Sosnowiec stanie się piłkarskim pępkiem Polski?
To nie aż tak absurdalne, skoro w urzędzie miejskim leży projekt jednego z największych w Europie centrów szkoleniowych, w którym kunszt piłkarski pod okiem mistrzów kształciłyby - od przedszkola po liceum - przyszłe sławy futbolu.
W akademię piłkarską na południu Polski międzynarodowa firma - jeden z największych światowych sponsorów w branży futbolowej - gotów jest zainwestować grubo ponad 50 mln zł. Wybór padł na Sosnowiec, gdzie przy ul. Hubala Dobrzańskiego w Klimontowie rozpościera się około 9 hektarów miejskich nieużytków przy zrujnowanym stadionie Klubu Sportowego Górnik. - Koronnym argumentem, który przeważył, była doskonała komunikacja. Tuż obok będzie zjazd do Klimontowa ze wschodniej obwodnicy S1. Dwie autostrady A4 i A1 oraz trzy lotniska - Pyrzowice, Balice i Ostrawa - w zasięgu niecałej godziny. Przekonałem inwestora, że nie znajdzie lepszej lokalizacji! - cieszy się Artur Wiśniewski, doradca prezydenta Sosnowca ds. gospodarczych, który od kilku miesięcy prowadził poufne rozmowy z zagranicznym partnerem (ma dobrą rękę, upolował niedawno kupców na zaniedbane od lat działki gminne - np. przy byłym domu handlowym Sezam w centrum - warte kilka milionów złotych).
Inwestor nie chce się ujawnić
Tajemniczy inwestor nie chce się jeszcze oficjalnie ujawniać, zrobi to na przełomie pierwszego i drugiego kwartału 2013 roku, gdy miasto planuje ogłosić przetarg na teren w Klimontowie. Wiadomo, że stoi za nim potentat w produkcji odzieży sportowej i znana światowa marka, która prowadzi już na różnych kontynentach uznane akademie futbolowe według specjalnej licencji szkoleniowej.
Dla akademii w Sosnowcu Klimontowie, którą Wiśniewski nazywa roboczo "piłkarskim Cambridge", architekci przygotowali już projekt. Stary stadion zostanie zrównany z ziemią, lecz wyliczenie obiektów, które miałyby powstać przy ul. Hubala Dobrzańskiego w ciągu roku lub dwóch od wygrania przetargu, zapiera dech: dwa pełnowymiarowe boiska do piłki nożnej, dziewięć boisk treningowych, budynek z gabinetami i pracowniami dla specjalistów medycyny sportowej, budynki hotelu, internatu i szkoły, a właściwie zespołu szkół, w którym działać mają przedszkole, podstawówka, gimnazjum i sportowe liceum.
W kraju nie ma takiego obiektu
Skąd taki rozmach projektu? Rodzice z Polski i innych krajów europejskich, marzący o futbolowej karierze dla swoich dzieci, odpłatnie będą mogli powierzyć je w akademii najbardziej doświadczonym trenerom, specjalistom medycyny sportowej, dietetykom i psychologom, by pod ich okiem wyselekcjonować talenty i wyhodować przyszłych championów piłkarskich aren. Młodzi piłkarze mają uczyć się w niewielkich, najwyżej 20-osobowych klasach (a w pierwszych roczniku planuje się je co najmniej cztery dla 80-100 uczniów). - W kraju nie ma jeszcze podobnego obiektu. Centrum sportowo-szkoleniowe będzie działać przez 365 dni w roku. Bardzo wiele na tym sąsiedztwie zyska na pewno sam Klimontów. I mieszkańcy, również najmłodsi, bo przewidziano, że w ciągu roku akademia zorganizuje setkę publicznych eventów sportowych - mówi doradca prezydenta Artur Wiśniewski, dodając, że prywatna szkoła mistrzów zaskoczy też otoczenie nowoczesnym podejściem do środowiska. Jeden z dużych stadionów pokryty będzie dachem z poliwęglanowych płyt przepuszczających 95 proc. naturalnego światła, które naszpikowane zostaną milionami ogniw fotowoltaicznych. - Dach będzie więc jednocześnie rodzajem elektrowni, która wytworzy prąd wystarczający do oświetlenia i ogrzania całego obiektu - opisuje Wiśniewski.
Cały tekst:
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... z2E0oqnEbt