Przegląd prasy

Dyskusje o wszystkim co dotyczy piłkarskiego Zagłębia Sosnowiec
http://zaglebie.sosnowiec.pl

Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52

Re: Przegląd prasy

Postprzez Sachi 2009-10-07, 4:13 pm

@up

Zawsze można gdzieś upnąć, na sendspace, rs, mu czy na jakikolwiek serwer
Sachi
 
Posty: 109
Dołączył(a): 2007-06-05, 12:24 pm
Lokalizacja: Sosnowiec


Re: Przegląd prasy

Postprzez AjriSSS 2009-10-07, 5:41 pm

Blajpios napisał(a):Nie wiem, czy jeszcze dostępny jest w kioskach nr Gazety Polskiej z 30 IX. Natomiast jest w niej aż kilka artykułów, 3 strony - które poświęcone są sprawom kibicowskim i piłki nożnej. To jest - artykuł "Delegacie ściągnij gacie" o "zakazanych ostatnio na stadionach wywieszaniach transparentów, jak również artykuł o niektórych powojennych Prezesach PZPNu (z lat PRLu). Największą część, ponad 2 pełne strony - to wywiad z Andrzejem Duffekiem, "legendą polskich kibiców i jednym ze sprawców kłopotów PZPN z datą 17 września".

P.S. Chciałem załączyć tutaj skan - bo nie mam wersji tekstowej - tego artykułu, przynajmniej końcówki tego wywiadu. Niestety, tu trochę niedoróbka tutejszego forum, bo znam inne fora oparte na tym skrypcie, gdzie jest chociaż łatwa do odnalezienia informacja o wielkościach i typach plików, które mogą być dołączane. "Na wyczucie" próbowałem zmniejszyć wielkość - zszedłem poniżej 100 kilo, niemniej też było to odrzucoane - bez wyjaśnień. Zmarnowałem tylko trochę czasu...


to załóż sobie konto na np. photobucket.com i dodaj te pliki w oryginalnej wielkości, a tutaj daj tylko linka. Chętnie przeczytam
Pozdrawiam
AjriSSS
 
Posty: 47
Dołączył(a): 2006-10-18, 1:51 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez Blajpios 2009-10-07, 6:13 pm

Dzięki Kolegom - pomyślę, jak zrobić, zwłaszcza że widzę, iż jest jakieś zainteresowanie. Tylko trochę mnie poniosło, bo z braku informacji straciłem te kilkanaście minut - a dzisiaj wyjeżdżam na parę dni. Jeżeli będę miał możliwość w piątek wieczorem, to spróbuję to zrobić - a jak nie, to po weekendzie. Jakkolwiek będzie to ciut uciążliwe, bo "podzielone jak skan", najpierw strona pierwsza góra, potem dół itd - ale rozdzielczość na tyle dobra, że powinno się czytać. Pozdrawiam!
Blajpios
 
Posty: 3073
Dołączył(a): 2004-07-08, 9:54 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2009-10-08, 7:51 am

Pif, Paf, Pach
Autor: Maciej Wasik / sportowezaglebie.pl

Sławomir Pach trenuje jeszcze indywidualnie, jednak już gra na swoim wysokim poziomie. Po kontuzji mięśnia, której nabawił się podczas meczu ze Ślęzą Wrocław, wystąpił w trzech spotkaniach.


Środkowy pomocnik Zagłębia rozegrał w tym sezonie tylko jeden mecz w pełnym wymiarze - w 2. kolejce, kiedy to sosnowiczanie zremisowali z Turem Turek 1:1. W zaległym spotkaniu pierwszej serii spotkań, Sławomir Pach doznał urazu mięśnia. Pechowy piłkarz opuścił boisko w 32. minucie meczu ze Ślęzą Wrocław, a podopieczni Piotra Pierścionka strzelili później 4 bramki i pewnie wygrali ten pojedynek. Po długim leczeniu zawodnik wraca do pełni zdrowia. - Z nogą jest już wszystko w porządku. Gdy gram nie odczuwam żadnego bólu, jednak trenuję indywidualnie, by nie przeciążać organizmu, ciągle muszę pracować nad odbudową siły - tłumaczy Pach.

Jak na razie, powrót reżysera gry Zagłębia okazał się szczęśliwy dla zespołu. W pierwszym meczu, w którym Pach wystąpił po kontuzji, nasz zespół pewnie pokonał Górnika Zabrze 2:0. Sosnowiczanie awansowali do 1/8 finału Pucharu Polski i pod koniec października zmierzą się ze Stalą Stalowa Wola. Następnie Zagłębiacy zremisowali na trudnym terenie w Bydgoszczy i pokonali Elanę w Toruniu 3:0. W tym drugim pojedynku środkowy pomocnik Zagłębia popisał się fenomenalnym, 30-metrowym podaniem przy pierwszym trafieniu, którego autorem był Michał Filipowicz. - Był to bardzo dziwny mecz, gdyż ciężko nam się grało, a bramki strzelaliśmy z łatwością - wspomina Pach. - Mnie ciągle jest żal pojedynku z Zawiszą, gdyż wygrana była na wyciągnięcie ręki - dodał.

Trener sosnowiczan, spokojnie podchodzi do zjawiska, jakim jest dobry wpływ Pacha na grę całego zespołu. - Bardzo się cieszę, że wrócił do zespołu, gdyż potrafi świetnie dogrywać piłki do napastników. Dodatkowo zapewnia rywalizację na środku pomocy, dzięki czemu mogę dokonywać rotacji - tłumaczy szkoleniowiec Zagłębia. - Jednak nie kojarzyłbym naszych dobrych wyników tylko z tym zawodnikiem, choć statystycznie tak to wygląda. Gra zespołu nie może być jednak uzależniona od jednego piłkarza - dodał.

Sam piłkarz również nie przecenia roli, jaką odgrywa w drużynie. - Nie miałem okazji widzieć wszystkich poprzednich spotkań, jednak z tego co wiem, to zespół grał dobrze, jednak ciągle brakowało nam szczęścia. Choć mam nadzieję, że to nie przypadek, że po moim powrocie wydaje się, że gramy lepiej - wyjaśnił uśmiechnięty Pach. - Przed nami kolejne spotkanie na Stadionie Ludowym i interesuje nas tylko zwycięstwo. Choć na pewno rywal będzie chciał urwać nam punkty. Zawsze tak jest, jak przeciwnik gra z zespołem o tak bogatej historii, jak Zagłębie. W Sosnowcu każdy chce się pokazać z dobrej strony - dodał.

Przypomnijmy, już w najbliższą sobotę Zagłębie na Stadionie Ludowym podejmie Polonię Słubice. Miejmy nadzieję, że sosnowiczanie odniosą kolejne zwycięstwo.
http://www.sportowezaglebie.pl/pilka-no ... h,1,4,1618
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2009-10-08, 8:16 pm

Krzysztof Myśliwy ma ogromne ciśnienie, by przełamać swoją strzelecką niemoc. W zeszłym sezonie Myśliwy był najlepszym snajperem Zagłębia, w tym zdobył gola tylko w Pucharze Polski.


Choć pucharowe trafienie z Flotą Świnoujście było bardzo ważne, gdyż była to pierwsza bramka tego spotkania, to Krzysztof Myśliwy czeka z utęsknieniem na ligowego gola. - Na pewno jestem daleki od optymalnej formy, jednak męczy mnie już fakt, iż nie zdobyłem jeszcze w lidze bramki. Wcześniej, czy to w Zagłębiu, czy w innym klubie zawsze byłem najlepszym strzelcem drużyny, teraz się zaciąłem - tłumaczy Myśliwy. - W klasyfikacji snajperów Marcina Lachowskiego raczej nie dogonię, jednak bardzo potrzebuje tej bramki, gdyż muszę przełamać się psychicznie, potem będzie już łatwiej o kolejne gole - dodał.

Jednak występ Myśliwego w sobotnim spotkaniu z Polonią Słubice stoi pod dużym znakiem zapytania. - W mecz z Elaną rywal kopnął mnie w stopę. Mam odprysk na kości, przez co, gdy trenuję odczuwam ból. Dziś odpoczywałem, jednak już jutro wznawiam zajęcia, gdyż chciałbym znaleźć się w meczowej osiemnastce na sobotni mecz. Może wejdę chociaż na końcówkę i wreszcie uda się przełamać - zastanawia się popularny „Łowca”.

Miejmy nadzieję, że Myśliwy szybko wróci do pełni formy i zdobędzie upragnioną bramkę.

http://www.sportowezaglebie.pl/pilka-no ... e,1,4,1621
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2009-10-08, 9:31 pm

Marcin Lachowski i Hubert Jaromin schodzili z dzisiejszego treningu z grymasem bólu. Jest duże prawdopodobieństwo, iż obaj nie wystąpią w sobotnim starciu, w którym Zagłębie podejmie Polonię Słubice.


Jeszcze po analizie materiału wideo z meczu w Toruniu, Marcin Lachowski był dobrej myśli. - We wtorek odpoczywałem, gdyż odczuwam ból, znów dał znać o sobie Achilles. Przeszedłem kilka zabiegów, mam nadzieję, że pomogą. Teraz jedziemy na siłownię, dopiero potem zobaczę jak będzie to wyglądało na boisku - tłumaczył popularny „Lacha”. - Cieszę się bardzo, że po dłuższej przerwie zdobyłem bramkę. Mam nadzieję, że teraz piłki będą częściej wpadać do bramek rywali, dlatego liczę, że to tylko drobny uraz i będę mógł grać - dodał.

Jednak po południu najskuteczniejszy napastnik Zagłębia zszedł przed resztą drużyny z głównej płyty Stadionu Ludowego. - Chyba nie jest dobrze, co zresztą widać, bo nie dotrwałem do końca zajęć - mówił podenerwowany Lachowski.

W podobnej sytuacji jest Hubert Jaromin. - Ciągle mnie boli pięta, po tym jak otrzymałem potężne kopnięcie w stopę. Ciężko mi powiedzieć, czy w sobotę będę gotowy do gry. Na chwilę obecną szanse są małe - wyjaśnił Jaromin.

Problem ze stopą ma również Krzysztof Myśliwy, któremu zrobił się odprysk od kości. Dziś był tylko na odprawie wideo, jednak jutro chce wznowić zajęcia na boisku .

Równie nieciekawie jest w obronie , jednak trener Zagłębia, Piotr Pierścionek może odetchnąć z ulgą, gdyż dziś treningi wznowił Adrian Marek. Wszystko wskazuje na to, iż to właśnie Marek wraz z Tomaszem Balulem stworzą parę środkowych obrońców w najbliższym pojedynku. - Lekki ból jest, jednak myślę, że będę gotowy do gry na Polonię - tłumaczył stoper naszego klubu.

Miejmy nadzieję, że szkoleniowiec naszego klubu, pomimo problemów zdrowotnych podstawowych zawodników, wyselekcjonuje taką jedenastkę, która zapewni nam komplet punktów.
http://www.sportowezaglebie.pl/pilka-no ... a,1,4,1622
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2009-10-09, 11:14 am

Wreszcie ktoś przypomniał sobie o Filipowiczu. Szkoda, że nikt do tej pory nie wpadł na pomyłs zrobienia wywiadu z nim. Michał to według mnie najlepiej grający obecnie piłkarz Zagłębia. Zdając sobie sprawę, że to cięzka sprawa ale mam cichą nadzieję, że będzie mógł zostać na stałe w Sosnowcu:

Dopisuje humor, dopisuje forma
Autor: Maciej Wasik / sportowezaglebie.pl

Michał Filipowicz w zeszłym sezonie strzelał niezwykle ważne bramki dla naszego klubu, który wtedy bronił się przed spadkiem. Obecnie nadal prezentuje wyborną formę. Strzela, asystuje, ogólnie bryluje na boisku.


Napastnik Zagłębia pomimo trzech trafień ligowych i trzech w spotkaniach pucharowych, zachowuje skromność. - Czy ja wiem czy forma rośnie? Jakoś tak to wychodzi w tych ostatnich meczach, że albo strzelę bramkę, albo uda mi się dobrze dograć. Jednak ja będę cały czas powtarzał, że najważniejsza jest drużyna i zwycięstwo, a nie forma jednostki - tłumaczy Michał Filipowicz. - To dzięki bardzo dobrej pracy z trenerem od przygotowania fizycznego - śmiał się przechodzący Paweł Ryngier. - Coś właśnie nie mam siły w ostatnich minutach spotkania, to chyba wina trenera - ripostował z uśmiechem zawodnik. - Oczywiście żartuję. Jak się strzela bramki, to człowiek lepiej się czuje i od razu lepiej gra - zaznaczył.

W ostatnich spotkaniach piłkarz ten występował na prawej pomocy, ale z powodu licznych urazów kolegów z zespołu, jest duże prawdopodobieństwo, iż w sobotnim starciu wystąpi ponownie w ataku. - Dla mnie jest to obojętne, czy gram z przodu, czy trochę cofnięty. Choć jak grałem w ataku, to nie strzelałem bramek, teraz gram na pomocy i bramki zdobywam. Nie wiem gdzie tu jest logika, ale najważniejsze, że wpadają. Nawet na bramce mógłbym zgrać, bo Adaś jest w słabszej formie - śmiał się Filipowicz, który kontem oka wypatrzył przechodzącego bramkarza Zagłębia, Adama Bensza. Jednak po chwili dodał już zupełnie poważnie: - Niestety, paru chłopaków jest kontuzjowanych, na pewno będzie ciężko w konfrontacji z Polonią. Nie wiadomo kto zdąży wrócić do soboty. Jednak my nie możemy załamywać rąk. Mamy wyrównaną kadrę, więc zawodnicy wchodzący na miejsce kontuzjowanych piłkarzy, będą chcieli udowodnić, że zasługują na grę. Trzeba powalczyć o trzy punkty.

Filipowicz w dwóch ostatnich kolejkach zdobył bardzo ważne bramki (z Zawiszą i Elaną). - Bardzo cieszy nas zwycięstwo z Elaną, gdyż dawno nie zdobyliśmy kompletu punktów na obcym terenie. Na pewno będzie to dla nas ważna wygrana pod względem psychologicznym - przekonuje napastnik Zagłębia.

Bohater ostatnich spotkań odniósł się jeszcze do wtorkowego losowania Pucharu Polski. - Zagramy przed własną publicznością, więc myślę, że będzie dobrze. Przeciwnik jest jak najbardziej do ogrania. Jednak trzeba pamiętać, że występuje o jeden szczebel wyżej niż my, więc na pewno nie są to anonimowi zawodnicy, dlatego zapowiada się ciężki mecz. Na pewno mobilizacji na tego rywala nie zabraknie. Stal wyeliminowała Lacha Poznań, więc o czymś to świadczy. Chcemy awansować dalej, by rozegrać dwumecz z jakąś bardzo dobrą drużyną - tłumaczy Filipowicz.

Miejmy nadzieję, że piłkarz ten nie zatraci wybornej formy. Co więcej, życzmy mu, żeby z każdym kolejnym meczem prezentował się jeszcze lepiej i oby ciągle dopisywał mu humor. Ponieważ dobra atmosfera w zespole to klucz do sukcesu.
http://www.sportowezaglebie.pl/pilka-no ... a,1,4,1624
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez Blajpios 2009-10-10, 11:20 pm

Zgodnie z tym, co parę dni temu było mówione - wklejam odnośniki do skanów z artykułów w Gazecie Polskiej z 30 IX. Niestety, skany obejmują tylko pół strony, tak więc wywiad z A. Duffekiem, który w Gazecie jest na przeszło 2 trony, jest w pięciu częściach:
początek na stronie 6, część górna http://odsiebie.com/pokaz/6062017---d371.html
część dolna tej strony http://odsiebie.com/pokaz/6062018---a0a3.html
Następnie górna część strony siódmej
http://odsiebie.com/pokaz/6062019---83b6.html
a później jej część dolna, http://odsiebie.com/pokaz/6062021---5faa.html
Zakończenie na str. 8 - http://odsiebie.com/pokaz/6062008---22bf.html
Ponadto jest jeszcze artykuł ze str. 8 pt "Delegacie ściągnij gacie"
(nagłówek http://odsiebie.com/pokaz/6062009---b865.html
a główna część http://odsiebie.com/pokaz/6062011---0a4e.html)
Trzeci artykuł to "Poczet Prezesów PZPN":
początek http://odsiebie.com/pokaz/6062012---ea96.html
oraz zakończenie http://odsiebie.com/pokaz/6062015---a0c2.html
A przy okazji prasówki jeszcze - piątkowy Magazyn, dodatek m.in. do Przeglądu Sportowego, zawierał też duży artykuł o Edwardzie Korfantym, znanym niegdyś szablistą a później trenerze szermierczym, odnoszącym sukcesy jako zawodnik a potem trener w Zagłębiu; czyli "kolejny Ślązak zasłużony w Zagłębiu". Obecnie uznawany za jednego z najlepszych na świecie, jakkolwiek w Stanach startował "od zera", gdy rozpadło się Zagłębie i zdecydował się zaryzykować w USA; "kariera od centa", rzec by można. Z tym, że w artykule jest tylko mała wzmianka odnosząca się do Zagłębia, głównie dla wskazania tej historii z jego wyjazdem do Stanów.
Blajpios
 
Posty: 3073
Dołączył(a): 2004-07-08, 9:54 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2009-10-13, 4:24 pm

Kolejne "zwycięstwo" " Dumy Pomorza":
Zgubiła nas rutyna, wyszliśmy na papieroska - tłumaczą się pracownicy ochrony, którzy nie obronili gorzowskich kibiców siatkówki przed napaścią kiboli w Szczecinie. Gorzowian pobito i rozebrano do naga

Gorzowscy siatkarze grali w sobotę w Szczecinie z Morzem Bałtyk. Na inaugurację ligi pojechała za nimi dziesięcioosobowa grupka młodych kibiców (były w niej trzy dziewczęta).

W przerwie między drugim a trzecim setem do hali wtargnęło kilkunastu zadymiarzy sympatyzujących z piłkarską Pogonią Szczecin. Gorzowskim fanom zabrali koszulki w barwach klubowych (podobnie jak kibice GKP, kultywują historyczną nazwę i dopingują Stilon) i pobili.

W czasie wizyty kiboli Pogoni z hali "znikła" ochrona. Jak to możliwe, że grupa bandytów weszła do sektora gości i z łupem opuściła halę przez nikogo nie niepokojona? - Zgubiła nas rutyna, na meczach siatkówki jest spokojnie - tłumaczy się Bronisław Goliński, szef firmy ochroniarskiej Alkon ze Szczecina, która dbała o porządek w czasie sobotniego meczu. Opowiada, że wystawił pięciu pracowników. Ale nie mogli być... we wszystkich miejscach naraz. - Interwencja mogła być taka, a nie inna. Musimy pilnować wejść na parkiet, dostępu do szatni czy też drzwi wejściowych. Moi ludzie próbowali przy wyjściu zatrzymać grupę zadymiarzy, ale ci "po nich się przeszli" - opowiada szef ochroniarzy.

Goliński sugeruje, że małe zapotrzebowanie na ochronę złożył klub. Bo nie wiedział, że przyjadą kibice gości (choć gorzowski klub o tym informował).

Po rozpoczęciu meczu nie wiedzieliście, że są goście? - pytamy.

- Tak. Ale było nas za mało - odpowiada Goliński. Głośno myśli: - A może to i dobrze, że ochroniarze nie zaczepili intruzów, bo ich interwencja mogłaby się zakończyć jatką. Nie mogliśmy też zamknąć drzwi do hali, bo przez jedno wejście można się dostać na mecz siatkarzy i basen kryty - tłumaczy.

Szef firmy Alkon przyznaje, że wszyscy pracownicy mieli specjalny certyfikat, który upoważnia do pracy w ochronie podczas imprez masowych. Tłumaczy, że nie mieli licencji, bo na meczu przebywali w charakterze służb informacyjnych.

- Taką możliwość ma dawać nowa ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych. Ale nie ma jeszcze stosownego rozporządzenia Rady Ministrów. Jedyną taką służbą wedle ustawy jest spiker. Pytam się: kto przeszkolił służby informacyjne, skoro nie wiadomo jeszcze kto ma to robić? Obecnie sytuacja jest taka, że porządku na każdym tego typu wydarzeniu musi pilnować minimum 10 osób. Ale muszą to być pracownicy z licencją ochrony - podkreśla Andrzej Drzewiński, który pełni funkcję kierownika ds. bezpieczeństwa na meczach piłkarskich i siatkarskich w Gorzowie.

Zdaniem Drzewińskiego, impreza nie była prawidłowo zabezpieczona.

Działacze klubu ze Szczecina są wzburzeni. - Gdy do hali wbiegli intruzi w kapturach, przy kibicach z Gorzowa nie było żadnego ochroniarza. Szukam ich w hali, biegnę, pytam: Gdzie wy panowie poszliście?! Tłumaczyli się później, że wyszli na papierosa. Bo kierowali się swoim doświadczeniem. Nie rozumiem tego, płacimy im za pilnowanie porządku w hali, a nie za wypalenie paczki papierosów w czasie meczu - mówi "Gazecie" kierownik klubu Morze Bałtyk Szczecin Janusz Kamiński.

Rozważa rezygnację ze współpracy z firmą ochroniarską. - Gdy dostaniemy karę od siatkarskiego związku, będziemy chcieli, aby zapłaciła za nią firma Alkon. To ona nie dopilnowała porządku - podkreśla Kamiński.

Sprawą zajęła się już szczecińska policja. - Osoby pokrzywdzone nie złożyły zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Ale wszczęliśmy postępowanie z urzędu, po zgłoszeniu od ochrony i na podstawie materiału telewizyjnego. Sprawdzamy dwa wątki. Oprócz samego pobicia kibiców, badamy także podejście organizatora, czy nie było jakichś niedociągnięć - mówi Alicja Śledziona z zespołu prasowego zachodniopomorskiej policji.

- Z drugiej strony nie rozumiemy, dlaczego kibice nie chcieli składać zeznań - dodaje Śledziona.

- Wiedzieliśmy, że na meczu są kamery telewizyjne i wszystko będzie widać. Nie chcieliśmy mieć z tą sprawą nic wspólnego, tylko spokojnie wrócić do Gorzowa - tłumaczy nam jeden z kibiców (nie chce nazwiska w gazecie).

Władze Morza Bałtyk zapowiadają, że przyjadą na rewanżowy mecz do Gorzowa i osobiście przeproszą fanów, którzy identyfikują się z siatkarskim klubem. - Tu nie ma odpowiedniej miary dla przeprosin. Chcemy uszyć koszulki i w geście przyjaźni przekazać je kibicom. Nie identyfikujemy i nigdy nie będziemy identyfikować się z tą grupą, który pobiła gorzowian. U nas jest publiczność teatralna, nigdy nie było nawet najmniejszego problemu. Jestem zażenowany, od dwóch dni nie śpię. Mam nadzieję, że nasz incydent będzie jedynym. Siatkówka to sport dla kulturalnych ludzi, a nie zadymiarzy - kończy szef szczecińskiego klubu.


Źródło: Gazeta Wyborcza Gorzów
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... kowki.html
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2009-10-13, 6:11 pm

W końcu i redaktor Czado zainteresował się sprawą Tomka Szatana:

Syn właściciela
Chyba nigdzie w Polsce nie ma takiej sytuacji jak w Sosnowcu. W poważnej drużynie piłkarskiej gra bowiem syn właściciela klubu. W sytuacji, gdy zespół nie osiąga wyników, na jakie czekają wszyscy w okolicy, sytuacja chłopaka robi się nieciekawa - mimo, że debiutował w zespole dawno temu, kiedy ojciec wcale nie był jeszcze właścicielem drużyny, kiedy w ogóle nie było mu to w głowie. Mimo to część fanów bez przerwy wypomina młodemu piłkarzowi każde nieudane zagranie. Pojawiają się sugestie, że jego gra jest możliwa tylko dlatego, że klub należy do tatusia...

Mało kto pamięta, że do młodzieżowej kadry Zamilskiego chłopak był powoływany na konsultacje już cztery lata temu. Znaczy, że coś tam potrafi. Był również najmłodszym zawodnikiem, który jesienią 2004 roku zagrał w spotkaniach polskiej pierwszej i drugiej ligi. Zadebiutował w drużynie z Sosnowca w wyjazdowym spotkaniu z KSZO mając 16 lat i 55 dni. Piłkarz, który urodził się 19 września 1988 roku, pobił tym samym rekord innego małolata - Macieja Korzyma (wówczas Legia), który urodził się kilka miesięcy wcześniej, bo 2 maja.

A przypomnę, że ojciec został właścicielem klubu dużo później, bo dopiero w czerwcu 2007 roku.

Po ostatnim meczu Zagłębia z Polonią Słubice postanowiłem zejść na boisko i pierwszy raz słuchałem, co syn właściciela ma do powiedzenia. Zrobił na mnie dobre wrażenie.

- Trener powtarzał, żebym skoncentrował się na grze. Trudno tak jednak skupić się tylko na piłce, gdy pamięta się te okrzyki z trybun. Tłumaczyłem sobie, że większość osób to jednak prawdziwi kibice Zagłębia, którzy nie czyhają na mój każdy błąd i pamiętają tylko o tym, że jestem synem właściciela - mówił syn właściciela.

To było dla niego dobre spotkanie - strzelił gola i kiedy schodził z boiska kibice nagrodzili go oklaskami. Przez chwilę zastanawiałem się czy przypadkiem nie były ironiczne, ale nie - to niemożliwe, żeby kibice byli aż tak zacietrzewieni...

PS A może w Polsce jest jeszcze klub, w którym są odpowiednicy rodziny Szatanów (Krzysztof - właściciel, Tomasz - piłkarz, na zdjęciach - poniżej)? Jeśli tak - dajcie znać, proszę.
http://czado.blox.pl/2009/10/Syn-wlasciciela.html
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2009-10-13, 7:49 pm

Albo jest ktoś z Wyborczejjest z Sosnowca co daje zdjęcia Ludowego albo ktoś ma słabość naszego stadionu bo ja za cholerę nie mogę znaleźć związku między naszym estadio a Al-Dżazirą :)
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez novack 2009-10-14, 6:58 pm

Zagłębie ma piłkarza ze sprężyną w nodze!
Tomasz Szatan uciszył kibiców, którzy go ostatnio krytykowali. To właśnie pomocnik drużyny z Sosnowca znalazł jako pierwszy drogę do bramki Polonii Słubice. Pierwszy na talencie Szatana poznał się trener Krzysztof Tochel, który dał mu szansę debiutu w drugiej lidze, gdy ten skończył 16 lat.

Lubiany przez kolegów i kibiców pomocnik ciężkie chwile przeżył dopiero w tym sezonie. Część fanów wytykała mu, że jest synem właściciela klubu i z lubością wypominała każde złe zagranie. - Trener powtarzał, żebym nie zawracał sobie tym głowy tylko skoncentrował się na grze. Trudno tak jednak skupić się tylko na piłce, gdy pamięta się te okrzyki z trybun. Tłumaczyłem sobie, że większość osób to jednak prawdziwi kibice Zagłębia, którzy nie czyhają na mój każdy błąd i pamiętają tylko o tym, że jestem synem właściciela - mówił Szatan, który po spotkaniu z Polonią został pożegnany oklaskami. 21-letni piłkarz zapracował na to nie tylko dobrą grą, ale i golem, którego zdobył po strzale głową. - Dziwicie się? [Szatan ma 172 cm wzrostu - przyp.red.] Mało kto potrafi skoczyć tak wysoko jak on - uśmiechał się trener Piotr Pierścionek.

- Tak wysoko zacząłem skakać po operacji kontuzjowanej nogi w Niemczech. Koledzy żartują, że wszyli mi wtedy w łydkę sprężynę. Mocną mam szczególnie lewą nogą. Niestety pod koniec meczu także w tej nodze szybciej łapią mnie skurcze - zdradził.

Polonia nie napędziła sosnowiczanom wielkiego stracha. - Gdy gramy na Ludowym trzy punkty zawsze muszą zostać w Sosnowcu! Przed tym meczem długo rozmawialiśmy o wcześniejszych wpadkach i wyszło nam, że najczęściej dostajemy gole po nieoczekiwanych stratach piłki przed polem karnym rywala. Pierwsza połowa była bardzo dobra. Po przerwie myśleliśmy już o końcowym wyniku - mówił Tomasz Łuczywek, który na lewej stronie boiska doskonale współpracował z Adrianem Pajączkowski. Trener Pierścionek cieszył się, że jego zespół w końcu realizował taktykę jaką nakreślił przed piłkarzami. - Wyszło tak jak sobie wyobrażałem. Mam nadzieję, że w końcu staniemy się przewidywalni - podsumował.

Wojciech Todur, Gazeta.pl Katowice
Jest taki skarb na dnie duszy polskiej zakopany, jak wierność sprawie z pozoru przegranej...
novack
 
Posty: 5901
Dołączył(a): 2006-08-06, 6:55 pm
Lokalizacja: Śródmieście

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2009-10-16, 9:37 pm

Mimo tego, że do końca rundy jesiennej zostało jeszcze kilka kolejek, to w Sosnowcu już myśli się o wiośnie. Sztab szkoleniowy opracował dokładny plan przygotowań, drużyna pojedzie na obóz do Hiszpanii, a wszystko to pod kątem celu, jakim ma być awans do I ligi.Po kiepskim poprzednim sezonie i walce w barażach o utrzymanie statusu drugoligowca, trudno było przewidzieć na co będzie stać Zagłębie. Wątpliwości nie mieli kibice i właściciel klubu. - Nie widzę innej możliwości niż walka o awans. Jestem pewien, że ten cel zrealizujemy - mówił Krzysztof Szatan. Ostrożniejszy był trener Piotr Pierścionek: - Zobaczymy, jak ułoży się liga. O celach porozmawiamy po rundzie jesiennej - twierdził.

Po 14 kolejkach Zagłębie zajmuje 6. miejsce ze stratą czterech punktów do premiowanej awansem pozycji. To wystarcza, by trener Pierścionek nabrał większego optymizmu. - Dotychczasowe wyniki, atmosfera w zespole i organizacja klubu sprawiają, że otwarcie możemy powiedzieć o tym, że myślimy o awansie - mówi.

Na czym opiera się wiara trenera? Przede wszystkim na korzystnym układzie meczów w rundzie rewanżowej. Wiosną Zagłębie zagra na Stadionie Ludowym aż 9 z 14 meczów. A u siebie sosnowiczanie są naprawdę mocni. W tym sezonie jeszcze nie zaznali porażki na własnym terenie. Wygrali 8 razy i zanotowali remisy z Lechią Zielona Góra i Ruchem Radzionków. Ze Stadionu Ludowego na tarczy wracały takie kluby jak Flota Świnoujście, czy Górnik Zabrze. Bo Zagłębie walczy w tym sezonie na dwóch frontach. Oprócz gry w lidze, awansowali już do 1/8 Pucharu Polski, eliminując po drodze dwóch wspomnianych pierwszoligowców. - Takiego sukcesu nie było w klubie od kilkudziesięciu lat. Teraz czekamy na Stal Stalową Wolę. To dobry zespół, ale jak najbardziej w naszym zasięgu - przekonuje Pierścionek.

O tym, że drużyna jest mocna, świadczyć ma przezwyciężenie kryzysu, który dopadł sosnowiczan. Remis ze słabą Lechią i przegrane mecze wyjazdowe z Bałtykiem Gdynia i Jarotą Jarocin, sprawiły, że kibice zaczęli żądać dymisji trenera. Pojawiły się pogłoski o konflikcie między Pierścionkiem i drużyną. Napastnik Krzysztof Myśliwy udzielił wywiadu, w którym skrytykował trenera. Sytuację uspokoiło spotkanie rady drużyny z właścicielem klubu. Na ławce usiedli nierówno grający młodzi piłkarze, nastąpiły korekty w taktyce. Trenerzy dokładnie przeanalizowali rozegrane wcześniej mecze, wyciągnęli wnioski i Zagłębie zaczęło wygrywać nie tylko u siebie, ale też na wyjazdach.

Wiele dał powrót do klubu Pawła Ryngiera. W nieudanym minionym sezonie w Sosnowcu nie było specjalisty od przygotowania fizycznego. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Niektórzy piłkarze po 45. minutach prosili o zmianę, bo brakowało im sił. - Widzimy teraz zdecydowaną poprawę w tym elemencie. Wróciła siła, dynamika i szybkość. To efekt świetnej pracy, którą wykonuje Paweł Ryngier - mówi trener Zagłębia. Rzeczywiście, po grających w lidze i pucharze piłkarzach z Sosnowca nie widać oznak zmęczenia.

To wszystko jest efektem stabilizacji finansowej, której w Zagłębiu od kilku lat brakowało. W wyniku umowy z Miastem, do kasy klubu płyną duże pieniądze od wynajmujących Stadion Ludowy Wisły i Cracovii. Trener Pierścionek podkreśla też zasługi właściciela i prezesa. - To dzięki prezesowi Hytremu udało się zbudować silną drużynę. Jego starania pozwoliły na sprowadzenie takich piłkarzy jak Bednar, czy Hosić. Szkoda, że media nie piszą o tym, ile zrobił dla klubu - mówi Pierścionek.

Myśląc o awansie, trzeba będzie wzmocnić drużynę. Korekty nie wymaga linia defensywna, bo sosnowiczanie stracili do tej pory najmniej bramek spośród wszystkich drugoligowców. Zimowe zmiany szykują się jednak w ataku. Rozczarowuje Krzysztof Myśliwy, który w tym sezonie jeszcze nic w lidze nie strzelił, sprawia za to problemy dyscyplinarne. Na razie niewypałem okazuje się transfer Huberta Jaromina. Sprowadzony latem Konrad Koźmiński nie mieści się nawet w kadrze meczowej. Eksplodował za to talent strzelecki wypożyczonego z Piasta Gliwice Michała Filipowicza, pięć bramek strzelił też Marcin Lachowski. Mimo to w klubie nieoficjalnie mówi się, że priorytetem będzie zakontraktowanie przynajmniej jednego napastnika.

Sztab szkoleniowy dokładnie opracował już plan przygotowań do rundy rewanżowej. W przerwie zimowej sosnowiczanie po raz pierwszy od kilku lat pojadą na zagranicznych obóz. W lutym przez tydzień będą się przygotowywać w Hiszpanii. Rozegrają tam dwa spotkania sparingowe, a przy okazji wybiorą się na mecz Valencii. Również po powrocie czekają ich atrakcyjni rywale. Zaplanowane są już sparingi Z Wisłą Kraków (20.II) i Górnikiem Zabrze (27.II), trwają też rozmowy z Ruchem Chorzów. - Chcemy się mierzyć z mocnymi zespołami. Interesują nas przeciwnicy z ekstraklasy i pierwszej ligi. Tylko takie drużyny pozwolą nam na dobre przygotowanie do rundy rewanżowej - mówi Pierścionek.
http://www.sportowefakty.pl/pilka-nozna ... o-wiosnie/
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez maniek-75-75 2009-10-16, 10:56 pm

podoba mi się to co przeczytałem :brawo: :brawo: tak z takimi rywalami trzeba się mierzyć jeśli mamy o coś walczyć
maniek-75-75
 
Posty: 470
Dołączył(a): 2008-11-23, 10:33 pm
Lokalizacja: srodula

Re: Przegląd prasy

Postprzez SO_1906 2009-10-16, 11:34 pm

OHH LALA... W porównaniu z poprzednim sezonem super to wygląda :brawo: Ja osobiście chciałbym sparing z Legią w S-cu ;-)
SO_1906
 
Posty: 626
Dołączył(a): 2008-12-22, 11:27 am
Lokalizacja: Sosnowiec-Pogoń

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Piłka nożna

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników

cron