmiała uczciwie - to raczej dyktat był przecież.
Tak, fakt że - skoro już bunt był - to okazał w tym odwagę kapitana, przywódcy. To należy docenić, może i jakiś szacunek wzbudza. Co do reszty - co najmniej dyskusyjne, albo inaczej: dyskusyjne w jakim stopniu naganne.
Kara? Nie ośmieszajmy się. Kary prawie żadnej Dudek nie dostał, na pewno nie taką, która sprawiedliwie zamyka kwestię - raczej pogłaskany jest. Ukarany został P. Mandrysz - i to w sposób dziwny, jednostronny. Nie twierdzę przy tym, że niesłusznie. Wygląda na to, że w jakiejś mierze bezsprzecznie podstawy były do "nagany" - tzn jeżeli chodzi o styl przywódczy, pewien brak elastyczności, to wygląda na to, że jest pewne, iż błędy popełnił. Nie wykluczam, że faktycznie aż po "zawieszenie" - ale wtedy jest pytanie, czy tylko on, czy aż taki kontrast, że żadnych konsekwencji inni, tylko on. Nie zostali ukarani zawodnicy, którzy przyznają się do gry przeciw trenerowi, chyba jednak nie będącemu winnym jakichś czynów karalnych, molestowań itp? W takim razie - raczej nie tylko trener jest winien braku współpracy. Tymczasem, żadnej kary zawodnicy nie ponoszą - a S. Dudek żadnej kary za przywództwo w tych gierkach, żadnej także kary trwałej. Karę pieniężną - jeżeli piłkarze zdecydują się być solidarni a tego się można spodziewać: to połknął łatwo, paręset złotych dla zawodnika nie jest bardzo dotkliwą karą. I już. Gdyby S. Dudek był odesłany teraz np. do rezerw, choćby ze świadomością, że tam będzie musiał zaczął przygotowania, gdyby został zawieszony, zdjęty z kapitaństwa - byłyby to kary, o których wiadomo, że jego dotykają. Gdyby faktycznie sam ponosił karę pieniężną, bez solidarności innych, byłaby dotkliwa - ale też jednorazowa, za wybryk, który jest tak zły, że Klub przeprasza - ale on nie musi?
Tak więc - że zakotłowało się bardzo niedobrze w Zagłębiu: to się chyba zgadzamy, prawda?
Hm. co do oglądu sytuacji - zgódźmy się może, że jest wiele aspektów możliwych jeszcze do oglądania z różnych stron, niekoniecznie tak to jednoznacznie wygląda, jak w pierwszej chwili się wydaje, ok!?
No i chyba dość łatwo się zgodzimy, że jest różnorodność wielka opinii.
Zgodzimy się więc - że nie warto, by ta różnorodność rozbijała jedność jeszcze ważniejszą, prozagłębiowską?
No i faktycznie, też się zgadzam, że nie ma już co za długo ciągnąć wałkowań tematu, co się wydarzyło, skoro i tak tu do końca do jednoznacznych wniosków nie dojdziemy a szkoda tylko to samo w kółko międlić, tym bardziej że jeszcze pewnie parę wybuchów granatów przy okazji czeka, oraz emocje kolejnych decyzji personalnych. Ważniejsze jest - by Zagłębie z poślizgu wyszło w dobry sposób.