Korupcja w Polskiej piłce

[MrCricket]

Funkcjonariusze CBA z Białegostoku zatrzymali piłkarza pierwszoligowego Dolcanu Ząbki - Marcina W. Piłkarz miał wręczyć łapówkę w ubiegłorocznym meczu swojej drużyny, aby zapewnić jej zwycięstwo.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Białymstoku. To pierwsze zatrzymanie w tym dochodzeniu - poinformowała Małgorzata Matuszak z CBA.

http://pilkarskamafia.blogspot.com/2009 ... zabki.html

Bezczelność niektórych ludzi nie ma granic, gdzie ten koleś ma mózg !

[daro]

Piłkarz Arki Gdynia Grzegorz N. został zatrzymany przez policję tuż po zakończeniu meczu niedzielnego meczu Zagłębie Lubin - Arka Gdynia. Zatrzymanie ma związek z korupcją w polskiej piłce nożnej.

Zawodnika zatrzymano pod szatnią, chwilę potem, jak udzielił wywiadu. Jest teraz w drodze do Wrocławia. W poniedziałek zostanie przesłuchany.


REKLAMA Czytaj dalej



- Oficjalnie Klub odniesie się do zaistniałej sytuacji po zapoznaniu się szczegółowo z przedmiotem i charakterem sprawy - tak brzmi oświadczenie gdyńskiego klubu.

Grzegorz N. to stary ligowy wyjadacz, piłkarz, który w ekstraklasie rozegrał ponad 230 meczów. Od 2005 roku broni barw Arki Gdynia. Wcześniej bronił barw Zagłębia Lubin, Wisły Kraków, GKS Katowice, Pogoni Szczecin.

Śledztwo w sprawie korupcji w piłce toczy się od maja 2005 r. Do tej pory prokuratura postawiła zarzuty ok. 250 osobom: sędziom, m.in. znanemu polskiemu arbitrowi Grzegorzowi G., trenerom, m.in. byłemu selekcjonerowi drużyny narodowej Januszowi W., oraz byłemu reprezentantowi kraju, a później trenerowi Dariuszowi W., piłkarzom, np. byłemu kapitanowi Lecha Poznań Piotrowi R., a także obserwatorom i działaczom piłkarskim, m.in. szefowi szkolenia sędziów PZPN Stanisławowi Ż.

3 kwietnia wrocławski sąd okręgowy skazał na cztery lata więzienia byłego prezesa Arki Gdynia Jacka Milewskiego, a działacza piłkarskiego Ryszarda Forbricha, pseud. Fryzjer, na 3,5 roku.

http://ekstraklasa.wp.pl/kat,37362,titl ... omosc.html

[August]

Wdowczyk z Woźniakiem skazani:

Sąd Rejonowy w Kielcach skazał na trzy trzy lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat byłego reprezentanta Polski Dariusza W. Inny szkoleniowiec Andrzej W usłyszał wyrok 2,5 lat w zawieszeniu na trzy lata. To efekt pracy kieleckiego sądu badającego wątek afery korupcyjnej w Kolporterze Koronie Kielce.

W. poddał się dobrowolnie karze. Był oskarżony o organizowanie w sezonie 2003/2004 wśród piłkarzy zrzutki pieniędzy, z których później opłacali sędziów pomagających Kolporterowi Koronie w awansie do II ligi. W trakcie śledztwa prowadzonego w ubiegłym roku przez wrocławską prokuraturę obaj przyznali się do winy i zaproponowali dobrowolne poddanie się karze.

Sąd przychylił się do wniosków prokuratury, która domagała się trzech lat w zawieszeniu na pięć lat oraz grzywny w wysokości 100 tysięcy złotych dla Dariusza W. i dwóch i pół roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz 30 tys. zł grzywny dla jego ówczesnego asystenta Andrzeja W.
http://www.sport.pl/pilka/1,65029,70438 ... wyrok.html

[August]

Kary od roku i dwóch miesięcy do dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu i grzywny orzekł w poniedziałek Sąd Rejonowy w Kielcach wobec ośmiu byłych piłkarzy Korony Kielce oraz byłego kierownika drużyny - Pawła W.

Wszyscy zostali skazani za korumpowanie i usiłowanie korumpowania sędziów, obserwatorów PZPN i zawodników drużyn rywalizujących z Koroną w lidze. Wyrok nie jest prawomocny i zapadł bez procesu - oskarżeni podczas śledztwa przyznali się do winy i zgodzili na dobrowolne poddanie się karze.

1. piłkarz Tomasz N. - otrzymał karę dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata i grzywnę w wysokości 9600 złotych.
2. piłkarz Wojciech M. - karę dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata i grzywnę w wysokości 7500 złotych.
3. piłkarz Marek G. - karę dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata i grzywnę w wysokości 4800 złotych.
4. piłkarz Mariusz S. - karę jednego roku i ośmiu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata i grzywnę w wysokości 5000 złotych.
5. piłkarz Przemysław K. - karę jednego roku i ośmiu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata i grzywnę w wysokości 6000 złotych.
6. piłkarz Przemysław C. - karę jednego roku i sześciu miesięcy pozbawiania wolności w zawieszeniu na trzy lata.
7. piłkarz Jakub Z. - karę jednego roku i sześciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata i grzywnę w wysokości 6900 złotych.
8. piłkarz Artur K. - karę jednego roku i dwóch miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata i grzywnę w wysokości 2000 złotych.
9. kierownik drużyny Paweł W. - karę dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata i grzywnę w wysokości 2000 złotych oraz zakaz organizowania imprez sportowych i działalności w sporcie na okres 5 lat.

http://www.90minut.pl/news/103/news1034 ... upcje.html

[hellboyek]

CBA bierze się za Pogoń Szczecin?

Kolejni piłkarze odwiedzą Wrocław w związku z afera korupcyjną. Zatrzymani to Artur B. były piłkarz Pogoni Szczecin i Śląska Wrocław oraz Grzegorz M. - były piłkarz Pogoni. Dzisiaj są oni dowożeni do prokuratury...
Nieoficjalnie Grzegorz M. został wyprowadzony w kajdankach ze sklepu. Informacje o zatrzymaniach oznaczają, że wrocławska prokuratura rozpoczyna nowy wątek śledztwa dotyczący korupcji w szczecińskim klubie.

Nazwa Pogoni nie raz już padała w zeznaniach i wyjaśnieniach składanych przez świadków i podejrzanych. Według listy ustawionych meczów opublikowanych niegdyś przez Marcina Rybaka z Gazety Wrocławskiej ustawiła co najmniej sześć meczów. Enigmatycznie o możliwej korupcji w Pogoni mówił też prokuratur Robert Tomankiewicz w swoim wystąpieniu końcowym w procesie dotyczącym Arki Gdynia.

http://www.11.pl/rytm_pilki/cba_bierze_ ... _szczecin/

[mariusz76]

Nie no ręce opadają, lecz są to na razie płotki, ciekawe czy doczekamy się nazwisk z górnej półki..!

[Blajpios]

Ludzie, czy naprawdę nie można uwierzyć, że co najmniej od 50lat korumpowana piłka stała się już systemem gry a nie naleciałościami na systemie? Nie można zrozumieć, że tym to systemie korupcja stanowi ±1/3 część podstawowych reguł tego systemu? Toteż - nie dziwmy się, że liczbowo to zdecydowanie ponad połowa byłych i obecnych działaczy tak samo jak trenerów, sędziów, piłkarzy będzie jakimś już wkomponowanym elemencikiem systemu! Nie oznacza to, że wszyscy w tym samym stopniu w korupcji uczestniczą, są odpowiedzialni na poziomie, który może podlegać karze, który należy wprost nazwać świadomym współudziałem. Mogą być - jak żony i dzieci pijaków, współuzależnieni, zależni od tego, co robią inni. Ponieważ jednak - są tymi elementami układu, gdzieś tam wpływ miała ta korupcja, to choć sami nie brali ci ludzie - nie są w stanie wyrwać się z tego układu, jeżeli podstawy nie zostaną ruszone. Toteż naprawdę - nie dziwmy się, nie ekscytujmy, czy oto znów kogoś złapali, czy już z "wierchuszki" złapali, czy poszło jeszcze dalej o szczebelek niż dotąd ( bo Łobodziński - jeżeli rzeczywiście o niego chodzi we wczorajszych doniesieniac - na pewno w obecnej kadrze wyżej zaszedł niż Ujek, więc to jest jakiś stopieniek wyżej). Nic nie da, jeżeli się będzie wciąż ekscytować takimi rzeczami: PZPN świadomie, już nie powtarzając, że to jedna czarna owca, bo to mydlenie oczu już jest "stracone jako sposób" - będzie dalej mydlił, byle nie dopuścić do podwalin systemu. Jak pijak. Z nim razem - wszyscy, co wokół piłki od lat narośli. Sport, szczególnie piłka - to taki bastion dawnych czasów, jeżeli chodzi o mentalność, układy ludzi, który przetrwał nie ruszony. Można powiedzieć - znów wyzwanie dla zrywów społecznych, solidarnościowych, by razem ruszyć układ, bo sam z siebie nie ruszy. Poszczególni ludzie - jak w rodzinie alkoholika - nie będą mieć siły ruszenia układów. Pomyśleć warto jednak - choćby o tych młodych, którzy wchodzą w te układy i może jeszcze tęsknie patrzą, że ktoś może to ruszy; sami jednak nie zdołają, bo przecież wokoło tak mocny system a oni chcieliby się jakoś wybić, więc są zależni, jak dzieci przyjmują system funkcjonowania rodziny, jaki jest: za normalny...
Dlatego jednak - naprawdę warto rozważać, czy zabierze się za system, bo inaczej - to jest trwanie tego, co było i nic nie da psioczenie na jednego czy drugiego. Toteż - może jednak jest szansą jakiś masowy zryw - jak np. taki "koniecpzpn.pl"? Jest tą szansą jednak - o ile jednak nacisk społeczny zrealizuje się tak duży, że nawet FIFA wystraszy się i uzna, że nie warto chronić kolegów po fachu, bo i w międzynarodowej piłce też są przecież układy. Albo - wystarczy, że ten nacisk społeczny będzie tak duży, że nawet kibiców uzależnionych od rozgrywek, narkotyzujących się nimi przekona siłą oddziaływania przekonania tysięcy obywateli, że lepiej, by rozgrywki były zawieszone, by Polska była zawieszona, niż żeby wciąż kpiono z uczciwości. Od dawna zastanawiam się, czy Listkiewicz był tak genialny, by przewidzieć tę sytuację i świadomie wejść w układ z Surhisem, dając mu nawet pierwsze skrzypce odgrywać, bo wiadomo, że on na Ukrainie bardziej ma pod kontrolą sytuację, gdy cała piłka i państwo bardziej jest układami przeżarte: toteż będzie stabilniejszym elementem układu. Układu, który jednak był dla PZPN bardzo korzystny - dawał straszaka na ludzi, nawet rząd do 2012 roku - czyli PZPNowi czas na trochę oczyszczenie mętnej wody, trochę danie na odstrzał ludzi, że niby "czarne skorumpowane owce" dajemy uczciwie pod sąd - ale zachowując cały czas kontrolę, zapewniając, że cały czas idzie tylko przekształcanie tego, co jest. Tak więc, zastanawiam się - taki był mądry Listkiewicz, czy też tak wyszło? To jednak nieważne w tej chwili.
Ważne w tej chwili - że jeżeli nie dotrze do całej społeczności kibicowskiej a nawet szerzej, iż w jej rękach możliwość zerwania układu, to trudno spodziewać się innego rozwoju. Albo skuteczny potężny nacisk ogólnospołeczny - albo pitwaszenie trwa dalej. Dlatego - istotą jest [b]siła tego masowego protestu na zerwanie,[/b] kierunek, który może się nazywać "koniec PZPN starych władz i systemu". Istotą jest też - jak dalekosiężnie ten protest będzie sięgał...
Czy starczy przenikliwości, by widzieć konieczność szarpnięcia się na zmiany całego układu? Chodzi choćby - o zawieszenie tych rozgrywek dotychczasowych w skorumpowanym świecie polskiej piłki. Nieraz pisałem o konieczności właśnie totalnego na rok zawieszenia rozgrywek w starym stylu, odwołania Mistrzostwa Polski i przeprowadzenie nowej selekcji klubów na poziomie regionów, z których wyłonią się nowe składy lig wszystkich poziomów, jakie dopiero po roku wznowią rozgrywki. Ignorujecie to, bo oczywiście, że brzmi to absurdalnie - kto byłby w stanie przeprowadzić? Niemniej - czy to aby nie jest jeden z elementów koniecznych do przełamania systemu? Czy tego taka akcja jak koniecpzpn nie powinna uwzględniać? Bez tego - to dalej będą doniesienia, za rok może się otworzy następne śledztwo w trzecim z kolei regionie kraju (na razie są dwa), w którym będą nowi z zarzutami - a wszystko będzie się toczyć wg planu Listkiewicza, z powolnym przeczyszczeniem wód najbardziej widocznych i pod stałą kontrolą siedliska mułu, społeczności "zarządzającej kryzysem by nic nie stracić".
Dlatego - albo dotrze taka akcja jak koniecpzpn rzeczywiście i do korzeni i do postawienia koncepcji zmieniającej skutecznie system, wyzwalający tę rodzinę z uzależnienia - albo naprawdę szkoda się ekscytować, że znów kogoś coś tam, bo "wszystko jest pod sprawdzonym nadzorem starych speców".

[PawełK]

Policja zatrzymała Zygmunta Z.

Na polecenie Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu policja zatrzymała Zygmunta Z. z Przemyśla. To były międzynarodowy sędzia piłkarski.

Przemyślanina przewieziono do Wrocławia, gdzie ma być przesłuchiwany w śledztwie związanym z aferą korupcyjną w polskim futbolu.

Zygmunt Z. był sędzią klasy międzynarodowej. To również były obserwator Polskiego Związku Piłki Nożnej.

źródło: Nowiny, http://www.90minut.pl/news/106/news1061 ... nta-Z.html

[August]

Jestem ciekawy czy i kiedy ruszy proces ludzi odpowiedzialnych za korupcję w naszym klubie. W szczególności chodzi mi o Rudego.

[August]

Adam K. - 38-letni sędzia Ekstraklasy piłkarskiej z Rzeszowa zatrzymany przez wrocławskich policjantów. Jeszcze w sobotę arbiter prowadził mecz Śląska Wrocław z Zagłębiem Lubin. W tę sobotę miał sędziować mecz Legii Warszawa z Ruchem Chorzów. Zarzuty najprawdopodobniej usłyszy już jutro. Teraz jest przewożony do Wrocławia.

Policjanci zatrzymali też drugoligowego 36-letniego sędziego Roberta K. Także on zarzuty usłyszy prawdopodobnie jutro.

http://www.90minut.pl/news/106/news1068 ... ymany.html

[django]

Ten drugoligowy to Robert Kubas. Sędziował nam w tym sezonie mecz z Unią Janikowo.

[August]

Twierdzi, że jest przeciwnikiem korupcji. Zaczął ustawiać mecze, bo szlag go trafiał, jak sędziowie krzywdzili jego drużynę. Choć mało kogo znał, poszło łatwo - wśród arbitrów rozniosła się fama, że Andrzej B. jest z mafii

Lat 34, absolwent AWF, ostatnia posada - drugi trener Wisły Kraków. Dziś ma 104 korupcyjne zarzuty, czym zdetronizował nawet słynnego "Fryzjera". Według prokuratury przyjął ponad 300 tys. zł łapówek, wręczył prawie 400 tys. We wtorek zasiadł na ławie oskarżonych w procesie Kolportera Korony. Miał ustawić 15 spotkań trzecioligowca i jego najgroźniejszych rywali w sezonie 2003/04.

Do sądu przyprowadzono go z aresztu. Wysoki, wysportowany, elegancko ubrany, ładnie się wypowiada, konkretny. Przyznał się do ustawienia tylko siedmiu meczów i nie chciał składać wyjaśnień. Sąd odczytał to, co mówił w śledztwie:


W latach 2002-2003, gdy był kierownikiem Legionovii, trafiał go szlag, gdy sędziowie przez nieuczciwe decyzje krzywdzili jego drużynę. - Bo ja jestem przeciwnikiem korupcji w sporcie - podkreślał. Dlatego robił sędziom awantury. A ci zaczęli się go bać, bo w środowisku poszła fama, że B. jest z mafii. - Pewnie dlatego, że jestem dobrze zbudowany i ogolony na zero - przypuszczał w zeznaniach.

Nie wiadomo dokładnie, kiedy postanowił, że zajmie się "porządkiem" w polskiej piłce, czyli samemu zacznie ustawiać mecze. Niewątpliwie zabrał się za to poważnie. - Ja do wszystkich obowiązków podchodzę profesjonalnie i także do tego powierzonego mi zadania tak podchodziłem - opowiadał. Zadanie oznaczało pomoc Kolporterowi Koronie w awansie do II ligi. Powierzyli mu je trenerzy kieleckiego klubu Dariusz W. i Andrzej W. Pośrednikiem był świeżo upieczony absolwent warszawskiej AWF, syn byłego selekcjonera reprezentacji Polski Jerzy E. junior.

- Jurek zorganizował spotkanie u Darka W. w domu, mieliśmy dostać 30 tys. zł do podziału. [...] Po sezonie, jak Korona awansowała, dostaliśmy od W. 25 tysięcy, 10 przekazałem Jurkowi. [...] Liczyłem, że dzięki mojej pomocy zostanę też asystentem W. w Koronie. Darek powiedział, że może będzie taka możliwość po awansie - relacjonował prokuratorom. Na spotkaniu przeanalizowano wiosenny terminarz III ligi i ustalono, że aby skutecznie działać, trzeba kupować mecze nie tylko swoje, ale i konkurentów. I poszło. Na łapówki z premii meczowych zrzucali się piłkarze i trenerzy, pieniądze trafiały do B., a ten opłacał sędziów, obserwatorów, zawodników przeciwnych drużyn. Zwykle było to od 2 do 5 tys. zł, w sumie na korupcję przeznaczono co najmniej 44 tys. zł.

- To były takie czasy, że nie było kłopotów z korumpowaniem sędziego, sami domagali się łapówek - zeznawał B. Był doskonale zorientowany, że najdroższy jest sędzia Marcin W., bo bierze od 5 do 7 tys. zł. - Był też moim dobrym kolegą, to dawałem mu więcej - przyznał. Niektórym arbitrom zależało bardziej na nocie obserwatora niż gotówce. Wtedy B. dawał łapówkę im. Tak było np. z meczem rezerwami Wisły Kraków. Sędzia w 94. minucie podyktował karnego dla Kolportera, dzięki czemu wygrała 1:0. Jednak po spotkaniu nawet przekupiony obserwator miał opory z wystawieniem dobrej noty. I tu padła złota myśl Andrzeja B.: "Bo żeby dobrze wydrukować mecz, trzeba być dobrym sędzią".

B. zeznawał też, jak bardzo kocha piłkę, jak chce się zrehabilitować, odkupić grzechy i kiedyś wrócić do sportu. Ale we wtorek przed sądem część zeznań wycofał. Przede wszystkim te dotyczące Jerzego E. juniora. Stwierdził, że Jurek na spotkaniu u Darka W. był tylko towarzysko, nie miał nic wspólnego z ustawianiem meczów Korony i nie wziął za to żadnych pieniędzy.

To dlaczego w śledztwie obciążał E. - Nie wiem, co mną kierowało. Sam się zdziwiłem, jak potem czytałem te swoje wyjaśnienia - odparł.

Jerzy E. junior prawdopodobnie będzie zeznawał na kolejnej rozprawie 24 listopada. We wtorek sąd przesłuchał jeszcze Brazylijczyka H., który jest jednym z trzech nieprzyznających się do winy piłkarzy Kolportera. Kilkunastu innych oraz obaj trenerzy Dariusz W. i Andrzej W. wcześniej sami poddali się karze.

H. powiedział w sądzie, że nie zrzucał się na żadne łapówki i ze sprawą nie ma nic wspólnego. - Ja wtedy niewiele rozumiałem po polsku, nie brałem udziału w żadnych składkach - podkreślił.
http://www.sport.pl/sport/1,65025,72423 ... rzeba.html

[YOOSHKY]

Były szef kolegium sędziów PZPN Jerzy G. zatrzymany

Były szef kolegium sędziów PZPN został zatrzymany dzisiaj rano w Warszawie przez agentów CBA.

To kolejna osoba podejrzewana o korupcję. 63-letni Jerzy G. zostanie przewieziony do Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu, gdzie usłyszy zarzuty.

http://www.90minut.pl/news/109/news1097 ... ymany.html

[patrios91]

3 grudnia 2009, 15:32:08 - MichalMKS
Jerzy G. usłyszał ponad 90 zarzutów

Ponad 90 zarzutów usłyszał we wrocławskiej prokuraturze apelacyjnej Jerzy G. Były szef kolegium sędziów PZPN przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia.

- Jerzy G. przyznał się m.in. do działania w zorganizowanej grupie przestępczej, której założycielem i szefem był Ryszard F. Miał mu udzielać informacji w latach 2003/2004 o tym kto będzie sędzią i obserwatorem meczów piłkarskich. Takich spotkań miało być aż 92! - ujawnia prokurator Jerzy Kasiura. Jerzy G. ma zarzut wręczania łapówek i pomagania w ich wręczaniu. Pomagał w awansach arbitrów wskazywanych przez Ryszarda F. Śledczy podkreślają, że były szef polskich sędziów przyznał się, że był istotnym źródłem informacji o obsadach meczowych i innych dotyczących funkcjonowania PZPN.

Jerzy G. wyjdzie dzisiaj na wolność. Będzie musiał jednak zapłacić 40 tysięcy złotych kaucji.

źródło: pilkarskamafia.blogspot.com
http://www.90minut.pl/news/109/news1098 ... zutow.html

Rekordzista

[August]

Jerzy G. usłyszał ponad 90 zarzutów

Ścisła czołówka. Ale zdaje się Blachy - jak na razie - nikt nie przebił.