Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

[kaskader]

Właśnie! Czekają na rozstrzygnięcie pzpn przy zielonym stoliku)))) A sami odmawiają Ekwueme przejścia do innego klubu II ligi żeby nie wzmacniać konkurencji))) faryzeusze!!!

[Gascoigne]

Dwa linki:

http://itvsport.pl/index.php?option=com ... a&Itemid=2

http://opole.gazeta.pl/opole/1,35087,90 ... derki.html

[Gascoigne]

I jeszcze jeden:

http://sportslaski.pl/krzysztof-markows ... ,info.html

[August]

Fragment wywiada z Pajączkiem z itvsport dotyczący Załębia:
(...)
W Sosnowcu spędziłeś 2,5 roku i po poprzednim sezonie i rundzie jesiennej obecnego wydawało się, że należysz do tych graczy, na których Zagłębie będzie stawiało. Tymczasem znalazłeś się w grupie piłkarzy, z których klub postanowił zrezygnować. Nie byłeś zdziwiony, by nie powiedzieć rozczarowany decyzją władz sosnowieckiego klubu?
I zdziwiony i rozczarowany. Mocno związałem się z tym klubem, byłem jego podstawowym zawodnikiem, a mój kontrakt wygasał w czerwcu tego roku. Liczyłem więc, że wypełnię go do końca, ale stało się inaczej.
(...)

Z powyższego wynika, że jakichś konkretnych powodów rozstania chyba nie było.

[Blajpios]

Fragment wywiada z Pajączkiem z itvsport dotyczący Załębia:
(...)
W Sosnowcu spędziłeś 2,5 roku i po poprzednim sezonie i rundzie jesiennej obecnego wydawało się, że należysz do tych graczy, na których Zagłębie będzie stawiało. Tymczasem znalazłeś się w grupie piłkarzy, z których klub postanowił zrezygnować. Nie byłeś zdziwiony, by nie powiedzieć rozczarowany decyzją władz sosnowieckiego klubu?
I zdziwiony i rozczarowany. Mocno związałem się z tym klubem, byłem jego podstawowym zawodnikiem, a mój kontrakt wygasał w czerwcu tego roku. Liczyłem więc, że wypełnię go do końca, ale stało się inaczej.
(...)

Z powyższego wynika, że jakichś konkretnych powodów rozstania chyba nie było.

albo ich nie podano. I - być może - jeszcze gorzej; czyli że tych konkretów nie podano, bo są takie, których zasadniczo/w normalnej sytuacji/ ze strony przeciętnego uczciwego człowieka/ ze strony kibiców (niepotrzebne skreślić) by nie zaakceptowano. No, ale "nie podanie" daje tę możliwość niepodającym, że odbiorcy tak do końca tego nie wiedzą. Kto bowiem powie na pewno, że ten konkretny nie podany powód nie jest jakimś jednak sensownym, tylko "delikatnym", więc nie podowanie go publicznie jest też sensowne? No i - nie ma jasności. W każdym razie, nie jest to sytuacja, w której formalnie by coś nie tak było, byłaby jakaś wprost nieuczciowość Klubu (nic A. Pajączkowski takiego też nie sygnalizuje) - natomiast chyba jest zawód u zawodnika i nie wiadomo, czy na to zasłużył, raczej wydaje się, że nie. Tego więc trochę szkoda, trochę to psuje krwi. Natomiast - można doszukiwać się jakiejś logiki w odejściu od Paczkowskiego: po linii budowania drużyny na przyszłość. W takiej konfiguracji, A. Pajączkowski nie jest zbyt rozwojowym. Tyle, że wtedy pada pytanie - czemu więc zatrudnia się nowych po trzydziestce piłkarzy? Sprawdzony już w drużynie Pajączkowski tak samo mógłby być "maestro na czas przejściowy, nim młodsi dorosną". Wtedy jednak - też może paść jako kontrargument: no, tak, ale ci, których przyjmujemy majją większe doświadczenie Ekstraklasy. I tak w kółko.
Tak więc, stało się, jeżeli nie fair wobec zawodnika - to tym bardziej trzeba postarać się mu wynagrodzić.pokazaniem wdzięcznej pamięci, życzliwości. Oby natomiast udało się wreszcie budowanie przyszłościowej drużyny.

[August]

Nie traktuję przyjścia do Rozwoju w kategoriach jakiegoś zesłania. Owszem, jest to krok w tył, ale wierzę, że w wyższej lidze jeszcze zdążę zagrać - mówi nowy nabytek katowickiego III-ligowca.

Tak spektakularnego ruchu kadrowego w Rozwoju Katowice dawno nie było. W połowie stycznia działacze postanowili nawiązać kontakt z jednym z najlepszych pomocników II ligi zachodniej i stało się! Adrian Mielec wiosną zagra na Zgody. 26-letni ofensor w ostatnich latach dał się poznać kibicom w regionie z jak najlepszej strony. Przyczynił się do dwóch awansów Ruchu Radzionków - do drugiej, a następnie pierwszej ligi. Potem - ze względu na problemy organizacyjne „Cidrów” - trafił do Zagłębia Sosnowiec. Wielkim zwolennikiem tego transferu był ówczesny trener ekipy ze Stadionu Ludowego Marek Chojnacki. I nie zawiódł się! Mielec w barwach sosnowieckiej drużyny zagrał w 16 ligowych spotkaniach, w których zdobył pięć goli.

W międzyczasie w Zagłębiu zmienił się trener (Leszek Ojrzyński), dołączył dyrektor sportowy (Radosław Ogiela) i Mielec wraz z końcem listopada trafił na listę transferową. Przez jakiś czas trenował w Sosnowcu w wąskim gronie zawodników, których spotkał podobny los. A dziś ma już w „kościach” 10-dniowe zgrupowanie Rozwoju w Zakopanem.

- Czuję się tu bardzo dobrze - uśmiecha się Adrian Mielec. - Widać, że Rozwój to bardzo ambitna drużyna. Na obozie ciężko pracowaliśmy, co zresztą było widać w sparingu z GKS-em Katowice. Niepotrzebnie daliśmy sobie wbić dwie bramki...

- A sam miał pan okazję na strzelenie kontaktowego gola... W Rozwoju wszyscy chyba będą od pana wymagać, by takie szanse wykorzystywać.
- Dokładnie! Zresztą ja sam od siebie będę tego wymagał. Na szczęście to był tylko sparing, jednostka treningowa. Najważniejsze, bym miał odpowiednio nastawiony celownik wraz ze startem ligi.

- Dla wielu jest to spore zaskoczenie, że taki zawodnik jak pan wylądował w trzeciej lidze...
- Muszę przyznać, że... ja odbieram to podobnie. Trzeba szczerze powiedzieć, że miałem naprawdę dobrą rundę w Zagłębiu Sosnowiec, ale sprawy nie potoczyły się tak, jak należy... Z żoną i dzieckiem mieszkamy w Krakowie i daleki wyjazd, gdzieś w Polskę, w grę nie wchodził. W Katowicach mi się spodobało więc tu zostałem. Tu mam dobry dojazd. Trzy kwadranse autostradą i jestem... Poza tym widać, że w tym klubie dzieje się coś ciekawego. Teraz nam pozostaje tylko grać i wygrywać!

- W zasadzie trudno nawet mówić, że dobrą rundą w Rozwoju może się pan „przypomnieć”, skoro w Zagłębiu należał pan do najlepszych zawodników...
- Tak to bywa w życiu i w piłce...

- Niemniej, jest to trochę dziwne...
- Niby tak... W Zagłębiu się wiele zmieniło. Przyszedł nowy trener, dyrektor sportowy... Poukładali sobie zespół inaczej i tyle. Przyjścia do Rozwoju nie traktuję w kategoriach jakiegoś zesłania. Owszem, jest to krok w tył, choć... Mam nadzieję, że Katowice dla mnie będą przystankiem i gdzieś wyżej jeszcze zdążę pograć.
http://www.rozwoj.info.pl/redakcja/kate ... awego.html

[Blajpios]

(...)
- W zasadzie trudno nawet mówić, że dobrą rundą w Rozwoju może się pan „przypomnieć”, skoro w Zagłębiu należał pan do najlepszych zawodników...
- Tak to bywa w życiu i w piłce...

- Niemniej, jest to trochę dziwne...
- Niby tak... W Zagłębiu się wiele zmieniło. Przyszedł nowy trener, dyrektor sportowy... Poukładali sobie zespół inaczej i tyle. Przyjścia do Rozwoju nie traktuję w kategoriach jakiegoś zesłania. Owszem, jest to krok w tył, choć... Mam nadzieję, że Katowice dla mnie będą przystankiem i gdzieś wyżej jeszcze zdążę pograć.
http://www.rozwoj.info.pl/redakcja/kate ... awego.html

Skróciłem, by nie powtarzać całości, która dopiero co wyżej jest. Przyznam, że pozytywne wrażenie zrobiły na mnie te wypowiedzi, jak i parę innych jeszcze z podobnej sytuacji, np. wcześniej A. Pajączkowskiego. Bez żali, bez wytykania, bez złośliwostek i w opanowany sposób. W każdym razie - myślę, że już wcześniej robiło się to jasne - a ostatnio już jasne zrobiło się wyraźnie, że w dużej mierze ostatnie odejścia to były decyzje - "koncepcyjne". "Mamy inną koncepcję, więc pograj sobie chłopie gdzie indziej". W każdym razie, z tym odchodzeniem zawodnicy radzą sobie z klasą. Mam pytanie tylko - czy jedynie w grę wchodzi tu ich klasa, jak to było po stronie Zagłębia? Mam nadzieję, że też i po stronie Zagłębia przynajmniej w rozmowach z zawodnikami również Klub okazał podobną klasę i to przyczyniało się i do ich rzeczywiście dobrych wypowiedzi; wypowiadają się z jakimś też szacuniem - czy było to obustronne między nimi (w oficjalnych komunikatach bowiem ze strony Klubu, nie wiem, czy jednak tego nie było trochę mało, nie zostawiały one takiego wrażenia, jak te cytowane tu wypowiedzi).

[emdżej]

Mateusz Prus meczem Heracles - Roda debiutuje w Eredivisie

[django]

Heh, a jak go Zagłębie kontraktowało to myślałem, że będzie za Benszem piłki nosił. W każdym razie duże gratulacje dla tego chłopaka.

[LucasUSA]

Moze by pomyslec o jakies akcji? Co na to klub?

07.02.2011 16:35
PZPN wspomoże zapomogą byłą gwiazdę Zagłębia


Czesław Uznański, przed laty znakomity napastnik zespołu z Sosnowca, jest w potrzebie.

81-letni Uznański był w latach 50. i 60. piłkarskim „królem Sosnowca”. Silny, obdarzonym skutecznym strzałem z obydwóch nóg piłkarz był asem atutowym drużyny. Jego ulubioną pozycją był środek ataku. - Ale zdarzało się też, że grałem na prawym łączniku - mówił „Gazecie” kilka lat temu.

Uznański miał posłuch w drużynie nie tylko z powodu umiejętności piłkarskich, ale i wykształcenia - jako jeden z nielicznych piłkarzy w tamtym okresie zdał bowiem maturę. Skończył Liceum Handlowe przy ulicy Brackiej w Sosnowcu. Rzadko trafiał na czołówki gazet z innych powodów niż efektowne bramki. Bohaterem małej afery był tylko raz, gdy nie wrócił razem z kadrą z zagranicznego zgrupowania. Działacze klubu z Sosnowca bali się, że Uznański uciekł, tymczasem okazało się potem, że... pomylił drogę na dworzec.

Na stare lata „prezes” - bo tak zwracano się na boisku do Uznańskiego - podupadł na zdrowiu. Rzadko pokazuje się publicznie, trudno go spotkać. Potrzebuje finansowego wsparcia, a z pomocą przyszedł mu Fundusz Pomocy Koleżeńskiej, który działa przy Polskim Związku Piłki Nożnej. - To nie jest organizacja dla wybrańców. O pomoc może zwrócić się każdy, kto grał w piłkę czy był działaczem. Wybitnym postaciom, a do takich należał Uznański, jest na pewno łatwiej - mówi Krzysztof Smulski, działacz Śląskiego Związku Piłki Nożnej.

Uznański otrzyma jednorazową zapomogę w wysokości około 2 tys. zł. - „Prezes” był piłkarskim bożyszczem Sosnowca, a poza boiskiem po prostu porządnym człowiekiem. Nie może zostać sam ze swoimi problemami - mówi Smulski, który przypomina, że PZPN pomógł już wcześniej m.in. Gerardowi Cieślikowi z Ruchu.

tod, GW Katowice

Więcej... http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnow ... z1DIWaBWaT

[django]

Moze by pomyslec o jakies akcji? Co na to klub?

I co na to kibice?

[tiktak]

Na Zagłębiu byłem pierwszy raz w 1972 r. (razem z 30 tys.innych, starszych). Uznańskiego nie miałem przyjemności zobaczyć w akcji osobiście. Ale ksywy "prezes" nie dostałby byle cieć. Jeśli pzpn stać na 2 tys. to nam pozostaje ich zawstydzić. Jak turbodymomen ...
Czekam na puszkę na pierwszym meczu na wiosnę ...

[adamodg]

kibice jak najbardziej na tak

[August]

Za 90minut.pl:

Daniel Chylaszek w rundzie wiosennej zagra w pierwszoligowym Dolcanie Ząbki. Razem z nową drużyną będzie walczył o utrzymanie w lidze.

28-latek przez ostatnie pół roku pozostawał bez klubu, wcześniej grał w Piaście Gliwice.

- Ostatnie pół roku nie grałem, bo w czerwcu skończył mi się kontrakt w Gliwicach. Występowałem w Piaście już cztery lata, więc chciałem zmienić klimat i otoczenie. Niestety wtedy też zaczęły się moje problemy ze ścięgnem Achillesa. To nie pozwoliło mi podpisać kontraktu z nowym klubem - tłumaczy Chylaszek.

W poniedziałek wreszcie znalazł dla siebie zespół. W rundzie wiosennej będzie występował w Ząbkach. Celem drużyny z okolic Warszawy jest walka o ligowy byt. Co będzie potem, sam zawodnik nie wie, bo jego umowa na grę w Dolcanie wygasa z końcem obecnego sezonu.


Dzisiaj trzecioligowa Oderka Opole zmierzy się w meczu kontrolnym z Ruchem Zdzieszowice. Trener Dariusz Kaniuka sprawdzi w tym spotkaniu aktualną formę snajpera Zagłębia Sosnowiec Marcina Folca.

- Ostatni sparing z Motobi Bystrzycą Kąty Wrocławskie dobitnie pokazał, że w zespole brak jest egzekutora, który z zimną krwią potrafiłby wykorzystać sytuacje podbramkowe - powiedział szkoleniowiec Oderki.

Marcin Folc jesienią zagrał w 11 spotkaniach Zagłebia w II lidze, zdobył jedną bramkę. Zanim trafił do Opola, odbył testy w Olimpii Elbląg, Kolejarzu Stróże, a ostatnio w Odrze Wodzisław Śląski.



źródło: własne / Oderka Opole

[Adam1906]

8 lutego 2011, 10:07:33 - Alkashpah
Daniel Chylaszek zagra w Dolcanie Ząbki

Daniel Chylaszek w rundzie wiosennej zagra w pierwszoligowym Dolcanie Ząbki. Razem z nową drużyną będzie walczył o utrzymanie w lidze.

28-latek przez ostatnie pół roku pozostawał bez klubu, wcześniej grał w Piaście Gliwice.

- Ostatnie pół roku nie grałem, bo w czerwcu skończył mi się kontrakt w Gliwicach. Występowałem w Piaście już cztery lata, więc chciałem zmienić klimat i otoczenie. Niestety wtedy też zaczęły się moje problemy ze ścięgnem Achillesa. To nie pozwoliło mi podpisać kontraktu z nowym klubem - tłumaczy Chylaszek.

W poniedziałek wreszcie znalazł dla siebie zespół. W rundzie wiosennej będzie występował w Ząbkach. Celem drużyny z okolic Warszawy jest walka o ligowy byt. Co będzie potem, sam zawodnik nie wie, bo jego umowa na grę w Dolcanie wygasa z końcem obecnego sezonu.

źródło: Przełom

http://www.90minut.pl/news/146/news1469 ... Zabki.html