Piłkarz Tura groził pracownikowi hotelu śmiercią!
autor: Paweł Grabara, 2009-05-19, 08:35, źródło: inf. własna / Echo Turku
skomentuj • komentarze (2) • drukuj artykuł
Przed meczem ze Stalą, kibice Tura wywiesili transparent, na którym widniał napis: "Są tu tacy, co ten klub jeszcze kochają, ale nasze "gwiazdeczki" go rozpier...". Jak widać kibice mieli sporo racji, bo niektórzy z piłkarzy słabą postawę wykazują nie tylko na boisku ale i po za nim, a argumentują to alkoholem i groźbami karalnymi.
Całe zdarzenie miało miejsce około godz. 1 w nocy w niedzielę w korytarzu hotelu, w którym mieszka trzech piłkarzy Tura
Dawid B., Petr K.,
Rafał B. Alkoholowa hotelowa libacja i zakłócanie spokoju przyczyniła się do próby interwencji przez portiera. Zamiast spokoju zrobiło się jeszcze gorzej. Najbardziej krewki (2.09 promila we krwi)
Dawid B., bez ogródek zastraszył portiera grożąc mu śmiercią i nasłaniem osób, które miałyby się tym zająć.
Świadkiem całego zdarzenia był również trener Marian Kurowski. Szybka interwencja i powiadomienie o zajściu Policji zakończyła się szczęśliwie dla hotelowego pracownika, który jednak do tej pory jest przerażony i pełen obaw o własne życie.
Dawidowi B. w całym zajściu wtórował Petr K. Ostatni amator libacji zdołał zamknąć się w pokoju przez co funkcjonariusze Policji nie zdołali go zbadać na poziom alkoholu we krwi.
Problem z alkoholem w Turze Turek widnieje od dawna. Już za rządów trenera Cecherza, niektórzy gracze Tura sięgali po napoje wyskokowe. Niestety pomimo wiedzy na ten temat i trenera i zarządu nikt nie został ukarany. W niedzielę nastąpiło apogeum. Trener Kurowski jako pracownik klubu nie chce komentować tego zajścia, ale prywatnie uważa postawę piłkarzy za niegodną uprawianego przez nich sportu. Sprawą zajmie się najprawdopodobniej zarząd Tura.
Źródło:www.SportoweFakty.pl
Teraz już chyba nikt nie będzie tęsknił za Bartosem i Bałeckim

??
Można pić ale nie przed meczem,a naszym byłym i obecnym to się niestety zdarza.