Postanowiłem ocenić ten rok 2015 . Gdzieś zamieściłem opinie ze porównujac oczekiwania i osiągnięcia to moze byc najlepszy rok w moim kibicowaniu . Były lata lepsze ale na ogół towarzyszyły im duże oczekiwania .
Rok 2014 kończymy dwoma meczami . W Mielcu gromimy Stał 4-0 i nasze nadzieje szybują w górę . Rośnie nadzieja że jednak Smyła zbuduje drużyne która awansuje . Niestety następny mecz z Legionovią przegrywamy 1-2 i juz tylko prezes wierzył ze Smyła jeszcze coś zrobi . Kibice nie
Tak wiec w rok 2015 wchodziliśmy nieźle zdołowani . Czekał nas kolejny słaby rok .
Marzec 0-1 w Brzesku . Smyla dużo gadał ale gra tragiczna i żegnamy sie z trenerem . Nowym trenerem zostaje Robert Stanek a tak na prawdę trio z Derbinem i Łuczywkiem . Wtedy mam nadzieje ze to rozwiazanie tymczasowe i do końca straconego juz sezonu przyjdzie ktoś z nazwiskiem i doświadczeniem . Pamietam początki trenerskie Stanka ze Strzemieszyc . Pozostali bez doświadczenia . Raczej nie widzę nadziei choć to nasze chłopaki . Czekamy na debiut .
3-1 z Błękitnymi , 4-3 z Limanovią i 3-1 z Rakowem . Ostry start nowych trenerów i widac zmianę stylu z po pierwsze nie stracić na strzelić więcej goli od rywala . Choć sa obawy ze Blekitni odpuścili przed pokonaniem Cracovii na wyjezdzie 2-0 ( skąd ja to znam ) . A w Limanowej pierwszy raz pokazaliśmy nowy styl Zaglebia . 0-2 , 4-2 , 4-3 . Gramy do końca choć dwa gole strzela nam jakiś Martin Pribula . Z silnym Rakowem powtórka 0-1 , 3-1. Jest nadzieja
Kwiecień . Rozwój 0-2 na trzy minuty przed końcem , 2-2. Nadwiślan 0-2 , 3-2 . Siarka 2-1 . ROW 0-1, 2-1 . Komplet zwycięstw i przecieranie oczu nie pomaga . My naprawdę gramy jak w sennych marzeniach .
Maj . Stal SW 1-1 . Górnik W 2-2 . Wisła Puławy 1-1. Kluczbork 1-1. Znicz 0-0. Kotwica 0-1. Remis za remisem . Niby wciąż dobrze ale rywale tuż tuż i nadzieja na awans coraz słabsza . Ratuje nas zwycięstwo w Kołobrzegu . Do awansu potrzebny nam remis z Puszcza ale przecież po takim kwietniu awans musi być z przytupem .
Czerwiec . 0-0 z Puszczą w Sosnowcu daje awans . Jest radość ale tez i podejrzenie ze dogadali się co do remisu . Bajeczny kwiecień i remisowy maj . Zimny prysznic w ostatnim meczu to powód ze awans cieszy ale nadziei na jakieś szaleństwa po awansie raczej wielkie nie są.
Przerwa letnia to kilka ciekawych transferów choć bez szaleństwa . A najważniejsze ze Arak nie odejdzie . Szykujemy się na wojnę z Gejksa i kilka ciekawych meczy . A tabela . Byle nie spaść . Środek tabeli wszystkich ucieszy po opuszczeniu tej wstydliwej II ligi .
Sierpień . Wisła 0-1. GKS 1-0. Wigry 2-3. Arka 4-2. Kluczbork 1-1. Pogoń 2-1. Mała skucha w debiucie ale historyczne zwycięstwo w Katowicach . Wigry pokazują ze tez grają do końca za to Arka pada na kolana . Trochę chuśtawka ale generalnie nie jest źle . A dodając 3-1 z Górnikiem Zabrze w pucharze to nastroje są wspaniałe .
Wrzesień . Bełchatów 0-1. Sandecja 3-3. Olimpia G. 0-0. Miedź 4-1 . Bardzo słabo sie zaczęło . Wyglądało to ze szara rzeczywistość nas dopadła . I . Przyszedł zaległy mecz w Legnicy . Zobaczyliśmy Zaglebie z kwietnia ktore rozklepali Miedź na blachę .
Październik . Rozwój 1-0. Bytovia 2-0. Stomil 1-0, 1-2, 4-2 . Chojniczanka 2-1. Dolcan 1-4 . Kontynuujemy passe z Legnicy i dopiero Dolcan nas zatrzymał . Ale to idzie na karb zmęczenia po pucharowym 1-2 z Cracovia . Świetny mecz z czołowa drużyna ekstraklasy choć wynik smutny .
Listopad . Chrobry 2-0. Wisła P 1-3. GKS 2-1 . Solidne zwycięstwo z Chrobrym i planowana choć przykra porażka w Płocku . Ale nie tak bolesna bo wcześniej w Krakowie pokonujemy trzecia drużyne ekstraklasy 2-0 w pucharze i znowu gramy w półfinale . Pierwszy raz od ostatniego zdobycia pucharu . Miesiąc kończymy rzuceniem na kolana GKSu . 83 min 0-1 . 84 min 1-1 . I 90 min gdy Katowiczanie zawiedzeni myślą ze wywiozą tylko remis Fidziukiewicz drugi raz mówi nie . Nic z Sosnowca hanysy nie wywożą . Tylko bencki .
Grudzień . I tu sezon powinien sie zakończyć . Gdyby nie to ze Zawisza przełożył mecz . Wiedzieliśmy ze nie bedzie łatwo . Ale remis powinien byc a moze cos więcej przywiozą nasi pogromcy hanysów i Cracovii . I lądowanie miękką dupą na twardym lodzie . 1-6 . Tego nikt sie nie spodziewał . To był duży szok . Marzenia o ekstraklasie

??
Podsumowanie .
Awans do I ligi kilka lat temu byłby przyjęty euforia . W tym roku przyjęliśmy to trochę jak cos co sie nam należy . No i końcówka nie była tak bajeczna jak kwietniowy start nowej trójki trenerskiej . Za to początek I ligi wyglądał na odwrót . Nic wielkiego nie oczekiwaliśmy a dostaliśmy półfinał pucharu plus mocne trzecie miejsce . Do tego ofensywny styl drużyny chwalony przez ekspertów . I gdyby nie ta bydgoska hańba to marzenia o kolejnym awansie byłyby dominującym motywem na choince . Ponoć lepiej stracić sześć goli w jednym meczu jak sześć razy przegrać 0-1 . Na dodatek piłkarzom nie odbije sodówka . Zawisza spuścił cały gaz z tego syfonu . Moze dzięki temu na wiosnę powtórzymy II ligowy kwiecień . Jesli dzięki temu nie odpuścimy walki o awans to i niech tak bedzie .
To był piękny rok awans , półfinał i trzecie miejsce w lidze . Na dodatek piękny styl udane transfery i nadzieja na więcej . Wystarczy sobie powiedzieć ze gdyby ten rok sie powtórzył to bylibyśmy na podium ekstraklasy i chyba z pucharem . Drugi taki rok z rzędu

?? Raczej sie nie trafi . Tym bardziej trzeba docenić ten 2015.